Autor Wątek: Agawowy świat  (Przeczytany 681190 razy)

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2640 dnia: Sierpnia 08, 2016, 02:53:51 pm »
dzięki agawo za info, brzmi bardzo kusząco, ale faktycznie dobrze by było mieć podkład - czyli poćwiczyć wcześniej
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2641 dnia: Sierpnia 08, 2016, 03:01:28 pm »
Joga jest dobra na wszystko  >:D To piszę ja_neofitka  >:D ;D ztx
Dziś wieczorem reaktywuję swój karnet do szkoły jogi. Czas, aby z działań wakacyjnych przejść do stałych  C:-)

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2642 dnia: Sierpnia 08, 2016, 04:53:22 pm »
Agawo, jak dałaś radę na dwóch posiłkach, czy w międzyczasie coś przekąszaliście i czy było to też wegańskie  ???
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2643 dnia: Sierpnia 08, 2016, 05:59:12 pm »
Daliśmy radę, pomimo moich niepokojów w tym temacie, koncertowo.

O 8.00, po pierwszych zajęciach jogi, na które chodzi się z pustym żołądkiem, czyli w tym wypadku: na czczo, dostawaliśmy napój imbirowy (zmiksowany imbir z mlekiem kokosowym lub migdałowym i stewią - na ciepło).
O 9.00 - joga.
O 11.0, czyli po 2 sesji jogi było śniadanie: płatki owsiane na wodzie, różne nasiona, różne warzywa pokrojone, pasty (z ciecierzycy, z awokado, z nasion słonecznika, z tofu - każdego dnia trochę o innym smaku, z innymi ziołami, dodatkami - a to oliwki, a to pomidory suszone etc), dla chętnych: świeżo upieczony chleb razowy; do tego herbaty owocowe lub zioła do zaparzenia. Na wynos: owoc (banan, brzoskwinia, kiwi, jabłko etc)
Do 17.00 był czas wolny. W nim, dla chętnych (czyli dla mnie-nie  ;D),  zorganizowane wymarsze z kijami, lub kurs biegania. Albo - plaża i inne przyjemności ;)
O 17.00 sesja jogi. Czasami na plaży, czasami na klifie (boskie doświadczenia :)))
O 19.00 obiado-kolacja. Zawsze zupa-krem, każdego dnia inna + jakaś kasza (każdego dnia inna) + warzywa w sosie do kaszy (pyszności  mnx); czasami warzywa nadziewane tofucznicą  mnx + mieszanka sałat z sosem (każdego dnia inny; do tej pory nie zgłębiłam zawartości ;)) + herbaty owocowe + deser (jeeeny - jakie były dobre  mnx; bez cukru, bez mąki)
Na kolacji siedzieliśmy ponad godzinę, bo to i rozmowy różne przy jedzeniu były :)
O 20.30 - sesja jogi twarzy - przekomiczne i, mam nadzieję, przydatne  :P ;D (podczas zajęć, gdy siedzieliśmy na podłodze w sali gimnastycznej, dzieciarnia z ośrodka zbierała się pod oknami i robili do nas miny, takie jak my robiliśmy  xhc)
O 21.00 szanowny z częścią uczestników szedł na kurs wegańskiego gotowania, a dla pozostałych były inne atrakcje: a to masaż dźwiękami mis tybetańskiech  :o, a to pokaz filmu o twórcy tej metody jogi - Iyengarze, albo pokaz slajdów z wycieczek po świecie założycielki tej szkoły jogi i zachęta oczywiście, abyśmy dali się  namówić na wyjazd ;) - Sri Lanka, Indie, Nepal, Japonia, eh... Pojechałabym ;) Tylko kiedyś jeszcze muszę pracować  8) Albo na przykład - spotkanie z panią, która jest zielarką i robi własne kosmetyki ( niestety, akurat tego dnia zmogło mnie takie zmęczenie, że musiałam wcześniej iść spać; żałuję bardzo, bo ponoć było bardzo ciekawie...)

