Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Rekonstrukcja => Ogólnie o rekonstrukcji => Wątek zaczęty przez: słonecznik w Października 04, 2013, 12:30:34 am
-
Polecam - dostępny w tvn.player juz za 10 godzin
Klinika urody , odcinek 5, sezon 4
http://tvnplayer.pl/programy-online/klinika-urody-odcinki,553/odcinek-5,S04E05,22952.html (http://tvnplayer.pl/programy-online/klinika-urody-odcinki,553/odcinek-5,S04E05,22952.html)
Matki, córki, siostry, babcie, ciotki! Zapraszamy do obejrzenia kolejnego, wyjątkowego odcinka „Kliniki urody". Dowiecie się wszystkiego o profilaktyce raka piersi. Zobaczycie, jak i kiedy się badać oraz jakie gadżety to ułatwią. Pokażemy Wam także wszystkie etapy rekonstrukcji piersi. Nasza bohaterka podzieli się swoją wzruszającą historią i opowie o walce z rakiem. W programie jeden z ostatnich wywiadów z Gayle Brinkenhoff, słynną Amazonką, dla której mąż stworzył znane na całym świecie kosmetyki Revitalash.
-
z jednej strony dobrze, że takie programy są, z drugiej ... cholernie mnie irytują
nieprawdą jest np, że na rekonstrukcję na nfz czeka się minimum rok
PS dooglądałam do końca i znowu padł tekst o utraconej kobiecości (http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dash2.gif)
>:( >:( >:(
-
Mam podobne odczucia >:(
Dla mnie są bardzo powierzchowne, tylko my jesteśmy szczególnymi odbiorcami. I czemu nie mówi siem o inych metodach rek. Ale chyba dobrze, że w ogóle som ;)
-
O przyszło mi do głowy ,ze trzeba Drzyzdze posłąc nr Zdrowia, niech popatrzy na "załamane" amazonki! :) Aqulla nie bij głowa w mur ,tylko oświecaj społeczeństwo !Bo skąd mają wiedzieć ,ze my jesteśmy całkiem szczęśliwe bynajmniej nie pozbawione kobiecości tylko cycka !:):):)
-
ja mam podobnie jak aquila,
niby dobrze, że są takie programy - ale to JAK one są robione, zawsze mnie uwiera,
teraz już na samym początku miałam ochotę podciąć sobie żyły,
rozumiem, że pani, która opowiadała o tym jak zaczęła się jej przygoda z rakiem, była wzruszona i łezka jej poleciała - bo często jest tak, że takie słowa jakie ona wypowiadała przed kamerą trudno wypowiedzieć nawet przed bliskimi, a co dopiero w cały świat,
ale po ki diabeł podkładać po to tak pogrzebową muzykę, że człowiek ma ochotę od razu się ciąć?
no i to stwierdzenie o utraconej kobiecości u mnie też wywołuje wysypkę - jak na samym końcu ta sama pani już po rekonstrukcji na tej samej chyba ławeczce w parku opowiada o swej radości i podskakuje w rytm oczywiście skocznego kawałka muzycznego w podkładzie (!), to mam wrażenie, że to jej zdanie o powrocie kobiecości ktoś jej kazał wygłosić - takie było doczepione jakieś...
no ale może się czepiam, przecież są kobiety, które właśnie utratę piersi - albo włosów!!! uważają za najgorszą rzecz w chorobie (patrz: pani z Rozmów w toku)
-
Tak.....szczególnie jak przejmują się tak strasznie utratą włosów. Mnie to wkurza, bo przecież to tylko efekt uboczny.
Rozmawiam z koleżanką o naszej ( będącej w trakcie leczenia) znajomej, że wróciła do pracy i koleżanka mi mówi, że pokazywała jej głowę.
Ja się pytam .... a co stało się z jej głową..... miała naświetlania na głowę(http://emotikona.pl/emotikony/pic/w-czapce.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)...... nie, (odpowiada znajoma) pokazywała mi jakie ma króciutkie włosy.
Mnie również wiele osób pytało o włosy......(http://emotikona.pl/emotikony/pic/niewiem.gif) (http://emotikona.pl/emotikony/)
-
Niestety po części się zgadzam, :/
jestem zdania, że jeśli to ma służyć profilaktyce to się cieszę, że cokolwiek się na ten temat mówi, że Tvn robi cokolwiek.
