Autor Wątek: Kącik zielarza  (Przeczytany 93738 razy)

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #105 dnia: Marca 21, 2016, 12:57:02 pm »
Zapodałam sobie ostatnio herbatke z korzenia różeńca górskiego: http://www.naturalna-medycyna.com.pl/rozeniec-gorski-rhodiola-rosea.html

Ale chyba dawno nie piłam czegoś bardziej paskudnego. Małż określił, ze pachnie jak atrament. I chyba podobnie smakuje. Jak uznam, że działa (pije od 5 dni) to zapodam sobie jednak wersję tabletkową.
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #106 dnia: Marca 21, 2016, 01:14:39 pm »
podziwiam. ja nie jestem w stanie pić czegoś, co jest wstrętne. od razu mam odruch wymiotny. wolę kropelki - nawet jeśli to świństwo jest skondensowane, to łyknę raz, popiję wodą i mam spokój
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #107 dnia: Marca 21, 2016, 01:33:41 pm »
Zatykam nos i wypijam filiżankę.

Najpaskudniejsze co przyszło mi pić...jeść to było błoto. http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_mineraly_schindeles.html  Jedyny raz w trakcie chemii jechałam do rygi. Właśnie po łyżeczce błota... Teraz mi służy jako nawóz do kwiatów i składnik maseczki do twarzy :-)
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #108 dnia: Marca 21, 2016, 01:49:33 pm »
ja miałam zioła. spec_dla mnie dobierane. stałam nad zlewem, piłam i rzygałam. po czwartym razie dałam se spokój, bo i tak korzyści bym z takiego "picia" nie odniosła, a tylko szkliwo by mi się porysowało...
teraz jak próbuję jakiegoś wynalazka i przy pierwszym łyku mi się podnosi, to wiem, że nic z tego nie będzie.
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #109 dnia: Kwietnia 05, 2016, 06:28:25 pm »
no dobra, nadal będę szukać ;)

tak poniekąd trochę znalazłam
yerba mate + różeniec górski (zwany też rhodiolą, arktycznym korzeniem, wyżej wspomniany przez Ancię)
i daje radę
umysł mi się jakby rozjaśnił deczko i nie chce mi się spać cały czas
jedna wada - yerby nie mogę pić podczas większego stresu, bo stres+kofeina = dziwne drgawki :/
obaczym czy sam różeniec da radę

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #110 dnia: Kwietnia 05, 2016, 06:34:46 pm »
A da się toto pić? Znaczy ten różeniec :)
Bo ja chwilowo w żeń-szeń poszłam (w kapsułkach, choć kiedyś, sto lat temu, taki w ampułkach stosowałam).
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 05, 2016, 06:36:18 pm wysłana przez hamak »
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #111 dnia: Kwietnia 05, 2016, 06:42:32 pm »
da się, ale jego trzeba pogotować kilka minut i odstawić do naciągniecia, mi nawet smakuje, ale ja lubię cierpkie, gorzkie i takie tam ;)
ale tera przez wygodę kupiłam kapsułki ;)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #112 dnia: Kwietnia 05, 2016, 08:25:26 pm »
Yerbę pije synowaty.

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #113 dnia: Kwietnia 05, 2016, 08:29:49 pm »
ja yerba mate piję jak herbatkę,
bez różeńca jest, więc może dlatego nie odnotowałam jakiegoś spec działania


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #114 dnia: Kwietnia 05, 2016, 08:32:06 pm »
Ten zaś twierdzi, że daje, i to większego od kawy.
Próbowałam, ale dla mnie to smak zaparzonej słomy, smakowo wolę kawę.

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #115 dnia: Kwietnia 05, 2016, 08:44:52 pm »
Większego od kawy? Przecie kawa wcale nie daje kopa  :o  Przynajmniej mnie - piję jak mleczko ;)
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #116 dnia: Kwietnia 05, 2016, 08:47:12 pm »
żeby yerba działała to trzeba pić dużo (cały dzień se popijać) i musi być mocna (takie błotko)
czyli jak się kupi 100 gramów, to starcza na kilka dni :/
a dobra, odpylona słono kosztuje :( toteż kupiłam tańszą, nieodpyloną, przy odpakowywaniu wciągłom pył nosem niechcący  xhc xhc; działa dobrze, smakuje jak słoma, to fakt (ale nayerbać się można :P)
w sumie smakowo też wolę kawę, ale kawa na mnie tak nie działa już, a jeśli działa, to źle;  piję dwa espresso dziennie, ale mam chwilową zwyżkę i zaraz ponowny oklap :P yerba działa jakby bardziej długofalowo; herbaty (zielona, czarna) zaś wysysają ze mnie energię wogle całkowicie

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #117 dnia: Kwietnia 05, 2016, 08:51:08 pm »
Tak jak aquila pisa, raz już zalane liście, zalewa i zalewa ..., i tak słepce wieczorową porą.

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #118 dnia: Kwietnia 05, 2016, 08:54:12 pm »
(ale nayerbać się można :P)

 xhc

Skoro się yerbę popija cały dzień, to nie daje się szansy na "oklap" ;)
A espresso ponoć trzeba popić szklanką wody, żeby trzymało - dobra, kuniec, bo to akurat nie ten wątek.
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Kącik zielarza
« Odpowiedź #119 dnia: Kwietnia 05, 2016, 08:56:10 pm »
yerba-hierba-zioło :P
ten wątek  xhc