Pomiędzy śniadaniem a obiadokolacją zjadaliśmy jakiś owoc i chodziliśmy na kawę do kawiarni obok ośrodka. Byłam bardzo zdziwiona, ale nie czułam głodu w ciągu dnia. Nawet nie kusiły mnie punkty z goframi czy lodami. Niedaleko nas była smażalnia ryb - nieźle tam pachniało, nawet miałam ochotę, ale brzuch byl pełny zupełnie czym innym :)
Przed snem zaparzaliśmy sobie, już w pokoju, napar z mięty, rumianku czy melisy.
I tyle :)
Możecie wierzyć, albo nie - abolutnie wystarczające :) Szanowny schudł prawie 2 kg; ja niestety nie. Mówię sobie, że u mnie tłuszcz zmienił się w mięśnie, więc wagowo efektu nie ma. Za to jest efekt w obwodzie talii, bo spodnie zapinają się zdecydowanie łatwiej ;)

Wczoraj wieczorem byliśmy na przyjęciu, nasz przyjaciel kończył 70 lat.  Ponieważ do tej pory nikt z naszych przyjaciół nie był wegetarianinem, a i my nie uprzedziliśmy gospodarzy, bo nie widzieliśmy takiej potrzeby, były wyłącznie dania mięsne, choć lekkie - głównie ryby i indyk. Głupio było nie zjeść ;) Ale już po chwili bardzo żałowałam. Bo ani mi specjalnie nie smakowało (choć jeszcze tydzień temu bym zapewne bardzo była zadowolona), ani dobrze się nie czułam. Jakiś ciężar mdły mi usiadł na żołądku :(  Albo to efekt mięsa, albo wina..., albo tortu, na który też się skusiłam, a jednak nie był tak dobry, jak to zapamiętałam  8) )

W każdym razie - dziś z ulgą powróciłam do vege. I znowu czuję się normalnie ;)

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2644 dnia: Sierpnia 08, 2016, 07:34:48 pm »
W Bystrej można by spokojnie taki tydzień zrobić ! tylko chyba chętnych brak!  :D
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2645 dnia: Sierpnia 08, 2016, 08:04:00 pm »
Amorku a tam brak  ??? ... jak trza czegoś nowego spróbować to czemu nie !!
Jak nie wytrzymam, to se przywiozę i skitram jakieś mięsiwo  ztx ... coby nie zemrzeć z głodu  xhc
Ale kto będzie nam serwował tyle zajęć jogi  ::) ... Amorek lub Agawa  8)   :oklaski:
A kto będzie gotował ??? .... ja wypadam z tymi sadzonymi  O0
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2646 dnia: Sierpnia 08, 2016, 08:06:28 pm »
Ja od ośmiu lat, chyba trochę ponad, jestem na dwóch posiłkach takich solidniejszych (śniadanie, obiad).
Doliczając owoce, jakiś jogurt będzie 5 posiłków dziennie.
No i ostatnio obiady jem bardziej dietetyczne i mniej.

Jeśli mogę u Ciebie agawo, od początku roku odstawiłam całkowicie słodkie, tak jakoś, i intensywniej marszuję, choć i tak ciagle mało.
Zeszło mi od tego okresu ok 6 kilo. Idzie jak krew z nosa, ale wreszcie coś sama już czuję jakby mnie mniej i ponoć zaczęło już być widać. I nogi coraz fajniejsze się robią  :)
Ale brzuch (oponę) ciągle mam. Tu brzuszki się kłaniają. Na razie tylko o nich myślę, a nic nie robię, ech....  ;)

A wokle wreszcie cała moja rodzina się rusza i ta "przyszła" (mam nadzieję  ;)) też, i to jest fajne.

A ten Twój link agawo jest super, ceny niestety też, ale muszę coś na ten kształt kiedyś obmyslić.
Chciałoby się takiej jogi  ztx i żarełka  mnx
Jeszcze raz dzięki  :)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 08, 2016, 08:08:16 pm wysłana przez Mirusia »

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2647 dnia: Sierpnia 08, 2016, 08:10:50 pm »
A ten Twój link agawo jest super, ceny niestety też, ale muszę coś na ten kształt kiedyś obmyslić.
Chciałoby się takiej jogi  ztx i żarełka  mnx
Jeszcze raz dzięki  :)

Coś przeoczyłam !!.... jaki link  ???
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2648 dnia: Sierpnia 08, 2016, 08:15:12 pm »
(Dana, link poszedł na priv :))

A ja też bym mogła dostać?

