Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Kto ma tak jak ja => Macierzyństwo a rak => Wątek zaczęty przez: Basia75 w Kwietnia 23, 2013, 08:23:31 pm
-
Gdy usłyszałam "ma pani raka,trzeba operować" miałam troje dzieci.Najstarsza prawie 18-letnia,średnia 15 lat i najmłodszy rodzynek 4-letni synek.
Wszystkie dzieci.Więcej i tak nie planowaliśmy.
Któregoś dnia w chwili złości na los wykrzyczałam że wolałabym wpaść z czwartym niż zachorować na raka.I co?
W bonusie od losu pomimo raka mam czwarte dziecko.Szczęście urodzone 2 lata po mastektomii,zdrowe i cudowne :)
Wiele kobiet po leczeniu raka zastanawia się czy dane im będzie zostać matkami.Czy warto podjąć ryzyko i walczyć o ten cud.
Odpowiadam - warto.Pomimo raka.Pomimo wszystko (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif) (http://emotikona.pl)
-
Czekałam Basiu, aż to napiszesz.
Dziecko to cud. A macierzyństwo po raku to cud_nad_cudy.
Noooo to pewnikiem będzie Twój wątek
do czasu ;)
do czasu aż się trafi następna mama, która wygrała najwyższą wygrana.
-
Dziś pobudkę mieliśmy o 5.30 8)
W związku z tym piję drugą kawę siedząc przy kompie a nogą bujam fotelik w którym młoda bawi się ze swoją Żyrafką (http://emotikona.pl/emotikony/pic/041.gif) (http://emotikona.pl)
Bo grunt to dobra organizacja :0ulan:
-
Basiu_kochana :)
Przysiąde z Wami, choć wirtualnie...
-
Wybyłam dziś z rana na zakupy bez Natusi.
Zdążyłam do pociągu wsiąść a już chciałam wracać.
Ledwo przeżyłam.Ona znacznie lepiej bo spała smacznie.
:P
Przywiozłam jej spineczki do włosów w rozmiarze little_mini (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0flirt.gif) (http://emotikona.pl)
-
Się mi przypomniało, jak starszego urodziłam i po 2 miesiącach go pierwszy raz zostawiłam, a sama poszłam zdawać jakiś egzamin, bo jeszcze szkołę kończyłam.
I podczas tego egzaminu nagle czuję, jak mi piersi wzbierają i się zalewam mlekiem :o
Pędziłam do domu mało nóg nie połamałam. I rzeczywiście młody darł się z głodu :D
Egzaminy pozdawałam dopiero po roku :P Wcześniej nie byłam w stanie...
Doceniasz, Basiu, jaką grzeczną masz córeczkę? :)
-
Ach,grzeczną_śliczną_cudowną :)
Zakochasz się ;)
-
Jesuuu ::((
Kto mi zaczarował dziecko?Przyznać się ino już.
Spała na spacerze,obudziła się koło południa.Od tamtej pory spała 3 razy po 15 minut.Luksus.Nawet do wc nie wyrabiałam na zakrętach ;)
Ślubny wrocon z roboty,wykąpalim ją i myślałam... ta,miałam nadzieję że uśnie.
No,pospała.Całe 31 minut.
Aaaaaaa (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif) (http://emotikona.pl)
-
A czerwoną kokardkę masz zawiązaną na łóżeczku, wózku ... no widzisz (https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQDmpT6ZhA7y2mYZCbyZjrYA1YsYMpBvikynkWUrcCuI9Oi5Pgl)
-
Na wózku mam 8)
Chiba to nie działa.
-
to na łóżeczku jeszcze zawieś, koniecznie :)
-
Na wózku widziałam.... Przeanalizuj Basiu, kogo obcego wpuściłaś do dom i kto mógł Ci Natalkę zauroczyć. ;)
-
Sie zglaszam w watku macierzynskim
Moj mlody przyszedl na swiat 6 miesiecy temu; bylam wtedy 7lat i 10miesiecy po mastektomii oraz dwa lata po calkowitym zakonczeniu leczenia tamosyfem; dochtory orzekly zem zdrowa wiec warszat ze stychu zdjelam no i pojawil sie KUBUS
Kubunio jest zlotym dzieckim (tfu tfu na pasa urok, oby nie zauroczyc), spi grzecznie w nocy, je jak smok i rosnie zdrowo, nic mu nie dolega, wciaz sie smieje i gaworzy bez przerwy...od ponad miesiaca chodzi do pzredszkola bo ja wrocilam do pracy.... mamy wszystko zorganizowane - JEST PIEKNIE!!!!!!!
Kubus przedszkole kocha, a ja jestem pod wrazeniem jak szybko sie rozwija i uczy nowych rzeczy.... przedszkole to fajna rzecz
pozdrawiam wszystkie mamuski i wszystkich innych
-
Ela,witamy Ciebie i Kubusia :)
Kubusie to fajne chłopaki są.Wiem bo też mam :)
-
Elu, żłobek masz na myśli?
-
Tyż jestem mamusią Kubusia :P
Wprawdzie mój rodzony przed rakiem, ale nasunęła mi się dygresja;) Mogę?
Otóż mój Kubuś, obecnie już dorosły, kilka lat temu był ze mną w pizzerii. Była tam mama z dwojgiem dzieci, tak ze 4-5 lat. Chłopczyk kręcił się, latał po lokalu, mama kilka razy szeptem przywoływała go do porządku (i do stolika). Mój obserwował i w pewnym momencie mówi: "Mamo, to jak nic jest Kuba". Za chwilę okazało się, że miał rację xhc
Mój Kuba - fajny chłopak, samodzielny, towarzyski, z poczuciem humoru, gotuje (bo lubi - jeść też), pierze, sprząta, pomaga przy aucie i ogrodzie, ale z drugiej strony to nazbyt żywy leniuch i czaruś (czytaj: kombinator ;) ). Ulubione zajęcie - spanie ;D
Mam też brata Kubusia :D
-
Ulubione zajęcie - spanie ;D
to mam z Twoim Kubusiem coś wspólnego :) spać uwielbiam :)
-
Hamaczku,opisałaś wypisz-wymaluj mojego Kubalę :)
Z tą jedyną różnicą że mój nie lubi jeść.Tym bardziej gotować ;)
Tzn.lubi pałaszować wyłącznie niezdrowe rzeczy (czyt.słodycze).
-
Mój Kuba - fajny chłopak, samodzielny, towarzyski, z poczuciem humoru, gotuje (bo lubi - jeść też), pierze, sprząta, pomaga przy aucie i ogrodzie,
A jak jeszcze raz gdzieś powiesz, ze nie masz się z czego cieszyć w sprawie dzieci, to nakopię O0
*
I donoszę, że Kubusie Piotrusów warte ;) Mój Piotruś jutro jedzie na 4 dni do Berlina. A ja będe miała 4 dni wakacji :) a przynajmniej mam taką nadzieję :)
-
I donoszę, że Kubusie Piotrusów warte ;) Mój Piotruś jutro jedzie na 4 dni do Berlina. A
i Kacperków xhc
-
Mój Kuba - fajny chłopak, samodzielny, towarzyski, z poczuciem humoru, gotuje (bo lubi - jeść też), pierze, sprząta, pomaga przy aucie i ogrodzie,
A jak jeszcze raz gdzieś powiesz, ze nie masz się z czego cieszyć w sprawie dzieci, to nakopię O0
*
Ej, Aga - toż to zdanie wyjęte z kontekstu :P
-
O,b_angel,moja Tusia miała być Kacperkiem zanim siusiak odpadł ;)
-
Elu, żłobek masz na myśli?
Metka - przedszkole mam na mysli;
mieszkamy w Anglii i tu nie istnieje nic takiego jak zlobek z rzedami bialych lozeczek dla niemowlakow
Moj mlody jest w grupie 3mc - 2 lata i bawi sie raznie ze wszystkimi innymi dziecmi
A zinnej beczki - Kubusie to fajne chlopaki sa xhc
-
Elżbietko, gratuluję wspaniałego Kubusia. Ale widomo, wspaniała mama, to jaki miałby być synek.
A jak Kubuś komunikuje się w przedszkolu. Rozumie po angielsku.
Moje wnuki, mieszkające w Niemczech, gdy poszły do przedszkola, to bardzo odczuły to, że nie wszystko rozumieją (w domu mówi się tylko po polsku) i z tego powodu nie chciały na początku chodzić do przedszkola. Poszły mając skończone 3 lata.
Dużo zdrówka dla Ciebie i Kubusia :)
-
Kubus poszedl do przedszkola jak mial 5 miesiecy i mysle ze mu bez roznicy w jakim jezyku do niego mowia - smieje sie tak samo do wszystkich; oczywiscie jeszcze nie mowi bo ma dopiero 6,5 miesiaca, ale mam nadzieje ze bedzie od razu z marszu dwujezyczny dzieki anglojezycznemu przedszkolu; generalnie jest zadowolony i szczesliwy - jak go zawozimy i odbieramy to zawsze sie smieje i jest bardzo pogodny
-
Taki maluch na pewno chwyci od razu dwa języki. A jak duże są grupy? Tzn. ile dzieci musi obsłużyć jedna pani?
Elu, czy Wasz wyjazd to już tak na stałe, czy planujecie powrót? Pytam, bo nie wiem, co radzić moim dzieciom. Są tak trochę w rozkroku. xhc ???
-
Taki maluch na pewno chwyci od razu dwa języki. A jak duże są grupy? Tzn. ile dzieci musi obsłużyć jedna pani?
Elu, czy Wasz wyjazd to już tak na stałe, czy planujecie powrót? Pytam, bo nie wiem, co radzić moim dzieciom. Są tak trochę w rozkroku. xhc ???
witam ponownie
jedna pani jest na 3 dzieci; w grupie max do 20 ale teraz nie maja az tylu
nie zamierzamy wracac do Polski, nie ma do czego; w Anglii zyje sie latwiej i wygodniej;
ale z innej beczki - jak ktos bardzo teskni to za granica mu ciezko; my nie tesknimy za Polska i jej glupizmami i jestesmy po prostu szczesliwi
-
Chyba Cię, Elżbieto, rozumiem :) Mam wielu przyjaciół, którzy mówią podobnie siedząc od wieliu lat w różnych krajach...
*
Ewa, buziaki dla Ciebie :) Wierzę, że marzenia się spełniają :) I wnuków doczekasz :)
-
Elu, żłobek masz na myśli?
Metka - przedszkole mam na mysli;
mieszkamy w Anglii i tu nie istnieje nic takiego jak zlobek z rzedami bialych lozeczek dla niemowlakow
Moj mlody jest w grupie 3mc - 2 lata i bawi sie raznie ze wszystkimi innymi dziecmi
A zinnej beczki - Kubusie to fajne chlopaki sa xhc
no właśnie coś mi się tak nie zgadzało... to dobrze, że nie wygląda to tak, jak u nas. i super, że maluch zadowolony. no i dwujęzyczność obstawiam (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0wink.gif) (http://emotikona.pl)
-
Elżbieto, bardzo się cieszę Waszym szczęściem - Kubusia proszę od ciotki po stópkach wycałować,
a z tą dwujęzycznością, to będzie miał gość bardzo wygodnie :)
nasza 'najmłodsza pochorobowo' mama na forum - Basia75 - ma super hasło w stopce:
"Szczęścia nie można kupić. Ale można je sobie urodzić."
Basiu, dla naszej maskotki malutkiej też buziaki wielkie :-*
i chyba jakieś nowe fotki byśmy pooglądały :)
-
Ciociu Mag,fotki powiadasz? 8)
To tak na szybko bo rano do Ciecha gwiazda jedzie i wyspać się trza ;)
(https://lh4.googleusercontent.com/-hRfCquEcD40/UZ--0Gp5xBI/AAAAAAAACbE/3GPg6qoa_TM/w386-h515-no/P5150019.JPG)
(https://lh3.googleusercontent.com/-p1kLU74wl8k/UZ--kv3KCbI/AAAAAAAACa8/ifeTPOybG7U/w386-h515-no/P5140009.JPG)
(https://lh3.googleusercontent.com/-y2MEwfwwr3k/UZ_E2_LNYlI/AAAAAAAACcI/WC53z6P6jFE/w687-h515-no/P5210093.JPG)
(https://lh5.googleusercontent.com/-kF3mW01MTdc/UZ_FH1b3JNI/AAAAAAAACcQ/U8MTB2I0-bY/w386-h515-no/P5220100.JPG)
Mam świadomość tego że Natusia jest moim ostatnim dzieckiem,cudem którego mogłoby nie być (abstrakcja,nie? dla mnie nierealne abym Jej nie miała) To moje wyjątkowe dziecko.
Macierzyństwo po raku jest inne.
Nie gorsze,nie lepsze.Po prostu inne.
Bardziej świadome :)
-
ale slicznota_słodka
-
O rany, jakie cudne dziecko!A ten piękny, bezzębny uśmiech, jedyny w swoim rodzaju...Za chwilę pojawi się "kasownik" i to już będzie zupełnie coś innego O0
-
Jest przesliczna! Cudowna! :)
-
O Boziu - toż to czysta rozkosz! mnx
-
jaaaaacie, a jakie ma włosy :o
Natusia jest cudnista, ślicznościowa i taka mniam_mniam
Basiu, kokardkę czerwona jej zawiąż, a już szczególnie do Ciecha
pożrą Ci żywcem to dziecko
-
E tam,nie pożrą ;)
Bodyguarda będzie miała osobistego ze sobą 8)
(https://lh3.googleusercontent.com/-DemtpPmZWIQ/UZ_OnAMYV0I/AAAAAAAACco/sdsOU2hNUwo/w687-h515-no/P5150021.JPG)
-
no niczego sobie ten twój body_guard
i reprezentuj nas tam dzielnie :0ulan: Baśka
-
Rozumie się samo przez_się :)
Tylko pogoda nam się skiepściła i pada łokrutnie :o
-
A ja będę widziała Natalkę w realu..... tralalala ztx
-
Piękne dzieciaczki, każde innej urody. Pierwotne modele muszą być niezłe.
Gratuluję wspaniałego macierzyństwa :)
Ucałuj Natalkę od przyszywanej cioci :-*. Mam nadzieję poznać Was i ucałować osobiście w realu.
A tymczasem reprezentuj mnie również w Ciechu.
Szkoda, że pogoda taka sobie, a mając ze sobą dzieci, to i za bardzo barowo nie będziesz mogła się rozgrzać. :(
-
no zakochałam się!!!
prześliczna, oczka cudne, uśmiech!
a fryzura po prostu wymiata!!!
(http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif)
-
piękności fantastyczne się do nas z tych zdjęć uśmiecha :)
radosna twarzyczka, fryzurka - cudności prawdziwa :)
-
Basiu, kakardkę wiąż, bo dziewczyny zauroczą ;)
-
przesłodka :),ten uśmiech i oczka -i starszy przystojniak :)
-
Mama ładna to i dzieciaczki ładne! ( tatuś pewnikiem tez niczego sobie) ;D
-
( tatuś pewnikiem tez niczego sobie) ;D
ano :)
Pewnie ich tam wszystkich uszy pieką 8)
-
Taa,pieką.
Ino Tusię wykąponował i mecza zgapia :o
Dzieci ładne som bo som.My_twórcy to takie sobie ::)
-
Dzieci ładne som bo som.My_twórcy to takie sobie ::)
xhc
-
.My_twórcy to takie sobie ::)
No, właśnie: dokładnie w sam raz. Narcyzm nie w modzie ;)
-
Zalaczam zdjecie Kubunia jak byl baaardzo malutki = 2 tyg oraz jedna z ostatnich fotek malego Budrysa z mama :)
pozdrawiam
[załącznik usunięty przez administratora]
-
Cudeńko! Slicznego masz synusia Elzbietko! Bardzo się cieszę ,ze jesteś taka szczęsliwa! :D
-
Elżbieto, cudnego masz synka :)
Jak ten czas leci... Pamiętam, jak się cieszyliśmy wszyscy z jego narodzin :)
-
Przystojniaczek :D
-
Słodziak :)
Serdecznie Ci jeszcze raz gratuluję :)
-
Super chłopczyk :)
Elu,gratulacje!
-
hehe a jak fajowsko oczko puszcza ;D
-
Elżbieto, dzięki za fotkę i proszę regularnie tu pokazywać jak kawaler rośnie!
słodziak niesamowity!!!
i chyba do mamusi podobny
:D
mamusiom porakowym buziaki wielkie zostawiam z okazji_dziś :-* :-* :-*
-
no zuch chłopak, ino mamusi cosik mało widać :P
-
hehe, Anioł
przeca to miała byc fotka dziecka , nie ma ;)
-
no ale mamunie też bym przy okazji pooglądała O0
-
Elu śliczny Kubuś, a Ty wypiękniałaś przy nim i M. :D
Śliczna zawsze byłaś, ale teraz promieniejesz szczęściem O0
-
śliczny Kubuś, super wygląda :)
dzięki, że podzieliłaś się z nami zdjęciami
-
"widać że zdrowa jestem" >:D
No masz ztx
Tylko rozsądek mówi co innego... 8)
Dziś dzwoniłam do dr Joli w sprawie mamy, a ona pyta o Twoje zdrowie? I pozdrowienia śle :)
-
Aguś,dziękuję i wzajemnie :) Dr Jola obaczy mnie w sierpniu bo my już umówione som.
Tym razem nie zapomnę usg najpierw zrobić xhc
A tera uwaga ogłoszenie będzie.
Tusia śmieje się w głos ztx
Po kąpieli ją tatusiek tak wygilgotał że aż czkawki dostała ze śmiechu :)
Czyli następny etap do przodu.
Cudna jest,wiecie? ;)
-
super, radość to wielka!!!
całuj po stópkach od ciotek!!!
(http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif)
-
Wszędzie całuj!!!
-
Jejeku, jejku ,ale cudeńko i! Już słysze te chichotki gilgotki! Zazdoscimy! :)Stopki całujemy- nie twoje!! ;D
-
Amorku lekarz (jeśli mu wierzyć) zapewniał, że HTZ nie wywołałam, ani nie przyśpieszyłam raka. Gdyby był hormonozależny, to mogłabym przyspieszyć jego wystąpienie, a nie wywołać.
Basiu, cudowny okres. Każdy dzień przyniesie coś nowego. ztx :-* dla Ciebie i córci
-
No to widać tak ci było pisane! I tak nie dojdziemy skąd, dlaczego i po co! Widac na nas trafiło i trzeba się cieszyc z tego co jest! A najlepiej nie dywagować tylko radować się kazda darowaną nam chwilą!
-
Mój syn ma nowe zwierzątko.
Ptaszka :)
Kto zgadnie jakiego?:D
Podrzucę linkiem https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/943342_520220244691992_1071763821_n.jpg (https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/943342_520220244691992_1071763821_n.jpg)
-
nie znam C:-)
ale kolorki ma fajne
-
to naprawdę bardzo popularny ptaszek :o
-
Czyżby srokens ? :)
-
bardziej do wrony podobne, sroki nie są takie garbate ;)
-
To pewnie młoda sroka. Taka ledwie wypierzona. To i wygląda, niczym pierdólsko. ;)
-
Chyba sroka...
Wabi sie Glizduś.
Bo glizdy mu łapią/kopią brrrrr,robale mi do chaupy znoszą ::((
Ptaszek pokiereszowany przez kota,znaleziony u sąsiadów,aktualnie mieszka w klatce po chomiku.
Ratunku,oni mnie chcą wykończyć :-\
Młody już dziś obesrany został jak prezentował ptaszka na ramieniu.
Sodoma i gomorja >:(
-
kłopot w tym, że ja sroki to po ogonie poznaję xhc
-
Mag,tera to ja Ci foty ogona nie szczele bo "mamo,ptaszek śpi" :o
-
jesusiczku.... :o no to się Wam trafiło ... :o
Ptaszyska szkoda, ale Ciebie szkoda mi bardziej...
-
Niedowidzac ajestem to wyczytałam- falcon,no to mam sokół! xhc POtem patrze a to cus innego pisze...hmmm a nie jest to jakiś z tych gadających ? gwarek np
-
Ale słodka dzidzia! <3 Buziaki od cioci Brajy!
-
Kochane,przyszłam specjalnie przekazać dla ciotek uśmiech od trzy_miesięczniaka :)
(https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/s403x403/1014277_4754525031767_976871954_n.jpg)
p.s. Zosiuuuu,poznajesz sukienkę? :)
-
Tusia cudna i ta radość ,uśmiech ,Basiu gratuluje ztx
-
Rany, to już 3 miesiące ztx
NIe do uwierzenia...
Jak dziś pamiętam ten moment, gdy gdzieś w Polsce byłam u znajomych i tel od Dani dostałam, (hehe, wydało się >:D), że będzie Basia mieć maleństwo ztx
Gratulacje dla Tusi. Gratulacje dla mamy :-*
-
Wszystkiego dobrego dla Natusi.
Jak nie kochać takiego szkraba uśmiechniętego. No cudna jest.
-
śliczna dziewuszka
sama_radość :))
-
Jak dziś pamiętam ten moment, gdy gdzieś w Polsce byłam u znajomych i tel od Dani dostałam, (hehe, wydało się >:D), że będzie Basia mieć maleństwo ztx
Papla !!! >:(
Basiu, maleńka cudności.. mnx
Do schrupania. mnx
-
Basiu sliczności, a jakie kudły gęste ztx
-
Słodziaczek :)
Myślałam, że to jest starsze dzieciątko.
-
śliczności,
piękna dziewusia
z pieknym uśmiechem
i pięknymi włoskami
:)
-
Jaka ona slicznusia! Cudenko ! :-*
-
Moja młoda w Pradze od wczoraj się bawi :)
Na wycieczkę z klasą pojechała.Wieści doszły że jest zarąbiście.
Wieeeem :D
Obiecała tacie przywieźć piwo :0ulan:
-
a to tam sprzedają nieletnim alkohol?
nie mają ustawy o wychowaniu w trzeźwości?? ::((
-
Piwo w Czechach to nie alkohol :P
-
a to tam sprzedają nieletnim alkohol?
nie mają ustawy o wychowaniu w trzeźwości?? ::((
so_prawda nie w Czechach, ale dzieś na Słowacji, jak onegdaj byłam z klasą (siakieś 16-17 lat mielim), to w momencie kiedy mnie spytali ile mam lat udawałam, że nie rozumiem i zaczęłam mówić coś po angielsku; kasjerka dała se spokój i sprzedała :P
-
a to tam sprzedają nieletnim alkohol?
nie mają ustawy o wychowaniu w trzeźwości?? ::((
Opiekun kupuje, w końcu jest dorosły ;)
-
Sprzedają bez żadnych problemów.
Nie wiem jak z innymi trunkami ale piwo normalnie mogą przewieźć.
Szok.
-
Coś mi się wydaje, że wątek zmierza raczej ku pijaństwu bardziej, niż macierzyństwu.
Właśnie popijam sobie Beer&Lemonade.
-
E tam,Lulu ;) Ja z butelkami i flaszkami mam do czynienia kilkanaście razy na dobę.Bo to albo mlesio albo piciu :P Także temat aktualny,na czasie.
Jakby kto się wahał polecam serdecznie mnx
Młoda wrócona.O 5 rano zawitała do dom.Cała i zdrowa ino zmęczona więc odsypia.
Piwa nie przywiozła,kazali im wszystko zostawić przed granicą więc opieka w porządku,interesowali się młodzieżą.Ja zadowolona z tego - ślubny przeżyje :P
Przywiozła za to motorek dla Kuby i opaskę na główkę dla Tusi.Z kwiatuszkiem.Fjoletową :)
-
Jak to, co to, zostawić ... to już lepiej było to wypić, mniejsza strata.
-
Lulu, to zależy ile tego mieli! xhc
-
Basiu, jak wrażenia młodej? zakochana w Pradze?
-
Ach,oczywiście :)
Wróciła zmęczona na maxa ale szczęśliwa.Mimo tego piekielnego upału i faktu że zemdlała nadal twierdzi że Praga jest piękna.A w szczególności zauroczona jest mostem Karola i tysiącami kłódek zakochanych.
-
No_masz :) mając lat naście trudno rozsmakować się w innych praskich klimatach; z Krecika już wyrosła, do Hrabala jeszcze nie dorosła :P
Zostaje Most Karola ;)
-
z Krecika już wyrosła
prawdziwy fan z Krecika nie wyrasta
nigdy >:(
-
co prawda to prawda 8)
Krecik jest ciągle the best :)
Tylko czy młodzi dziś wiedzą o tym?
-
śliczności z tej naszej Tusi - buziaki od ciotki :-*
-
Już po chrzcinach :)
Było cudnie.Tusia cała w bieli,bez butów bo uznała że są niepotrzebne ;) W kościele po kilkunastominutowej drzemce stwierdziła że czas na kupę :P Dobrze że zaopatrzeni byliśmy w mokre chusteczki i pieluszki.Mąż z Monią w zakrystii sprawnie załatwili sprawę skutecznie wypłoszyli przy tym siedzącego tam ks proboszcza z kościelnym >:D
No a potem to była walka charakterów.Ksiądz mówił głośno - Tusia mu wtórowała dając świadectwo swojej obecności na uroczystości :D
Jestem mega zmęczona ale zadowolona.Pięknie było.W domu przyjemnie i wesoło.Goście fajni,miła atmosfera.Myślę że się udało i jedzenie smakowało bo tym najbardziej się stresowałam.
Tusieńka w objęciach Agi - cudny widok :)
Zdjęć jeszcze nie mam więc nie pokażę ale zapewniam że będzie co oglądać :)
-
Było cudnie.Tusia cała w bieli,
Sama prawda :) Piękna królewna :)
-
o- to pierwsza ważna uroczystość za Tusią :)-gratulacje :)czekam na fotki słodkiego maluszka ;)
-
heheh bedo z niej ludzie :P
-
Zdjęcia!!!!! :0ulan:
(https://lh5.googleusercontent.com/-yZqLtmy54QA/UdG4-wraSAI/AAAAAAAAIQ8/TSoMKzf5VgA/w298-h448-no/DSC09502.JPG)
(https://lh3.googleusercontent.com/-8qu4iuaVUTs/UdG5BVI6GbI/AAAAAAAAIR4/M8aYJf8ziRA/w298-h448-no/DSC09508.JPG)
(https://lh3.googleusercontent.com/-aQw1zh0O0tg/UdG5FrgtNgI/AAAAAAAAITg/cGMipBbwD0U/w298-h448-no/DSC09521.JPG)
(https://lh3.googleusercontent.com/-Rxxi8pil2ts/UdG5JhhtgHI/AAAAAAAAIU4/A1-a39ChPRc/w298-h448-no/DSC09532.JPG)
(https://lh4.googleusercontent.com/OmMr9k0s4q5r9chPoEJ9Ql2WWbKPVlsxP3q9_ZmPSZY=w298-h448-no)
I jeszcze jedno wyjątkowe <3
(https://lh3.googleusercontent.com/-BZcy9UliG2Q/UdG6tT9c7eI/AAAAAAAAIXo/-lz7QBEjVz0/w448-h298-no/DSC09433.JPG)
-
wow
-
Super!:) Młodym tez calkiem pasuje malutka! :)
-
Prawda, że cudna? ztx
-
Przecudna !!! :D
-
Śliczności !!!
