I jak po badaniu?
8 km to naprawdę fajny wynik.
Moje płuca to lubią, oczy też (jak się tak już napatrzę), nawet serducho się raduje. Ale stawy to chyba nie bardzo, i słup kręgowy też...No i ważne: chodzę, by schudnąć i ważyć mniej niż mąż. A on wciąż "za mną łazi". Tak to ja nigdy nie spadnę poniżj jego wagi i wciąż będę zmuszona po ważeniu urządzenie resetować....