Kobieta jak saper ?

[madzia_61]

http://kobieta.onet.pl/uroda/moje-cialo-i-twarz-moj-wiek-moje-zycie-moj-koszmar/qbe19p

[roza3]

..........."tak łatwo dajemy sobą manipulować, wkręcać się w to, co narzucają nam inni, niekoniecznie mądrzejsi od nas i robiący to tylko i wyłącznie dla kasy. Że mamy powoli wbite do mózgu jedyne słuszne wzory kobiecej urody, tego, jak wyglądać, się starzeć, chudnąć czy tyć...
Ups, teraz nie można już tyć. Zabronione. Fuj. Zapomniałam... "



a ja se na złość "wzorcom"
przytyłam
pale
robie taki sam makijaż od ponad 30 lat
nie robie rekonstrukcji

i właśnie dlatego czuję się feministką......bo robie co chce
i śmiać mi się chce jak czytam np, że "teraz" są modne kreski wokół oczu......albo życie na kocia łapę 

[latek]

i właśnie dlatego czuję się feministką......bo robie co chce
i śmiać mi się chce jak czytam np, że "teraz" są modne kreski wokół oczu......albo życie na kocia łapę[/b][/size] 

Jeśli to jest istota feminizmu to w pełni popieram

[aquila]

taki tekst na onecie? fajnie
ale obok teksty o wyskakujących biustach czy celulitach gwiazd
Korwin Piotrowska? spoko
ale czy to nie ona przypadkiem splamiła się jurorowaniem w tapmadl?
tekst słuszny, ale fałszywy
tera chodzi o to, żebyśmy kupiły kosmetyki dove

[metka]

no ale też dużo zależy od nas - na ile my same damy sobą manipulować i wmawiać brednie. se myślę, że jeśli ktoś ma dobrą samoakceptację (czy jak to tam nazwać), to żadna reklama czy inksze nakazy_społeczne mu/jej wody z mózgu nie zrobi.

[aquila]

ja miałam dobrą samoakceptację, póki nie zaczęłam pracować z kobietami

[metka]

biedactwo 
same baby w pracy to przekichane

[aquila]

nie, nie same, jest jeden chop i dwie baby (oprócz mnie)
w sumie to tylko jedna ma zlasowany mózg i świra na punkcie wyglądu (swojego i innych), ale to wystarczy; że swoimi niewidocznymi wadami się przejmuje, to spoko, jej problem, ale jak już jest wyraźnie zniesmaczona wyglądem ludzi, którzy puchną po sterydach, to to już robi się niefajne;