Gratulacje dla rodziców :)
-
Laleczka :D :D :D
-
Piękna malutka królewna. Gratulacje dla rodziców. :)
-
oj cudenko Basieńko
-
Piękna Tusia :)
I podobno bezobsługowa. ;)
Basiu, gratuluję.
A ta blondyna na jednym ze zdjęć to mi kogoś przypomina. xhc
Nie odgryzła_radośnie kawałka Tusi ? Tak z "mniłości "?
-
słodka bardzo :) i widać ,że oczko w glowie rodziców :) -super-jeszcze raz gratulacje :)
-
fotki Tusi obejrzałam już wczoraj
ale nijak nie miałam czasu skrobnąć, że
Tusia cudna laleczka jest :D
-
Dziękuję,dziękuję :)
Cudna jest,to prawda.
Nasze cudowne dziecko szczęścia i nadziei.
Bo razem z nią przyszła nadzieja tak mocna jak miłość.
I postanowienie we mnie że będę z nią,przy niej zawsze.I dopiero jak spełnię obowiązek wypuszczenia w świat cudownej młodej kobiety mogę se odejść ;)
-
Basiu, ale kaj se pójdziesz? nie ma się co spieszyć :D
Malutka cudna jest!!!
-
jak spełnię obowiązek wypuszczenia w świat cudownej młodej kobiety mogę se odejść ;)
No co Ty? A wiesz, jakie piękne_mądre_wspaniałe wnuki mieć będziesz? Warto poczekać a nie się spieszyć O0
-
A bo to dalsza część planu jest.
Po wykonaniu pierwszej, najważniejszej :)
Godzinę temu chłopaki nasze wyjechane. Zostałyśmy do piątku wieczorem same we trzy z Monią i Tusią.
To co imprezka?? ztx
-
Uwielbiam od czasu do czasu zostać sama. Dzisiaj Piotr zabrał Agę i jej towarzysza życiowego nad morze. Nie wiem jeszcze gdzie.... po drodze mieli ustalić. Ja z Rexem zostałam w domku. Bardzo to lubię. Rex śpi a ja nareszcie nadrabiam czytanie forum.
Basiu, odpoczywaj.
-
ja też lubię w cichości i samotności posiedzieć
tak jak teraz
dzieci w domu
ja na działce
a chop w pracy xhc
-
xhc
Umiemy się ustawić. Nie ma co ztx
-
Basiu, szykuj herbatkę :) Jadę. Zaraz, czyli jutro ;)
-
no to jedno już macie za sobą, a teraz nim się obejrzysz będzie komunia... xhc
-
Dziś mija 2,5 roku od operacji.Może tylko tyle.Może AŻ tyle...
W tym czasie wydarzyło się masę rzeczy.Pięknych rzeczy.
Tyle chwil,tyle momentów które uciekły i choć nigdy nie wrócą na zawsze pozostaną w sercu.
I ten Ktoś - Ona.Cały mój Świat...
Warto żyć :)
(https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/1003037_10200131050909731_1542683841_n.jpg)
-
Tak, Basiu, warto żyć :)
A Twoja Królewna najpiękniejsza :)
-
Śliczny ten Twój Ktoś i coraz większy :) :) :)
-
jeju, jaka Ona już duża jest..
i śliczna oczywiście:)
-
Ale wielka dziewczyna. :)
Basiu, gratuluję 2 i pół letniej rocznicy.
No i Tusi oczywiście, bo jest cudna. :)
-
Basiu cudowna jest twoja nagroda od zycia! :) Tusienka jest przesliczna i zdrowa !! Koniecznie trzeba swiatu o tobie, o was opowiedzieć! :)
-
Brawo! Mamo i Córko. (http://www.emoty-gg.eu/mini/142.gif)
-
Dodam, że do tej "Dobrej roboty" to i Tata Tusi się troszkę dołożył. xhc
-
Tusia dziękuje za komplementy :) Duża jest,duża.I nadal bardzo grzeczna chociaż mamy teraz przeprawę z ząbkami.Dziąsła swędzą bo pcha wszystko do buzi i mieli,gryzie,cmoka.Nie możemy przy niej niczego jeść bo się drze "ej!" co zapewne znaczy "daj!" >:D
A gada jak najęta.Pięknie teraz słychać "Aga" :) chociaż co kilka dni repertuar się zmienia.
Dani,tata Tusi to całkiem sporo sobie zasług przywłaszczył co do Dobrej Roboty :P ale to temat na zupełnie inny wątek >:D
-
ech no i popatrz, Baśka, jak to jest... nasze dzieci rosną, a my się nic a nic nie starzejemy... xhc
gratuluję córci, niech Wam dalej zdrowo i fajnie będzie :-*
-
Basiu gratuluję rocznicy i małej slicznotki :-*
-
śliczna Tusieńka!
i wygląda na bardziej dorosłą niż jest - gratulacje i buziaki dla Was :-*
-
śliczna Tusia, wspaniała, cudna nagroda
gratulacje rocznicowe dla Cię :-*
-
wcześniej obejrzałam zdjatko Tusieńki ,urosła nie wiadomo kiedy, różowy słodziaczek :D,Basieńko gratulacje :-*- 2 ,5 roku zobacz ile to się wydarzyło przez ten czas :)
-
(http://emots.yetihehe.com/1/brawa.gif) i dla Tusi, i dla Basi :-*
-
ech no i popatrz, Baśka, jak to jest... nasze dzieci rosną, a my się nic a nic nie starzejemy... xhc
a Wy coraz młodsze chciałaś powiedzieć ;)
-
Pewnie że młodsze ztx
Pokazać Wam?
Co?Pokazać?
To pokażę :0ulan:
TaDam! Jesień nam nie straszna :)
(https://sphotos-b-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/1005811_10200175039169410_511839849_n.jpg)
-
Przecudna kruszynka! :) Bo tej drugiej pani to nic a nic nie widać! Pewnie tez przecudna! :)
-
Taa xhc
Jakoś tak ostatnio idiotycznie na zdjęciach wychodzę że wstyd się pokazywać :P
-
Basiu myślisz o tej jesieni pogodowej, czy tej jesieni życia. Bo jeśli idzie o tę drugą to mam wątpliwości. Tata będzie miał co robić odpędzając adoratorów Tusi lub ich lustrując. :0ulan:
-
Bla,bla wmawiaj sobie płodna, zdrowa, piękna klempo!
-
Się zarumieniłam aż ^-^
Dana :D
-
jaka ona ładna ona kurde no !
-
No, ładna....No.... :)
-
na psa urok, ładna bestia jest. (http://www.emoty-gg.eu/mini/349.gif)
-
Łojjj...., ładna, ładna :) :) :)
-
A złośliwa jaka .... i jak osioł uparta ....
to chyba po mnie jednak >:D
-
Musi nauczyć dawać sobie radę w życiu........ :)
-
Super Słodziaczek! Nie wierzę w ten upór i złośliwość, na zdjęciach nie widać ;D
-
He, he - bo dzieciaki, jak małe, to są takie słodkie, że człowiek chciałby je schrupać... mnx A potem żałuje, że tego nie zrobił >:D
-
He, he - bo dzieciaki, jak małe, to są takie słodkie, że człowiek chciałby je schrupać... mnx A potem żałuje, że tego nie zrobił >:D
a bycie dziadkiem/babcią to nagroda za to, że się jednak tego nie zrobiło >:D
-
He, he - bo dzieciaki, jak małe, to są takie słodkie, że człowiek chciałby je schrupać... mnx A potem żałuje, że tego nie zrobił >:D
a bycie dziadkiem/babcią to nagroda za to, że się jednak tego nie zrobiło >:D
to bycie dziadkiem powinno polegać na tym, żeby mówić dzieciom "zjedz go/ją teraz, nim będzie za późno!" xhc
-
Ząbki w ataku mamy :(
W nocy Tusia wymiotowała,całe mleko zwróciła.Żel na dziąsła działa krótko,popłakuje bidulka.Zapodałam czopek p/bólowy więc teraz śpi.Czekam jak dalej będzie...
-
Basiu...... prawda, że głupio porównywać, ale Rex jest od Ciebie. Natalki rówieśnik on jest. :))
Też ząbkuje. Zmienia mleczaki na trwałe i lekarz polecił mi właśnie kupić taką maść dla dzieci do smarowania dziąseł.
Moja córcia namiętnie wtedy gryzła mi brodę...... ktoś powie "Fe", ale ja miałam ją już tak wydezynfekowaną, że przez jakiś czas pozwalałam jej na to. Dobrze, że nie karmisz piersią, bo brodawki też ucierpiały.
Może głupie to co napisałam, ale wysyłam...... jeszcze trochę i będę zastanawiać się czy mogę coś napisać czy też nie wypada.
Przytulam Was ciepło. (http://moty.bloc.pl/resources/buziak.gif)Wytrzymacie......jak i poprzednie Twoje dzieci Basiu.
Leci.
-
Basiu :-* Suchalku a TY t chiba do raportu staniesz za opierniczanie się w pisaniu :0ulan:
-
Suchalku,nie gadaj gupot.Co nie wypada.
U nas wszystko wypada bo my jak rodzina.Nie ma fochów i złośliwości :)
Reksio też się meczy pewnie :-\ U nas działa żel Calgel.Widać że ulga momentalna po smarowaniu.
-
Angel, Basi daj spokój, ona walczy wraz z Tusią z ząbkowaniem. :0ulan:
-
Dana xhc przeczytaj uważnie :0ulan: ja do Basi nic nie mam O0
-
Ok. Nie zauważyłam buziolca, a ino strofowanie >:D
-
xhc
-
Suchalowi się upiekło! xhc
-
tak łatwo się Jej nie upiecze xhc
-
Upiekło się ....tralala ztx
-
janiele Suchalek ma niemowlę w domku ::(( xhc
-
nie widze związku :P
-
bo to skomplikowane ;) jak status na fb ....
wiecie ile rzeczy można zrobić jedną ręką?drugą bujając wózek >:D
chłop sie zdziwi jaki wypasiony obiad dziś będzie :P
-
Basiu, fotki dopiru obejrzałam - śliczną, prześliczną masz córeczkę :-)
mam nadzieję, że zębiska dają trochu wytchnienia (u nas tak cyklicznie - wczoraj i dziś udało się pospać wszystkim, a zębów jeno 3,5 ;-) )
-
Nasze zęby się chyba boją wyjść na światło dzienne.Tyle to już trwa a kasowniczków ani widu ???
Ale za to raczkujemy ... tzn. bardziej żabkujemy ;) ale ważne że się przemieszczamy.
-
pamiętam, że mój młody początkowo raczkował do tyłu xhc
ale jednakowoż się przemieszczał :D
-
Ząbek prawie_prawie już jest ztx
No w każdym razie łyżeczka stuka :)
-
wow :D :D :D
-
Obiecałam sobie że pierwszego to normalnie opiję :P
Za te moje męki przy niej jęczącej >:D
-
pij na zdrowie Basiu 8)
-
pij na zdrowie Basiu 8)
....... super, Basiu Wasze zdrowie ztx
-
Obiecałam sobie że pierwszego to normalnie opiję :P
Za te moje męki przy niej jęczącej >:D
Ale zara_zara. Dzisiaj drugi. xhc
Dzisiaj to "popił wodą". :P
Dopisek: Ło_matko. Alem goopia. To o zęba pierwszego biega. O0
-
xhc
-
Mamy ząbka (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dance3.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
Stawiam (http://emotikona.pl/emotikony/pic/2piwko.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/) ztx
-
braaaawoooo! gratulacje!
a kto znalazł? bo jak mamusia, to wg tradycji tatuś kupuje mamuni coś złotego! upominaj się, Basia!
pamiętam, że mój młody początkowo raczkował do tyłu xhc
ale jednakowoż się przemieszczał :D
to przemieszczanie do tyłu (raczkowanie), to pierwszy etap. dopiero później jest przebieranie rączkami i nóżkami i kierunek przed siebie (czworakowanie). czyli książkowo Ci się młody rozwijał :))
-
Jeśli ta zasada obowiązuje też w drugą stronę to cicho sza.... :P
Ta,tatunio wypatrzył ;)
-
Brawo,brawo ,radujemy się wszyscy! :D
-
Łoj radujemy się bardzo, łoj bardzo :) :) :)
-
Jeśli ta zasada obowiązuje też w drugą stronę to cicho sza.... :P
Ta,tatunio wypatrzył ;)
hmmm, chyba to było jakoś tak, że jeśli tatunio wypatrzył, to tatunio kupuje... xhc
-
O,ta wersja podoba_się :D
-
brawa i gratulacje dla Natki_zębatki!!!
-
ztx
Oby tak dalej.
Z jednym zębem to już poważna panna, nie ? xhc
-
pierwszy ząb to ważne wydarzenie :)
gratulacje :)
-
oj wydarzenie ,ale fajny kasowniczek będzie ,Tusia dorośleje ;D
-
I czy mnie było źle?
Młody odchowany,luz blues i orzeszki,kawa wypita na spokojnie,seriale w tv sobie oglądać mogłam.I kwiatki sobie w doniczkach nisko przy podłodze mogły stać...taa,mogły.
Nadeszła era "a właśnie że pogmeram łapką w tej doniczce,nie zabronisz mi" >:D
Raczkuje z prędkością światła.Wyciaga mi drewienka spod kominka.Za kotem wyłazi prawie na taras a psu chce jeść z miski ::((
Z obiadu musi dostać ziemniaki bo inaczej piszczy aż w uszach dudni.
Młody co chwilę woła "mamo,zabierz ją bo mi samochody zabiera" >:D
Fajnie jest.Fajnie ;D
-
Masz teraz najgorszy okres, poznawania świata, zaraz minie
i będziesz spokojnie pić sobie kawę xhc
-
Zawsze możesz kojec postawić, nieco ograniczysz pole manewru, ale reszta domowników i sprzętów domowych będzie bezpieczna.
-
Lulu w kojcu to ona wytrzymuje max 15 minut.
A potem się awanturuje dopóki nie wypuszczę na wolną przestrzeń ;)
-
A wymiana zabawek w kojcu, jedne dajesz inne zabierasz ... może da się nabrać, że zawsze coś nowego/innego dostaje.
-
Przerobione,działa na krótko.Dobą pamięć ma ;)
-
A tak w ogóle to dziś u pediatry byłyśmy.Pierwszy antybiotyk zaliczony.
Nie było wyjścia,od niedzieli katar a wczorajszej nocy to płacz co 15 minut bo nosek zapchany,w międzyczasie kaszel dostukał i dziś stan podgorączkowy.
W przychodni a potem w aptece ludzie się pytali czy to dziecko naprawdę jest chore???
Tak dawała czadu :0ulan:
A pediatra nie dała rady zajrzeć w pysia czy gardło czerwone.Ręce młodej trzymałam to nogami tak nakopała lekarce że dała za wygraną.O!
A Wy mi piszecie że ona nie jest uparta ::((
-
Basiu, a nie za szybko z tym antybiotykiem. Ponoć dziecko musi przejść wszelakie wirusówki, by się zahartować.
Córka chodzi z dziećmi do niemieckiego pediatry (pozostali lekarze to Polacy). I nawet przy temperaturze 39 stopni (gdy nie ma wyraźnej anginy lub zmian w płucach, oskrzelach) każ czekać 3 dni. Jest to tzw. trzydniówka; wirusowa infekcja. I faktycznie bywało, że córka mimo wysokiej gorączki nie dawała nic poza paracetamolem. U starszej córki (6 lat) zwykle mijało, a u malucha (4 lata) to niestety często kończyło się antybiotykiem - wychodzi słaba płeć xhc
Basiu zdrówka dla Tusieńki :-*
-
Też się właśnie pytałam pediatry czy potrzebny.Ale ponoć lepiej podać bo katar zielony czyli bakteryjny a do gardła spływał na bank bo słyszałam charczenie jak oddychała.Trudno.Z reguły jestem przeciwna antybolom ale doświadczona swoją młodszą co to kazali obserwować w domu i leczyli objawowo jak miesiąc miała a i tak skończyło się antybiotykiem tyle że w szpitalu przez 2 tygodnie,wolę dmuchać na zimne.
-
Mój Antoś (ten czterolatek, o którym pisałam) przez ca. 300 dni w roku ma taki zielony katar, a kaszle niemalże przez pół roku. A antybiotyk 3-4 razy w roku. Nie gorączkuje przy tym specjalnie i wychodzi na dwór, do przedszkola. Mnie to doprowadza do rozpaczy, takie niedoleczenie. A córka stwierdza, co ma zrobić, jak lekarze nie reagują, tylko osłuchają i każą dziecko obserwować. I tak było od początku. Z tym, że na cycku do roku, to z tego chrnchlania nic się dalej nie robiło. :-\
-
Ja to zawsze mówię że żeby leczyć się albo dzieci to trzeba studia medyczne mieć.Albo farmację.
Bo czy to w porządku że matka mówi lekarzowi co ma on przepisać dziecku?
A tak niestety mam z młodym gdy idziemy do rodzinnego.
(do pediatry z nim nie chodze bo mnie wqrwiła na bilansie 4-latka więc małżonek mało_kulturalnie się z nią rozmówił na temat od(b)ciagania tego i owego >:D)
-
Ja to zawsze mówię że żeby leczyć się albo dzieci to trzeba studia medyczne mieć.Albo farmację.
no toć. w ciąży z ginekologii i położnictwa specjalizację się robi, a potem już rozpędem leci - neonatologia, pediatria, laryngologia, rehabilitacja, chirurgia (tu na szczęście tylko konsultacje, bez sali operacyjnej), alergologia itede
-
A mówią że my - matki_kury domowe ;) to niedouczone som ;)
-
;)
http://youtu.be/iCmYgB41aSE (http://youtu.be/iCmYgB41aSE)
-
nie rabotajet >:(
-
a tera??
-
tera tak O0
jeju ale słodzizna, do schrupania normalnie :-*
-
Prześliczna i przesłodziutka! Starsza, tez fajna dziewczyna! Nic ,tylko dzieci robic Basiu! :D
( mój Olek właśnie się zachwycił twoją malutką:))
-
cudna śmieszka, fryzurę ma dorodną - miodzio :-*
-
Słodziaczek :-*
-
fajniusia :)słodka :-*
-
rozbrajająca ślicznota (http://emotikona.pl/emotikony/pic/flower.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
-
Nagrywała młodsza_młoda więc proszę wybaczyć worki śmieciowe ;)
To działo się wszystko przed przyjazdem_planowanym panów ze śmieciary >:D
-
A kto by patrzył na cokolwiek innego niż te słodkie oczęta ztx cudna ztx
Nie wspominając o starszej :-*
-
Cudna jest.. nie ma nic piękniejszego niż uśmiech szczęśliwego dziecka
-
Słodzizna. :)
-
Prześliczna i przesłodziutka! Starsza, tez fajna dziewczyna! Nic ,tylko dzieci robic Basiu! :D
taaa robić, a weź potem pilnuj tych pięknych pannic jak wyrosną i adoratorzy bedo walić drzwiami o oknami !
nie zazdroszcze 8)
-
Przyjdą, wezmą i po krzyku ;)
Toć panny dla kawalerów mamy mają, nie dla siebie ;)
Szczególnie te piękne :)
-
ale o porządnych (godnych) kawalerów coraz trudniej :P
-
Co prawda to prawda... ::)
Na pocieszenie sobie zaraz włączę Seksmisję 8)
-
z braku czasu po łebkach ostatnio forum czytam....a do macierzyńskiego nie zaglądamłam...bo mi się zdawało, że to jakoś mnie nie dotyczy.....to macierzyństwo ;)
...a tu takie cudności przedstawiają
..ślicznota malenka...no zjeść by się chciało :)
-
ale o porządnych (godnych) kawalerów coraz trudniej :P
Aquillo za chwilkę będziesz mówic- ta dzisiejsza młodzież!! xhc
Basiu - jakie worki??? Musze isc sprawdzić! ;D
-
;D
Starsza teraz taka bardziej mojsza się zrobiła.
Ale lepiej późno niż wcale ;)
A o młodszej_młodej to wczoraj tatuś się w szkole nasłuchał od pani dyrektor.
Że niby piękna,mądra i z dobrym serduszkiem.
Miło :)
-
miód na serducho rodziców :),Tusia rozkoszniaczek super xhc
-
ale o porządnych (godnych) kawalerów coraz trudniej :P
Aquillo za chwilkę będziesz mówic- ta dzisiejsza młodzież!! xhc
już tak czasem mówię xhc xhc
-
Tusi choróbsko przeszło :)
... na młodszą_młodą >:D
Zajefajnie jest :0ulan:
A narzekałam na upały 8)
-
W bonusie macie jęzor ;D
Ale i rzęsy cudniaste,z dnia na dzień dłuższe i bardziej zalotne :)
(https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/554539_566168976763785_2095683412_n.jpg)
-
Jeszcze bardziej żałuję, że nie mam wnuka. ;)
-
ee tam Suchalku
mnie to dopiero do wnuka daleko ::((
-
Cudo nad cudami! Suchalku niedługo i ty wnuka mieć będziesz! ;)
-
Tusia ma ospę! >:(
Równo 2 tyg temu byłam z nią w przychodni z tym katarem.Był chłopczyk z półpaścem.Kontaktu nie mieli żadnego,poza wspólnym powietrzem w poczekalni.Wystarczyło....
Nie pytajcie jaka jestem wpieniona...
Ospa u 6-miesięcznego malucha to nie bułka z masłem.Idę sprzątać,może spuszczę trochę powietrza z siebie bo ciskam piorunami ::((
-
A ponoć do roku maluchy mają naturalną odporność na takie cosie :( Basiu, współczuję - i Malusiej, i Tobie - Matce :(
-
Oby reszta rodzinki się uchroniła! Wspołczuję ,na pewno ciężko, łapki może ubrać w rękawiczki?
-
My wszyscy chorowaliśmy więc z tym chociaż dobrze.A to że ja chorowałam daje nadzieję że mała ma przeciwciała i łagodnie przejdzie.Oby.Ona się nie drapie.Nie umie jeszcze.Ale zanim ją wysmarowaliśmy tym białym paciajstwem to pocierała pleckami tak śmiesznie o moją rękę.Teraz wiem dlaczego...Bidulka śpi,niech te leki działają i złagodzą objawy.
-
biedactwo
-
jest nadzieja, że jak to był taki krótki kontakt, to Tusia nie nałapała za wiele onych zarazków, oby!
jest udowodnione, że jak w domu jest kilkoro dzieci i jedno przyniesie ospę z zewnątrz, to każde następne dziecko - będąc pod ciągłym i stałym wpływem zarazków - choruje coraz ciężej,
tu kontakt był minimalny, więc bądźmy dobrej myśli - że szybko minie!!!
-
O, kurcze.... moje maleństwo....
Przytulasy dla Was obu ślę :-*
Pamiętam, jak mój starszy załapał ospę i chcąc mieć to z głowy, kazałam mu pocałować ( C:-)) młodego, wówczas rocznego... hardcor to był... Tym bardziej przytulam....
-
A ja pamiętam ,ze chorowaliśmy razem z bratem -ja 12 lat on 15 i świetnie się bawiliśmy przez te dwa tygodnie! :) Mama chyba przy nas gorzej! :)
-
ja (w wieku 14 lat) zaraziłam się od kuzyna, który był już jakieś 2 tygodnia po chorobie i swojej młodszej siostry nie zaraziłam mimo, że na jednej wersalce spałyśmy xhc
natomiast moja zołza mając rok zaraziła się tym gooownem w przychodni - w międzyczasie wylądowała w szpitalu z powodu sraczki i po 3 dniach pobytu w szpitalu krosty jej wyskozyli - biegiem nas z tego szpitala wypisali xhc
brat się zaraził od niej też ale spoko obadwa znieśli to chorowanie :0ulan:
-
Za wcześnie może i niedobrze, ale za późno tyż nie. Zaraziłam się byłam w wieku lat 21 blisko, podczas praktyki w szkole. Tragedia! Myślałam, że zejdę! 5 tygodni nieustającej gorączki i krosta na kroście >:(
-
A mój OLek zaraził się od Zuzi gdy miał około 32 lat i w Niemczech zdiagnozowali mu to jako alergię ( u nich już dawno się z tym uporali), dopiero nasz pediatra stwierdził ze to ospa! Nawet ciężko ( o dziwo) tego nie przechodził!
-
Trzymam kciuki za maleństwo!
-
Basieńko, będzie dobrze :)
Wbrew pozorom maluszki lepiej znoszą takie choróbska niż starzy.
Ty siem przede wszystkim trzymaj :0ulan:
Mój młody miał pięć lat, jak mniał ospę.
Krosty były wszędzie. Nawet w nosie i na napletku :-\
-
Basiu, czym się! pewnie tą ospą będziesz bardziej wykończona niż młoda...
(moje obie jeszcze przedospiane, w ubiegłym roku chorowało w przedszkolu 95% dzieci (dwa lata temu 3 sztuki) - moją ominęło, bo kilka dni wcześniej nabawiła się zapalenia ucha i siedziała w domu. wszystko przede mną... ::(( Ty przynajmniej masz to już odfajkowane...)
-
moje Młode przyciągnęły ospę z przedszkola
Mati przeszedł ospę 4-krostową (dosłownie, miał wszystkiego cztery krosty)
Monia dużo
trzymam kciuki, żeby Maleńka łagodnie to przeszła..
-
Z moich obliczeń dziś 4 dzień.I zero nowych krostek.Czyżby to co wylazło to wszystko?No byłabym mile zaskoczona.
-
Franka kilka dni wysypywało ,jakieś 4-5 dni ,ale miał dużo ,po nocy jak się rozgrzał najwięcej ,nawet miedzy paluszkami ,przy tym był bardzo nerwowy, natomiast młoda moja miała 10 lat jak ospa ją dopadła// he czasie mojego leczenia/ i wszędzie miała ,bidulka nawet w w pupce ,oj cierpiała bardzo ,Basiu każdy choróbsko u dziecka to koszmar,ale ospa daje dużo powikłań,trzeba wygrzać , i wredna jest bardzo ,Oj TUSIUNIA MALUTKA :-*
-
No widzisz, no widzisz........., nie byndzie tak źle :0ulan:
-
Źle nie jest.Jest bardzo dobrze :)
Tusieńka jak nowa ;) Krostki się goją,leki dalej daję aby działały odpornościowo.Spacerek dziś zaliczony krótki,20 minut ale i to dobre.
