z tym smogiem nie mogę czegoś pojąć
czy dopiero w tym roku ludzie zaczęli palić w piecach bele czym?
...
Mieszkam w dzielnicy najbardziej zanieczyszczonej (i mnie to przeraża, że skoro w Kielcowie pomiar w mieście wykazuje przekroczenie o 1500% a na naszej dzielni ma być gorzejjj...). Ostatnio zrobi0no badanie dymów z kominów (latał dron z czujnikami). Wyniki dane do urzędu miast wręcz z wykazem nrów działek, gdzie najbardziej smrodzą. Ciekawe czy będzie ciąg dalszy (konsekwentny).
Ludzie od kilku lat znów palą śmieci. Palą je także wiosną i latem, aby mieć ciepłą wodę. Kupują węgiel na wiaderka, bo nie stac ich na jednorazowy zakup tony (nie mówiąc o zapasie na całą zimę). Ale są i tacy, któzy palą, bo można. Bo nikt nie broni.
A gdy niemiłosiernie dymią i sprawa trafia do sądu - zostaje umorzona. Bo cóż my mamy poradzić na to, że mamy stary piec...
Podobnie sprawa wygląda z zawartością szamb - nie bez kozery mówią o nas Kraina Tysiąca Szamb - kto tylko mieszka bezpośrednio przy łąkach wylewa ile się da...
I kontrole nic nie dają. Są bez sensu. Strażniik miejski przychodzi i nikt mu nie otiwra drzwi. Zostawia kartkę że przyjdzie nazajutrz. Prosi o kwit za ostatnie wytankowanie szamba. Dumy właściciel wręcza kwit z datą "wczorajszą". A przecież można by to załatwić systemowo: zużycie wody takie to a takie (jest rachunek z wodociągów), szacunkowa produkcja ścieków taka to a taka (przecież jest to wyliczane przy kanalizacji), pojemność szamba określona - a więc z określoną częstotliwością powinien nastepować wywóz nieczystości. Poprosze o kwity z np. ostatniego roku (przeciez jest zasada, która mówi, że się je powinno trzymać). I wtedy walic kary ile wlezie!