edit: Dana, a co robisz w Nysie? też mam zaległości
Przepraszam, nie zauważyłam, że pytasz, może to ten upał
Co tu robię, jednym słowem, to pracuję, a kilkoma, to miałam prezentacje dot. tego czym się zajmuję i wizytowałam produkcję, bo się z nią przenieśliśmy z K.K.
Nysa jest ładnym miasteczkiem, piękne jezioro, gdzie wczoraj będąc na spacerku trafiliśmy na tłumy przy kościółku. Okazało się, że to 22, a każdego miesiąca tego dnia, zjeżdżają się ludziska, by modlić się do św. Rity (patronka od spraw beznadziejnych) o pomoc.
Spacerując nad jeziorem w oddali widać góry (do Lądka ok. 28 km). Ładne tereny i jakby czystsze od wielu miejsc w Polsce. Drogi bez dziur, czuję się tak trochę jak w Niemczech