Poza tym mamy drugą jedynkę :0ulan:
-
Buziaki w nosek :-*
-
bardzo się cieszę Basiu, że Tusia taka dzielna!!!
:-*
-
Poza tym mamy drugą jedynkę :0ulan:
popatrz, popatrz jak to Tusi jedynki cieszą ;)
-
Kolejny miesiąc za nami :)
(https://scontent-a-mad.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/1381852_10200435133391603_1711319768_n.jpg)
-
Piękna panienka. Jaka duża i wystrojona :)
Kucyki super. A po kim te ciemne, duże, oczęta :)
-
hehe,po tatuniu
jedna jedyna ma takie z całej czwórki :)
-
Nooo...., ładna gromadka :)
-
oczka rzeczywiście przepiękniste (jako i reszta). też uwielbiam ciemne. i na szczęście moje obie takie mają. po mamuni (http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
-
Metuchna, jak dojdziesz do tej liczby, to wyjdom corne xhc
-
Moja ulubienica :-*
-
Tusia cudna, nooo i jak zawsze uśmiechnięta :D
............................ też uwielbiam ciemne. i na szczęście moje obie takie mają. po mamuni (http://emotikona.pl/emotikony/pic/02icon_mryellow.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
moje obie po mamuni ;) nie maja ;)
-
ciemne som pikne, ale z jasnemi też by była śliczna 8)
-
prawdziwna modelka - słodka i cudna!!!
-
I jeszcze powód (właściwie półtora ;)) marudzenia ostatniego.
(https://scontent-a-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/1383479_572077002839649_1580553052_n.jpg)
-
Och, ach i w ogóle :)
-
ja_cie
-
zębule_cudne ztx
a z marudzeniem - ojtamojtam ;) zapomnisz :P
-
Już zapomniałam.Wybaczyłam.
Bo tak słodko woła "mammamma" :)
-
:-* :-* :-*
No to teraz czekamy na: cioooocia... ztx
-
Że tak wtrącę :P
Jak będzie częściej ciocię widzieć to szybciej będzie wołać >:D
-
:P
-
no sliczności...szczególnie z tym ząbkiem :)
aga....będzie i ciocia wołać
czas zapitala...ani się obejrzysz....a nać zacznie wołać >:D
-
kasowniczki są piękne,oj Basiu ale Wam cudeńko rośnie :-*
-
Nie powiem nic nowego, Basiu: Tuśka przesłodka jest :D
-
cudny pyś :) i taki uzębiony :D
-
Słodziaczka do całowania, jest przeurocza! :D
-
Czerwone kokardki przypinaj bo urzekną.......prześliczna.
-
Zęby wyłażą jak grzyby po deszczu ;)
Już mamy 3.Tym razem górna dwójka się przebiła.Dziwnie tak,jedynek nie ma a dwójka jest :P
-
Ostatecznie sezon mamy, nie? :0ulan:
-
Basiu, mój wnuk (4,5 roku) ma już dwie stałe szóstki. Brat, który jest stomatologiem ze stażem ponad 30-sto letnim, czegoś takiego nie widział >:D
To i dwójki, mogły pokonać leniwe jedynki xhc
-
Witaj Basiu75!
Na wstępie serdecznie gratuluję cudownej córeczki :)) Na początku wątku napisałaś: "Wiele kobiet po leczeniu raka zastanawia się czy dane im będzie zostać matkami." Otóż te słowa dotyczą niestety także mnie... :-\ Nie wiem jak potoczy się życie ale Twoja historia daje mi nadzieje, że może nie wszystko jeszcze stracone. Domyślam się, że skoro zaszłaś w ciąże 2 lata po operacji to minęło Cię leczenie hormonalne? Czy też może ten cud spotkał Cię podczas leczenia? Ja mam stwierdzony nowotwór hormonozależny i mimo, że jak narazie wszystko jest ok. cały czas jestem poddawana leczeniu. Operację przeszłam jesienią 2011 roku do tej pory przyjmuję zastrzyki Zoladex + hormony Nolvadex. Całe leczenie ponoć trwać jeszcze będzie ok. 3 lat. W sumie to jeszcze przed chemioterapią lekarz powiedział mi o przyjmowaniu tabletek przez okres pięciu lat nie wiem czy jest jakaś możliwość na ich wcześniejsze odstawienie? nie wiem też czy bym się na to odważyła mając taki wybór jednocześnie kosztem braku ochrony jaką dają mi te hormony. Niestety podczas chemii zatrzymał mi się okres i jak narazie go nie widać :-\ liczę jeszcze, że to efekt podawanych hormonów zwłaszcza Zoladexu. Takie przypadki jak Twój nastawiają mnie bardzo optymistycznie więc niech ich będzie jak najwięcej ztx Pozdrawiam Cię serdecznie życząc dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki!!!
-
Daisy,witam Cię serdecznie i cieszę się że trafiłaś do nas.
Otóż jestem potrójnie ujemna więc poza operacją i chemioterapią nie miałam innego leczenia.Może w tym cała logika dlaczego miesiączka wróciła a wraz z nią płodność.U Ciebie jest inaczej,co nie znaczy wcale że gorzej,myślę że w kwestii lekarza byłoby określenie czy po zakończeniu leczenia hormonalnego jest szansa na dziecko :)
Nie piszesz ile masz lat ;) Ja zaszłam w ciążę z Tusią w wieku 37 lat,przy w miarę dobrym zabezpieczeniu jakie mogłam stosować a wiadomo że najbardziej pewne w naszym przypadku odpadają w przedbiegach więc widzisz - nie wiemy co się wydarzy,co nam ześle los.
Zostań z nami i pisz,pisz co na to lekarz,jakie daje możliwości.I walcz o marzenia.Bo często się spełniają (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
-
Daisy, Basia akurat nie miała hormonoterapii,
ale znam 3 dziewczyny, młode, które po 5 letnim leczeniu hormonalnym - za zgodą lekarzy prowadzących zaszły w ciążę i mają śliczne maleństwa,
wszystko jest możliwe, w tej chwili lekarze uważają, że ciąża po raku piersi nie jest zagrożeniem dla pacjentki :D
kiedyś panowało przekonanie, że nie należy (dla swojego dobra) zachodzić w ciążę po raku piersi
więc trzymam kciuki za Ciebie i Twoje plany!
-
Dzięki bardzo za pokrzepiające słowa ;) Obecnie sytuacja przedstawia się tak, że mam 31 lat, choroba zaatakowała mnie w wieku 29 lat i niestety nie miałam jeszcze w życiu tej przyjemności by poznać smak macierzyństwa :( Zakładając, że mi okres wróci (nawet nie chcę myśleć, że nie) skończę założoną na wstępie 5-letnią kurację hormonalną, oczyszczę co nie co organizm to się zrobi 34-35 lat. Wiem, wiem już słyszałam, że nie jedna kobieta i w późniejszym wieku rodziła ale czy to trochę nie za późno jak na pierwsze dziecko? A najbardziej, przeraża mnie myśl, że skoro teraz wszystko jest ok. to czy ja nie tracę czasu? (z drugiej strony może wszystko jest ok właśnie dzięki tym hormonom...) I nie daj Boże, coś by się miało znowu przypałętać (ODPUKAĆ!!!) to o dziecku można na 100% zapomnieć. To wszystko po prostu mnie przytłacza, tyle myśli mi kiełkuje w głowie... Wizytę kontrolną mam w grudniu, wtedy też mam ostatni zastrzyk Zoladexu, może po prostu zapytam doktórki jak ona to widzi. Najgorsze jest to, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jakie wyjście w tej sytuacji jest najlepsze. I znając życie będzie: "wybór należy do pani. Albo się pani leczy do końca a później się zobaczy co i jak, albo przerwie pani terapie wcześniej co wcale nie zagwarantuje, że zajdę w ciąże a ryzyko choroby powróci..." No nic narazie pozostaje mi uzbroić się w cierpliwość.
-
Daisy, przeczytaj ten artykuł:
Ciąża zmniejsza ryzyko nawrotu raka piersi (http://www.iwoman.pl/zdrowie/zyj-zdrowo/ciaza;zmniejsza;ryzyko;nawrotu;raka;piersi,121,0,603513.html)
wiele zależy od nastawienia Twojego lekarza, gdzie się leczysz?
-
No proszę bardzo :0ulan:
-
przypomniało mi się, że w Poznaniu są lekarze onkolodzy, którzy nie zabraniają pacjentkom zajścia w ciążę po leczeniu,
to pani dr Litwiniuk i dr Wysocki,
opinia doktora Wysockiego na temat ciąży po raku piersi:
EWENTUALNA CIĄŻA I KARMIENIE NIE ZWIĘKSZA RYZYKA ZACHOROWANIA CZY NAWROTU RAKA.
-
Tak, też pamiętam porady dr Wysockiego w tym temacie :0ulan:
-
teraz to już
Prof. dr hab. n. med. Piotr Wysocki
:)
-
Daisy, to bardzo trudna sytuacja...(http://emots.yetihehe.com/1/pocieszacz.gif) Poradzić nie jestem w stanie, ale kciuki za pomyślną przyszłość w tej kwestii z wielką chęcią potrzymam :-*
-
z tym nastawieniem lekarzy to jest właśnie bardzo różnie ::) Leczę się w Poznaniu w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym na Garbarach. Tylko raz poruszyłam temat ewentualnego macierzyństwa podczas pierwszej chemii, wtedy lekarz chemioterapeuta odparł, że najpierw zajmiemy się leczeniem a po pięciu latach jak już zakończę leczenie hormonalne to będę mogła pomyśleć o dzieciach bo jestem jeszcze młoda i mam czas. Na to więc wychodzi, że te leczenie hormonalne nie zależy od konkretnego przypadku i wyników badań tylko podawane jest według schematu refundowanego przez NFZ i wynosi 5 lat. W każdym bądź razie zostaje mi czekać...
Dzięki Mag za super artykuł od razu lepiej mi się zrobiło na sercu :D
-
Dopiszę od siebie, że zoladex brałam 4 lata ( razem z tamoxyfenem ) i gdyby nie moja kolejna "przygoda" to miałam go ciągnąć do 5 lat.
-
Daisy, dr W. Wysocki jest lekarzem w WCO
może spróbuj "uderzyć" do niego :)
Ponieważ jedna z dziewczyn (tak myślę, że to o nią chodzi), o których pisała mag też jest z Poznania może warto nawiązać z nią kontakt.
Może podpowiedziałyby od kiedy zaczęła "truć" lekarzom o ciąży.
Namiary telefoniczne do nie ma chyba Pyrunia.
pees: Daisy proponuje śledzenie tego wątku http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=530.msg30672#new :D (http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=530.msg30672#new :D)
-
najpierw musiałabym tego doktora jakoś zlokalizować ;D bo tam ich jest tylu...... Ale dzięki za info podpytam pielęgniarkę, która robi mi zastrzyki ona mnie też bardzo motywuje :D może wie gdzie dr Wysocki dokładnie przyjmuje. Bardzo też chętnie porozmawiałabym z kimś, kto ma lub miał podobny przypadek do mojego
-
Daisy, postaram się skontaktować Cię z tymi dziewczynami o których pisałam - obie są z Poznania, jak się czegoś dowiem, napiszę Ci na priv :)
a na forum mamy trzecią mamę - napisz do niej prywatną wiadomość (ostatnio tu nie zagląda, ale dostanie na pocztę powiadomienie)
to ElzbietaG - pisała w tym wątku na pierwszej stronie, post numer 12
masz rację - rozmowa z osobami o podobnych doświadczeniach dużo daje :)
-
najpierw musiałabym tego doktora jakoś zlokalizować ;D bo tam ich jest tylu...... o
internetowy GPS działa ;D bardzo proszę, oto namiary http://www.wco.pl/pl/szpital/personel/741/ (http://www.wco.pl/pl/szpital/personel/741/)
nie wiem jak jest teraz, ale 5 lat temu dr Wysockiego można było spotkać (a w okresie urlopowym przyjmował całkiem zwyczajnych pacjentów np.mnie ;) ) na oddziale dziennej chemioterapii
-
dzięki serdeczne za porady i wsparcie ^-^ Znam kilka kobiet, które również zachorowały i często wymieniamy się własnymi doświadczeniami. Jednak te wszystkie fantastyczne kobietki :)) mają już dzieci i nawet nie myślą by mieć kolejne :D i w tym temacie niestety jestem sama :(
-
Czesc Kobitki
dzieki Daisy zagladnelam xhc
donosze iz Kubus ma prawie roczek i jest moim najslodszym Kubusiem na swiecie (http://)
-
jeeej, jaki słodziak :)
bardzo się cieszę Elu Twoim szczęściem :)
-
Elu super maluszek. Czy nadal w żłobku i jak się tam sprawuje? Myślę o chorowaniu, bo w kontakcie z grupą dzieci, o infekcje łatwiej. :)
-
jak ten czas leci :0ulan: dopiero co się urodził a tu już roczny kawaler :D
-
Słodki mnx
No to mamy "pannę z kawalerem" :D
-
xhc
-
Elżbieto - cudny słodziak :) A Ty piękna :)
-
Cudny słodziaczek, piękna mama :)
-
Daisy! bardzo Cię dziękuję, że ściągnęłaś tu Elżbietę :D
Elu, ślicznie wyglądacie, a Kubuś - słodziak wielki!
uprzejmie prosimy chwalić się nam tutaj osiągnięciami Kubusia i pokazywać jak rośnie - buziaki big dla Was :-*
-
Elżbietko kochana nasza! Jak wspaniale cię widzieć i w takim towarzystwie!!! Cudny maluszek , a wiesz mam szanse zostać pod koniec stycznia babcią takiego słodziaczka! :D
Całusy
-
No to doniose co nastepuje:
Kubus w zlobku rozwija sie superowo!!!!!! uczy sie masy roznych rzeczy, juz chodzi i formuje pierwsze slowa; najczesciej mowi mama, baba i dada; czasem mowi ne i na oraz bab. Ma swoja ulubiona opiekunke, bez ktorej jest smutny (jak byla na urlopie to 2 tyg byl markotny) - jak zeskanuje zdjecie to zamieszcze.
Kubus nie choruje wcale - tfu tfu na psa urok i odpukac w niemalowane
Swietna dogaduje sie z dziecmi i co niespotykane w jego wieku - dzeli sie z nimi wszystkim, nie zgarnia zabawek dla siebie; jestbardzo socjalny i wesoly; samo szczescie
wszyscy w przedszkolu kochaja Kubusia, nawet pani kucharka, bo on sie zawsze do wszystkich smieje hahahhahaha
A ja i Mareczek tez jestesmy przeszczesliwi
z mojego zawodowego frontu pragne doniesc ze w koncu pracuje na caly etat w the Manchester College i oficjalnie jestem szefowa zespolu egzaminacyjnego w departamencie Functional Skills xcv
pozdrowionka z mojej wspanialej Anglii
-
Dziękujemy za super -wieści! Niech darzy się tobie i twojej wspaniałej rodzince! :-* :-* :-*
-
Elu, bardzo miło się czyta takie wieści!
czekamy na fotki :)
Tobie, Mareczkowi i Kubusiowi wszystkiego dobrego życzę :-*
-
Daisy! bardzo Cię dziękuję, że ściągnęłaś tu Elżbietę :D
Mag posłuchałam Twojej rady i napisałam do Elżbiety ;D dziękuję serdecznie i Tobie i Jej bo wiadomość od Elżbiety dała mi nadzieję, której już tak mało we mnie zostało. Pozdrawiam gorąco!!!!! 8)
-
Elu, wspaniale, że znaleźliście sobie swoje miejsce, gdzie jesteście szczęśliwi. :)
Super, że maluszek nie choruje. Przy mojej piątce (wnuków) chyba takiego nie ma; są mniej lub bardziej chorujące. Mam nadzieję, że z tego wyrosną. Ja w dzieciństwie też dużo chorowałam, moje dzieci mniej ode mnie , ale też chorowały, więc czemu wnuki miałyby mieć większą odporność. Szczególnie infekcje dróg oddechowych się wloką za Antosiem. Żal mi maluszka. Ma 4,5 roku i co rusz przeziębiony.
Elu całuję Cię b. serdecznie i proszę Cię dziel się z nami swoimi przeżyciami :-*
-
Elu, jak dobrze czytać takie wspaniałe wieści od Ciebie
Kubuś cudny
wszystkiego co najlepsze dla Was :-*
-
Ta-dam!Zaczynamy chodzić :)
Jeszcze ostrożnie,trochę nieporadnie ale krótkie odległości na 2-3 kroczki już są zaliczane.
I teraz nie wiem czy ztx czy ::((
-
Buziaki dla Tusi za pierwsze kroczki,
rachubę zgubiłam
Kiedy Tusia roczek kończy?
-
czy czy Basiu wiem jaka to radocha zobaczyć szkraba chodzącego,,wycałuj TUŚKĘ :-*
-
Szybka jest Tosia. Ona chyba jeszcze roczku nie ma :-\
Basiu cieszyć się i płakać xhc i to i to wyraża radość.
-
Ta-dam!Zaczynamy chodzić :)
No to się zaczęło ::(( Uściskać! :-*
-
Ona marcowa jest,pojutrze 9 mies dopiero kończy.Muszę skontrolować skład mleka czy jakich dopalaczy tam nie dodają >:D
-
no pięknie, Tusia idzie na rekord :D
buziaki dla Was :-*
-
Nie jest źle, dziś to jakaś norma :D Mojej koleżanki córcia, jedno z bliźniaków nota bene, wylazła jej z wózka pod sklepem, jak miała 7 miesięcy i, trzymając się go, oblazła dookoła i doczłapała do szyby wystawowej ::((
-
Zdarzają się takie cudownie utalentowane ruchowo dzieci, ale faktycznie to jest wcześnie. Żadne z moich wnuków, ani dzieci tak wcześnie nie chodziło (11 miesięcy - 18 miesięcy). Rekordzistą w długim niechodzeniu jest moja najmłodsza wnuczka. Cykor straszny. Z niczego nie spadła. Jak zrobiła pierwsze kroki mając 1,5 roku, to po kilku dniach chodziła już na całego, bez wywracania i jak perszing. Śmiechota z niej łogromniasta.
Basiu gratuluję zdolnej córy, a Ty zbieraj siły, bo się za nią nabiegasz :-*
-
Dzielna Tasia ztx
-
ekstra, wspaniała Tusia :)
to się kolejny etap zaczął i wyżej już sięgnąć można i więcej zwiedzić ;)
-
widzę, że wersja dziecka stacjonarnego odeszła w niepamięć, a i ta wersja mobilna ostro się rozwija xhc
wypadałoby, żebym Ci pogratulowała, ale ja Cię przytulę - dobrze pamiętam jak to jest być mamą brzdąca, który zaczyna chodzić... ::(( radość to tylko jedna strona medalu ;) dbaj o kręgosłup, Basiu :))
(a tak poważnie, to bardzo się cieszę, że wszystko gładko idzie do przodu :-* )
-
Gratulację dla mamy sprytnej córeczki , ruchliwej być może w przyszłości sportsmenki, biegacza! :D
A tobie dużo sił życzę do biegania za maluchem! :D
-
Elżbietko cieszę się, że się odezwałaś :D ....wspaniały jest Kubuś a TY pięknie wyglądasz, widać szczęście u WAS !!!
Basiu, a to ci_dopiero niespodzianka, niezłe ziółko z Tusi jak zaczyna stawiać pierwsze kroczki ztx w tym wieku !!!!
-
Świątecznie witamy i pozdrawiamy :) Zdrowia i miłości życzymy na ten magiczny czas.
Radości w sercach kochane (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0heart.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
(https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/1491737_10200913053179299_128329202_n.jpg)
-
Piękna Śnieżynka :)
Radości i zdrowia dla Was wszystkich :-* :-* :-*
-
Jakie śliczne dziewczynki!
Dla Was także duuuuuuuuuuuuuzo zdrowia i radości na te Święta oraz Nowy Rok!!! :-*
-
Śliczne dziewczęta :) Wesołych Świąt.
-
Wesołych Wam również! :-*
a ja się macierzyńsko powchalę, że młodsze meciątko... czyta! ::((
trzy- i czteroliterowe oraz niektóre dłuższe. za pisanie też już się zabrała...
wcześniak z 21.06.2010, czyli dziś skończyła 3,5 roku...
-
O, to jak mój M. - Młodszy w sensie :) Nie wcześniak, ale też z 21 (08). Zdolna bestia :D
-
no bo ci z 21.08 tak mają, że zdolne bestie som :P
ja czytałam płynnie jak miałam 4 lata, widać młoda idzie w moje ślady ;)
-
no bo ci z 21.08 tak mają, że zdolne bestie som :P
ja czytałam płynnie jak miałam 4 lata, widać młoda idzie w moje ślady ;)
Zdolne i... niełatwe, oj, niełatwe ;)
Zdolności niewątpliwie po Mamusi :)
-
niełatwe, ale jakie urocze (http://emotikona.pl/emotikony/pic/diablica-aniol.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
-
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla wszystkich od Eli, Mareczka i Kubusia
GONIC GADA I CYCKI DO PRZODU !!!!!!!!!!!!!!!! xcv
-
I dla Was, Elżbieto - wszystkiego najlepszego :) Niech się spełni :)
-
Elu dzięki i vice wersa :-*
-
Elu najlepszego dla Was wszystkich !!!!!
Ps. A może pokarzesz nam Kubusia... jakaś fotka co ??
-
Zawsze marzyłam o trójce dzieciaczków, ale niestety chyba mogę moje marzenia pożegnać :-[ ... Mam jednego wspaniałego synka, a męża zamieniłam na raka...
Mam 34 lata, jestem przed 4 chemia, później operacja, naświetlania, 5 lat kuracji hormonami i lekarka mi już powiedziała, że raczej o dzieciach mogę zapomnieć, choć ciężko.... :(
-
Niech ta lekarka nie będzie taka mundra. Mając czterdziechę też można urodzić. :)
-
DanaPar- najpierw to musze dziada z mojego życia pogonić i se nowego chłopa znaleźć :)
Ona coś jeszcze gadała, że po zakończonej kuracji hormonalnej trzeba z rok odczekać by organizm się wzmocnił, a poza tym może być tak, że chemia tak zniszczy układ rozrodczy, że mogę o tym zapomnieć :'(
-
A czytałaś ten watek od samego początku ?
Chyba nie.
Poczytaj.
-
głowa do góry... mam te same marzenia, jestem ciut młodsza (32 lata) z tą jednak różnicą, że nie posiadam jeszcze dzieci, więc może głupio to zabrzmi ale przynajmniej masz jedno dzieciątko - ale oczywiście rozumiem też Twoje marzenia.
-
Łojjj........ Tina, nie zakładaj, że tak będzie :)
Najpierw myśl o tym co teraz dla Ciebie najważniejsze, a życie samo napisze scenariusz i trochę więcej wiary w możliwości regeneracyjne swojego organizmu.
-
Dzięki Dani i ja se odświeżyłam :)
-
Mając czterdziechę też można urodzić. :)
Dziś dostałam radosną wiadomość: moja znajoma, lat 48, 8 lat po zakończonym leczeniu raka piersi, właśnie urodziła bliźniaczki poczęte in vitro :)
-
Pogratuluj mamie bliźniaczek ztx
-
Ja bym nie chciała już w tym wieku mieć dzieci.
Ale, że to amazonka i, że ciąża planowana, duże, bardzo duże, gratulacje dla Twojej koleżanki agawo, niech maleństwa się dobrze chowają :)
Dobry przykład dla leczących się dziewczyn i planujących ewentualnie potomstwo :)
Chociaż ja, gdybym była w tej sytuacji chyba bym sie nie zdecydowała. Ale, to chyba ;)
-
A ja nie wiem, czy bym się zdecydowała. Może i tak >:D
Jedyne, co mnie ewentualnie by powstrzymywało, to arytmetyka - ja 49 + 20 potencjalnego dziecka = widok mojej mamy np z moim synem … Nie do pogodzenia :-\
Ale zaraz sobie myślę, że ja swoją mamą nie jestem, a potencjalne dziecko nie jest moim synem >:D Strasznie trudno jest wchodzić w cudze buty i się do niech odnosić na zasadzie - będzie mi wygodnie czy nie.
Bliźniaczki są cudne; dostałam zdjęcie :) A mama zmęczona, obolała po cesarce, ale przeszczęśliwa :) Masz MIrusiu rację: to dobry przykład dla tych z amazonek, które zastanawiają się, czy po raku mają o czym myśleć/marzyć :)
-
Masz MIrusiu rację: to dobry przykład dla tych z amazonek, które zastanawiają się, czy po raku mają o czym myśleć/marzyć :)
Tak - to racja.
Co do wieku rodziców: moje dzieci mają jednego ( :P )"starego" rodzica. Żadnemu dziecku nie życzę...
-
Stary nie równy staremu. :-\
Moja teściowa rodziła dzieci w okolicy czterdziestki (ostatnie po) moja mamusia do 25 lat i teściowa przeżyła mamusię o wiele lat.
Nie ma reguły. Nie my rozdajemy karty pt. życie i bywa, że młodziutka mama osieroca dzieci. Gdyby na to patrzeć, to strach o to czy zdążymy wychować dzieci, wykluczałby ich posiadanie.
Mój synek miałby dziś 22 lata. Ja mam 62 i nigdy nie przestanę żałować, że go z nami nie ma. Upływ czasu nic w tym względzie nie zmienia :(
-
Dana, ja nie o długości życia, tylko raczej o przepaści pokoleniowej.
-
Ojciec moich dzieci ma niecałe 47 lat a czasem zachowuje się jakby miał conajmmiej 65 >:D
staroczesny jest bardzo
-
xhc
-
Dana, ja nie o długości życia, tylko raczej o przepaści pokoleniowej.
To powtórzę to samo. Zależy od człowieka. Przepaść pokoleniowa ma różne oblicza. xhc
-
Oczywiście, można być 20 lat starszym od swego dziecka a mieć większe problemy niż rodzic starszy o lat 40. Reguł nie ma ,są chęci, tolerancja i przygotowanie do rodzicielstwa!
Brawa dla dzielnej "młodej" mamy!:)
-
Ojciec moich dzieci ma niecałe 47 lat a czasem zachowuje się jakby miał conajmmiej 65 >:D
kcesz powiedzieć, że ze_zachowania jeszcze gorszy od mojego ::((
popacz jak się te chłopy niespodzianie posuneli xhc
jak się pytam mego , gdzie się podziała jego ułańska fantazja
to mi mówi, że zdechła razem z koniem :0ulan:
-
xhc
-
Różo doceń, choć dowcip mu ostał :-*
-
....... gdzie się podziała jego ułańska fantazja
to mi mówi, że zdechła razem z koniem :0ulan:[/b][/size]
xhc... xhc
-
Gratulacje dla mamusi! :oklaski:
-
Różo doceń, choć dowcip mu ostał :-*
docenienie rzecz niezbędna :P
-
Pora się przypomnieć :)
Natusia rośnie,gada,śpiewa,tańczy i rozrabia oczywiście też ale mnie niespecjalnie to przeszkadza.Wiem że teraz taki czas,próbuje na ile jej pozwolimy,ile może osiągnąć płaczem.Charakterna jest kobita i głos ma słuszny ;)
Za tydzień pierwsze urodziny a ja nadal się zastanawiam kiedy ona tak urosła?