Cieszę się, że powiedzieli o mutacji BRCA1. Szkoda tylko powiedzieli, że badanie kosztuje 700 zł a nie że jest bezpłatne !!!
Jeśli program miałbym mnie zachęcić do rekonstrukcji to nie zachęcił - ogólnie słabo to pokazali :/ mogli np pokazać ładnie zrekonstruowane piersi.
Generalnie to miałam wrażenie, że gonią ich terminy i czas. Nie było mowy o poprawianiu czegokolwiek. Wchodziło się do studia, stress. U tej Pani widać, że krótkie włoski są i zapewne walka z chorobą to są świeże sprawy i stąd łzy i być może te wszystkie trudne przeżycia jakoś wróciły.
naprawdę chciałoby się coś mądrego powiedzieć, coś od siebie ale czasem się nie wie co. Używa się utartych schematów. Nie mam piersi, nie czuję się kobieco, utraciłam część swojej kobiecości. Stąd może takie zakończenie. Co innego można powiedzieć. .... szczerze to nie wiem co ja bym powiedziała jakby nie brca ale pewnie coś podobnego..
znaczy się, że wraz z piersią odzyskałam kobiecość.....
co do podskoków i radości .... fakt chamsko wyreżyserowane..... jakby to był program ze stanów. ( gdzie amerykanie z byle powodu ryczą, skaczą i pokazują ekstremalne emocje)
-
nie w tv, ale w gazecie; rozmowa z dr Witwickim:
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107881,14794059,Kobiecosc_jest_w_mozgu__a_nie_w_piersiach__ROZMOWA_.html?as=1
-
dzięki za link :) buziak :*
-
o_to o_to , mojej kulezance amazonce poleciłam aquili dochtorka rekonstruktora, w tamtym tygodniu była konsultacja /błyskawicznie prywatnie / i termin rekonstrukcji na 9 stycznia w ramach nfz /tez błyskawicznie, /a później poprawka zdrowej ale to po rekonstrukcji kompletnej :).
-
http://www.tvnstyle.pl/aktualnosci,1865,n/walka-o-nowe-piersi-w-zyciu-bez-wstydu,104034.html (http://www.tvnstyle.pl/aktualnosci,1865,n/walka-o-nowe-piersi-w-zyciu-bez-wstydu,104034.html)
wczoraj oglądałam życie bez wstydu odcinek 9. bardzo fajnie wyszła ta rekonstrukcja :) Pani miałam ładną bliznę więc i efekt jest fajny. Wyszła ładna pierś :)
doktor Witwicki dokładnie pokazał i wytłumaczył jak wygląda rekonstrukcja dwu etapowa. :D
Odcinki on line na razie nie dostępne. ale może jak skończą nadawać w tvn będzie można obejrzeć on line.
-
rozwala mnie zdjęcie
jak wypikselowali brodawkę :o
-
Tak utwierdziłam się, widziałam już ten odcinek ;)
Coś mam dzisiaj dosyć tego tematu.
-
o, to ta pozytywna dziewczyna, na którą wczoraj trafiłam i pisałam kajsik o tym
-
Jak widzicie jest późna pora...ale szlag mnie trafił oglądając ten program...nie w całości obejrzałam...Zmobilizował mnie do opisania MOJEJ HISTORII...Qrde to nie mieści mi się w głowie,że teraz KOBIETY tak myślą...Ja zachorowałam bez internetu...bez akcji "Badaj piersi..." Dziewczyny pamiętacie jak mnie "prowadziłyście" za rączkę...w pokoju Izabelli...Dlaczego do takiego programu biorą Kobiety niezadowolone...wierzące ,że cycek jest najważniejszy...U mnie pierwszy szok jak minął to...nadal żyłam tak jak wcześniej... Znajomi wiedzieli...nie ukrywałam tego...W styczniu tego roku mieliśmy spotkanie "starszych" harcerzy...śpiewy...tańce...swawole.Spała u mnie koleżanka i nazajutrz po imprezie mówi : któryś z facetów/ nie chciała powiedzieć KTO.../ powiedział do Niej : podziwiam Myszkę, wiem co przeszła, a Ona nadal jest taka sama jak przed chorobą....tylko pozazdrościć...Facet też nadal ten sam...Jakieś frustratki biorą do tych programów???????????????????????????Jak napiszę to wyślę gdzie się tylko da moją historię...A rekonstrukcję robiłam dla siebie....Buziaczki i :0ulan: :0ulan: :0ulan:
-
Widziałam tę część programu z doktorem Witwickim( nie słyszałam co mówiła).
