Nie chce oceniac, ale jak można sobie wziąć za męża kogos kto aż tak nas nie akceptuje? Bo nie wierzę ,ze wcześniej kobieta nie widzi znakow , które wysyła taki macho ,taki ktoś zakompleksiony , który nie potrafi za iles lat pomoc w chorobie , tylko jeszcze zdołuje? To widzi się wcześniej , nie wierzę
,ze nagle potrafi się taki typek zmienić, nie, on taki już był...
( dodam ,ze nie czytałam bo już mi się odechciało. Mój komentarz dotyczy tych kobiet o których pisze Dana)