Autor Wątek: Agawowy świat  (Przeczytany 681284 razy)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2670 dnia: Sierpnia 13, 2016, 01:33:06 pm »
Babcia szanownego, która - dopóki pan na A nie zżarł jej mózgu - była przemiłą staruszką, mówiła: "starość się Panu Bogu nie udała". Nic dodać, nic ująć.
Mam chyba nadmiarowe poczucie obowiązku wobec mamy. A z drugiej strony - ona jest przestraszona na myśl o samodzielności, czy raczej - samotności. No i tak na razie jest. Może za chwilę będzie chciała wrócić do siebie? Zobaczymy.

Na ten moment inną 'zabawę' mamy - w nocy mieliśmy pożar  C:-)
Poszliśmy do sąsiadów zza ściany na wino, z planem oglądania nocnych perseid w ogrodzie. Chłodno było, a oczekiwanie się dłużyło, więc rozpaliliśmy ogień w kominku. A że wziął i się zapchał sadzami po sezonie zimowym - to te sadze się zapaliły w przewodzie kominowym. Z komina na dachu poszedł żywy ogień, iskry i dym.
Wezwaliśmy straż pożarną, bo gęsta zabudowa, strach, że zajmie się nie tylko nasz dach, ale i okoliczne. Nie było bardzo groźnie; tylko troszkę groźnie ;) Ale emocje były  C:-)
Sąsiedzi emocje mają do teraz - pół ściany w salonie strażacy im rozwalili, aby płonące sadze z wnętrza komina wydobyć; do tego nadpalona podłoga, eh...
No i takie to 'perseidy' nocą mieliśmy  >:D

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2671 dnia: Sierpnia 13, 2016, 02:19:53 pm »
Ło matko!!!
Dobrze, że wszyscy cali :-*
Też mam pożar za sobą kilka lat temu, ale szczęśliwie nie aż tak.
A sadza w kominie zdradliwa jak szlag >:(
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2672 dnia: Sierpnia 13, 2016, 04:13:59 pm »
To niezłe kino mieliście! Ja pamietam palące się sadze w drewnianym domku dziadków, ale fajnie buchało z komina! Ale wtedy juz mielismy eternit, nie strzeche, wię paniki nie było  :0ulan:
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2673 dnia: Sierpnia 13, 2016, 04:16:44 pm »
ojejku! to fatalnie się skończyło dla sąsiadów, dobrze, że tylko pół ściany, a nie cały dom. Okropność, chyba uraz do perseidów im zostanie na długo :(
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2674 dnia: Sierpnia 13, 2016, 04:39:00 pm »
Zajrzeliśmy do sąsiadów przed chwilą. Zupę i ciasto im zaniosłam, bo pracują od rana sprzątając nocną przygodę. Raz jeszcze omawialiśmy nocną akcję:
Strażacy biegną do nas pod nosem mrucząc jeden do drugiego:
- co za ludzie palą w kominku w sierpniu?...
- to my - odpowiadamy zgodnie z sąsiadką cienkimi głosikami przygładzając swoje blondi włosy  ;D
W odpowiedzi słyszymy:
- acha...
 >:D

Bałagan z grubsza posprzątany. Remont czeka sąsiadów; niestety spory, bo dym okadził cały parter, do tego podłoga zniszczona od szczap płonącego drzewa i zalania wodą, no i połowa ściany w kominem rozwalona. Pogorzelisko. Choć muszę przyznać, że w nocy wyglądało to gorzej.

Tak, noc perseidów zapamiętamy na długo.


Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2675 dnia: Sierpnia 13, 2016, 05:04:42 pm »

- co za ludzie palą w kominku w sierpniu?...
- to my - odpowiadamy zgodnie z sąsiadką cienkimi głosikami przygładzając swoje blondi włosy  ;D
W odpowiedzi słyszymy:
- acha...
 >:D


 xhc
Ups, sorki :-X
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2676 dnia: Sierpnia 13, 2016, 09:55:16 pm »
Kominowe perseidy okazały się bardziej emocjonujące, a jak tam życzenia  xhc
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2677 dnia: Sierpnia 14, 2016, 11:42:22 am »
palące się sadze w kominie - przeżyłam to chyba rok temu, było strasznie
oby nigdy więcej
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2678 dnia: Sierpnia 14, 2016, 02:20:17 pm »
Kominiarz regularnie to rzecz święta  :)
Dobrze, ze nikomu nic się nie stało
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2679 dnia: Sierpnia 14, 2016, 02:20:29 pm »
Tak se pomyślałam że dobrze jednak, że ni mom domu i komina  C:-)

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2680 dnia: Sierpnia 14, 2016, 04:22:49 pm »
Mirusia, każdy dom ma chociaż wentylację, to też czyszczą kominiarze.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2681 dnia: Sierpnia 14, 2016, 04:36:26 pm »
Oczywista oczywistość, że kominiarze zawsze przed sezonem grzewczym u nas są. Różna, niestety, jest jakość ich pracy; czasami odwalają fuszerę. Tym razem - to był nasz błąd, gapiostwo - no bo kto rozpala w kominku w sierpniu, gdy kominiarza jeszcze nie było  ???
Nauczka, aby wołać ich 2 razy w roku.

