co tam jeszcze było POMIĘDZY - to nie pamiętam,
tak.. była cała procedura, owszem
nam chodziło wtedy - gówniarzom - o TYLKO te_spocone, nooo
"magiel - mmmmmm......", noo? ;p
[magla dawno nie ma ani tego, ani nijakiego - zazdraszczam niniejszym, tym którzy sprawdzają czy swoje odbierają z magla, w swojej folii ;-)]
[nadal - chyba - umiem dobrać temperaturę, nawet BRĄZOWEGO żelazka wojskowego, i wyprasować sobie koszulę wyjściową, i spodnie służbowe na NA TAKI KANT, że na odprawie mucha zorientuje się, że jest rozcięta daleko za placem odpraw... ;p]