nie lubię owoców, nie smakują mi, ja jestem typem mięsożercy
To da się żyć bez owoców
Ja je jem tonami i tylko rozsądek każe mi przestać. Zjem tyle, ile w zasięgu mojej ręki, warzyw też sporo, choć tu nie mam takich chuci, jak na owoce, za to mięska mini, mini... Nie żebym miała w tym względzie ideologię, tylko bardzo rzadko mam na nie chęć
Mąż przeciwnie, owoców znikoma ilość, warzyw tak normalnie, bez szału, a mięcho pod każdą postacią i wyniki krewki od zawsze miał dużo lepsze ode mnie.
Chyba pozostaje słuchać swego organizmu, a nie katować się tzw. zdrowym jedzonkiem, bo nie ma pewności, co dla kogo jest zdrowe