Autor Wątek: Koty  (Przeczytany 48103 razy)

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Koty
« Odpowiedź #60 dnia: Grudnia 09, 2013, 10:52:46 am »
Ale też nie merdają radośnie ogonkiem na przywitanie :(
I w razie co nie obronią :-\
No i kapryśne są, przytulą się tylko, kiedy one tego chcą xhc
Ja zdecydowanie obcuje za pieskiem i jeśli już, to nie tym malutkim. Labrador, owczarek niemiecki, to jest to, co bym lubiła. Ale wybieram wolność i brak dodatkowych problemów ją ograniczających :)
A w dzieciństwie to miałam i koty (aż dwa + małe jak się okociły) i zawsze jeden pies. Do tego były jeszcze owieczki, najfajniejsze te małe, kury, kaczki, świnki. Fajnie było mieć tę całą trzódkę.
Moje dzieci bardzo sobie chwaliły wyjazdy do dziadków na wieś i do dziś wspominają, jak ujeżdżały świnkę.  :-\ xcv
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Koty
« Odpowiedź #61 dnia: Grudnia 09, 2013, 04:09:20 pm »
jak ujeżdżały świnkę.  :-\ xcv

a ja, gdy schować się chciałam, to do chlewika właziłam i między prosiaczkami sobie siadałam  >:D że też wtedy te zwierzaki jakoś inaczej pachniały  8) Uwielbiąłam wakacje na wsi...
A moje dzieci już na pytanie 'skąd się bierze mleko?' zgodnie odpowiadały, ze ze sklepu  :P

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Koty
« Odpowiedź #62 dnia: Grudnia 10, 2013, 10:45:27 pm »

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Koty
« Odpowiedź #63 dnia: Grudnia 11, 2013, 09:48:26 am »
i z tym się absolutnie zgadzam
odkąd mam kota, zrobiłam się spokojniejsza
żebym nie wiem jak wq..na wróciła do doma....to jak się to futrzane maleństwo na mnie spojrzy przy drzwiach temi niewinnymi oczkami.....(mimo, że obok leży potłuczony wazon ::(().............to się czuje cała rozmieknieta
nawet T. jakby mniej mnie wq...... xhc
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Koty
« Odpowiedź #64 dnia: Grudnia 27, 2013, 09:20:52 pm »
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Koty
« Odpowiedź #65 dnia: Grudnia 27, 2013, 09:33:23 pm »
He, he, he......, szczególnie ten fragment z dwiema jaszczurkami  :)

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Koty
« Odpowiedź #66 dnia: Lutego 22, 2015, 08:16:35 pm »
oba meciątka szaleją za kotami. ba, nawet miauczą przez sen! zaczłam się teraz nieco łamać (trwa to już i trwa) i rozmyślać w temacie. bo może jednak...? tylko jam zwolenniczka psów, o kotach nie wiem nic.

jeśli już, to chciałabym mieć takiego, coby mi wew domu nie obsikiwał kątów, nie drapał i nie zarzucał sierścią. da się to razem połączyć?

a co z wychodzeniem na dwór? trzeba koniecznie i regularnie?

no i lepiej mieć kota czy kotę? kwestia ewętualnych kociąt mnie nie przeraża, ale czy nie będzie ją okresowo ciągło do kotów i nie będzie mi płakać po nocach i domagać się obecności gacha?
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Koty
« Odpowiedź #67 dnia: Lutego 22, 2015, 08:29:23 pm »
na dwór nie musisz z nim wychodzić - wystarczy balkon
ale .... od czasu do czasu może zobaczyć jak wygląda "dwór"
ale wtedy trza uważać coby nie uciekł
mieszkasz na piętrze, więc to troszkę kłopot
Moje koty (jak jeszcze mieszkałam w bloku) były uczone, aby same wychodziły na dwór - było to proste,ponieważ mieszkałam na parterze
otwierałam drzwi balkonowe, kot sobie posiedział na skrzynce z kwiatkami, potem wyskakiwał , pospacerował, a jak mu się znudziło to przychodził pod drzwi do mieszkania, zasiadał na wycieraczce i czekał aż go ktoś wpuści - wtedy nie zamykało się jeszcze drzwi do klatki, nie było domofonów,

