nie sprawdzałam na sobie (gdyż albowiem suszarki nie posiadam z powodów finansowych - ale marzę o niej i rozeznanie robiłam), ale z różnych źródeł słyszałam, że aby pranie się nie gniotło, kładzie się do środka piłeczki tenisowe
u mnie będzie (ach, ta nadzieja...) układ pralka plus na niej suszarka - używa się do tego specjalnego łącznika, niektóre mają wysuwaną półkę, żeby móc na niej kosz z mokrym praniem postawić (taki się mnie podobuje) i jak się odpowiednio wymiary dobierze, to można mieć pralkę i suszarkę z różnych firm
betty, z tego, co czytałam w opisach technicznych, to pralko-suszarka (1 szt.) w porównaniu do pralki i suszarki (2 szt.) kompletnie się nie opłaca. p-s ma o wiele większe zużycie prądu i wody.
zwróć też uwagę na załadunek. często w p-s masz różny maksymalny załadunek prania i suszenia. w praktyce oznacza to, że pierzesz, kończy się pranie, wyjmujesz połowę, suszysz i potem suszysz drugą połowę. gdy kupujesz osobno, mozesz wybrać taki model suszarki, który bedzie miał załadunek podobny do załadunku pralki i wtedy całe pranie idzie na raz (szczęśliwe posiadaczki omawianego sprzętu, jeśli źle mówię, to skorygujcie)
sprawdź też czas suszenia takiego pojedynczego załadunku - o ile pamiętam, jest o wiele dłuższy, niż prania.
i tak, możesz nastawić tylko pranie, bez opcji suszenie