« Odpowiedź #2970 dnia: Listopada 28, 2016, 09:28:40 pm »
No nie wiem. Ja tam na swoje porody narzekać nie mogę, warunki może średnio intymne, ale do położnych przyczepić się nijak nie mogę, były bardzo pomocne i serdeczne
Ja z tych, co by w życiu nie chciały przy porodzie towarzystwa najbliższych, więc tego też nikomu nie zazdroszczę
Zapisane
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)