Coraz pewniej chodzi sama ale nadal woli spacery za rączkę.
W ciągu dnia śpi mało(może i dobrze bo wieczorem po kąpieli pada jak mucha) ale z tego powodu ja mam mało czasu na codzienne obowiązki.Przecież szogun wymaga nieustannej uwagi i potrafi to skutecznie wyegzekwować.
No ale podobno "Tylko nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy".Taaa,mogłoby powiać nudą choć raz na jakiś czas >:D
Proszę,tydzień przed roczkiem :
(https://lh3.googleusercontent.com/-9jQHGwT-pj0/Uwu9TPSHlGI/AAAAAAAACqw/Njqo9MC6A1Y/w367-h551-no/DSC04419.JPG)
(https://lh5.googleusercontent.com/-6rIl-OMB1k0/Uwu9YiDzqnI/AAAAAAAACq4/lh4rzoLDCpw/w367-h551-no/DSC04428.JPG)
-
o matuchno :o
jaka duża dziewoja :)
zleciało nie_wiadomo kiedy
-
Basiu, super że napisałaś, :-* choć rozumiem Twoje zagonienie. :-\ Takie maluchy nieźle dają popalić, ale też radocha jest, jakiej nie ma już ze starszymi. Dla mnie to tak od pół roczku do 3-4 lat to najcudowniejszy czas do obcowania z maluszkami. Niemalże każdy dzień przynosi coś nowego. Te bardziej charakterne pokazują swój upór, ale on daje się lepiej lub gorzej ogarnąć. Dzieciaczki w tym wielu nie limitują czułości, którą chce się im dać i ją odwzajemniają. Z tymi starszymi bywa różnie. I stają się coraz mniej przytulaskami, które tak lubię. :)
Basiu, a jak ze spaniem? Przesypia noc? Nasza 2 letnia maluszka niestety nie. Budzi się na mleko ze dwa razy, a i czasem zachce jej się w nocy bawić. Ale i tak kocham ją nad życie.
Natusia śliczna :-*
-
Niom - śliczna, bez dwóch zdań :D
-
I jak dzielnie maszeruje :) I to przed roczkiem, no_no :oklaski:
-
Dana,przesypia noc?Chciałabym.Niestety nie jest tak różowo.Chociaż mleka w nocy już nie żąda ale herbatka musi być.
Zastanawiam się kiedy prześpię całą noc bo zdarza się że w dzień chodzę jak zombie po 3-4 pobudkach na piciu a dzień zaczynamy o 5 z minutami więc fajnie jest.
-
matusiu ::(( piąta z minutami :o
-
He, he - mój M. też tak sypiał , a w dzień max. po 20 minut ::(( Teściowa mówiła, że to po chrzestnym >:D Straszne to było szczególnie na wczasach w Ustce (miał prawie tyle, co Tusia teraz), bo żeby pobudki wsiem pensjonariuszom nie robił, to go na rękach co najmniej do 8 nosiłam ::((
-
He, he - mój M. też tak sypiał , a w dzień max. po 20 minut ::((
Mój J. tez tak sypiał .... >:( 15-20 min i wyspany ...masakra ::((
-
Sliczna Tusia , baaaaaaaaaaaaaaardzo ,a jaka duża już panienka! :)
Nasz Gniewuś już daje nieżle popalić, chociaż uważam ,ze spi w nocy całkiem nieżle jak na takiego malucha. Teraz ma jakies wypryski, podobno trądzik niemowlęcy ,chociaż Zuza cały czas truchleje ,ze to alergia. W piątek powinno być szczepienie to może czegos się dowiemy! Calusy dla Tusienki! :-* :-* :-*
-
Tusia zapitala jak stara ;D....ale urosła
i jakie pięknościowe brązowe ma ślepka :D
-
Śliczna panienka :)
-
dzień zaczynamy o 5 z minutami więc fajnie jest.
Dobra mama jesteś ;D
Ja swoje, gdy się tak śmiały obudzić, nakrywałam kołdrą, mocno przytulałam i spaliśmy dalej ;D Jak wierzgnął to i poduszką potrafiłam nakryć :greensmilies-021: A zasłony były szczelnie zasłonięte i nocka trwała dopóki nie zachciało mi się wstać C:-)
-
Aga,ja swoje starsze też szybko nauczyłam że dzień zaczynamy najwcześniej o 7 i to jeszcze spokojnie,leniwie co by matka kawę mogła wysiorbać ;)
Ale z Tusią jest inaczej.Na rzęsach mogę cały dzień chodzić ale jak mnie woła to wstaję i idę :)
-
czas jakoś szybko zapycha, nawet nie wiem, kiedy Tusia taka duża się zrobiła :o
śliczna dziewczynka :D
-
śliczna Tusia, pięknie maszeruje :)
-
Minęło właśnie 13 mies a ja dopiero fotki z roczku pokazuję :P
Nati zmienia się z dnia na dzień.Już nie jest takim bobasem,stała się fajną,mądrą dziewczynką.Rozumie większość słów które do niej mówimy,pięknie chodzi,baaa,biega ::(( do tej pory bez upadku poważniejszego.
Waży 9,5 kg i ma 76 cm więc drobinka taka z niej.
(https://lh5.googleusercontent.com/-e4fsw3r47gU/Uz8R5PENWII/AAAAAAAACt8/xYz-UmHHx2Y/w413-h551-no/P3080024a.JPG)
Nieskromnie się pochwalę że tort made in JA >:D
(https://lh6.googleusercontent.com/-mLKNoHioVTI/Uz8R5iw1Z-I/AAAAAAAACt4/5MMcbPJxLag/w735-h551-no/P3080034a.JPG)
A to zdjęcie ku pamięci Tusi na przyszłość jakie ma siostry postrzelone
(https://lh5.googleusercontent.com/-CdZDEtqLsog/Uz8R5eKIN2I/AAAAAAAACt0/OrY-nlnamo4/w413-h551-no/P3080060a.JPG)
-
Drobinka, jak zwykle śliczna :)
Te dwie niedrobinki też.
Ja bym jeno nad smoczkiem popracowała.
-
Żadna drobinka z niej. Udały Ci się wszystkie trzy córy.
Buziaki i miłego dnia.
-
Masz wspaniałe, śliczne dzieci Basiu- gratuluję i ciuchutko zazdroszczę takiej cudownej gromadki! ;) :-* :-* :-*
-
I popatrz Basiu, jaka Ty długo młoda będziesz, my już babcie, zapominamy co to wywiadówki, klasówki, a przed Tobą jeszcze to wszystko.
-
Gratulacje Basiu ,śliczna ta Twoja dziewuszka.
-
Noooo Tusia cudności :-*
jak ten czas szybko leci
siostry tez niczego sobie :)
a braciszek gdzie ??? ??? ???
nooooo i fotki zez dmuchnięciem świeczki mi brakuje ;)
-
Super laski masz Basiu :-*
-
Sprawę smoczka załatwiła panna sama,używa jedynie do usypiania i to przez chwilę bo jak odpływa to wypluwa.Soki i herbatkę pije z kubka ewentualnie szklanki a jedynie mleko jeszcze z butli ze smokiem.Ale tego nie chcę jej szybko pozbawiać bo tylko w ten sposób odpowiednio się najada przed snem.Żadne kanapeczki i kaszki łyżeczką nie wchodzą w grę,drze się o butlę i koniec >:D
Co do zdjęć z dmuchaniem świeczki to przyznaję że daliśmy plamę.Zawsze ja robię za fotografa a tym razem miały to robić dziewczyny.No i wyszło tak że gdzie kucharek sześć tam nie ma ... zdjęć. Te co mam,dosłownie kilka,robiłam sama aby jakaś pamiątka była.A młody pozować nie chciał z siostrami bo jak stwierdził 'nie będzie z siebie debila robił' xhc
-
Tusia prześliczności :D mnx
I tort śliczności - zdolna mamuśka, zdolna :oklaski:
-
Superaśnie ztx
-
fajnie mieć takie dorosłe siostry
ja tak na przyszłość.......zawsze ma kto rozpieszczać.....i pomóc w życiu
-
Trudne dni ( i noce) mamy.Wychodzą cztery 4 i dwie dolne 2.Jednocześnie ::((
-
o to mały gryzoń będzie ;D , trzymajcie się!
-
Basiu moja synowa ze swoją dwulatką ma wciąż ciężkie noce. Mała wypija w nocy ze trzy butle mleka. Bywa po nim, że zaśnie (czasem u rodziców w łóżku - bo tak sobie życzy) a czasem chce się bawić. Nie wiem, co radzić synowej. Ja bym pewnie nie dawała mleka, tylko poiła wodą. Ale mała jest cwana i jak woła mleko, to ma być mleko.
Przecież dwulatka powinna przesypiać całą noc. A jakieś ostatnie ząbki też jej jeszcze wychodzą - to jest dodatkowy problem. Nie pamiętam, abym takie cyrki miała z dziećmi, chyba, że były chore.
Mamy wypowiedzcie się, co o tym sądzicie. Czekać aż wyrośnie ???
-
Mamy wypowiedzcie się, co o tym sądzicie. Czekać aż wyrośnie ???
Wyrośnie ;D Mój młodszy zaczął 'wyrastać' z mojego łóżka gdzieś w okolicach 8 roku życia ;D a i później w środku nocy potrafił się zameldować ze swoją podusią :o Oczywiście teraz się do tego nie przyznaje 8)
Basiu, buziaki dla wszystkich dziewczyn :-*
-
Przecież dwulatka powinna przesypiać całą noc.
Nooooo niby powinna, ale wiele dzieci jest z tych co to spać nie mogą
Ja po ścianach chodziłam po nieprzespanych nocach.
Obydwie moje gwiazdy prawie do trzech lat nie mogły przespać nocy. I niekoniecznie powodem były wychodzące ząbki ;)
Bo to i bawić sie chciały, i pić, i jeść, i przytulic się do mamy. Baaaaa Młoda to nawet chciała na spacer iść w nocy ;)
-
Czyli przetrwać :-\
Ja mając dzieci 2 i 5 lat pracowałam i byłam sama. Jedno do przedszkola, drugie do żłobka. Gdybym nie spała w nocy, to zupełnie nie wiem, jak bym sobie poradziła. Synowa, teraz gdy jest w domu tylko z jedną (chłopaki w przedszkolu) to może, gdy niunia idzie spać w południe, kimnąć.
A tak w ogóle to ja na tę sytuację patrzę z perspektywy moich niemocy. A młode mamy pewnie silniejsze i może niepotrzebnie użalam się nad jej losem.
-
Ależ Dano - ja właśnie żeby spać swoje łóżko udostępniałam :P A młode silne są :) Tak jak my byłyśmy :)
-
Nati miała dziś pobieraną krew,pierwszy raz.Awanturę zrobiła na cały gabinet.Trzymaliśmy ją : ja,małż i dwie pielęgniarki a trzecia się męczyła z igłą.Matuchno,ile ta moja córa ma siły :o
-
Ja jak mojemu synowi pobierali krew to mdlałam ,więc jak miał ok 4 lat to stwierdził,że idzie beze mnie.Pielęgniarka wysłała go z gabinetu po rodzica a on wtedy rezolutnie stwierdził- mama nie może być ze mną bo mdleje.Pielęgniarki były zachwycona a mój mały wyszedł z gabinetu dumny jak paw po tylu pochwałach jakie usłyszał :oklaski:
-
Mała prawie_ciocia ;)
(https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/t1.0-9/10177412_10201620364261634_4479311960584484551_n.jpg)
-
ale ona już duża!
-
Piękna dziewczynka ztx
-
Ach...... ztx
-
ooooooooooooo...ślicznota
..ja też lubie bluzeczki w takich kolorach
...........odmładzają xhc
-
..ja też lubie bluzeczki w takich kolorach
...........odmładzają xhc
mówisz? ;D
to czas przejrzeć garderobę w celu odmłodzenia :P
-
Basiu Ty się chcesz odmładzać ???
Nikt nie uwierzy, ze idziesz z wnuczką, więc bez przesady :-*
Tusia super laska, a jakie ma ello (jak by kto nie wiedział, to w języku mojej wnuczki okulary)
-
Basiu , właśnie doczytałam ,ze jeszcze jedno maleństwo u was zawita :) I jeszcze wstawac w nocy nie będziesz musiała do niego!!!:):):) to dopiero radocha:) Gratuluje Babciu- nieprawdopodobna, taka młoda babcia :) MOja babcia została mamą po raz trzeci w wieku 45 lat i za parę miesięcy przyszła na swiat moja siostra, pierwsza corka jej najstarszego syna. :)
Fajnie ,jak dzieci się rodzą! Super!
Napisz co z twoja sliczną malutką corcia , mam nadzieję ,ze już wszystko się wyjaśniło!
-
Ach,zarobiona jestem ostatnio po grzywkę :0ulan:
Młodego urodziny szykujemy na niedzielę (tort boisko piłkarskie mu działam),do tego młodsza zdaje prawko już za moment a starsza postanowiła przeprowadzić się bliżej mamusi więc poszukiwania mieszkania w toku.
Jesusie,chyba się starzeję,tyle rzeczy na raz i wypluta jestem jak koń po wyścigu.
A co do Tusi to wyniki wyszły bardzo zbliżone choć jednak z tendencją spadkową po dokładnym rozmazie.Mamy kolejną kontrolę za kilka tygodni i pewnie będzie już wiadomo czy wszystko wraca do normy.
Tylko mocz do powtórki za kilka dni bo coś się pani doktor nie podoba ::((
wrrrr,ciągle coś >:(
-
Basiu nie wiem o jakich wynikach piszesz, jakie były...Czegoś nie doczytałam. Jakie były symptomy, że robiłaś badania :-*
-
Dana,faktycznie ;)
Pisałam z Amorkiem o badaniach krwi młodej.Wyszły wysokie monocyty i za niska glukoza.Zaufana pediatra zrobiła Tusi powtórkę badań w szpitalu i wyszło że wysokie dalej są ale jednak spadają.
-
Co sprowokowało, że robiłaś te badania? i co sugeruje fakt, ze są podwyższone?
Ucałuj Tuśkę od cioci z forum :-*
-
Buziak Tusi przekazany :)
Badania robiłam na zlecenie pediatry przy okazji szczepienia.Taka jakaś blada młoda jej się wydawała więc chciała sprawdzić czy anemii nie ma czasem.Hemogl super,żelazo też,innych żadnych niedoborów nie ma.No ale monocyty wyszły prawie dwa razy ponad normę.Norma w laboratorium naszym jest 6,8% a wyszło pierwszym razem 11,7%.
Potem powtarzaliśmy morfologię z dokładnym rozmazem u mojej zaufanej pediatry no i wynik podobny 10,3% tyle że w ciągu tych 4 dni przybrał tendencję spadkową.Badania na mononukleozę, cytomegalię, toksoplazmozę wyszły negatywnie.
-
dostałam do wypełnienia bilans sześciolatka. co mam napisać w rubryczce "stan zdrowia matki"?
oraz "problemy w rodzinie (zdrowotne, bytowe)"?
przed nami też rozmowa z dyrektorem i wychowawcą, jeśli wyjdzie temat zdrowia/problemów mówić, że jestem "po leczeniu o."?
-
Mówić.Wpisz w rubryczkę że jesteś po leczeniu onkologicznym.
-
Ja bym chyba nie pisała. Już po leczeniu, a nie w trakcie. Wg mnie pytają o choroby występujące aktualnie, które mogą ew. wpływać na zdolność wychowawczą matki (np. schizofrenia, padaczka, zdiagnozowane choroby serca....) I nie żeby ukrywać to, że jesteś amazonką, bo przy pierwszej lepszej rozmowie z wychowawcą może to być powiedziane, ale nie w momencie bilansu sześciolatka C:-)
-
Ja bym uważała tak jak Dana.
Bilans to nie miejsce na to.
A w czasie rozmowy z dyrektorem, czy wychowawcą, bym powiedziała, ale tylko i wyłącznie, gdy wyjdzie taka potrzeba.
-
Przecież rak to nie jest wstyd.Każdego może spotkać.Ja bym podała prawdziwe dane.
-
Zapisywałam swojego młodego do szkoły w trakcie leczenia,nie wypełniałam żadnego bilansu wtedy.Ale na początku roku szkolnego owszem a byłam już po leczeniu.Podałam prawdziwe dane,o mojej chorobie,o sytuacji rodzinnej.Czego miałam się wstydzić?
Już po roku,w 1 klasie okazało się że bardzo mi to pomogło a raczej młodemu gdyż miał problemy z okazywaniem emocji,zamykał się w sobie.Nauczycielka wiedziała o przyczynach i pomogła mu się odblokować,załatwiła nam wizyty u pedagog szkolnej,super kobiety.Wszystko to szło z automatu,bez mojej ingerencji.Po to mamy instytucje szkolne aby pomagały dziecku.Ale one nie są wróżkami,muszą wiedzieć komu i jak można pomóc.
-
Natalio, prawdziwe jak najbardziej, tylko pytanie jak je przedstawić.
nie napiszę przecież o swoim stanie zdrowia "dobry" i "bez problemów". nie wstydzę się choroby, nie zamierzam niczego ukrywać, ale wjazd na konisiu do sekretariatu, z transparentem nopasaraka w dłoni, wydaje mi się jednak przesadą ;) nie chcę przeginać w żadną stronę, a obawiam się, że bez konsultacji/przemyślenia tak by to mogło wypaść.
(nota bene, w przedszkolu nic nie wiedzą. tzn wiedzą, że coś jest nie tak, że chodzę na rehabilitację, czasem mam zabandażowaną rękę, ale bez szczegółów, jakoś nie było okazji ;) ale też nikt mnie nie pytał o mój stan zdrowia, miałam tylko napisać czy mam znaczny stopień, to napisałam, że tak i nawet się nad tym nie zastanawiałam)
-
Zapisywałam swojego młodego do szkoły w trakcie leczenia,nie wypełniałam żadnego bilansu wtedy.Ale na początku roku szkolnego owszem a byłam już po leczeniu.Podałam prawdziwe dane,o mojej chorobie,o sytuacji rodzinnej.Czego miałam się wstydzić?
Już po roku,w 1 klasie okazało się że bardzo mi to pomogło a raczej młodemu gdyż miał problemy z okazywaniem emocji,zamykał się w sobie.Nauczycielka wiedziała o przyczynach i pomogła mu się odblokować,załatwiła nam wizyty u pedagog szkolnej,super kobiety.Wszystko to szło z automatu,bez mojej ingerencji.Po to mamy instytucje szkolne aby pomagały dziecku.Ale one nie są wróżkami,muszą wiedzieć komu i jak można pomóc.
Tak też uważam .Byłam nauczycielem i wiem ,że dziecku mòżna pomòc ,chronić go przed stresem ale jest tp łatwiejsze gdy nauczyciel zna prawdę.Może tego u dziecka nie widać ,ala ono bardzo przeżywa chorobę matki i ciepłe słowo od nauczyciele ,przytulenie na pewno dobrze mu zrobi.Poczuje się bezpiecznie.Takie jest moje zdanie Metko a Ty zrobisz jak uważasz,bo ty znasz swije dziecko najlepiej
-
(chciałam modyfikować, ale już Natalia zdążyła napisać :) ) właśnie, Basiu, zatajać na pewno nie będę, bo z konsekwencjami leczenia zmagam się do teraz i mają one wpływ na nasze życie codzienne. niestety. i pomoc meciątku też się przyda, bo niestety widzimy u niej pewne problemy (emocjonalne). nie wiem czy to w związku z moją chorobą... niby nie pamięta tego okresu (zaczęło się jak miała 2 lata), ale nie wierzę, żeby nic w niej nie zostało. więc 'tajemnica' nie wchodzi w grę.
ale - już w bilansie to zaznaczać? czy, jak mówiły Dana i Mirusia, to nie miejsce na to i tylko powiedzieć (paszczą, a nie na piśmie) wychowawcy?
-
Jeśli nie znasz jeszcze ani dyrekcji ani sekretarki,tym bardziej wychowawczyni która będzie opiekowała się córcią to faktycznie może nie pisz.Po rozeznaniu się co i jak będziesz wiedziała do kogo uderzyć i komu powiedzieć.
-
Przecież rak to nie jest wstyd.Każdego może spotkać.Ja bym podała prawdziwe dane.
Naturalnie, że nie wstyd chorować na cokolwiek. Ale to jest bilans sześciolatka. A nie bilans mamy chorób. Pytają ewentualnie o te choroby, które mogą mieć związek z załatwianiem spraw dla szkoły (dziecka) a nie o całą historię. Przecież my normalnie funkcjonujemy i nie potrzebujemy żadnych szczególnych względów i pomocy w wychowaniu dzieci. Mnie tylko o ten kontekst chodziło, a nie by chorobę, którą przebyłyśmy ukrywać. :)
-
I pod tym się podpisuję obiema ręcoma i nogoma, o to mnie też chodziło.
Jeśli mówimy, to wiedzmy przynajmniej komu :)
-
Zaczęło się lato,no prawie,znowu pełno robactwa wszędzie >:( Nienawidzę tych wszystkich stworzeń latająco_gryząco_brzęczących.Tuśkę kochają miłością okrutną i dziabią na każdym kroku.Meszki,komary a wczoraj nawet pszczoła upieprzyła ją w nóżkę.Stópka natychmiast spuchła tak że bucika nie dała sobie założyć.Dopiero jak tata pęsetką wyciągnął żądło i przyłożył kompres z octu lekko ulżyło.W nocy smarowałam żelem łagodzącym więc dziś już lepiej i Niusia nie skarży się na ból nóżki.O ile w domu mam arsenał Brosów i Raidów do kontaktu to na podwórko psikacze nie działają za bardzo.Cała jest w bąblach,daje jej syropy antyhistaminowe żeby nie swędziało cholerstwo ale i tak widzę że gdy pobiega i się troszkę spoci to drapie te miejsca zawzięcie :-[
Generalnie do luftu z tą pogodą.
-
są świece mono zapachowe w Obi - "nakomara"; tanie (ok 3 zł 2 sztuki) i długo się palą.
Przytul Natusię :)
-
Plasterki takie antykomarowe gdzieś (może w aptece?) kiedyś dla tych malusińskich warszawskich wnusiów moja Mamuśka kupiła. Wyglądały jak żółte plastry anty-(-co tam kto chce;), naklejało się toto na ubranka lub nawet chyba na ciało.
-
Aaaa! i jeszcze są w aptekach bransoletki anty-coś :)
-
Dobrze wiedzieć.Zapytam jutro w aptece o te plasterki ale bransoletki już mieliśmy rosmanowskie.No,działałyby gdyby mój gryzoń nie zżerał wszystkiego.Obawiam się że prędzej ona by padła niż komary ;)
Aga,przytuliłam biedronkę :)
-
bransoletkę ewentualnie można zawiązać z tyłu na tasiemce_jakiejś; wiesz tak cwano, coby nie sięgnęła ;D
(a w nóżkę też cmoknęłaś?)
-
Aga,żartujesz? ;D Żeby nie sięgnęła?Nie ma opcji.Cwaniura jest taka że wyczuje i wyniucha wszystko i wszędzie.Już ma obcykane gdzie chowam słodycze,wszystko widzi i wie choć usilnie się staram żeby nie zauważyła.W Biedrze przy pieczywie krzyczy "ej,daj" i buła musi być.Pamięć ma doskonałą,wie gdzie schowała zabawkę kilka dni temu.Ba,wie nawet gdzie brat zgubił np.worek ze strojem na w-f i prowadzi go pokazując :)
Nózie cmoknięte po kąpieli bo to rytuał wieczorny,tak jak rączki i nosek ;)
Taka się zrobiła fajna,kontaktowa i rozumna że aż ciepło na serduchu się robi.
Mówiłam już że jest cudowna?Taak,pewnie się powtarzam >:D
-
to cudne co piszesz Basiu, ucałuj stópki i od cioci mag :-*
-
Taka się zrobiła fajna,kontaktowa i rozumna że aż ciepło na serduchu się robi.
A czy ja mówiłam, że 1 lipca urlop zaczynam? Miejsce na tarasie proszę przyszykować 8)
-
Się robi ztx
-
Basiu a roślinki ,te antykomarowe posiadasz? One dobrze odganiają paskudztwo!
-
U mnie nie działają; mam komarzyce w dużej ilości i miętę pieprzową i coś_jeszcze. A komary jak wróble ::(( Ale może bez tych roślinek byłoby ich więcej ::)
-
Nie mam takich roślin wcale.Nigdy nie było aż takiego nawału komarów chociaż teraz widzę że więcej problemu stwarzają jednak meszki.Ale znaleźliśmy środek z Ziajki który jako tako chroni młodą.Któryś raz już nie zawiodłam się na produktach tej firmy ale tym razem to prawdziwe wybawienie.A stosowany dodatkowo żel na miejsca pogryzione też jest super.Skóra się goi i nie swędzi,zaczerwienienia bledną.Ufff..
No a Tusia jak to Tusia - wszystkie żywioły świata wzięte do kupy >:D
-
Lato się powoli kończy,razem z nim wakacje.Za chwilę znów wpadnę w wir szkolnej codzienności.
Mój synio 3 klasę zacznie,szok :o
A Tusieńka moja jest najcudowniejszym łobuziakiem jakiego znam.Psoci i broi z uśmiechem na buzi patrząc mi się prosto w oczy.
I tak słodko mówi "ko-am"(kocham) :) A włoski splatamy już kilkoma gumkami :)
(https://lh3.googleusercontent.com/-1m9KNlElrSs/U_o5Ss--FQI/AAAAAAAACxg/jlW7ibjD33s/w407-h543-no/P8020085.JPG)
(https://lh3.googleusercontent.com/-g5389zhcTnA/U_o3wlbuZ9I/AAAAAAAACws/4zdUkvhBDUQ/w407-h543-no/P8220051.JPG)
-
Śliczna dziewczynka :) :) :)
Już nie dzidziuś, nie dzieciątko - właśnie - dziewczynka :)
A pierwsze 'kociam_cie' zapamiętam do końca życia; to ciepło rozlewające się od serca po całym ciele… Piękne chwila. Pielęgnuj Basiu jak cenne brylanciki. Aby na gorsze chwile można było wyciągać :)
-
Śliczna dziewczynka :D Basiu :-* dla Tusi od cioci.
