Wkurzyło, przeraziło, finalnie ostrożnie ucieszyło. Ześwirował nasz piec CO, od przedwczoraj raz działał, a raz nie, dziś rano w ogóle odmówił współpracy. Popołudniu już naprawdę było nam niewesoło, bo za oknem -24 stopnie!
Panowie z gazowni stwierdzili, że gaz jest, Przyjechał nasz znajomy, co nam ten piec montował, coś tam przeczyścił, usunęliśmy z jednej części zdechłą muchę i... działa! Trzymta kciuki, żeby mu się nie odwidziało, bo serwis czynny dopiero w poniedziałek!