SMF - Just Installed!
on mówi: "zlituj się, zlituj, bądź człowiekiem, proszzzzzzzzzzzzę, Agusiu, Agusieńku, Agusuiuniunieńku, buuuu"
natomiast tak cwany, przebiegły, że wymiękam, eh... Gdyby nie to, że on uratowany i adoptowany, to bym oddała... A tak - trafił do nas i tak ma zostać. Podpisałam niemalże własną krwią - że dam radę. Może też na jego charakterze odbija się ciężkie dzieciństwo? zaniedbanie? choroby z przeszłości? jest agresywny wobec innych psów....wyrywa się, aby walczyć pod płotami, gdzie są psy; koszmar. Żadne komendy nie działają, choć zna je doskonale, ale tylko wtedy, gdy jesteśmy sami, czyli nie ma innych psów w okolicy. To co pomaga, to smakołyk przed nosem; wtedy nie widzi nic i możemy spokojnie dojść do lasu czy na łąki.A gdy dojdziemy, mogę go spuścić ze smyczy i liczyć na to, że będzie pamiętał, gdy pogoni za bażantem albo innym stworzeniem, że mam smakołyk w kieszeni, więc jest nadzieja, że wróci na wołanie.
agawo, cieszę się, że mama się tak ładnie rehabilituje - może nie będzie tak strasznie, jak się obawiałaś!a na wakacje zasłużyłaś - odpoczywaj