Czekam kiedy mój wnusio zacznie mówić hehe ztx
-
Basiu delektuj się córuchną, bo ani się obejrzysz, a ko..am Tusi będzie mówić komuś innemu.
Malutka śliczna. Buziaki dla niej i mamuśki :-* :-*
-
słodziutka jest :)
-
Gratulacje Basiu.Dzieciństwo dzieci jest najpiękniejsze.pozdrawiam
-
Dziś o 15 jadę z Tusią na usg brzucha.
O kciuki upraszam bo przyznam że się trochę stresuję :-X
-
Basiu, trzymam kciuki. Tusia śliczna :)
-
zaciskam :)
-
Ja też bardzo mocno
-
Trzymam :-*
-
i co? wsio ok?
-
Jeszcze chyba nie wróciły.
-
Wróciłyśmy.
Z usg nic nie wynika.Tzn wszystko jest w porządku.
A mała ma takie mega zaparcia że szok.Płacze,chowa się,o nocniku nie ma mowy.Masakra.
Próbowałam już wszystkiego,dieta bogatoresztkowa,dużo wody i ruchu,ograniczenie słodyczy i tak dalej.
Przerabiałyśmy już nawet Lactulozę.Pomaga ale na dłuższą metę jest nie do przyjęcia.
Bałam się że coś się dzieje w jelitach dlatego ulga niesamowita że jest ok.
Ale problem jest dalej.Kurde :(
-
biedactwo :(
a lekarze nic nie proponują ?
-
A kefiry, maślanki, zsiadłe mleko, jogurty/naturalne suszone śliwki, czerwone buraczki, spróbuj te składniki włączyć jej do jedzenia. Moja córcia miała też takie problemy, właśnie pediatra zalecił czerwone buraczki.
-
Lulu,przerabialiśmy i to,właśnie problem w tym że też poprawy nie ma.Cały czas podaję jej dodatkowo synbiotyki,co jeszcze mogę zrobić?
Aquila,nasza pediatra z rejonu dała skierowanie na usg właśnie bo była prawie pewna że to jakaś patologia w jelitach.Nie wiem po czym to stwierdziła,może po oczach? ???
Ciekawe co powie w pon na wynik.
-
Basiu nasza Hania (2,5 roku) też ma często zatwardzenie, robi takie twarde kule, że można nimi strzelać. Ale jakoś nie wynikają z tego żadne problemy. Tzn. nie płacze i nie ma awersji do nocnika. Pieluch odstawione z początkiem lipca. Choć jest inny problem. Do tej pory przespała może kilka nocy. Zwykle 2-3 razy budzi się. Czasem wystarczy dyduś, albo mleko, a czasem chce się bawić lub raz z do rodziców łóżka, potem chce do siebie i tak pół nocy wędruje. Coś ją budzi :-\
Też jestem ciekawa, co powie pediatra i co zaleci. Buziaczki dla Was obu :-*
-
Basiu - mam nadzieję, że lekarze coś wymyślą... Dobrze że USG jest ok.
Dano - jakże dobrze to znam! u nas dopiero ostatnio jest lepiej, choć we wrześniu noce znów były koszmarne (przedszkole). Teraz się unormowało, ale i tak przydreptuje do naszego łóżka nad ranem albo i wcześniej. Ale przynajmniej śpi, a nie oznajmia, że chce się bawić...
-
Basiu co tam u Cię ?
-
Własnie tez już miałam pytac. Jak tam Basiu, lepiej w rodzince?
-
Połowa świętowania za nami :)
Leniwie w tym roku i już w końcu spokojnie.Co się udało zrobić przed - cieszy,czego nie zdążyłam - udaję że nie widzę.Święta i tak są :)
Tusia dostała wymarzone prezenty więc szczęśliwa i dziecka nie ma.Zauważa mnie gdy chce jeść albo pić albo gdy to ja mam być nakarmiona i napojona mnx
Jak na razie spostrzeżenia moje są takie:ugotować potrafi,dzieckiem zająć się potrafi więc kobieta na medal z niej :0ulan:
(https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/1506588_10203013120199662_439296186262665253_n.jpg?oh=87a6c229048fbe76816959e51f88d0de&oe=5542A2C0)
(https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfa1/t31.0-8/p526x296/10828149_10203013122639723_1798544761581148162_o.jpg)
-
Ja pierdziu - jaka duuuuuzia :o :oklaski: I śliczna :D
-
a samochodu nikt jej nie kupił?
od dziecka do garów i do bawienia dzieci ;)
ale ten czas leci - bardzo szybko urosła Tusieńka, śliczna jest!
-
Potwierdzam. Zawołałam Piotra aby zobaczył jak Tusia urosła.
-
Duża i śliczna dziewczynka :)
I koniecznie samochód jej zamiast kuchni trzeba :-* ewentualnie skrzynkę z narzędziami :-* Coby rosła ku niezależności i samodzielności :)
-
o_to_to
i grabie i łopatke....coby ja do ogródka przyspasabiać ;D
ale urosła :oklaski:
-
Stylizacja Sylwestrowa opanowana >:D
usta,pazurki,nawet perfumy były grane - pachnie na cały dom xhc
(https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/t1.0-9/10428718_10203028936955071_555227462843295868_n.jpg?oh=55aaac8ce15e3cc124ba5ab40aca63ed&oe=552BA435)
-
ulala! pełne zaangażowanie, duma i radość!
ja meciątkom pozwalam malować tylko jeden (najmniejszy) paznokietek. ofkors nie na co dzień, tylko od święta. może za surowa jestem...?
z kolei co do malowania, to mamy kredki_do_twarzy (naprawdę się spierają i ładnie schodzą przy myciu) i czasem, nawet zbezokazyjnie, maluję im jakieś myszki, kotki czy inksze księżniczki. boję się trochę zwykłych kosmetyków ze względu na azs starszej :-\
a "perfumy"... na święta każda dostała swoje (dzieciowe) (od mamuni) (ale zaszalałam) >:D
dzieciakom tak niewiele potrzeba do szczęścia :) my to jeszcze musimy myśleć o kiecce, butach, fryzurze, biżutkach i torebce - dobrze, że naszym młodym wystarczy lakier do paznokci ;)
(pięknota ta nasza Tusieńka :-* )
-
ja meciątkom pozwalam malować tylko jeden (najmniejszy) paznokietek. ofkors nie na co dzień, tylko od święta. może za surowa jestem...
booooo meciątka nie mają duzo starszego rodzeństwa
moja Starsza dośc późno zaczęła się domagać "pomalowania"
za to Młoda ... jeszcze od ziemi dobrze nie odrosła, a już łapki wyciągała coby jej paznokcie malować
a usta se pomalowała chyba jak miała z półtora roku
gdziesik miałam sylwestrową fotkę z zestrojoną Młodą - miała 9 m-cy
jak znajdę to zrobie skan i wkleję
A Tusia rośnie a rośnie
ino patrzeć jak szkołę rozpocznie
-
oj rośnie mała śliczna kobietka :oklaski:
-
Sliczna ta ciocia Tusia! :)
-
po mojemu taka uroda nie poczebuje makijażu ;)
-
Moja córka ma dziś studniówkę :)
Moja maleńka jeszcze przecież niedawno córeczka :o
W tej chwili jest u kosmetyczki i fryzjera a o 20.00 wielka gala.
Będzie wyglądać jak księżniczka,sukienka blady róż,perełki na gorsecie.Spełnia się kolejne marzenie Moniki.
Chwilo,trwaj ztx
-
Cieszę się razem z toba Basiu to tez chyba i było twoje marzenie! :-* :-*
Jak tam okruszek,cos nowego?
( nasz jutro kończy roczek :):))
-
Basiu cieszę się z Tobą. Młoda mama dorosłej córci :oklaski:
Życz Moniczce udanego balu :-*
-
zdjęcia mam nadzieję jakieś zapodasz...? :)
-
rany_rany to już studniówka
a dopiero gimnazjalistką była
eh, człek się za szybko starzeje ;)
podobnie jak metka
fotkę ze studniówki choć jedną chciałabym luknąć
-
eh, człek się za szybko starzeje ;)
podobnie jak metka
że niby ja się za szybko starzeję? ja? przecam ciągle smarkata! starzeję się najwolniej jak mogę, to moje dziecka rosną, ja wew miejscu stoję. (nie licząc wagi i objętości :o )
:P
-
spokojnie_spokojnie,
se dodaj przecinek po wyrazie "starzeje" i będziesz miała wszystko jasne ;)
-
tylko paczeć jak metka będzie studniówkowe wklejać
tylko czy my jeszcze cuś na nich zobaczymy (http://emotikona.pl/emotikony/pic/dziadek.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
rodzaju żeńskiego nie było ;D
-
róża ni strasz
niech te metkowe dziecka tak szybko się nie studniówkują
-
Pamiętałam że o czymś miałam pamiętać ale mi się ta chustka z węzełkami wzięła i zgubiła ;)
Psze bardzo,moja duma nr 1
(https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/10931279_10203193616231950_2375702463374205271_n.jpg?oh=064eb132a398e604b3617efcb0fdc72f&oe=556AF049&__gda__=1428536374_a84af3aaf490621391aab7446bf01027)
A tu z dumą nr 2
(https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/10246285_10203193562790614_8980254966514515955_n.jpg?oh=6f5ee7c2cb1423878266f25b41871d28&oe=55618AA8&__gda__=1429289943_5bd5f5cd54eca4c22ae4bfa661a65768)
I w bonusie dorzucę starszyznę
(https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/1381867_10203193563590634_9148695100735575437_n.jpg?oh=39bfdc7334bb49d254ecde459ec7687b&oe=5560F628&__gda__=1432590097_5f344893a05241719bbc1891fe420690)
A teraz moja malutka duma nr 3 - Bartuś :)
(https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/v/t1.0-9/10420114_821167877929348_7070744494536179930_n.jpg?oh=25ff43a77b1548951a8ec6d8c26b7b47&oe=5569C991&__gda__=1433142808_c9ede3ac79ae663dd4fdd47eab7ddf0f)
-
łał....córa hoho.....gwiazda 8)
-
śliczne te Twoje dumy Basiu,no a rodzice dumni ze swojej księżniczki :) :oklaski:
-
Piękna rodzinka, z cór możecie być dumni :oklaski: Kreacja studniówkowa super :)
A jak z maluszkiem? Na zdjęciu rozanielona babcia z maluszkiem, ale to jeszcze chyba w szpitalu :-\ :-*
-
Gwiazda xhc A powiem Wam że na tle całości i wszystkich dziewczyn w kreacjach wyglądała skromnie.I jako jedyna w dziewczęcych,pastelowych kolorach,reszta to ognista czerwień a potem dopiero granat i czarny.I wszystkie poza może dwoma krótkie,czy to taka moda obecna na krótko?Nie wiem,cieszę się że już po stresie.Teraz przed maturą bolączki się zaczną.
A Bartuś nadal w szpitalu,może w niedzielę dostanie wypis ale to wszystko pod znakiem zapytania jeszcze.Dziś będzie miał dotaczanie krwi.
-
Basiu będzie dobzie, dobzie 8) ... maluszek wygląda pięknie i zdrowo :-*
-
Cudne masz dzieci Basiu! Wszystkie!:) NO , starzyzna- starszyzna tez niczego sobie! ;)
-
Pięknie :) i w szczegółach i w komplecie :)
A maleństwo naprawdę wygląda ślicznie i zdrowo :) Niech się w końcu wszystko poukłada :0ulan:
-
Basiu, co u Was?
-
hop ,hop Basiu co tam słychać !!!!!
-
Zabiegana,zarobiona to zapomniałam tu foty wstawić ;)
Ale tylko tydzień obsuwy,wybaczycie?
Piękny dzień pełen wzruszeń.Synio przystojny jak diabli,aż się boję co to będzie za lat naście ;)
I następny punkt na mojej liście po_rakowej odhaczony,teraz za 7 lat święto Natusi a w międzyczasie śluby,chrzty i insze podpunkty do zaliczenia >:D
(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xft1/v/t1.0-9/11377155_10203908132774417_2354620834714239681_n.jpg?oh=dced473f0e77921b9525c32bff84a51e&oe=55C3235B)
(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/v/t1.0-9/11265053_10203893672772926_5393642213937098983_n.jpg?oh=9fd9d853f2057838369ca5d08f867796&oe=55C480F0)
(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/10923232_10203893673412942_3727137171563429835_n.jpg?oh=2a08421116636166d7195bcc95210337&oe=55F86BDB)
-
wow, ale urósł! pamiętam jak wklejałaś jego zdjęcie z przedszkola! a Tusieńka jaka piękna! słodziutka! Ty, Basiu, też wyglądasz super! :-* wszystkiego najlepszego dla Was :)
edit: tydzień obsuwy w tym galimatiasie, to tak jakby nic! u mnie pewnie byłby miesiąc!
-
Ale fajnie :)
-
no i pięknie
i dalej, i do przodu :)
-
Tylko pozazdrościć. Brawo piękne dzieciaczki.
-
no kurcze ,ale przystojniak! :) To miał komunię tak jak nasza Hanusia! :) wszystkie dzieci masz śliczne! :-*
-
wszystkie dzieci masz śliczne! :-*
Własnie :) :-*
-
Basiu i własnie o te podpunkty chodzi ,młody chyba cały tata ,dziecka rosną :oklaski:
-
Sliczna gromadka.Gratulacje Basiu ,mam dla kogo żyć :oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
Basia piękne dzieci :oklaski: :oklaski: mama tyż :-*
-
miło Was widzieć Basiu :D
-
Basiu miało być MASZ dla kogo żyć
-
o i nowa (?) fryzura :oklaski:
-
o i nowa (?) fryzura :oklaski:
Też zauważyłam :oklaski:
-
o i nowa (?) fryzura :oklaski:
Też zauważyłam :oklaski:
Eeee....... no, Basia już dawno pisała i chyba pokazywała się w zmienionej fryzurce ;)
-
Dzięki za miłe słowa :-*
Tak krótkie włosy miałam ostatnio w czasie leczenia.Pamiętacie ten sabat co to za namową mag zrzuciłam mopa i już go nie założyłam więcej :) To była bardzo trafna decyzja.
Bo to bardzo wygodna fryzura,rano umyję,psiknę żelem w sprayu,ułożę palcami i nawet grzebienia nie ma potrzeby wyciągać ;)
-
pamiętamy :) Basiu, do takich szybkich fików-mików trzeba mieć jeszcze odpowiednie włosy. ja, przy najlepszych chęciach, nie jestem w stanie zrobić na szybko niczego sensownego, więc zazwyczaj mam fryz 'na topielicę'... (moja najaktualniejsza focia wisi w wewątku katowickim) ech, pamiętam te piękne czasy z kręconymi... zazdraszczam Ci bardzo!
-
Aaaaa,duma mnie rozpiera ztx
Mój malutki noworodek zaczyna nadawać zdaniami złożonymi :)
Dziś była zachwycona jak zobaczyła pierwszą swoją czapkę z daszkiem,którą jej kupiłam.Już w rozmowie telefonicznej powiedziałam jej że mam coś dla niej więc czekała z niecierpliwością aż wrócę a potem paradowała w tej czapie i powtarzała:
"Tata ma,buba ( Kuba) ma i ja mam teś (też),od mamy,Tusia ma takom"
No ja pitole,ile szczęścia daje gadulstwo dziecka ;)
-
o tak Basia, język chińsko dziecinny jest piękny ;) ;) ;)
-
a szczególnie te odmiany xhc
uwielbiam!
-
Zdjęcie mopa pamiętamy :) I makijaż pamiętamy. I żałujemy, że nie nosisz na co dzień :greensmilies-021:
Co nie zmienia faktu, żeś ładna; ostatecznie Tusia po kimś i ładna i mądra i kochana :)
-
właśnie wrócilim do dom. moja pierworodna uroczyście zakończyła PIERWSZĄ KLASĘ :o
kiedy to zleciało...? przed nami pierwsze wakacje >:D
-
Ani się kobieto nie_obejrzysz a pójdzie do gimnazjum ;D
Super sprawa jak dziecka jeszcze młode są :)
Moja babcia zawsze mówiła: małe dzieci nie dają spać, a duże nie dają zyć !! xhc
-
zakończenie pierwszej klasy to jest coś
dopiero taka malusia była...
gratuluję uczennicy i mamie :-*
-
brawo! do matury zleci jak nic ;)
-
łał, to dopiero przeżycie
i dla mamy i dla córci
a tak niedawno bawiłam się z nią w "spadające oczko misia"
uściski dla Was obu
-
Dzieci rosną tak szybko .Gratulacje dla mamy :oklaski:
-
aż uwierzyć trudno, że te dzieciaki tak rosną ;)
A takie malutkie to bylo jeszcze przed chwilą, gdy na kolanach siedziało i się przytulało, wtulało :)
Buziak od ciotki netowej :-*
-
dziękujemy :) trudno w to uwierzyć
ale wiecie co, po tym roku szkolnym jestem wykończona. fizycznie też, ale bardziej psychicznie. chciałabym się zaszyć gdzieś, gdzie nikt nie będzie niczego ode mnie chciał, gdzie nic nie będę musiała, gdzie nie będzie trzeba myśleć o jutrze, o tym co przygotować, czego zapomniałam i co zawaliłam albo zawalę za chwilę. za dużo tego wszystkiego dla mnie. wakacje wcale nie będą lepsze/łatwiejsze. powłóczę nogami i nawet siedzieć prosto nie mam siły. jestem jednym wielkim zmęczeniem.
fajne podsumowanie upragnionego macierzyństwa, nie ma co... :-X
-
Jest macierzyństwo na pokaz i jest prawdziwy obraz macierzyństwa, gdzie obok miłości i oddania są kilogramy zmęczenia, zniechęcenia, znużenia. Zobaczenie całości dopiero pokazuje kawałek jakiejś prawdy.
Trzymaj się Metko :-* :-* :-*
-
metko, nie jesteś sama w tym szkolnym zmęczeniu ;)
metka, Ty siły zbieraj, bo nawet se nie wyobrażasz ile ich potrzeba dla starszych_większych dziecków ;)
-
Bardzo marze o swoim dziecku mam nadzieje ze Bozia da i zdrowie i dzidziusia :)
-
Karolcia,zyczę by spełniły się Twoje marzenia :-*
-
o daj Ci boże Karolciu :-*
a gdzież to Basia...odezwij się matko-babciu_polko ;)
-
Dzieki kobietki jestescie kochane!!!!! :)ja wam zycze zeby i wasze marzenia sie spelnily!!
-
karolciu, wszystko przed Tobą! :)
też o Basi ostatnio myślałam :)
-
Basia chyba jutro córkę za mąż wydaje ,o ile pamięć mnie nie myli :)
-
Bardzo marze o swoim dziecku mam nadzieje ze Bozia da i zdrowie i dzidziusia :)
na pewno ,życzę Ci tego z całego serca :0ulan: :0ulan:
-
Karolciu z całego serca życzę Ci zdrowia iszkrabka :-* :-*
-
:-* :-* :-*
-
Tak :) Odhaczam jutro kolejny ważny punkt w moim planie życia ztx
-
napisaj coś więcej! jak przygotowania, jak nastroje w rodzinie i samopoczucie przyszłej panny młodej?
gratulacje i życzenia dla niej proszę uprzejmie przekazać :)
-
Basiu :-*,wyobrażam sobie jakie masz emocje
-
Dziękujemy za życzenia, przekażę :)
A przygotowania pełną parą,właściwie już prawie meta przed nami,tylko upał niemiłosierny daje się we znaki i na zewnątrz i w domu ::(( Dobrze że sala klimatyzowana jest to jakoś damy radę.
-
udanej zabawy!
-
udanej zabawy!
.... i całej uroczystości :)
-
Zdrowia - szczęścia Młodej Parze :oklaski: I Młodym Teściom :-*
-
Basiu wiem, jak jesteś zdenerwowana :-\ Też wydawałam córkę za męża.
Życzę by się wszystko udało, a młodzi żyli długo i szczęśliwie :-* :-* :-*
-
Niech im się wiedzie :0ulan:
-
Spoźnione ,ale najserdeczniejsze zyczenia dla Młodej Pary! :-*
-
Basiu, jak się udała impreza?
Jak dzieciaki i wnuczęta?
Pisaj od czasu do czasu :)
-
Prośba o pomoc
Cześć Dziewczyny!
Piszę do Was mając nadzieję, że będziecie w stanie mi pomóc. Jestem studentką studiów doktoranckich na Uniwersytecie Wrocławskim. Piszę pracę dotyczącą doświadczeń kobiet leczonych na raka piersi w trakcie ciąży. Skąd moje zainteresowania? Cztery lata temu na nowotwór złośliwy piersi zachorowała jedna z najbliższych mi osób. Zanim zdiagnozowano u niej chorobę starała się o dziecko. Lekarz podczas wizyty po odbiór wyników poinformował ją, że ma raka i jest w ciąży. Badania dowodzą, że ciąża zwykle nie wpływa na rozwój tej choroby. Utrudnia natomiast jej leczenie, w związku z czym większość specjalistów namawia pacjentki na aborcję. Część z nich nawet tego wymaga. Tak było w tym przypadku. Lekarz, nie patrząc na kobietę, stwierdził: „Ma Pani raka. Jakieś 50 % szans na przeżycie w ciągu pierwszych pięciu lat. Już dzwonię umówić Panią na zabieg usunięcia płodu”. Szok! Tym bardziej, że dziewczyna była młoda (29. lat). Zdecydowała się na zmianę Centrum Onkologii. W nowym szpitalu trafiła na świetnych, empatycznych lekarzy. Obecnie jest mamą 3-letniej, zdrowej, ślicznej dziewczynki. Wiele osób nie ma jednak pojęcia, że możliwe jest urodzenie dziecka w trakcie leczenia na raka. A ja mam małą misję próby zmiany tej sytuacji :).
Zamierzam przeprowadzić wywiady z kobietami, które będąc w ciąży leczyły się na nowotwór złośliwy piersi. Interesuje mnie rozmowa zarówno z osobami, które obecnie są w takiej sytuacji, jak i z tymi, które były w niej kilka lat wcześniej. Istotne jest dla mnie wszystko co dotyczy Waszego macierzyństwa i choroby, o czym chciałybyście mi opowiedzieć. Jeśli któraś z Was, bądź Waszych koleżanek ma takie doświadczenia bardzo chciałabym o nich posłuchać. Proszę zatem o kontakt. Mój adres mailowy to kaja.doktorat@gmail.com.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Kaja
-
hej Kaja.
po pierwsze. mamy dział dla studentek/doktorantek - zapraszamy: http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?board=75.0 (http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?board=75.0)
po drugie. u mnie w czasie ciąży rozpoczęła się diagnostyka. stety-niestety, wynik biopsji wyszedł fałszywie ujemny i całe leczenie zaczęło się dopiero po porodzie - więc raczej Ci się nie przydam
po trzecie. dziewczyny z UniWrocławskiego i PolWroc zajmowały się wielokrotnie rakiem piersi. masz do nich kontakt czy chcesz? :)
-
A jest może jakas szczesliwa mama ktora zaszla w ciaze po leczeniu? I miała może gada 3- ?
-
Basia75 jest tą szczęściarą :)
(tylko nie pamiętam czy była potrójna)
dopisek:już sprawdziłam :)
też jest z bandy potrójnie ujemnych
-
A jest gdzies rozmowa na jej temat i o jej ciąży? Bo nie wiem czy zapytać na priv czy mogę gdzies przeczytać :)
-
Basia nie pisa tu zbyt często (Baśka - lanie!), napisz do niej :)
-
Nastko, Basia to nie tylko mama Małej Tusi, którą urodziła po raku, to jeszcze ma inne dzieci, jest świeżo upieczoną babcią i musi to wszystko ogarnąć. Pisz do niej, z pewnością się odezwie :)
-
Jestem :)
Nastja,masz pytania,wal śmiało.Czy tutaj,czy na priv :)
-
ooooooooo Basia bxu bxu
-
Nosz kurka,miło mi ptaszyno :) Tęskniłaś? ;)
-
no żeś się w końcu odezwała :oklaski:
-
Basiu skrobnij co tam u Ciebie ,jak maluchy ? :-*
-
Też jestem ciekawa jak młody narybek się ma :)
Pewnie Basiu masz ręce pełne roboty, ale i pociech sto :)
-
Moment mam to trochę literek zostawię :)
Maluchy są cudne.Bartuś za chwilę kończy roczek,łobuzuje i rozwija się z prędkością światła.Chodzi przy meblach,trzymany za rączki prawie biega.Prawie zapomnieliśmy już że wyszedł z tak ciężkiej choroby :)
Cinuś ma 1,5 miesiąca,jest rozkosznym brzdącem,gdy tylko usłyszy mój głos śmieje się i szuka mnie wzrokiem.Zaczyna gaworzyć i tak fajnie reaguje na mojego młodego i Tusię.Widać więź jaka się narodziła między nimi co mnie bardzo cieszy.
A Natalka,ach,co tu pisać ;) To jest moje serduszko,wrażliwa i delikatna.Potrafi się dzielić,chętnie pomaga i potrafi się cieszyć z choćby maleńkiego drobiazgu.Mówi wtedy "dziękuję,jesteś taka kochana że mi to dałaś"
No i już,tyle wolnego ;)Poszukam fotek to potem pokażę mój zwierzyniec >:D
-
To masz Basia dużo radości ale i dużo pracy,żeby to wszystko ogarnąć.
-
Eee,nie narzekam :)
Starszy wnusio przyjeżdża zazwyczaj w weekendy więc wtedy jest sajgon totalny a tak na co dzień to mój Kuba w szkole a my z Monią i Tusią urzędujemy,Marcinek grzeczny,daje mamie odsapnąć.W babciowaniu najfajniejsze jest to że ja nic nie muszę.Mnie nie obowiązuje plan dnia z karmieniami i przewijaniem itd.Same przyjemności są dla babci :)
Od września przyszłego roku planuję zapisać Tusię do przedszkola a ja mam na oku taki fajny mały lokal,może mi się uda wynająć go na pracownię,będę mogła poświęcić się w większym stopniu szyciu.Tyle pomysłów i planów a tu ani miejsca wystarczająco ani czasu nie ma.Ale na razie ciii,nie chcę zapeszyć.
-
Powodzenia Basiu ,życzę Ci z całego serca spełnienia planów.Jakoś trudno mi się z tym wszystkim u Ciebie połapać ,ten drobiazg to wnuki czy Twoje własne? Jeśli własne to w jakim wieku zostałaś mamą i babcią? Sorry że pytam ::((
-
Basiu ogarniesz wszystko, byle zdrówko było i tego życzę Ci z całego serca :-*
Natalko Basia sama dokładniej wyjaśni, ale zanim ona wejdzie tu, taka zarobiona ;)
to spróbuję Ci poukładać.
