Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Kawiarenka => Przeczytane w necie => Wątek zaczęty przez: TOJKA w Maja 20, 2016, 06:23:36 pm
-
Polskie powietrze jest najbardziej zanieczyszczone w Unii Europejskiej.
Read more: http://wyborcza.biz/biznes/1,147751,20101887,smiercionosne-powietrze-nad-polska-nadchodzi-onkologiczne.html#ixzz49DJyK0Hv
-
Nowy Sącz jest na 16 miejscu w Europie, ale lepszy jest Żywiec i Pszczyna ::((
-
Byłam w Pekinie- żaden smog już mi niestraszny :)
-
Po coś tam jechała ;)
Nie wystarczył smog z Żywca
-
Nie za smogiem jechałam :) a w Zywcu to mały smodżek w porównaniu z Pekinem! Najważniejsze w na końcu Bystrej w lesie jest czyściutko! :)
-
Byłam w Polanicy zimą i będąc w miejscu, gdzie jest widok na niemalże całą Polanicę, która leży w dolinie, smuga dymu z każdego domu ::(( Mgły nie było, a widoczność kiepska. Za co tam jak i w podobnych miejscowościach, biorą klimatyczne, za darmowe podtruwanie ??? :-\
Na szczęście można wyjść w góry, a tam już dobrze :)
W Bystrej super powietrze , klimat jeszcze lepszy :)
-
Do wyboru, do koloru...
http://oczymlekarze.pl/wymowne-grafiki/2546-na-raka-chorujemy-z-wlasnej-winy
http://oczymlekarze.pl/wymowne-grafiki/2464-masz-raka-masz-pecha
I bądź tu mądry człowieku...
-
sami sobie jesteśmy winni?
i argumentem na to ma być palacz, który sam funduje sobie raka płuc?
no proszę sobie nie żartować,
wierzę, że mamy duży wpływa na swoje zdrowie, ale bez przesady,
a niepalący chorujący na raka płuc skąd się biorą?
na wykresie napisano, że przy raku płuc zasadniczym czynnikiem powodującym chorobę są papierosy i zanieczyszczone powietrze,
czyli że ten niepalący zachorował przez zanieczyszczone powietrze, tak?
ale my wszyscy oddychamy tym powietrzem - a nie wszyscy mamy raka płuc
mogliby się bardziej wysilić, to nie jest takie proste,
rak to przebiegła franca, nie znamy wszystkich czynników, które go powodują,
ale żeby zachorować musi zaskoczyć wiele czynników
-
Drugi artkuł bliższy memu pojmowaniu.
Niefart to dobre określenie, bo nie na wszystko mamy wpływ, ale po to jest wiedza, by w miarę możliwości ją wykorzystywać. W przeciwnym razie, po co by była. Nigdy nie paliłam, a zachorowałam (przy raku piersi też jest czynnikiem ryzyka, choć nie tak im pewniakiem, jak przy raku płuc) ale gdy byłam mała, nikt z palących nie wychodził (tatuś palił) dyskoteki, akademik, nie było mody na wychodzenie, więc niestety biernym palaczem byłam :-\
Ważne wg mnie by trucizn, czynników szkodliwych nie sumować. Na środowisko nie mamy wpływu, chyba, że wyniesiemy się z miast i zamieszkamy w super zdrowym otoczeniu (raczej nie do zrealizowania) genów swoich nie naprawimy, stresu (wg mnie największego niszczyciela zdrowia) nie wykluczymy.
Czyli co zdanie się tylko na farta lub niefarta ???
-
Mąż miał raka płuc-nie palił .W szpitalu z rakiem płuc w większości były osoby niepalące .
-
Natalko, ale to nie jest argument za tym, ze fajki nie szkodzą :-\ Poza tym mogli przebywać i innymi co palą. Do niedawna w knajpach, w ogóle wszędzie się paliło, a bierne palenie jest nie mniej szkodliwe, bo szkodzi to, co jest w dymie
Ja mam inne przykłady, świadczące, że palenie szkodzi, choćby Religa, koleżanka w wieku niespełna 45 lat. Jej mąż palił tyle samo, a żyje do dziś. Papierosy to nie jedyny czynnik wywołujący (przyspieszjący) chorobę. Jeszcze musi do tego dojść nasz organizm (dobre lub złe geny). Gdyby to wszystko (mam na myśli badanie czynników sprzyjających powstawaniu chorób) było nieprawdą, to bez sensu byłyby wszelkie zabiegi, które mają poprawić naszą odporność, eliminacja tychże czynników, bo i tak będzie co ma być :-\ z tym ja się nie zgadzam, bo uważam, że w jakimś stopniu możemy sobie pomóc, choćby nie paląc, ruszając się (a to już dwa czynniki) bo na ekstra diety nie każdego stać
-
papierosy szkodzą bardzo; próby tłumaczenia inaczej to jedynie dowód na uzależnienie
-
Natalko, ale to nie jest argument za tym, ze fajki nie szkodzą :-\ Poza tym mogli przebywać i innymi co palą. Do niedawna w knajpach, w ogóle wszędzie się paliło, a bierne palenie jest nie mniej szkodliwe, bo szkodzi to, co jest w dymie
Ja mam inne przykłady, świadczące, że palenie szkodzi, choćby Religa, koleżanka w wieku niespełna 45 lat. Jej mąż palił tyle samo, a żyje do dziś. Papierosy to nie jedyny czynnik wywołujący (przyspieszjący) chorobę. Jeszcze musi do tego dojść nasz organizm (dobre lub złe geny). Gdyby to wszystko (mam na myśli badanie czynników sprzyjających powstawaniu chorób) było nieprawdą, to bez sensu byłyby wszelkie zabiegi, które mają poprawić naszą odporność, eliminacja tychże czynników, bo i tak będzie co ma być :-\ z tym ja się nie zgadzam, bo uważam, że w jakimś stopniu możemy sobie pomóc, choćby nie paląc, ruszając się (a to już dwa czynniki) bo na ekstra diety nie każdego stać
wiem Dana jak to jest .Dałam tylko przykład do poprzednich wpisów.Siostra miała drobnokomórkowego raka płuc a ten na 100% jest od fajek.
-
papierosy szkodzą bardzo; próby tłumaczenia inaczej to jedynie dowód na uzależnienie
Agawa, dzięki za wsparcie. A ja przepraszam wszystkie palaczki, że tak przy każdej okazji zanudzam. Łatwo jest mi gadać, gdy nie mam pojęcia jak fajka smakuje i ile przyjemności daje w zamian ;) ???
Sama też nie jestem święta. Właśnie skonsumowałam kawałek tortu bezowego mnx i nijak nie potrafię się wyzwolić od słodkiego :(
Dla zrekompensowania złego, maszerowałam dziś z kijami 1 h 45 min :)
-
A wiecie, że bierne palenie ponoć najgorsiejsze ;)