Widziałam fajną młodą dziewczynę, której wyszła fajna pierś. :)
-
Maju ja tego programu w całości nie oglądałam, ale zapamiętałam uśmiechniętą amazonkę, która chciała zrobić rekonstrukcję. Każda z nas przeżywa utratę cycka inaczej. Dla jednej jest to strach o życie, a u drugiej dominuje strach o utratę kobiecości. I nie sądzę nikogo. Siebie bym postawiła pośrodku; trochę tego, trochę tego.
Nie można uogólniać :)
Maju a swoją historię opisz, choćby ku pokrzepieniu tych przerażonych :-*
-
wreszcie obejrzałam ten odcinek
i muszę napisać, że pamiętam dra Witwickiego dokładnie tak jaki był w tym filmie - O0 ciepły, życzliwy, dokładnie wsio tłumaczył - pełna profeska O0
-
no ja go zapamiętałam zupełnie inaczej - znudzony, obojętny, nic nie wytłumaczył, więcej się dowiedziałam od dr google niż od niego
-
może miał gorszy dzień :0ulan:
-
albo może mi źle z oczu patrzy :P
-
xhc
-
i znowu dr Witwicki ;)
http://panorama.tvp.pl/14781352/nadzieja-dla-pacjentek
podoba mi się ta rekonstrukcja z komórek tłuszczowych :P
-
Beciu, to może kiedyś my , nam się uda ??
-
no może :)
ale już wczoraj dostałam od taty opr..., że się nadal tym interesuję ::)
-
Od taty -pol biedy ,gorzej jak od onkologa dostaniemy!
-
A Wy macie tego samego onkologa, Kochane? No bo czemu miałybyście dostać po głowie ???
-
Beciu, a co ma Twój tata do tego :o
Moi staruszkowie byli tak przeciwni, że powiedziałam mamie dopiero po trzech dniach od operacji. Oni się najzwyczajniej o nas bojają, ale my swój rozum mamy i nie możemy się ich obawami kierować. Z moim ojcem gadał wielokrotnie jego kolega bardzo dobry lekarz. Tłumaczył mu mój punkt widzenia, ale i tak nic nie dotarło. Po, usłyszałam pytanie, czy już mogę za mis robić na plaży. A przecież tu nie o to chodzi. Wpuszczaj jednym uchem i zaraz drugim wypuszczaj ;)
-
hamaczku, nie mamy tego samego onkologa :P
ja nie miałam problemu z onkologiem w Gliwicach, wysłał mnie do gabinetu chirurgii rekonstrukcyjnej, a tam przyjął mnie... prof. M. (ten od przeszczepu twarzy) i stwierdził, że skoro nie miałam u nich operacji, to i do rekonstrukcji się nie kwalifikuję >:(
a tak na marginesie, to na operację odesłali mnie do miejsca zamieszkania (!)
Mirusiu, mój tata stwierdził, że jak jeszcze raz pan carcinoma się odezwie, to On tego nie przeżyje, a rekonstrukcja może przyczynić się do nawrotu...
-
Becia, przecież Ty mondra baba jesteś ::((
No ok ja się trzesę wiecie poczemu, ale czegoś podobnego nie wymyśliłabym.
-
rekonstrukcja może przyczynić się do nawrotu...
dość powszechny pogląd prawdopodobnie wywodzący się z przekonania, że rak, którego się 'nie rusza' nie zagraża 8) Często występuje w parze z niechęcią do badań, bo zawsze coś można wykryć :o
-
agawa, dokładnie :)
-
A, no to rozumiem. Z tym tatą też, no bo to chłop i weź takiemu przetłumacz ;)
A z tą odmową rekonstrukcji to jakiś przekręt. Panie! - w ilu ja różnych miejscach robiłam po kawałku swoje cycki! I dało się :D
-
Może w tym szpitalu mają taki regulamin, bo na więcej nie ma mocy przerobowych, a swoimi pacjentami zajmują się konsekwentnie do końca.