Tusia to córka, urodzona po raku, a wcześniej było w domu troje dzieci, dwie nastolatki i młodszy synek 6-7 letni o ile dobrze zapamiętałam. A roczny i 1,5 miesięczny to wnukowie (od córek) dla których trzyletnia Tosia jest ciocią :)
Piękna rodzinka, niech się wiedzie :-*
Basiu teoretycznie nie musimy, w praktyce sama wiesz, że wygląda to nieco inaczej. Ja dziś też nie musiałam się zerwać o 7-mej (normalnie wstaję koło 9-10 tej) więc dla mnie to jeszcze noc. Ale jak nie pomóc córci :-\
I tak z wieloma sprawami, niby nie muszę... Ale raduję się, że jeszcze mam siły i że mnie potrzebują
-
Dzieki Dana Super rodzinka .Fakrycznie ma duzo do ogarniécia
-
Dana jak dlugo zostajesz u dzieci?
-
Do niedzieli, staram się jeździć w sobotę lub niedzielę, bo mniej tirów.
Chciałabym tu zostać na dłużej, ale mam inne obowiązki :-\ no i marzy mi się jeszcze odwiedzić przed świętami drugie wnuki :)
-
Ciesze się Basiu że u Ciebie wszystko w porządku,zdrówka życzę i pocieszki z Twoich młodych i wnuczków :D
-
Do niedzieli, staram się jeździć w sobotę lub niedzielę, bo mniej tirów.
Chciałabym tu zostać na dłużej, ale mam inne obowiązki :-\ no i marzy mi się jeszcze odwiedzić przed świętami drugie wnuki :)
Też tak uważam,tiry to utrapienie szczególnie te ze ZSRR( byłego)
-
Dana zawsze na posterunku :) Dziękuję :)
Natalia,tak jak już Dana pisała mam trochę pociechy,nawet kupę bym powiedziała.
Najstarsza córa Karolina 22 lata ma synka Bartusia (w sobotę bierze ślub)mieszka z prawie zięciem w Warszawie.
Młodsza Monika 19 lat od sierpnia mężatka ma Marcinka,razem z mężem Olkiem mieszkają z nami tymczasowo,planują zakup mieszkania albo może jakiś domek do remontu w pobliżu ale to w planach wciąż.
Kuba 9 lat,zapalony piłkarz i młody_gniewny buntownik.
I Natalka prawie 3 letnia panienka a ja pojutrze zmieniam cyfrę z 3 na 4 z przodu :0ulan:
-
Jeszcze raz gratulacje tak dajnej rodzinki
-
Dziękuję :)
-
fajnie czytać Basiu, że u Was wszystko w porządku!
czekamy na fotki przychówku :D
-
Basiu, nie że poważnie wyglądasz, ale myślałam żeś starsza ;) Do grona babć się wpisałaś przed 40-stką ::(( ;)
Masz szanse być pra, prababcią, jak wnuki pójdą w Twoje ślady i ślady córek. Moja córcia za 2 lata zmieni cyfrę 3 na 4, a dopiero dwójka małych brzdąców ;) na prababcie mi się nie zanosi ;)
-
Moja mama ma 6 prawnuków .Najsarsze ma już 9 lat
-
Ja zawsze chciałam mieć dużą rodzinę,może to tęsknota z dzieciństwa za pełną,kochającą się gromadką?Jak urodził się młody to myślałam że już koniec,no bo kwestia finansowa,zapewnienie przyszłości,jakiejś dobrej szkoły itp.A potem przyplątał się rak,skubany pomylił chyba adresy i szybko uciekł a ja postanowiłam że będę szczęśliwa i już.No i wtedy pojawiła się Tusia i było mi już wszystko jedno co powiedzą ludzie.I tak trwa ten stan szczęśliwości już trzeci rok a ja dobrze się z tym czuję :)
Moje łobuzy >:D
Marcinek
(https://lh4.googleusercontent.com/-kJ02PqG--CM/VlxiYVXo6gI/AAAAAAAAC04/7oLZZ29yFaM/w538-h543-no/12319284_174316262919235_1210562775_n.jpg)
Bartuś
(https://lh5.googleusercontent.com/-KCKkXfYzUdA/VlxiZVS-X7I/AAAAAAAAC1I/XwXEOJXGakI/w407-h543-no/Bartu%25C5%259B.jpg)
Tusia prezentuje nową fryzurkę ;)
(https://lh3.googleusercontent.com/-yO3eKFOtbDI/VlxiZTo8lZI/AAAAAAAAC1E/-Lw0VymWl-c/w407-h543-no/PA070140.JPG)
(https://lh3.googleusercontent.com/-0hxFJ3aHeco/VlxiZlm4udI/AAAAAAAAC1M/e81FgvwA8Ds/w407-h543-no/PA070142.JPG)
-
śliczności!
Bartuś już duży chłopak, a Tusia prawdziwa panienka :D
-
Sliczne Basiu ,bardzo słodkie i takie piękne dużo oczka mają.Jeszcze raz gratuluje
-
Basiu jakie piękne dzieciątka :oklaski:a Tusia jest taka śliczna i slodka. Gratuluje :oklaski:
-
Tata chyba w Tusi rozkochany, a babcia Basia we wnukach ;)
Cudne wszystkie trzy :oklaski:
zabierają nam Ciebie te maluchy ;) ale przeżyjemy, bylebyście Wy byli szczęśliwi :)
-
No ja_cie - Bartuś to już prawdziwny kawaler :o
Wsie słodziaki :D
-
no same ślicznoty , słodzizny wspaniałe!! cudownie masz Basiu! duuuuuuuuuuuzo sił i zdrówka! :-*
-
śliczne dzieci :oklaski:, już duże,ciocia Tusia pewnikiem pomaga :)
-
Z tym pomaganiem to różnie bywa.Jak chce to pomoże i to nawet tak sensownie ale czasem to charakterek pokazuje że ho ho >:D
-
śliczne dzieciaczki, Tusia już taka duża panna
cudnie, że u Bartusia wszystko dobrze
i pozdrowienia dla Moni i jej słodkiego maleństwa
:-* :-*
-
.... ale czasem to charakterek pokazuje że ho ho >:D
a dziwisz się, he_he, przeca rozpieszczana/dopieszczana była jak se jeszcze w brzuszku siedziała ;)
no cudna ta Twoja gromadka
no i jakoś tak szybko te Twoje dzieci/wnuki rosną
noooooo mamo/babciu Basiu, Ty ino mocno nie zabaluj jak będziesz czterdziechę na torcie dmuchała ;D
a Ty wiesz,że teraz szybko policzyłam i moja Młoda też miała trzy latka, jak my z chłopem czterdziechę dmuchalim ;)
-
Z tym pomaganiem to różnie bywa.Jak chce to pomoże i to nawet tak sensownie ale czasem to charakterek pokazuje że ho ho >:D
Jak dorośnie to swoich się nachowa xhc xhc
-
A wiecie jaka ona pierdółkowata jest jeśli chodzi o kontakty z dziećmi?Nie potrafi walczyć o swoje,ktoś zabiera jej lalkę a swojej jej nie da do zabawy to nie szarpie,nie krzyczy tylko przychodzi do mnie i na ucho szepcze "mamoooo,nie mam swojej lalki" i te oczy jak kot ze Shreka robi.Może w przedszkolu trochę się zmieni i sytuacja ją zmusi do obrony własności ale mam wrażenie że to moje dziecko z innej epoki jest ::((
Chociaż gdy taka sama akcja dzieje się z bratem to jej pisk i krzyk słyszą chyba nawet na sąsiedniej ulicy :P
-
Ojoj :)
-
he_he, przypomniałaś mi Basiu, jak moja Starsza wracała z przedszkola i też mi sie wypłakiwała w rękaw:
- mama, a Martyna to tak się wpychała koło umywalki,że nie mogłam rączek umyć przed obiadem
- mama, a jak tylko sobie wybrałam jakąś zabawkę, to Ania mi ją zaraz odbierała
- mama, a jak pan nam robił zdjęcia, to Kaśka się wpychała na przód i nas wszystkich zasłoniła
długo ją uczyłam, że trza twardym być i bronić swego
dopiero chyba w 4 klasie, gdy zaczęła przygodę z teatrem, nauczyła się jak walczyć o swoje ;)
-
Ło matko,no to żeś mię pocieszyła.Czyli to jeszcze długo potrwa.
A małż to mówi do mnie - bo gadasz jej ciągle "podziel się i podziel się to masz,pierdołę wychowasz" ::)
No ale co,łobuzem ma być? Starszej kiedyś doradziłam jak w przedszkolu była że jak jej taki chłopiec dokucza to ma walczyć o swoje to na dywanik do dyrki mnie wzywali bo młoda tegoż chłopca mlekiem oblała na śniadaniu.I weź tu człowieku mądry bądź >:D
-
he_he, Basiu, ja nauczona "pierdołowatością" Starszej, Młodej wpajałam "łobuzerstwo" od samego początku - no i teraz mam co mam ;D
-
Basiu śliczne dzieciaczki :-* :-*
moja Mama urodziła se synusia i dopiero wtedy dmuchała świeczki bxu i teraz Tata prawie 80 lat a ma wnuka 4 latka i prawnuczkę 1,5 roku :))
-
A wiecie jaka ona pierdółkowata jest jeśli chodzi o kontakty z dziećmi?Nie potrafi walczyć o swoje,ktoś zabiera jej lalkę a swojej jej nie da do zabawy to nie szarpie,nie krzyczy tylko przychodzi do mnie i na ucho szepcze "mamoooo,nie mam swojej lalki" i te oczy jak kot ze Shreka robi.Może w przedszkolu trochę się zmieni i sytuacja ją zmusi do obrony własności ale mam wrażenie że to moje dziecko z innej epoki jest ::((
ja to się zastanawiam z jakiej epoki i od jakich rodziców są te dzieciaki, które te lalki jej wyrywają :o
-
od jakich rodziców są te dzieciaki, które te lalki jej wyrywają :o
Też zadaję sobie to pytanie...
Dziś księżniczka cały dzień urzędowała w piżamie,dopiero koło 16 na siłę ją ubrałam >:D
pisałam już że charakterna zołza mi się trafiła? ;D
-
Oj ,Basia dzieci w pidżamie wyglądają tak słodko :oklaski:
-
Więc tak,o przedszkolu państwowym dla Natuśki mogę zapomnieć.
No bo przecież znów zmieniają reformę i 5 latki wracają do przedszkola.Tym sposobem dla masy 3 latków miejsca nie będzie.No chyba że się rozwiodę z chłopem,jako samotna matka może będzie łatwiej >:D
-
Czyli pozostaje Ci założyć przedszkole domowe. A miało być lepiej.
-
O nie nie ,raczej pomyślę o prywatnym.Dla niej siedzenie ze mną w domu to największa kara.
Tylko te koszty są kosmiczne bo ceny jak w Warszawie albo i większe dlatego państwowe by mnie urządzało.
No ale jak się nie ma co się lubi ;)
-
Pewnie, że dziecko powinno rozwijać się w kręgu rówieśników. Jakie są teraz koszty przedszkola to nie wiem. U nas działają dwa przedszkola państwowe i dwa prywatne. Jak to dobrze, że ja już mam te troski za sobą.
-
U nas prywatne to koszt 900zł (czesne + wyżywienie)plus wpisowe jednorazowe 300zł.
Państwowe do niedawna ze wszystkimi rytmikami i radami rodziców max 350zł.
Różnica znaczna.
A młoda jak się wkurzy to mówi z grożącym na mnie palcem "noooo,bo do kola pójdę " ::(( strach się bać >:D
-
Basiu jeśli będzie obowiązek dla dzieci 5 letnich nauki i zabawy w przedszkolu i nie martw się na zapas ,państwo Wam to zapewni :),a po drugie szukaj przedszkoli prywatnych gdzie dzieci maja dofinansowany pobyt 5-godzinny w przedszkolu za free ,u nas takie są prywatne przedszkola .
-
Madzia,nie mam co marzyć,w tamtym roku żadne prywatne w okolicy nie miało takiej opcji.
No cóż,złożę w marcu wniosek do państwowego i będę czekać.A jak się nie uda to wtedy pomyślę co dalej.
-
Mam 38 lat, jeszcze kilka miesięcy temu planowałam 3 dziecko :). Obecnie jestem po operacji oszczędzającej, biorę tamoxifen, czekam na radioterapię. Rak nie jest mocno hormonozależny 20%. Ciągle o tym myślę, że może po 2 latach brania tamoxia, będę mogła zajść w ciążę. Koleżanka, rodzina mówią: Masz dwoje dzieci po co tak ryzykować, potrzebne Ci trzecie dziecko. Ja po prostu tak marzyłam o dzidzi a rak wszystko popsuł,dlaczego to on ma wygrać. Z drugiej strony czy nie będę za stara na 3 dziecko? Takie moje codzienne przemyslenia.
-
doris, za 3 lata to będziesz miała 41 lat, więc pokaz mi tę starość ;)
niektóre kobietki wtedy dopiero maja pierwsze dziecko.
Myślę, że po kilku latach, gdy nadal będziesz bardzo_bardzo pragnęła dziecka, i po rozmowie/konsultacji z lekarzem wszystko jest możliwe
Bo ponoć chcieć to móc :D
-
Dzięki za odpowiedź. Masz rację jeszcze nic straconego. Ważne czego ja pragnę a nie co myślą inni. Jeszcze nie oswoiłam się do końca z moim rakiem, nie wszystko jest dla mnie zrozumiałe tzn. wyniki badań. Powiedziałam mojej onkolog, że planowalam ciążę i czy będzie szansa w niedalekiej przyszłości na dziecko, ona na to czy mam dzieci? po co mi kolejne? ale przeciwwskazań nie ma. Na forach chyba więcej się dowiedzialam niż od lekarza. Liczyłam, że powie mi coś konkretnego, że np: Proszę nie ryzykować bo tamoxifen trzeba brać 5 lat i odstawienie nie będzie dobre, lub: Oczywiście jak najbardziej będzie Pani mogła na razie proszę brać tabletki a za jakiś czas zobaczymy. Czułam jakby chciała powiedzieć ....Ma raka a mysli o dziecku..... Przepraszam za moją paplaninę ale muszę się wygadać
-
Jeszcze nie oswoiłam się do końca z moim rakiem, nie wszystko jest dla mnie zrozumiałe tzn. wyniki badań.
mamy na forum wątek o wynikach badań http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=792.0
jeśli wklepiesz swoje wyniki, może któraś z dziewczyn je zinterpretuje - napisze tak bardziej po ludzku ;D
-
... Przepraszam za moją paplaninę ale muszę się wygadać
paplaj duużżoo ;D
-
Doris, wygaduj się do woli, jak nie na wszystko odpowiemy, to z pewnością wysłuchamy. Jesteś w wieku mojej córki, która ma też dwójkę dzieci, dlatego jesteś mi szczególnie bliska.
Myślę, że lekarka nie miała złych intencji, jej rolą jest wyleczyć Ciebie, a decyzje, co do poszerzenia rodziny będziesz rozważać z partnerem, dziećmi które już masz.
W swoim życiu przeżyłam ciążę w wieku 40 lat; skończyła się tragicznie, ale nie było to związane z wiekiem. Ciążę znosiłam dobrze, ale moje dzieci (wtedy 12 i 15 lat) patrzyły na to krzywo i nie miałam w nich wsparcia. Piszę o tym, bo decyzja o kolejnym dziecku, to Wasza wspólna, a czynnik choroby, to tylko jeden z argumentów.
Ściskam Cię i serdecznie witam na forum :-* :-*
-
Dana ja obecnie mam córkę 15 lat, która też źle reaguje na nasze rozmowy o dziecku, młodsza która ma 5 lat jest jak najbardziej za. Ja też trochę przeszłam ze swoimi ciążami, Moja piętnastolatka urodziła się w 30 tygodniu, ważyła 1500 g i była w ciężkim stanie. W 2008 zdecydowaliśmy się na drugi dziecko no i poronienie w 2010 roku urodziła się Gabrysia 3800, przez całą ciążę byłam na lekach podtrzymujących.
Mimo raka i problemów z ciążami bardzo pragnę kolejny raz być mamą.
-
cześć doris,
Tojka dobrze radzi - dawaj wyniki do wątku o wynikach - rozkminimy to zaraz :)
co do rozmowy o dziecku, to myślę, że najlepiej Twojej lekarce nie poszło - tak jak piszesz, mogła to wszystko powiedzieć dużo lepiej,
teraz na pewno ważny jest ten tamoksifen, a jak troszkę czasu minie, to zawsze można do spokojnej rozmowy na ten temat wrócić,
ważne, żebyś poznała wszystkie za i przeciw,
kiedyś mówiło się, że ciąża pogarsza rokowania pacjentek po raku piersi - dziś już wiemy, że to nieprawda,
ale osobnym tematem jest przerwanie tamoksifenu - za i przeciw powinnaś spokojnie przedyskutować z mądrym onkologiem,
i cierpliwym ;)
zanim do tego dojdzie sama zdążysz dowiedzieć się więcej o raku piersi i jego leczeniu - wyrobisz sobie swoje zdanie
-
Tojka dobrze radzi - dawaj wyniki do wątku o wynikach - rozkminimy to zaraz :)
no to rozkminiaj :)
doris sie już tam zaprezentowała :)
-
Doris, rozmawiałam z dwiema onkolożkami na ten temat, bo rozważałam drugie dziecko. Najważniejsze są pierwsze 2-3 lata brania tamosia, potem można kombinować, a Ty masz naprawdę dobre wyniki, hormonozależność też nie jest strasznie wysoka. Na pewno potrzeba mądrego onkologa, który Cię zrozumie. Nikt Ci nic nie powie na 100%, to i tak musi być Twoja decyzja, ale szansa jest, i to niemała :) U mnie niestety trochę gorzej to wygląda, onka delikatnie sugeruje 10 lat terapii, bez przerw :(
-
Renifer, mam w planach skonsultować się za jakiś czas z innym lekarzem. Liczę, że może za 2-3 lata będę mogła zostać mamą. Tak jak mówisz moje wyniki są dobre więc mam spore szanse.
Tobie ile jeszcze zostało terapii?
-
Doris doskonale Cię rozumiem ja miałam podobnie. Na lekką wzmiankę ze nie posiadam jeszcze dzieci a bym chciała lekarka tak na mnie popatrzyła ze to zinterpretowalam ze przez myśl jej przeszło O CZYM TY KOBIETO GADASZ. Mialam juz styczność z kilkoma lekarzami i żaden nie zaproponował mi wcześniejszej przerwy w tamoxifenie. A niby wyniki tez spoko... Ciagle tylko slyszalam ze mininum 5 lat. Obecnie mam 34 lata i jeszcze rok brania tamosia.
-
Daisy za 1-2 lata postarasz się o dziecko, jeszcze nic straconego. Ja mam już dwoje ale tak bardzo nastawiłam się na jeszcze jedno, że trudno mi zrezygnować. Za 5 lat jednak będzie za późno dla mnie na macierzyństwo. Zobaczymy co przyniesie czas. Przede mną radioterapia. Trzymam za ciebie kciuki, zdążysz urodzić jedno a nawet dwoje :D
-
Dzięki serdeczne. No zobaczymy co życie przyniesie. Najgorsze jest w sumie to ze dużo zależy od tego na jakiego doktorzyne trafimy. Bo spotkałam się z przypadkami (nie osobiscie) gdzie lekarz rzeczywiście mówił że tamoxifen min 3 lata a pozniej można zrobić przerwę akurat na ciążę. Jednak ja zawsze trafiałam na doktorków którzy mówili o obowiązku 5 lat. A że nie mam tej silnej woli na przeciwstawienie się temu co mówią wiec jest jak jest.
-
Doris, wcinam tablety niecałe 2 lata, do dychy jeszcze... ho, ho.
Daisy, Ty jesteś młoda, pewnie dlatego nie chcieli Ci terapii skracać. Zdążysz urodzić :)
-
Dziewczyny też Was rozumiem doskonale. Moja pierwsza rozmowa z panią onkolog przed pierwszą chemią na temat przyszłego potomstwa była dla mnie tragiczna. Nie mam jeszcze dzieci, a bardzo chcę. W tym roku 31 lat, jeszcze niecałe dwa lata tamoksyfenu. Zasugerowała,że mam zamrozić jajeczka, tak dała do zrozumienia,że chemia doprowadzi u mnie do bezpłodności .. Ale też powiedziała,że jak się zdecyduję na to, to przesunie się cały termin leczenia i że zacznę później. Miałam sieczkę w głowie. Teraz mój onkolog nie widzi żadnych przeciwwskazań po zakończonej oczywiście 5 letniej terapii tamoksyfenem, abym mogła zachodzić w ciążę. I tego się trzymam i tylko czekam na zakończenie hormonoterapii :) I faktycznie to wszystko zależy na kogo trafimy. Doczekamy się jeszcze małych brzdąców :)
-
U nas prywatne to koszt 900zł (czesne + wyżywienie)plus wpisowe jednorazowe 300zł.
Państwowe do niedawna ze wszystkimi rytmikami i radami rodziców max 350zł.
Różnica znaczna.
o rany, 900 to strasznie dużo! no ale pewnie warunki lepsze i dziecko bardziej dopilnowane. mam porównanie, bo młoda najpierw była w państwowym, a teraz od września jest w prywatnym. w grupie 6 osób (włącznie z nią), dopiero miesiąc temu zaliczyła pierwszą chorobę - a w poprzednim przedszkolu była chora non_stop! tylko, że ja płacę 414 zł (czesne+jedzenie, od 7 do 17)... 900 to jakiś kosmos...
ale nie o tym chciałam...
Basiu, jeśli masz stopień niepełnosprawności, to Twoje dziecko jest przyjmowane do przedszkola państwowego w pierwszej kolejności i nie ważne ile jest kandydatów. przerabiałam to z moimi. serio_serio. :)
(hmmm... chyba to obowiązuje w całej PL...)
-
No,trzeba mieć ten stopień :P
Mnie jakoś nie po drodze było a o czasu wiecznie mało aby na komisje stawać.
No a teraz po 5 latach to jak ich przekonam że jednak mnie się należy?
hę? >:D
9 marca podanie do państwowego składam,trzymta kciuki aby tego mojego łobuza rozdartego przyjęli i nie pytali jej o nic absolutnie o nic przed przyjęciem ::(( Potrafi przygadać że w pięty idzie.Ostatnio skomplementowała mnie "ty moja szmaciaro" :o :o :o
(od szmacianki lalki - wg niej to wyznanie miłości >:D)
-
xhc
-
No , mnie do śmiechu to tak średnio było na początku :P
Aaa i jeszcze coś.W kościele akurat na podniesieniu sakramentu drze się "kupę,kupę" a po chwili " eee,to tylko prut"
:0ulan: jest moc :D
-
normalnie jom kocham xhc xhc xhc
-
a spróbuj jej nie kochać ;)
przeca to nasze forumowe dziecko jest :)
-
no ale szyscy wiedzo, że ja do dziecków jestem niespecjalnie
ale jak już kiedyś mówiłam, te amazonkowe, to jakieś lepsze są, lepszy sort czy cuś :P
-
Już 3 lata Ona nadaje sens mojemu nowemu życiu.I choć to tylko 3 lata dla mnie nie istnieje inny świat,bo nie ma świata bez Niej :)
(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtl1/v/t1.0-9/12795370_10205408731808455_2286445862262798165_n.jpg?oh=5d3c315e8ed57d22152dce911fec16a0&oe=57690F12)
-
wszystkiego najlepszego dla małej- dużej , ślicznej Nastusi!! :)
100 lat ! :-* :-* :-*
-
cudna baletnica :oklaski: ,Basiu całuski dla młodej !!!! :-*
-
uściski i całusy dla Tusi :-*
jeszcze trochę i gupio będzie mówić Tusia, będzie Natalka, a potem Natalia, a za chwile pani Natalia
raaaaany jak ten czas leci
-
śliczności! buziaki dla jubilatki :-*
-
Czasem jak mnie mocno zdenerwuje to krzyczę Natalia!
a ona wtedy ze stoickim spokojem do mnie mówi - nie jestem Natalia! mów mi Tusia >:D
I w imieniu młodej dziękuję za życzenia :)
-
Śliczności :D
Niech Ci nadaje sens jeszcze wiele, wiele lat :-*
-
Cudna:)
Wyrosła nie wiadomo kiedy
-
Śliczności :D Gratulacje dla Rodziców. Twoje nowe życie ma przepiękny sens :D Zdrowia dla Was wszystkich!
-
cudowny sens życia :-*
-
:oklaski:
-
ale gwiazda...cudna 8)
-
3 lata…
kiedy to zleciało ???
Gratulacje ogromne dla ślicznej baletnicy :oklaski: I dla Mamy :oklaski:
-
wszystko co najlepsze dla Tusi i Was wszystkich :)
-
Basiu, ucałuj małą Natalię - Tusię.
Czas szybko leci, dzieci rosną i dorastają, ale przed Wami jeszcze duuuuuuuuuuużo szczęśliwych chwil i lat. :-*
-
Śliczna malutka :oklaski: :oklaski:
-
ślicznotka! a jakie włosy ma pięęęękne!
Basiu, spódniczka to Twoje dzieło? :)
najlepszości i szczęścia - dla Was :-* :-* :-*
-
Basiu, spódniczka to Twoje dzieło? :)
nieee,ja się w tiul nie bawię choć to taka prościzna w wykonaniu że hej ;)
Ja się bawię w takie Mysie teraz :)
(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/12651087_1671137936484542_1351878316251656523_n.jpg?oh=51923481e866374b1f48401e0971b581&oe=57518E4D)
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
śliczne mysie :oklaski:
-
Podziwiam :oklaski:
-
Basiu za śliczną mysie :oklaski: :oklaski:
-
Moja Gabrysia 5 lat jest zachwycona mysią. Gratuluję talentu :oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
rety, ale cudo!!!!! boska mysia!!!!!!!!!! :oklaski: :oklaski: :oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
Uściski dla Trzylatki :-*
Będzie charakterna ;)
Basiu a sensów to Ty masz czworo, a jak doda się wnuki to jeszcze więcej :oklaski:
-
Dobijcie mnie :(
Najpierw Bartek w szpitalu na wirusowe zapalenie oskrzeli.Wrócił,przyjechali do nas,zaraził Marcina.Szpital - zapalenie płuc.W międzyczasie Bartek złapał wirusa rota,zaraził mojego Kubę.Karola odwiedziła Marcina w szpitalu więc mały biegunka i wymioty ale wczoraj wypisany do domu z zaleceniem inhalacji.I na koniec od wczoraj Natalki kaszel zdiagnozowany jako zapalenie oskrzeli,inhalujemy się.Jak do piątku nie będzie poprawy to szpital wita ;/ I to wszystko wirusówka.
