Fakt Agawa pisze super; cokolwiek weźmie na warsztat obróci w kapitalną opowieść. I że to wszystko pamięta
Fascynująca podróż
Ja i zazdroszczę i nie zazdroszczę.
Dla mnie to mrowie ludzi, ogromniaste budowle i ten amarykański szoł, przemierzone tysiące kilometrów autem i setki na nogach i ogromna ilość wrażeń - tego nie zazdroszczę, nawet bym nie dała rady
A zazdroszczę widoków, kanionów i tego, że udało Wam się rodzinnie spędzać tak fascynujący urlop.
Starczyłoby to na kilka wypraw do USA
W L.V. po godzinie bym wysiadła. Ani te ogromne, luksusowe, na dodatek tanie hotele by mnie nie zachwyciły, a ten zgiełk, chyba wywiałby mnie gdzieś w okoliczne pustynie.
No ale to tylko teoretyzowanie, bo pewnikiem, nigdy tam mnie nie będzie.
Agawo, pisz dalej, a potem wydaj to w postaci reportaży z podróży do USA. Nada się