Ogólnie to Hamaczku masz rację.
A co do nawrotu w związku z rekonstrukcją. Nie ma tu związku bezpośredniego (w kwestii naruszenia blizny). Ale pośredni może być. W moim przypadku rekonstrukcja to 3 narkozy i trzy operacje. Z pewnością osłabia to organizm, czyli system obrony. Pacząc jednak z drugiej strony, tzn. jeśli stres związany z naszą chorobą jest duży i jedyny sposób, by o niej zapomnieć, choćby częściowo, jest rekonstrukcja, to trzeba ją zrobić, bo stres też niewskazany.
Takie masło maślane. Jak nie kijem to pałką.
Każdy musi sam podjąć tę decyzję, patrząc, co dla niego najważniejsze. :-*
-
Otóż to :-*
-
Dana, nic dodać, nic ująć :)
A z tą odmową rekonstrukcji to jakiś przekręt. Panie! - w ilu ja różnych miejscach robiłam po kawałku swoje cycki! I dało się :D
odpiszę pół żartem, pół serio: dla prof. M. rekonstrukcja piersi, to już żadne wyzwanie ;)
-
No i o tym nigdzie nie napiszą. xhc
A prywatne pacjentki, to być może większa kasa niż te z refundacji NFZ. Może to też jakaś przyczyna.
W Gryficach te płacące czekają do miesiąca, a te na NFZ 1,5 - 2 lat (przynajmniej tak było, jak ja robiłam) i odstępy pomiędzy kolejnymi etapami prawie roczne. Niby dobrze, bo narkoza rozdziej, ale wlokło to się :-\
-
ciekawe, czy gdybym poszła jeszcze raz do gabinetu chirurgii rekonstrukcyjnej trafiłabym znowu na profesora, a jeśli nie, to czy od innego doktora usłyszałabym to samo...
ale abstrahując od mojego przypadku podziwiam dokonania prof. M. w tej dziedzinie :oklaski:
-
Mogę podpowiedzieć, jak to zrobić, już Ci kiedyś mówiłam ;)
Nie wiesz, że czasami trzeba najpierw odwiedzić gabinety pr.
-
pamiętam Mirusiu :)
jak się zdecyduję, to zgłoszę się do Ciebie :-*
-
Masz cały zespół w linku, pod właściwym adresem.
Wygoogluj sobie nazwisko i znajdź pr. gabinet.
Idź raz prywatnie, a reszta powinna się sama potoczyć, już na nfz.
Ja Ci podam tylko w razie czego trzy nazwiska, których ja uważam.
Wsio :)
-
http://panorama.tvp.pl/16620548/piersi-z-komorek-macierzystych
-
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,127763,17525527,Nowe_piersi_doktora_Andrzeja_Krajewskiego.html#TRwknd
-
podpowiedzcie mi dziewczyny, Gryfice czy Witwicki ? :-\
będę tera 18 u onkolożki i zapytowam ją o rekonstrukcję z tą naroślą na żeberku ::((
-
Witwicki pono już nie robi na nfz
-
Gryfice raczej by nie były problemem, mam kulelankę w Szczecinie, no ale najpierw opinia lekarki ::)
dzięki za informację Aquilka :D
-
Ze Szczecina do Gryfic jest jeszcze ok. 120 km. Bus, albo autko. Ja robiąc rekonstrukcję na dopełnianie umawiałam się z dziewczyną z Warszawy. Rano brałam ją z dworca w Szczecinie i odwoziłam na pociąg do Warszawy na 16-nastą. Był to z pewnością z jej strony wysiłek. Noc w pociągu i potem późnym wieczorem w domu.
Ptaszyno, pytałaś, ja długo czeka się w Gryficach. Były kolejki ok. 2 lat.
-
gdyby mi się udało, to i tak zdążę przed 55 rokiem, jeśli jakieś nowe dziadaństwo nie pokrzyżuje planów ::)
Dana, pogadałabym z kolelanką i zrobiłaby mi rozeznanie z dojazdem ze Szczecina, ja też musiałabym całą nockę w pociągu, to jest wygodniejsze chyba niż jazda samochodem, chyba że planowałabym to na 3-4 dni