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2682 dnia: Sierpnia 14, 2016, 09:08:17 pm »
..
Zastanawiam się nie raz (bo powiew starości nie raz czuję na plecach) jak to będzie, ja taka zosia samosia, czy pozwolę sobie pomóc, czy będą grała geroja  :-\ i udawała, że daję radę, czy w domach dzieci znajdzie się miejsce, by nas ptrzygarnąć na....

Bo dobrze by było, aby u nas to jakoś pomyślane, przemyślane i zorganizowane, było, tak po ludzku.
Aby ten kto się nie czuje już na siłach, bądź tylko już chce, czy czuje taką potrzebę, mógł się zapisać za wczasu, do takiego domu opieki, aby tych najbliższych nie obciążać, żeby mieć tam zapewnioną oną, plus jakieś zajęcia stosownie do wieku, sił i potrzeb, no i towarzystwo.

Mirusia, każdy dom ma chociaż wentylację, to też czyszczą kominiarze.

Taa..., ale moją łepetynę już to nie musi zaprzątać  ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 14, 2016, 09:10:53 pm wysłana przez Mirusia »

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2683 dnia: Sierpnia 14, 2016, 10:28:53 pm »
Mirusiu moja psychika do takiego domu nie dorosła, w ostatnich dniach chce się być z bliskimi, choć być może świadomość, że się ich obciąża, to zweryfikuje.
Tak wyniosłam z domu. Mieszkała z nami babcia i to było normalne, kolejne pokolenia, to już raczej woleliśmy być oddzielnie, dobrze jeśli to oddzielnie nie oznacza setek kilometrów, a choćby coś takiego, jak ma Natalka, takie doglądanie, przy zachowaniu swojego terytorium.
To co jest w Szwecji, Niemczech w ogóle mi się nie podoba, oczywiście nie uogólniając, bo pewnie są różne rodziny.
Model włoski bardziej mi odpowiada.
W naszej wsi od niedawna funkcjonuje dom seniora, to coś takiego jak przedszkole dla dzieci. Rodzina niepełnosprawnego rodzica przywozi i senior ma zapewnioną opiekę (3 posiłki) i zajęcia (odpowiednio do swoich możliwości) od 7-mej do 17-nastej, czyli mniej więcej w godzinach pracy. Oczywiście jest to odpłatne, ale nie w takich bajońskich kwotach, jak prywatne domy opieki. Da się to unieść, a rodzina, jeszcze często pracująca, może się realizować, a babcia, dziadek, ma kontakt z wnukami wieczorkiem.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 14, 2016, 10:30:32 pm wysłana przez DanaPar »
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2684 dnia: Sierpnia 16, 2016, 02:38:26 pm »
Mam dużo myśli wokół tematu, który się powyżej nawiązał. Zapewne do niego wrócę.

Na razie chcę powiedzieć -  >:( :-X ::(( :greensmilies-021:
Byłam dziś z mamą w szpitalu, gdzie ją operowali. Na kontroli. 4 godziny w dusznym korytarzu z setką czekających i 14-stoma krzesełkami i dwiema ławeczkami (policzyłam  >:() - żeby nie było wątpliwości - to poradnia ortopedyczna. Zresztą - jaka by nie była - warunki nieludzkie. Do tego setki ludzi przeciskających się korytarzem, bo chcieli przejść dalej, do innych lekarzy oraz wózki z chorymi z izby przyjęć do rentgena, bo jest tylko jeden  ::((... Odejść nie można, bo wywoływali po nazwisku (o ochronie danych osobowych nie będe się wypowiadać, bo to pestka).

Od lekarza po tych godzinach żeśmy się dowiedziały, że:
1. "na enefzet to mogę pani na te bóle nóg przeciwbólowe przepisać" (cytat!)
2. "a po co pani skierowanie na rehabilitację, jeszcze tam panią połamią" (cytat!) Aby wątpliwości nie było: jak powiedział tak zrobił - czyli skierowania nie dał. Jak buliliśmy, tak bulić będziemy  >:(
Dobrze, że chociaż rentgen zrobili, przecież mógł okiem rzucić i stwierdzić, że 'jest dobrze'. Na szczęście pręt w kości ma się dobrze. Można nogę obciążać.

O szczegółach typu - 'dzień dobry', czy nawiązanie kontaktu wzrokowego z pacjentem etc wspominać nie warto.
Warto pod ten szpital podłożyć bombę.
Obie z mamą nadajemy się na reanimację. Którą sobie właśnie serwujemy. Mama reanimację piwną, ja kawową, bo do pracy na popołudnie idę.

Ale jestem wqwiona  >:(