braju , ja z 5 lat temu miałam przejścia z zawrotami głowy
obudziłam się kiedyś , pięknego poranka i poczułam się dziwnie, gdy przekręcałam głowę zaczynało mi się w ni,ej kręcić i to jak! Tak jak ty na czworakach szłam do łazienki i jeszcze przewracałam się na jedną stronę . Czułam tez mdłości, ciśnienie nie było jakies szczególne chociaż od początku choroby biorę betalock . Bardziej wpływa on na obnizenienie pulsu niż ciśnienia. Wezwalismy znajomą neurolog bo nie byłam w stanie wyjść z domu. Przyszła następnego dnia, gdy było już ciutkę lepiej. Stwierdziła, ze najprawdopodobniej musiałam przysnąć w pozycji blokującej dopływ krwi do mózgu . I podobno tak się dzieje, trzeba na to zwracać uwagę, nie spac z wygiętym karkiem, jakby przyciągniętą broda do mostka. Oczywiście jest to związane także ze zwyrodnieniami kręgow, to wszystko temu sprzyja. Brałam jakiś czas leki, na pobudzenie krążenia w głowie, jakies jeszcze inne, na zawroty az wszystko się cofnęł. Za dwa miesiące leciałam do Chin i trochę się bałam ,ale neurolog wybiła mi z głowy rezygnację z wycieczki. Od tej pory dziadostwo się już nie powtórzyło , ale zwracam uwagę na to jak śpię . Miewam skoki ciśnienia- syndrom białego fartucha, ale nigdy nie odczuwam zawrotow. Tesciowa Zuzi ma hipertensję- nagłe bardzo wysokie skoki ciśnienia, których niczym nie da się wyleczyć tylko trzeba brac leki i nawet jak miewa- 230/120 nie skarży się na zawroty.
Takie zawroty głowy najczęściej są od kręgosłupa. Doradzam jednak lekarza , musiałabyś badania zrobić . A menopauza sprzyja skokom ciśnienia , nie jest to u wszystkich , ale wiele kobiet na to się skarzy . To brak estrogenow- one trzymają w ryzach serce i jego pracę.