...

A tu o tym  ;)

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2649 dnia: Sierpnia 08, 2016, 08:15:41 pm »
Linki do ośrodka, gdzie Agawa głową w dół wisiała, poszły na priv do tych, co kciały :P

A ja wpisałam "wakacje z jogą" i trochę tego jest. Ale nie wszystkie brzmią mi fajnie: a to coś tam za dodatkową opłatą, a to matę i klocki jakieś trzeba mieć swoje, a ja kasę wydam a skąd pewność, że mi się to potem jeszcze przyda >:D

Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2650 dnia: Sierpnia 08, 2016, 08:16:26 pm »
Parabolciu- to utopia, szkoda nawet gadac . Raczej chętne same w domu niech  zrobią sobie dietę i ćwiczenia ! a jak im wejdzie w krew to pogadamy!:)
Mirusiu , to co jadasz na pewno daje efekty , bo to już minimum, nawet nie wiem czy dietetyk nie dodał by ci węglowodanow lub białka. A jeszcze  jak sa ćwczenia to  nie ma szans by waga nie spadała. Co do brzuszka to same " brzuszki"  niewiele dadzą , raczej ćwiczenia na korpus, wzmacnianie całego tułowia  są takie specjalne.
( u mnie to problem z jedzeniem , cholera lubię jesc  ostatnie lata :) niby zdrowo ,ale za dużo) :)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2651 dnia: Sierpnia 08, 2016, 08:23:36 pm »
Niby tak, ale i tak od lat stoję wagowo w miejscu, no przynajmniej nie tyję, tfu, tfu .....
A znacie takich, dorosłych, którzy nie lubią jeść, bo ja nie  :)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 08, 2016, 08:29:34 pm wysłana przez Mirusia »

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2652 dnia: Sierpnia 08, 2016, 08:32:14 pm »
jak to MIrusiu? wyczytałam , ze schudłaś 6 kg!  to nie jest mało!
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2653 dnia: Sierpnia 08, 2016, 08:34:38 pm »
No taaaa....  ;),
ale całe lata nic, a nic, mimo tych dwóch posiłków.

Jednak gdzieś popełniam jakiś błąd żywieniowy, cały czas mam to z tył łba,
(dobrze, że z tył ;))
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 08, 2016, 08:38:19 pm wysłana przez Mirusia »

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2654 dnia: Sierpnia 08, 2016, 08:39:38 pm »
a to coś tam za dodatkową opłatą, a to matę i klocki jakieś trzeba mieć swoje,

no właśnie ;) Czytać uważnie trzeba oferty, bo cenę podają niby niższą niż gdzie indziej, a później się okazuje, że za wszystko trzeba dopłacać. Na moim za dodatkową opłatą był kurs gotowania, a wszystko inne w cenie. Nie_mało to wychodzi. Ale nie żałuję ani złotówki.
A koszty na klocki i inne przybory i tak mieć będę, bo postanowiłam do domu sobie zakupić  ;D Szczególnie na taki pas do podwieszania poluję. Jeszcze nie znalazłam. Za to znalazłam ofertę drabinek gimnastycznych  ;D A teraz chodzę po chałupie i się rozglądam - gdzie je dam  C:-) Wypada, że zmieszczą się jedynie w sypialni. I tak w tejże sypialni, oprócz łóżka, mieć będę rowerek (na koszule szanownego), atlas (na moje kiecki), steper (na_nic, ino na kurz) i drabinki z pasem do podwieszania  ;D
Czyli reasumując - sypiać będę na sali gimnastycznej  >:D Rano otworzę oczy i pomyślę: ale jestem wysportowana w kosmos  ztx


Niby tak, ale i tak od lat stoję wagowo w miejscu, no przynajmniej nie tyję, tfu, tfu .....

Mam tak samo. Tyle razu już ograniczenia wprowadzałam, tyle razy już_tuż chudłam. I nic. I cieszę się, że od jakiegoś czasu przynajmniej nie tyję. Niestety pod tym względem mamy znacznie gorzej niż faceci. Klimakterium nie ułatwia  ::) :(


Parabolciu- to utopia

Też tak myślę. Nasze spotkania nie od tego  ;D