Wczoraj było fajnie, dziś mam dość...
1. Synuś robił koktajl truskawkowy, z nieznanych powodów w czasie miksowania kielich pękł i różowa, słodka maź z impetem rozbryznęła się po całej kuchni i jeszcze rozlała po blatach, spływając dostojnie do szuflad
Roboty było co niemiara
Jest jeden plus - malowanie kuchni jest teraz obowiązkowe
2. Ten sam synuś pojechał autem do miasta. Jako że w ramach nowej polityki śmieciowej nasze wiejskie pojemniki do segregacji wypełnione są po brzegi, wziął ze sobą różne surowce wtórne, no i... razem z papierem wrzucił do kontenera kluczyki od samochodu
, bo je matołek w ręce trzymał, zamiast do kieszeni wciepnąć
Ma odzyskać i już, w nosie mam, jak to załatwi
3. Przyjacółki brat był dziś znienacka operowany po raz drugi
Szczegółów nie znam... nie chcę dopytywać... do wieczora czekam na jakiś znak, potem wyślę sms... wczoraj na sms oddzwoniła...