Święta za pasem.Tych okien to chyba nie ma sensu myć co?
-
Okna olej, najmniej ważna sprawa. Dopieszczenie choruszków najważniejsze.
Basiu, sił na przetrwanie chorobowego czasu życzę :-*
-
Basiu straszna wirusówka panuje ,Franio 2 tygodnie temu znalazł się szpitalu na zakaźnym z silnymi wymiotami i biegunka ale szybko zadziałano i wyszedł po 2 dniach bo rotawirus w szpitalu na całego szalał ,teraz 10 dni w domku siedzi ,żeby wydobrzeć i innych dzieci przypadkiem w szkole nie zarazić ,co tam okna ,najważniejsze zdrowie :-*
-
Biedy to zawsze chodzą stadami, nigdy pojedynczo..
Współczuję
-
No właśnie biedy zawsze chodzą w "stadzie". Znam to doskonale, ale po złych dniach słoneczko świeci i tego Basiu i Twoim Bliskim życzę.
-
::(( niech się ta seria skończy!
Basiu... zdrowia i siły Ci życzę - dzieciaki szybko wrócą do siebie, oby Ciebie nic nie rozłożyło! :-* bo kto będzie koło nich chodził i je rozpieszczał ;)
-
Okna olać.
Dzieciaczki poprzytulać. Siebie też.
I wierzyć, że za momencik minie…
Pamiętam, gdy moje się od siebie i od innych zarażały. I trwało to w kółko bez konca :( I miałam sny, że moczę ich wszystkich w beczce z płynem antyseptycznym ;D
Acha - znasz citrosept? Maleńka buteleczka starcza na długo; działa mocno na wybicie wirusów. Warto oprócz standardowego zastosowania również przecierać nim łyżeczki, widelce oraz po kropelce na szczoteczkę do zębów. Bo zakażamy się nie tylko od innych, ale i od siebie samych; szczególnie te szczoteczki do zębów to robią.
-
Lepiej jest :)
Tzn antybol jeszcze trzeba ale jest o niebo lepiej.
A okna "oduliczne" ogarnęła Monia,resztę olałam :)
-
oduliczne xhc
Buziak dla Was :-*
-
Tusia dostała się do przedszkola ztx
A tak się martwiłam nie?
Teraz będę paluty obgryzać jak ja sobie poradzę bez niej w domu >:D
Bo że ona sobie poradzi tam to jestem pewna,silna księżniczka z niej. :)
-
Basiu super ztx
jak ja sobie poradzę bez niej w domu >:D
zatrudnisz na pół etatu pomocnika ;D
-
Nie becz, Baśka ;D :-*
Od kiedy idzie?
-
nowy etap u Was! gratuluję i psitulam na początek :-* dasz radę, dzielna jesteś
-
Od września idzie,sporo czasu mam na przetrenowanie nie_biadolenia ;)
dam radę dam radę dam radę
chyba ::((
-
Tusia, taka maleńka i juz do przedszkola? Kiedy to zleciało ???
Jak dziś pamiętam, gdy u przyjaciół wśród lasów byłam i z kimś z forumka przez telefon gadałam, bo neta nie miałam i ten ktoś mi mówi: a wiesz jaką cudną wieść mamy? Basia będzie miała dziecko :) Jakby przed chwilą to było ???
Z doświadczenia wiem, Basiu, dasz radę ;) jako i tabuny matek przed Tobą dały ;D Zresztą wiesz, bo Ty też kiedyś dałaś radę 8)
-
Dawno nas tu nie było :)
Przypominamy się,Tusia w bonusie z bratem.
-
strasznie słodkie :)
-
raaaany jacy oni już duzi :)
a Tuśka jakie ma warkocze ;)
buziaki dla dzieciaczków :-*
-
Siostra rzuciła go na kolana. xhc
-
Cudowne! Do schrupania ! :) Uśmiechy dziecięce są zawsze bezcenne! O:-) O:-)
-
Cudowni :D
-
Dzieciaczki podobne do siebie, chyba synuś zakochany w siostrze
-
Czasem ;)
Zazwyczaj chce ją udusić i schować w zamrażarce żebym nie znalazła zwłok >:D
Ale siostra nie pozostaje mu dłużna więc równowaga zachowana.
-
ale duuuzi! wciąż mam w pamięci, jak starszy brat - który wtedy był najmłodszym Rodzynkiem - szedł do przedszkola! a za chwilę nasza forumowa panienka w nim będzie! (czy już jest? :o )
czytałyście? pediatra wywiesił przed swoim gabinetem: http://uptoclouds.pl/wiadomosc-ktora-zostawil-pewien-pediatra-przy-swoim-gabinecie-podbija-internet/
-
Kofane rodzęstwo :oklaski:
Prawda :) - czas zap. ::(( Hehe, jak dziś pamiętam, jak o Tusi jeszcze nawet nikt nie marzył ;)
-
Ten pediatra to mądry człowiek :)
Przedszkole zaczynamy za tydzień,początkowo trzy dni adaptacyjne po dwie godziny idę z nią a od czwartku głęboka woda.
Stresuję się ale wiem że Tusia da radę.Tym bardziej że w tej samej grupie będzie sąsiadka z która się zna,Oliwka jest tylko miesiąc starsza więc będzie jej łatwiej :)
-
Fajne :)
-
super dzieciaki!! :) a jak szybko rosną!! :D
-
jakieś nowe zdjątko by się przydało :) Bo tamto to już nieaktualne ;)
-
To popatrzcie jaka już duża :) I brat się pokazał,na małża nie patrzcie,on nawet na urlopie sprawy firmowe przez tel załatwia >:D
https://www.youtube.com/watch?v=Ki1N9yk2Cb4 (https://www.youtube.com/watch?v=Ki1N9yk2Cb4)
mam nadzieję że dobrze wkleiłam ;)
-
super dzieciaki :oklaski: :oklaski:
-
fajna pamiątka! i nadmorze prawie_zbezfalowe...
a następny filmik widziałyście? jakie macie wspomnienia z Waszego (lub innych Młodych Par) pierwszego tańca? https://www.youtube.com/watch?v=_iVpsqPBcuM (https://www.youtube.com/watch?v=_iVpsqPBcuM)
edit: o, i tu następny: https://www.youtube.com/watch?v=80XIS09UiHk
-
Ale wyrosły Młode :oklaski: Brawo, brawo :)
I Malutka już nie taka_Malutka :-* A brat - ho ho :) Jest pięknie :)
Tylko żałuję, że Ciebie Basiu nie widać. Głos jedynie bez zmian :)
Metko, drugi filmik w sam raz dla mnie; na czasie ;D Właśnie z szanownym postanowiliśmy walca poćwiczyć, bo do 'zajścia' musimy umiejętności odświeżyć >:D
-
Aga,bo to ja zawsze jestem operatorem aparatu dlatego mnie mało,czasem jak małż pomyśli to nam strzeli jakąś fotkę ;)
Ogólnie to humory mieliśmy do bani.Zamówiliśmy sobie noclegi na mazurach ale w innym miejscu niż zwykle.No i porażka kompletna.Niby prywatność zachowana bo domek na działce nad jeziorem ale tylko kibelek w środku,prysznicować się trzeba było na zewnątrz za kotarą ::(( W przypadku upałów nie byłoby problemu ale tam lało non stop a termometr pokazywał max 17 stopni. Więc po dwóch znudzonych dniach podjęliśmy decyzję że jedziemy nad morze.Mała była przeszczęśliwa,pierwszy raz była nad taką wodą :)
Planowaliśmy zostać kilka dni ale kasę utopiliśmy w tym nieszczęsnym mazurskim domku więc na hotel nas nie było stać a wolnych kwater w Brzeźnie blisko plaży ni hu hu.Więc wieczorem z bólem serca wracaliśmy do domu.Ale warto było,nawet dla tych kilku godzin warto :)
-
o rety, jaka szkoda! trza było tu do nas pisać, coś byśmy wymyśliły! jakiś hostel, może w Gdyni, trochę taniej i luźniej (takie mam wrażenie w porównaniu do Gdańska). no trudno. następnym razem pamiętaj! :0ulan:
-
Będę pamiętać jakby co :)
Planujemy we wrześniu wypad na weekend.Mamy namiar na Rowy i Jastrzębią,jeszcze nie wiem gdzie pojedziemy bo w obydwóch miejscach cena po sezonie kusząca.
Ale zapomniałam polecić Wam grilowanego pstrąga z masłem czosnkowym w Tapas Rybka w Brzeźnie.Palce lizać mnx Gesslerowa odwaliła kawał dobrej roboty bo jedzenie mają przepyszne,ceny umiarkowane jak to w nadmorzu.Kotleciki kapitańskie dla dzieci wyborne,ani jednej ości - no młoda zachwycona jadła palcami >:D ale na wakacjach można wszystko :D
-
zapisuję do kalendarza! mnx
-
Poniedziałek,deszcz i zły humor zrobiły swoje.Po dwóch dniach przerwy od przedszkola dziś histeria :(
Płakała już w samochodzie.Potem złapała mnie mocno za rękę i nie chciała wypuścić z sali.Wyszłam ale serce krwawi.
-
Basiu, masz ten komfort, że możesz ja wcześniej odebrać, nie musi kiblować do 17-nastej.
Moja córka płakała co najmniej miesiąc, wiem co czujesz i wcale nie wiem, co jest lepsze dziecka.
Z synem nie było takich rozstań z płaczem Zaczął od 2 lat chodzić do żłobka. Smutno mu tylko było, gdy już najlepszych kolegów nie było (a zawsze takiego miał) a on zostawał :(
-
Basiu, nie może być tak, że zawsze jest dobrze ;) Nie znam dziecka, które ani_ani razu się nie zbuntowało rano, gdy czas przedszkola przyszedł. Zobacz, nam niekiedy też się bardzo nie chce rano wyjść, i gdybyśmy byli mniej dorośli ;) to byśmy kopały, płakały i jeszcze czymś rzucały ;)
Miałam różne triki opracowane, aby sobie, nam, im, pomóc - od słów: 'musisz iść do przedszkola właśnie dlatego, bo bardzo Cię kocham i chcę dla ciebie jak najlepiej", przez zaczarowanego misia/chusteczkę/kwiatuszek/kartkę z kalendarza do kieszonki z zawiniętym buziakim od mamy na gorsze chwile, aż po z płaczem (moim też) proszenie o pomoc pani w przedszkolu.
Taki obrazek mi się przypomina - mama z dzieckiem idą do przedszkola i płaczą; mama mówi: ale żadnych płaczów przy wejściu, tak? A dziecko odpowiada: mamo, postaraj się a dasz radę ;)
Jedno mogę powiedzieć z całą pewnością - płacze mijają :) Najgorzej bywa po chorobie, która w domu zatrzymuje; wtedy były największe dramaty, eh...
Wiecie - dzieciństwo wcale nie jest najpiękniejszym czasem w życiu. Tyle frustracji trzeba znosić ;)
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski: trafione w 10-tkę i bardzo mądro-życiowe ☺
-
Pamiętam pierwszy dzień w przedszkolu mojego syna.Przygotowania trwały dość długo opowiadałam jak to jest,pokazywałam i odwiedzałam z nim dzieci przedszkolne na placu zabaw.Syn dopytywał się kiedy wreszcie pójdie do tego przedszkola.Niestety wszystko zawiodło!!!! Na wejściu było kilkoro co darło się w niebogłosy uczepionych spódnic mama.W pewnej chwili mój też złapał się za moją nogę i w płacz!!!Ty mnie oszukujesz mama -jak tam jest tak fajnie to dlaczego oni tak bardzo się boją i krzyczą??? Oj był problem z pozostawieniem syna !!! ::(( ::((
-
Kobietki,dzięki za wpisy :)
Wiem że to normalne,ona zżyta ze mną bo przez 3 lata mało z kim zostawała tylko ja i ja.
Wiem że mam prawo się czuć tak jak czuję ale plus jest taki że ja wiem że robię dobrze.Przetrzymamy ten trudny czas,dziś już było lepiej,tzn.łezki w oczkach były ale poszła bez krzyku.
Może podziałało przekupstwo - wymarzone lalki z Krainy Lodu które mogła zabrać do przedszkola ;)
Wiem,mało to pedagogiczne podejście ale tonący brzytwy się chwyta >:D
Będzie dobrze :0ulan:
-
e_tam - obiekty przenoszące dom do przedszkola - a niech to będa i lalki_specjalne (swoją drogą - zaraz zajrzę co to za jedne >:D), na początek są dobre :)
-
Nie znasz bo nie masz małej dziewczynki na stanie ;)
Elza i Ania - bohaterki Krainy Lodu :) "Mam tę moc" to najczęściej śpiewana piosenka u nas w domu :P
-
taaa... u nas dwie małe dziewczynki na stanie, więc znam dobrze i lalki, i piosenkę :D
-
Też znam bajki, nasza H. ma nie tylko lalki ale i ubrania, pościel, koszulę nocną ze swoimi ulubionymi bohaterkami. Wcześniej była Zosia teraz Anna i Elza
-
Basiu, jakiej brzytwy? u nas to było normalne, że dziecko, szczególnie w najmłodszej grupie, przynosi ze sobą swój ukochany kocyk i przytulankę. więc dobrze Ci intuicja podpowiadała. ja też, podobnie jak agawa, zostawiałam meciątku buziaki. tylko bez zawinięcia - leciały do rączki, a potem do kieszonki ;) i wiesz co mi meciątko (starsze) powiedziało po którymś dniu? że ona ich w przedszkolu nie wyjmuje, bo nie ma czasu. doszłyśmy do wniosku, że ona lubi przedszkole, a płacze rano są dlatego, że jej się trudno rozstać. więc skupiłam się na ułatwianiu jej rozstań.
z kolei z młodszą było tak, że czasem jej pozwalałam zostać - gdy na przykład płakała już w aucie (kilka razy tak się zdarzyło, ok. 5 - to nie była u nas norma). no ale ona średnio dobrze czuła się w przedszkolu, więcej chorowała niż chodziła, dzieciaki nie bardzo chciały się z nią bawić, bo jej nie pamiętały! przenieśliśmy ją do innego przedszkola i problem się skończył - zarówno z chorowaniem, jak i z "mamo, ja nie chcę tam iść"
u Was też się poukłada. a jak tam młody w nowej szkole? już prawie tydzień minął, jak wychowawczyni, koledzy?
-
Dziś tatuś kupił Tusi nowe buciki.Zgadnijcie z czym (kim)? :P Okręciła go sobie wokół paluszka,tego najmniejszego xhc
Ale cel osiągnięty,koniecznie w nich do przedszkola jutro chce iść.
(zobaczymy czy młodej przejdzie smutek ranny czy prędzej tatuś zbankrutuje >:D )
Kuba szczęśliwy :) Widzę to (w końcu!) w jego oczach,zachowaniu i chęci do nauki :)
Jest naprawdę lepiej.Nauczyciele nie mają dla niego taryfy ulgowej i to mu się bardzo podoba,dziś nawet przyznał się na polskim że zapomniał książki ale to ze zdenerwowania bo martwił się o siostrę czy nie będzie płakała w drodze do przedszkola.Ale zapewnił że pracę domową solidnie odrobił i nawet powiedział jak to zrobił.I dostał plusa :P Żebyście widziały jaki zszokowany do domu przyjechał i mi o tym opowiadał.Za brak książki plus? Mówię "za szczerość dostałeś".
Koledzy pomocni,pokazują gdzie sale,na w-f biją mu brawo za gole no bo to przecież zapalony piłkarz to im potrzebny w klasie na rozgrywki międzyszkolne.
Ogólnie jest super :) I niech tak już będzie.Tak normalnie :)
-
Kciuki trzymam :-*
-
wow, no super! z ulgą czytam takie donosy! niech tak będzie dalej :oklaski:
-
Za normalność kciuki ściskam 🍀❤️
-
Za bardzo emocjonalnie wszystko przeżywałam i każdą łzę albo zły humor odbierałam jako koniec świata.Ale już wyluzowałam bo nie da się wszystkiego na raz.Stopniowo wszystko się ułoży :)
Dziś odwieźliśmy pierwszego Kubę bo na 8.00 miał więc Natalka więcej czasu miała na jękolenie że będzie tęskniła i tak dalej.Więc oprócz nowych butów i Elzy i Ani w plecaczku znaleźli się jeszcze tam Peppa i George a na dokładkę buziaki od mamy i taty (dzięki za pomysł :) )
Uciekam do maszyny,gdy szyję to nie myślę o nich.
-
Nie płacz Basiu, dasz radę, dasz radę... ;)
-
"Mamo,ja nie wyjmowałam buziaczków z plecaczka bo nie było mi smutno " :)
Dziś też zapakowaliśmy porcję nowych całusów,tak na wszelki wypadek.Ale już lepiej jest.
Bo w przedszkolu jest rytmika i śpiewała piosenkę o małpce.I angielski jest i już wie że bluzeczkę ma koloru pink :)
Młody też się odnalazł wśród kolegów.Wczorajszy tekst : "Szkoła i piekło ma tyle samo liter.Przypadek?Nie sądzę!"
xhc
Ech,abyśmy zdrowi byli >:D
-
Super pomysł z buziaczkami! Pamiętam jak ryczałam czytając o listach na serwetkach... lata mineły. nawet nie wiem czy ten pan wciąż żyje... Ale zaraz sie dowiem https://www.facebook.com/napkinnotes
-
Jestem tu nowa i dopiero teraz przeczytałam o tych buziaczkach, bardzo fajny pomysł :) wzruszyło mnie to
-
Z dniem wczorajszym Tusia zakończyła przygodę z przedszkolem.Wydawało się że świetnie się zaadoptowała ale niestety z czasem sytuacja stawała się już nie do zniesienia.Jej reakcje nerwowe które nas najbardziej niepokoiły przeważyły szalę.Podjęliśmy więc decyzję że uszanujemy jej wybór i wypiszemy z przedszkola.
Także moja córcia znów ze mną w domu urzęduje i wydaje się być szczęśliwa z tego powodu :)
-
Basiu, przyjdzie czas, że zatęskni za dziećmi :)
Nasza czterolatka (za chwilę w lutym 5-cio latka) korzysta z każdej okazji, by nie pójść, a lubi przedszkole i po wakacjach nie mogła się doczekać pójścia ;)
Basiu, na wszelki wypadek, bym dopytała panią, czy Tusi ktoś nie skrzywdził. Tak lubiła przedszkole na początku
-
Nawet nie wiem,kiedy minęło 6 lat od operacji :D
Za chwilę minie 4 lata z Natusią :)
I choć nie dosypiam,choć czasem uda mi się wypić letnią jeszcze kawę a obiad jem w porze kolacji,to wiem że tak wygląda szczęście ztx
-
Gratuluję Basiu tych 6 lat i życzę wielu, wielu następnych w zdrowiu i w szczęściu. :-*
Przypomnij Natusi o Jej rówieśniku ;) w Ciechu i powiedz, że wszyscy Ją pozdrawiamy i ślemy urodzinowe buziaczki.
-
Gratulacje Basiu :-*
-
Basiu gratuluję :oklaski: i cieszę się ztx z Tobą
W natłoku obowiązków, powtarzanych codziennie czynności, w rutynie dnia codziennego można się pogubić i nie czuć, nie rozumieć, że szczęście to właśnie ta codzienność :oklaski:
Trwaj w szczęściu ile się da :-*
A co z Twoimi wnukami ??? Cieszy, że u cioci Natusi dobrze, a co z przedszkolem, nadal strajk ???
-
:oklaski: :oklaski: gratuluję Basiu
-
I paczaj, jak toto zleciało :D - 6 lat :oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
:oklaski:
-
I paczaj, jak toto zleciało :D - 6 lat :oklaski: :oklaski: :oklaski:
Gratuluje :) :oklaski:
-
I choć nie dosypiam,choć czasem uda mi się wypić letnią jeszcze kawę a obiad jem w porze kolacji,to wiem że tak wygląda szczęście ztx
Kolejnych 6, i 16, i 60!
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
:oklaski: Basiu...jak ten czas leci
dopiero były chrzciny
-
Gratulacje i wielu jeszcze zdrowych i szczęśliwych latek :oklaski: :)
-
:oklaski: kolejnych latek mijających szczęśliwie :oklaski:
-
Brawo, brawo ! :oklaski: :oklaski: ztx ztx I kolejne lata na pewno też będą w zdrowiu !
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
Basiu, gratuluję i z całego serca i życzę Ci wielu, wielu kolejnych latek w zdrowiu i w szczęściu rodzinnym :)
-
Dziękuję pięknie za gratki :)
Dana,wnusie dają czadu rodzicom >:D Marcinek chodzi do żłobka od miesiąca,wydoroślał jakby i samodzielny jest że hej.Fajny chłopczyk rośnie :) Bartuś łobuzuje dalej,ma swoje humory i czasem nawet dziadek wymięka ale my mamy ten luksus że tylko dziadkami jesteśmy więc odpowiedzialność i tak spada na rodziców ;D
A w temacie przedszkola Natusi ciiiii,w tajemnicy Wam napiszę że dziś jedzie z Monią do nowego przedszkola na zajęcia zapoznawcze.To przedszkole prywatne,to samo gdzie do oddziału żłobkowego chodzi Marcinek.Drogie w kij ale jeśli jest szansa aby przełamała opór w tej sprawie to warto.O poprzednim przedszkolu nawet nie chce słyszeć.
-
Pani jest bardzo ważna, ważniejsza, niż oferta przedszkola.
Nasza 5-cio latka, chętnie robi sobie wagary przedszkolne, gdy do nich przyjadę, ale jak długo nie idzie, to tęskni za panią, nie za przedszkolem
Życzę udanego dzionka :-*
Piękną tworzycie rodzinkę :oklaski:
-
Lulu,kochana ztx
Pisałaś mi jakiś czas temu że zmiana przedszkola czasem działa.
I miałaś rację!!
Natka zachwycona ciocią z grupy,chce chodzić tam codziennie.Musiałam jej obiecać że jutro pojedziemy kupić potrzebne rzeczy do wyprawki.Kuźwa,kolejny raz >:D
Oby jej ten zapał nie minął,niech już będzie normalnie :)
(W przedszkolu na miejscu jest non stop pani psycholog,już rozmawiałam z nią,żeby na początku bardziej zwracała uwagę na Natalkę)
-
Basiu bo tak właśnie było z moją córką, pierwszy raz trafiła na okropny personel (rozwalili zresztą to przedszkole, skargi były), w drugim było bardzo dobrze.
-
Mam nadzieję że i u nas tak będzie :)
W niedzielę robimy imprezę urodzinową w domu,na poniedziałek do przedszkola obowiązkowo muszę upiec muffinki ;D Takie zamówienie złożyła mi córka jak usłyszała,że w przedszkolu nie ma zwyczaju przynosić cukierków,batoników itp.Nastawiają się na zdrowe rzeczy,owoce i właśnie ewentualnie muffinki ale zero czekolady pod każdą postacią.Podoba mi się ;D
-
Dzień zaliczony :)
Rano trochę popłakiwała ale jak ją odbierałam,była zła że tak wcześnie jestem,chciała się jeszcze bawić ;D
Chyba będzie dobrze.
-
Jutro rano przypomnij jej żeby się nie ociągała z pójściem do przedszkola, bo krótko będzie się bawić. :)
-
Jest dobrze :)
Dziś wyprosiła kilka minut jeszcze na zabawę,czekałam w szatni ponad godzinę ;D
Jutro od 7.30 do 16.00 jest pełnowymiarową Biedronką ztx
Czyli zaczynamy po raz drugi,oby z powodzeniem już na stałe :0ulan:
-
Oby tak jej zostało.
-
Pomysły na dania bez laktozy potrzebuję :)
Niby coś tam w necie jest ale chcę takie żeby moja młoda chciała to tknąć ;)
I na zdrowe słodycze.
-
Na zdrowe słodycze to w kulinarnym wątku sa przepisy. wstawiała mag i Amor,
Z daniami bez laktozy sama miałam kłopot jak mi chłop chorował. Brałam tylko z neta + mleko b/laktozy, ser b/laktozy do kupienia np w biedrze. Aaaaaaaa no i można sobie samemu mleko kokosowe robić z wiórek kokosowych
-
ja już dawno nic z tych przepisów nie robiłam, ale pamiętam, że posiłkowałam się internetem
teraz to w Lidlu czy Biedronce są sery i mleka bez laktozy jak pisała Tojka , a z tych już można wszystko zrobić
-
Mleko kupiłam,gorzej z serkami bo lubiła jeść waniliowe a w Biedronce znalazłam dziś tylko wiejski bez laktozy.Zjadła ale pewnie będzie tęsknić za tamtymi.W których sklepach jest większy wybór bez laktozowych?W Lidlu coś jest?
Idę poszukać w kulinarnym przepisów na słodkie.Jak na razie bez tragedii,nie upomina się ale wolę być przygotowana na awarię ;)
Tymczasowo odstawiamy laktozę,być może za jakiś czas rozprawimy się z glutenem jak ta dieta nic nie da.
Amorku,pisałyśmy w tym samym czasie :) Czyli w Lidlu coś jest,podjadę i zerknę.Dzięki :)
-
Basiu kupujesz serek bez laktozy dodajesz wanilię( prawdziwą) syrop klonowy i masz serek waniliwoy. A jak dodasz truskawki, maliny( rozmrozisz ) masz deser, lub zmiksujesz i będzie pyszny koktajl.
Zrob jej z takiego serka kluski leniwe polejesz takim koktajlem lub syropem klonowym i tez będzie pycha lub racuchy z jabłkami rodzynkami, naleśniki z serekiem waniliowym tez chyba będą ok? Dostaniesz tylko mleko i ser biały, ale z tych możesz wszystko tak jak z tego z laktozą.
Ja onegdaj walczyłam o dania bez laktozy, jaj, mąki glutenowej i cukru i kakao to było wyzwanie !:)
-
w lidlu od roku nie ma juz żółtego sera bez laktozy..........jest tylko mleko
w biedronce ostatnio był
-
Ostatnio w necie znalazłam przepis na placuszki serowe: 25 dkg sera
(wystarczy przepuścić przez wygniatarkę do ziemniaków)
3 szt. jaj
4 łyżki mąki
szczypta soli i olej do smażenia. Ser rozmieszać z żółtkami, dodać ubite białko i delikatnie wymieszać, dodać mąkę i posolić i ponownie delikatnie wymieszać. Smażyć.
Moja córka jadła je z konfiturą, z cukrem pudrem i obie wersje smaczne. Lepsze od słodyczy.
-
Robię podobne, ale z kaszką zamiast mąki I wtedy można kukurydzianą albo orkiszową.
-
A jakaś alternatywa dla białej czekolady? Da się? Może z mleka kokosowego coś?