jeśli będzie miał kuwetę i ZAWSZE czysty żwirek, to kąty nie zostaną obsikane

a czy meciątka nie są alergiczkami, bo wtedy koty odpadają
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Koty
« Odpowiedź #68 dnia: Lutego 22, 2015, 08:36:08 pm »
starszej, przy okazji diagnozowania azsu, alergia nie wyszła. u młodszej nie wiem. ale czasem są u kogoś, kto ma kota i żadnych problemów nie widziałam
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Koty
« Odpowiedź #69 dnia: Lutego 22, 2015, 09:14:13 pm »
hehe, następna kociara będzie  ;D
Wiem, że koty nie muszą wychodzić wcale; moja nigdy na dworze nie była, i póki co jej nie ciągnie; nie wiem, co będzie latem, gdy drzwi na taras otworzę; zobaczymy. Kuweta jak jest posprzątana, to kot nie szuka innych miejsc; nawet gdy przypadkiem zamknęłam ją na całą noc w szafie  ::(( nic złego nie zrobiła.
Co do szaleństw nocnych w rujce, to najlepiej szybko wykastrować/wysterylizować; chyba że  masz plany prokreacyjne ;) Wtedy będzie się działo  ;D Na spacerki można na szelkach prowadzać; przyzwyczajona od maleńkości zaakceptuje; niektóre koty zachowują się jak psy.
Problem sierści pozostaje. Chyba, że znajdziesz gdzieś łysolka :) One nie uczulają z pewnością. Za to kosztują majątek...

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Koty
« Odpowiedź #70 dnia: Lutego 22, 2015, 09:23:22 pm »
sierści nie chcę nie z powodu alergii (podobno uczula ślina, a nie sierść - tak wyczytałam), tylko nie cierpię wszędzie_latających_kłaków. w praniu, w zupie, w ciuchach, na kanapie i w każdym kącie. może są jakieś szorstkowłose (jak jamniki na przykład)?

a czy jak bym miała kotę, to ona też będzie znaczyć teren? czy to tylko domena kocich_panów?


planów prokreacyjnych nie mam, ale gdyby się tak kocięta przyplątały, to bym nieszczęśliwa nie była. ale muszę jeszcze poczytać o opiece nad kociętami zanim się je wyda w świat
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Koty
« Odpowiedź #71 dnia: Lutego 22, 2015, 09:24:31 pm »
Moja kolezanka miała
 dwa koty .Jak przeprowadzilła się do domku na wieś to jeden buszował po ogrodzie a drugi wychodził tylko na ganek i siusiał tylko do kuwety w domu-taki był blokowiec.Nie pomagały zamknięte drzw i miałczał przeraźliwie i nie dał się dalej wyprowadzić. W końcu koleżanka się poddała. ::((
Natalia

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Koty
« Odpowiedź #72 dnia: Lutego 22, 2015, 09:25:29 pm »
Metka kotka nie znaczy terenów.Bez obaw
Natalia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Koty
« Odpowiedź #73 dnia: Lutego 22, 2015, 09:39:41 pm »
nie cierpię wszędzie_latających_kłaków. w praniu, w zupie, w ciuchach, na kanapie i w każdym kącie.

jeśli chcesz kota, to lepiej polubić ;) i kota wziąć w kolorze ubrań ;) wiesz - masz ciuchy szaro czarne, weź kota czarnego ;) Ja mam beżowego, bo jasno się raczej noszę, a kłaki są wszęęęędzie…  8)
W Ikea rolki do ubrań kupuję hurtowo; najtańsze mają  C:-) A z zupy wyciągam paluchamyyy i natychmiast zapominam, że wyciągnęłam ;)

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Koty
« Odpowiedź #74 dnia: Lutego 22, 2015, 10:37:40 pm »
planów prokreacyjnych nie mam, ale gdyby się tak kocięta przyplątały, to bym nieszczęśliwa nie była. ale muszę jeszcze poczytać o opiece nad kociętami zanim się je wyda w świat

miałam kiedyś małe kotki
cudowne, rozkoszne i wogle...
mogłam paczeć na nie i bawić się z nimi godzinami, pod warunkiem że siki wycierał kto inny  >:(