Cześć Zuzka!
Rak potrójnie ujemny, czyli nie odżywia się hormonami żeńskimi ani nie nakręca go receptor HER2. Takiego właśnie miałam 12 lat temu tylko że mój jeszcze dodatkowo siedział węzłach chłonnych.
Dobrze byłoby zbadać czy nie ma mutacji BRCA1 lub BRCA2, ale nie wiem jak w obecnych czasach wygląda taka diagnostyka. Jak ja się leczyłam to wyniki badań genetycznych przyszły już prawie po leczeniu. W moim przypadku nie miało to znaczenia, bo mutacji nie stwierdzono, natomiast jeżeli mutacja jest to lepsze byłoby rozpoczęcie leczenia od chemioterapii ze związkami platyny, której się na ogół standardowo nie stosuje u osób bez mutacji. Ale znam "mutantki" leczone standardowo które mają się świetnie wiele lat po.
Zarówno ki 67 jak i obecność martwicy wskazują na to, że szybko rośnie. Co wbrew pozorom nie musi być złą wiadomością, takie raki często szybko znikają po podaniu chemii, która własnie najbardziej celuje w szybko namnażające się komórki.