Mój kochany Dziadziuś mówił do mnie Usia... potem , ktoś jeszcze, ale krótko. Tę formę lubię najbardziej, kojarzy mi się z Dziadkiem, Babcią, latach spędzonych u Nich - góry, potoki , bieganie boso, czekanie z kubkiem na świeżo wydojone mleko - to chyba były najpiękniejsze lata mojego dzieciństwa. I to uczucie bezpieczeństwa, jakiego nie zaznałam już nigdy. Mogę wspominać...