Kiedy przeszło rok temu (chyba?)byłam z rodziną i przyjaciółmi na tym filmie...Tak , jakby coś mi w mózg pier...nęło. Już w kinie powiedziałam im wszystkim, że właśnie tak się czuję (2 lata po leczeniu)...ciągła groza, nadciągający kataklizm, jakaś bezsilność. K...ta nadciągająca planeta, to był mój rak. Dzięki Lars... W ogóle jego filmy, to jest obłęd. "Przełamując fale" : mocniejszego obrazka o martyrologii miłości, to ja nie widziałam, a "Antychryst"...matko moja...