A mleko zsiadłe (kupuję mleko prosto od krowy). Tam też twaróg. Można go jeść sam lub z łyżką powideł. Pichota. Mleko też lubię i śmietanę do wielu zup dodaję. A szczawiowa moja ulubiona bez jajek? Piza bez sera?
Ale fajnie, że się wymieniamy doświadczeniami i z ciekawością czekam na relacje Mag, jak się czuje na tej diecie, co nowego wdraża, jak kontroluje, czy dostarcza dostateczną ilość wapnia, żelaza... tych składników, które powszechnie dostarczamy z nabiału, mięsa. Pewnie w roślinkach wsio jest, tylko czy nasz organizm karmiony wiele lat inaczej to stoleruje i przyswoi?