Powiem, że trochę zgłupiałam. Bo faktycznie musiałaby być biopsja skoro zdecydowali się na mastektomię. I musiała ona wykazać komórki rakowe.
Czy faktycznie po takiej biopsji może okazać się, że raka nie ma (oczywiście nie biorąc wcześniej chemii). To się już dla mnie kwalifikowałoby do odrębnego wyjaśnienia. Co z tym dalszym szukaniem. Dla mnie dziwne. Lepiej chyba nie gdybać tylko poczekać na wyjaśnienie Ani.
Mnie chodziło o zupełnie zdrowe komórki i receptory.