Jaks depresja mnie napdła , nie wiem czy upał ma z tym związek, cała noc wędrowałam od pokoju do pokoju , z balkonu , na zewnątrz nawet , duchota mnie gnębiła
pospałam rankiem , teraz jeszcze ok, zamykam żaluzje i okna potem na krotki spacer po zacienionym parku
jutr nad ranem chyba wyjedziemy w podroz