Zapomniałam że kupiłam kalendarze adwentowe.Zwykłe czekoladki,sporo mleka w proszku w składzie więc odpadają niestety.No i lament już dziś był.Prosiła o jedną,malutką.Cholera dałam a teraz mąż mi głowę suszy że taką eliminację to o kant można potłuc.
Ma rację ale nie widział tych oczu kota_ze_shreka :(
-
https://www.readeat.pl/domowa-biala-czekolada/
gdybys chciała zrobić ciemną to dla alergików jest karob- on udaje z powodzeniem kakao
-
Prosiła o jedną,malutką.
toż święta są :-* :-* :-*
-
Aga,wiem że święta :(
Tylko że tiki u małej ciągną się już od tak dawna że trzeba coś działać.Pediatra zasugerowała sprawdzenie czy nie ma przypadkiem nietolerancji na laktozę lub gluten a to podobno nasila objawy neurologiczne tylko mało lekarzy wierzy w tą zależność.Nie wiem,chyba łapiemy się wszystkiego aby jakoś jej pomóc.O tej laktozie i glutenie pomyślałam ponieważ przez bardzo długi czas Natalka borykała się z zaparciami ale takimi poważnymi.Nawet usg jamy brzusznej robiliśmy wtedy ale wszystko od tej strony było ok.
Dziś byliśmy na pobraniu krwi aby wykluczyć pasozyty,dodaliśmy od siebie prywatnie (paranoja,człowiek płaci ponad tysiaka miesięcznie składek a jak przyjdzie co do czego to trzeba dodatkowo wykładać kasę) poziom magnezu i IgE całkowite.Na pasożyty robiliśmy rok temu z kału ale podobno to badanie nie jest wiarygodne.
Zobaczymy co wyjdzie,chciałabym żeby wyszło coś co da się jakoś leczyć bo ten lek który dostała od neurologa to niestety ale nie bardzo działa :(
-
dobrze, że badacie bo zespół Corrao czyli astma kaszlowa, którą ma Gniewko może objawiać się i alergią w jelitach ( u kuzyna Gniewka czyli Olusia zaowocowało to wielkim polipem w jelicie ) a u naszego na pewno ma związek z AZS z którym walczyliśmy przez jego pierwsze 2 lata. Wiesz, mały tez nam mruga oczkami, ale najczęściej przed ekranem, zobaczymy co okulista powie.
Powodzenia w leczeniu i diagnozowaniu małej.
-
Basiu, kciuki trzymam :-*
I może spróbujcie jakoś wkręcić się na konsultację do Międzylesia? Chyba dobry lekarz, dobry diagnosta - w takich przypadkach to podstawa.
-
Neurolog u którego byliśmy pracuje w CZD.Na kontroli wspomnę czy nie dałoby się jakiejś szerszej diagnostyki wdrożyć.
Ale to stąpanie po bardzo cienkim lodzie.Niektórzy twierdzą że ciąganie dziecka po lekarzach tylko potęguje tiki i utrwala je.
-
Ja miewam "mruganie" jak zjem za duzo truskawek, wisni czy agrestu, czy niechcący mango. Ale to przez chwile tylko, taki skurcz mięsni, chyba idacy od szczeki w kierunku oczu, niekoniecznie bezpośrednio po jedzeniu. Z tym, że u mnie pomagają też ćwiczenia szyi i spanie na wyższej poduszce gdy czuje, że zjadłam za duzo alergenu.
-
Niektórzy twierdzą że ciąganie dziecka po lekarzach tylko potęguje tiki i utrwala je.
a jeszcze inni twierdzą, że przetaczanie jajka lepsze od szczepień >:D
Basiu, jasne, że robienie 'cyrku' wokół każdej !!! choroby (szczególnie) dziecka nie jest dobre, ale jeśli coś pozostaje bez możliwości wyleczenia, to trzeba się dowiedzieć - co to jest. A żeby się dowiedzieć, trzeba zrobić badania... skoro dotychczasowe nie wyjaśniły niczego.
Można też czekać, aż (może) samo minie. ALe może równie dobrze nie minąć, a sie nasilać; szczególnie jeśli powody natury somatycznej są...
-
Jesteśmy w punkcie wyjścia.Wyniki są ok,poza podwyższonymi minimalnie limfocytami (norma 25-50% a jest 59%) i żelazem (norma 50-120 a jest 125).
Nie wiem co dalej,bezsilność trwa.
Święta za chwilę,jak żyć?
-
Czy te podwyższone wartości mogą być powiązane ze stanem.
-
Pediatra twierdzi że badania są w porządku i że te wartości nie mają związku z tikami.Do neurologa jedziemy po świętach,zobaczymy co powie,może zmieni lek,sama nie wiem.
-
Od wczoraj Tusia ma już 5 lat ;D
Kiedy,pytam się kiedy te lata przeleciały???
Pamiętam ten czas gdy moje problemy żołądkowo-wątrobowe przypisywałam skórce od nektarynki >:D
I ciche szepty starszaków pod drzwiami łazienki gdy robiłam test "niech będą dwie,niech będą dwie" ;D
A potem strach czy będzie wszystko ok ze mną,z maleństwem.
A potem to już tylko szczęście,radość i miłość.Ten stan trwa do dziś i nie wyobrażam sobie aby miałoby Jej nie być :)
-
:oklaski: :oklaski: ztx ztx Dzieci to cudny dar
-
Basiu, nie tylko Tobie czas leci ;D
Najlepszego dla Tusi :-*
-
O tym ile latek ma Tusia nigdy nie zapomnę ponieważ Jej równolatkiem jest nasz - od Was Reksio.
Dużo zdrowia Tusi i Jej rodzicom. :)
-
Basiu cudnie napisane i niech ten stan trwa
Zdrówka dla Tusi i rodziców :-*
-
Brawo Wy.
-
Najlepsze życzenia. Dla Jubilatki. i szczęśliwej mamy!!!
-
Pińć - no nie do wiary :oklaski: Buziaczki :-*
-
gratulacje dla Was! :oklaski:
i fotkę prosimy
-
Natalka dziękuję ciociom za życzenia :-* i obiecuje że w niedzielę strzeli sobie fotkę z tortem :)
Zamówienie mam na tort z Dorą,trzeba się wykazać,nie ma lekko ;)
-
A nie możesz ze szmatek uszyć dekoracji? xhc
-
Lulu,proszę_cię no 8) Wystarczy jak od tygodnia szyję ubranka dla lalek.Na początku dla mojej młodej a teraz już dla ogółu młodych matek Baby Bornów w kraju ;D Na tort zamówię opłatek,biszkopt upiekę,śmietanę z serkiem mascarpone ukręcę,będzie pycha,jak zawsze :P
-
pisałam na FB ale i tutaj chcę życzyć jubilatce samych radosnych chwil i mamuni by jeszcze z 50 lat ( co najmniej) mogła się cieszyć ze swego skarba :-* :D
-
gratulacje i wszystkiego co najlepsze dla Was :)
-
Basiu, widziałam, że rano byłaś zalogowana więc myślałam, że wkleiłaś zdjęcia Tusi z urodzin.
Z postu poniżej jednak wynika, że dopiero dzisiaj strzelicie fotkę. Czekam niecierpliwie.
Jeszcze raz wszystkiego dobrego. :)
-
wszystkiego zdrowego i radosnego dla Tusi!
🍀 🎂 📦
-
Dziękujemy za życzenia :-*
Chcę pokazać zdjęcia ale krzyczy mi że plik za duży,wrzucę po jednym,nie krzyczcie 8)
-
cdn
-
Najstarsza i najmłodsza :)
-
super :oklaski:
-
I tort made JA :P
-
Dużo szcześcia dla Córci i Mamusi! :oklaski: No tort jest nieziemsko piekny, czulabym wyrzuty sumienia, że go trzeba pokroić.
-
Piękne siostry, a tort faktycznie do oglądania. Jak tak smaczny, jak ładny to ukłon dla kucharki :oklaski:
Basiu masz talent
Zdradzisz, skąd barwniki lub z jakiej masy ta dekoracja. Piekę na urodziny wnuków torty, ale stawiam na smak, a ubranie tylko takie sobie, bez wysiłku
Niedługo mam komunię wnuka i też pewnie będę robić. Masz jakieś podpowiedzi, co do dekoracji
-
Kochana,to taka prościzna że hej :)
Śmietanka kremówka ubita z cukrem pudrem i serkiem mascarpone.Zasadę mam taką że na pojemniczek 330ml śmietany (wczoraj kupiłam biedronkową 30%) daję jeden serek,też z biedry,cukru do smaku,nie za dużo bo będzie przesłodzone.I wszystko :) Barwnik kupuję w żelu na allegro ale odbieram niedaleko,mają cuda z dekoracji i stamtąd też opłatek z obrazkiem,mnóstwo wzorów do wyboru.
Na komunię młodego też robiłam sama tort,gościom smakował :)
-
Ten cały obrazek jest nałożony i wsio jadalne?
-
Dokładnie :) To obrazek na opłatku jadalnym.
-
Śliczna Tusia.
Chyba jest bardzo grzeczną dziewczynką.
O opłatkach z wzorami jeszcze nie słyszałam. Warto wiedzieć.
Pozdrawiam Was.
:oklaski: dla całej rodziny.
-
To dziecko-anioł :) Nie mamy z nią absolutnie żadnych problemów wychowawczych,żadnych potwornych buntów jak to słychać u innych czasem.Jest samodzielna,ugodowa i naprawdę czasami mam wrażenie że nie potrzeba jej wychowywać, ona zna wszystkie zasady i wystarczy po prostu towarzyszyć jej w tym życiu mając z tego radość :)
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
Basiu to zasłużona nagroda dla Ciebie :-*
-
Pokazujemy się :)
Moja modeleczka :-*
(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/30582254_2017178121880520_5277503900331540480_n.jpg?_nc_cat=0&_nc_eui2=v1%3AAeHiIFuG94-3wXo_wq_qy20DtPOuzT159h-WZHo2qx3O_3ElTLipJtMNM2g2rFXsZGVdYFHfUMwGRg1RtW6Z5WWbyuP8oH64OxA_zLGyiOX31g&oh=ae36aab2543c02e900b83b80ca7f6542&oe=5B301FD8)
-
Piękne :oklaski:
Basiu nieustannie podziwiam Twój talent i pracowitość
-
Piękne :oklaski:
Basiu nieustannie podziwiam Twój talent i pracowitość
ja też :oklaski: :oklaski:
-
Wow.... jakie oczy. jaka śliczna dziewczynka! :oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
Dziękujemy :-*
-
Nooooo :oklaski:, nie mam nic do dodania ;) :oklaski:
-
Ale następnym razem całą piękność fotnij, bo tam takie ładne butki chyba jeszcze były.
-
To zwykłe kapcio-balerinki,no ale z kokardkami więc landrynkowo trochę ;)
-
podziwiałam wczoraj na fb :)
sliczne dziecie forumowe nam wyrosło ;)
-
jak śliczna lalunia - ta większa oczywiście :D
-
https://www.instagram.com/p/BicESJmFtc4/?hl=pl&taken-by=skarbusiowo (https://www.instagram.com/p/BicESJmFtc4/?hl=pl&taken-by=skarbusiowo) :)
-
Jaka ładna gwiazda rośnie. :)
-
i jak sobie radzicie mamusie ? :)
-
Kolejna córka mi dorasta :)
Wczoraj wróciliśmy z dwudniowego wypadu nad morze a dziś mąż wyjechał do Niemiec.Wraca jutro więc mam full roboty,tej domowej ale i szycia.Młoda widząc że zarobiona jestem SAMA zrobiła sobie kanapki na kolację 8)
-
:D :oklaski:
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
Pora odkurzyć wątek :)
Natalka rośnie,uczy się coraz to nowych rzeczy.Do przedszkola nie chodzi,dopiero w przyszłym roku zerówka :)
Z zainteresowaniem zaczyna pisać i czytać literki,od niedawna wymawia poprawnie "r" ale za to jak! Brat uczy się niemieckiego więc wyobraźcie sobie akcentowanie przed Natalię wyrazów z tą głoską xhc
Od lutego nie zauważyłam u niej żadnego tiku ale ostatnio coś się pojawia,nic dziwnego jesień jest tym czasem kiedy może być nasilenie tej przypadłości.Staram się nie zamartwiać tym,przychodzi i odchodzi.Mam nadzieję że z czasem będzie zanikać.
Tusia pięknie śpiewa,wystarczy że usłyszy nową piosenkę i po 2-3 dniach potrafi zaśpiewać całość bezbłędnie.Widać że sprawia jej to autentyczną radość,śpiewa lekko i emocjonalnie.Ma cel i mówi o nim otwarcie - chce abyśmy pomyśleli o szkole muzycznej bo tylko w ten sposób ma szansę w przyszłości zaistnieć w The Voice Kids 8)
Rozważamy tą opcję,jeśli oczywiście zapał nie minie :D
Druga miłość młodej to konie i marzenie aby spędzać z nimi czas.Nie wiem czy udźwigniemy finansowo ten temat ale w okolicy jest stadnina a tatuś już myśli jak to ogarnąć z głową :)
-
:oklaski: :oklaski:Brawo Basiu i gratulacje udanych dzieci.Buziaki dla Was
-
Pięknie :oklaski:
Basiu, a jak wnuki, gonią Tuśkę przecież :)
-
Moja bratanica ma dwa konie i dwa duże psy ale też i duuużo mają ziemi, więc konisie mają gdzie pobiegać.
-
Nie nie,konia na własność to nie chcemy :D
O nauce jazdy konnej dla Tusi myślimy,może załapie bakcyla skoro ja tak te piękne zwierzęta interesują.
Dana,wnuki rosną.Bartek za miesiąc kończy 4 lata,Marcin skończył dopiero co 3.Karola ma termin na przełomie roku także niebawem dołączy do nas Mia i w końcu będę babcią a nie żoną dziadka :)
Po burzliwym okresie wojny i kłótni z Natalką,Bartek się całkowicie przestawił na uwielbienie jej >:D Cały czas powtarza że kocha Natalkę,bawi się z nią lalkami i ulega w każdej sprawie aby tylko spędzać z nią czas :)
Marcinek to nasza słodka przylepka,chodzi dzielnie do przedszkola choć nie było łatwo na początku.
-
Piękna rodzinka z młodą babcią :oklaski:
Pozdrawiam Was wszystkich :-*
-
Wiecie co najbardziej lubię ?
Spełniać marzenia dzieciaków :)
Już niebawem spełnię dwa takie naj naj największe,mojego młodego i Tusi.
To będą piękne święta :)
-
no co też ten Mikołaj przyniesie ?
-
Młody marzy o głośniku przenośnym,takiej tubie którą podłącza się do telefonu,tabletu lub laptopa za pośrednictwem bluetooth.
To nie taki zwykły głośnik,ten konkretny ma diody led czyli światełka co świecą gdy muzyka dudni basami >:D
Oczywiście on sądzi że dostanie tańszą wersję,bez światełek i możliwości połączenia wielu głośników ze sobą,bezprzewodowo.
Nigdy mi nie powiedział wprost że chce ten konkretny,wie że to spory wydatek.
Ale już go mam ztx Dostanie go bo jest super dzieciakiem,bez wymagań,bez buntów.
Ale już kiedyś pisałam Wam że mam fajnego syna ;D A że do tego przystojny to insza inszość.No i ma dziewczynę ;) Może za szumnie powiedziane bo to raczej bliższa koleżanka ale gdy widzę jak ją szanuje,myślę że może kiedyś będzie z tego coś :)
Natalka oczywiście jak to mała matka polka - marzy o lalce,tym razem chłopczyku :)
Taka co pije i je a potem siusia i płacze prawdziwymi łzami.
Niecały miesiąc temu okazało się że mąż zamyka działalność.Ciężko mi było odrzucić marzenia moich dzieci na boczny plan,bo problemy,bo mało kasy.I spięłam cztery litery,zasuwałam praktycznie non stop.Brałam zamówienia nie patrząc czy dam radę fizycznie je ogarnąć.Dałam :) I jestem cholernie z siebie dumna ztx
-
Basiu, jesteś wspaniała :oklaski: Nie miendolisz, nie załamujesz się, a zakasujesz rękawy :oklaski:
Podziwiam Cię i życzę, by ten nadmiar pracy nie odbił sie na zdrowiu :-*
Przypominasz mi mnie, z czasów mojej młodości. Zapierdzielałam na dwa etaty i dwójka małych dzieci. Szyłam zarobkowo i pracowałam na pełny etat. Dziś się zastanawiam, jak to było możliwe, to co teraz robię na luzie, wypełnia mi prawie cały czas.
Basiu tak trzymaj :0ulan:
-
Jak to mówią"Spełniaj marzenia póki je masz" :)
Moje się spełniły,teraz czas na ich,małe - wielkie :-*
-
Kolejne marzenia dzieciaków na horyzoncie :D
Zima w górach,jak co roku.Narty i gorąca czekolada.I te różowe policzki,od mrozu ale i z emocji.
Myśleliśmy że jakoś przełkną wiadomość,że w tym roku nici z wyjazdu bo tata zmienił pracę i musimy ogarnąć sprawy finansowe.
Zrozumieli.
Ale za każdym razem gdy w tv pokazują migawki z ukochanych tatr oczy się szklą.
Także tego,kombinujemy z małżem jak i kiedy.Nocleg już mamy,pomimo obłożenia na ferie przy naszych znajomościach poszło gładko :)
A ja znów cieszę się że ONI będą szczęśliwi.Bo że ja będę to wiadomo :)
-
Cudnie Basiu :oklaski: Niech się wszystko ułoży, a dzieciaczki były zadowolone
Bo szczęśliwe są na pewno, mając takich rodziców :)
-
Miałam sobie zafundować mopa parowego bo pomimo częstego mycia podłóg białe skarpetki wyglądają masakrycznie ::((
Ale co tam znaczy mop wobec weekendu w górach.Lepściejsze kapsułki kupię żeby dopierały skarpetki >:D
-
Zwykłym mopem też się myje. Synowej kupiłam kiedyś parowego w lidlu, może z raz użyła i ja ze trzy razy. Spsuł się, oni zgubili paragon i teraz nadaje się na śmieci. Tu dziecka też skarpetki, że pożal się Boże. Tym bardziej że jest pies i sprzątać można by na okrągło. A skarpetki zaprać mydłem, albo namoczyć przed praniem, a weekend da niezapomniane przeżycia :)
-
Basia, ja też jestem z Ciebie dumna :) ztx :-*
-
i ja !!!!! i nieustająco podziwiam i zazdroszczę takiej wspaniałej. gromadki :-*
-
Niestety,nie pojedziemy w góry nawet na weekend :(
Długi z działalności dopadły nas boleśniej niż myślałam.
No cóż,nie daliśmy rady tym razem,odbijemy sobie w lato.To będą ostatnie beztroskie wakacje przed pójściem Natalci do szkoły :)
-
Basiu, nawet jak Natalcia pójdzie do szkoły to wakacje muszą być beztroskie.
Wakacje to wakacje.
Jak to mówią : co się odwlecze to nie uciecze.
Już niebawem wiosna. Życzę Wam wszystkiego dobrego.
-
Basiu, dzieci zrozumieją. Teraz śnieg, to w okolicy może znajdziecie jakąś górkę, albo lodowisko. Ważne, że razem
Życzę, by te długowe problemy się skończyły :0ulan:
i uściskaj Natalkę od ciocio-babci :-*
-
Dzieciaki zrozumiały,z resztą mało czego nie rozumieją,wiedzą o wszystkim co się dzieje w domu,choć wiem że nie powinny.To na nas - rodzicach ciąży odpowiedzialność za ich dobrobyt.No ale skoro dopytują a my nie chcemy kłamać ;)
Oczywiście,uściskam Natalcię od Was :-*
-
Basiu moim zdaniem dobrze robicie. To, że dzieci są zorientowane w domowych sprawach, to pozwoli im zrozumieć Wasze postępowanie.
-
Zapisaliśmy dziś Natalkę do szkoły :)
Od września witaj zerówko a za tydzień sześć świeczek na torcie.
A jakby wczoraj mnie mdliło od skórki z nektarynki >:D
-
Od nektarymka raczej.
xhc xhc xhc
-
Jak ten czas leci ::((
Będziemy kibicować dalej Natalce. Niech się wszystko dobrze układa :)
-
:oklaski: :oklaski:
-
Natalka już do szkoły??? no, ja coś nie nadążam za tym uciekającym czasem! super Natalcia! :) :-*
-
jejku_jejku, Natka do szkoły
przeciez tak niedawno sie urodzila
jakie my stare juz som ;)
pamietam jak sie Basiu na forum pojawiłaś
i za chwile Twój synuś szedł do szkoly
buziaki dla wszystkich Twoich dzieciaczków (wnuków też ;) )
hm, mowisz,że to skórka od nektarynki ? ;)
-
Całusy dla Jubilatki.
-
Jest z nami od 6 lat,3 godzin i 32minut ;D
Nasze szczęście największe.
Bo wiadomo że szczęścia nie można kupić,ale można je sobie urodzić :)
Impreza wieczorem,taka malutka z tortem tylko.Ale foty jakieś będą ;)
-
Basiu całusy i uściski dla Natalki....i dla CIEBIE oraz całej Rodzinki.Pamiętam malutką Natkę z pobytu w Ciechu...Przyjechałaś pochwalić się Waszym skarbem....Podczytuję i podziwiam...Trzymajcie tak dalej... :-* :-* :-*
-
Godzin i minut już przybyło w międzyczasie. Gratulacje dla Natusi i jej cudownej Mamy! 😍
-
Jedno,kiepskie ale jest :)
Tort ozdobiony własnoręcznie przez Natalkę,smakował równie pysznie jak wyglądał :D
-
Jejku jakie ma długie śliczne włosy!!!
-
Już dwa razy podcinane,rosną jak szalone :D
-
wszystkiego najwspanialszego dla naszego forumowego słoneczka!
-
Basiu, włosy rosną jak szalone razem z właścicielką :D najlepszości dla małej cukierniczki :-*
-
Dużo zdrówka i szczęśliwego życia życzę Natalce i Jej rodzicom. :-*
Rówieśnik wiekowy Natki również ma się dobrze :D
-
Dziękujemy za życzenia :-* :-* :-*
Wczoraj dostałam info od sekretarki ze szkoły że Natalka dostała się do oddziału przedszkolnego w szkole,do której tak bardzo chciała się dostać ztx
Młoda szczęśliwa,aż wypieków na buzi dostała :) Stwierdziła,że warto wierzyć w to że marzenia się spełniają i że wiara w siebie czyni cuda :D
Wieczorem zaczęła robić listę co musimy kupić.Nie ważne że zostało jeszcze pięć miesięcy,ma już wybrany plecak i piórnik,nawet rozporządziła jakie fryzury mam jej robić ;D
Z przedszkolem nam nie wyszło,tutaj już nie mam wyboru.Pokładam ogromne nadzieje w nauczycielach a jak będzie faktycznie to się okaże.Ale stres już rządzi.Tusia jest tak bardzo wrażliwa i delikatna że boję się czy się odnajdzie w szkole.
-
Hej hej :) Czas tu odkurzyć xhc
Po 16 latach "siedzenia" w domu a po 10 latach od zakończenia leczenia mam pracę ztx
Jestem pełnoetatowym pracownikiem szkoły - sprzątam,pilnuję zerówki na przerwach,dyżuruję przy wejściu.Taki misz masz ogólnie ;D
Pracuję w tej samej szkole do której chodzi młoda - to już druga klasa,uwierzycie? DRUGA :o
-
SUPER!!!
-
Gratuluję Basiu decyzji o podjęciu takiej pracy.
Wiem, że nie pracując zawodowo nie znaczyło iż nie pracowałaś. Wyjście do ludzi i kontakt z nimi wpłynie dobrze na wszystko.
Znając Ciebie najbardziej skorzystają dzieci w szkole.
Taka fajna Pani to panaceum na wszystkie smutki maluchów.
Co do młodej to dobrze wiem ile ma lat i będę pamiętać chyba zawsze.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę Ci dużo satysfakcji z tej pracy.
-
Niech Ci się dobrze pracuje Basiu!!! :oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
Basiu :oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
A w domu dorabiasz jeszcze też?
-
Pewnie,na tyle na ile czas pozwala.Pracuję w godzinach 12-20 więc szału nie ma i czasem ciężko znaleźć chwilę dla maszyny ale mam tyle wydatków że każdy grosz się liczy.Ale jestem dumna że mogę,że daję radę.
-
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
Basiu, te oklaski są dla Ciebie za Twoje podejście do życia.
Dużo zdrówka życzę Tobie i całej Rodzince.
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
Dziękuję Zosiu i wzajemnie życzę,wszystkiego dobrego :-*
-
Dziękuję. :D :D :D
-
Podpisuję się pod każdym słowem Suchalka
Brawo Basiu :oklaski: :oklaski: :oklaski:
Miło było usłyszeć, że u Ciebie dobrze się układa i że masz siłę by ciągnąć wszystko
Możez być z siebie dumna
Serdecznie pozdrawiam :-*
-
Dziękuję :-*
Lekko nie jest ale cóż,takie życie.
Natalka wczoraj przyniosła 6 z pisania z pamięci,pewnie to zasługa tego że czyta najlepiej w całej klasie bo pełnymi zdaniami i bez zająknięcia.Dumna jestem z niej jak paw :D
-
ztx :oklaski:GRATULACJE!!!! Też byłabym dumna z takiej córki!!!
-
Basiu, mama ambitna to i córka ma z kogo brać przykład :)
Też bym była dumna
-
Heloł kochane :)
No i nas dopadł covid.Już tydzień temu skończyła nam się izolacja ale sił dalej jakby mniej.
Pozytywne wyniki mieliśmy stadnie ::(( Ja,małż,młody i Natalka a dodatkowo starszy zięć.
Natalka przeszła najlżej,gdyby nie dodatni wynik to nikt by nie wiedział że choruje.
Ja dostałam umowę w pracy na czas nieokreślony i powiem Wam że cieszę się tą pracą.Wyszłam z domu do ludzi,zorganizowanie jako tako ogarnięte,mąż się wykazuje i super sobie radzi w nowej sytuacji.
Tylko ten czas żeby tak nie pędził xcv
A jak tam u Was? Rzadko piszę ale zaglądam z sentymentem - tyle lat już tu z Wami :0ulan:
-
Wracaj do sił Basieńko! :0ulan: I gratulacje że praca na stałe!!! :oklaski: :oklaski: :oklaski:
-
Z tym czasem to masz racje ale cieszmy się nim. Zawsze byłam zwolennikiem, jak to mój mąż określa, pracy niewolniczej, to znaczy praca u kogoś a nie u siebie. Ja tam się cieszyłam że nie muszę organizować, zabiegać. Szłam na przygotowane stanowisko i ewentualnie trochę swojej inwencji czasem wkładałam. Trzymta się i wracajcie jak najszybciej do sił.