Znam ten ból,mój synowaty też mnie zdrowia i siwych włosów kosztowałTeraz jak wspominamy stare czasy ,to zawsze twierdzi,że byłam za dobra.Powinnam porządnie przyłożyć,to by lepiej działało niż tłumaczenie.Co do zdolności ,to twierdzę,że dziecku nauka łatwiej przychodzi tymtrudniej zmusić do nauki.Niestety najczęściej zdolny ,to leniwy.Tak przynajmniej z moim było.Bazował głównie na tym co wyniósł z lekcji.