Jest pięknie ,słoneczko świeci , ja obserwuję na codziennych marszobiegach jak pierwsze zielone listki wychodzą i moj kochany las zmienia kolor( własnie, dlaczego tego nie udokumentowuję na zdjęciach?
?). Dzis podziwiłam piękną parę bocianow pływającą po stawie,a sąsiednią ulicą przechadzał się bażant ,który prawdopodobnie u sąsiadow ma gniazdo:). Za płotem "pasła" się kaczka wodna , raczej kaczor z piękną kolorową głowką. W naszym malenkim oczku wodny jak na razie jeszcze resztki po zimie i śnięta ryba ,ale w sobotę i tam wróci życie. Bratki posdzone , a z pozostawionych w ziemi cebulek juz coś kiełkuje. Fajny czas....