Kto ma tak jak ja > Po czterdziestce

Po czterdziestce

<< < (2/35) > >>

mag:
pamiętają Maju, pamiętają

buziak dla Ciebie za całokształt  :-*

TOJKA:
miałam 47 lat kiedy u nas w przychodni zauważyłam zaproszenie na mammografię dla pań od 50-tki wzwyż
jeszcze mam 3 lata czasu - pomyślałam - noooooo ja durna myślałam, że tych młodych cycków to rak nie lubi  xhc

za parę dni cus cycki mi się zrobiły ciężkie (noooo takie, jakby pełne mleka były), akuratnie miałam wizytę u gina, to mu te moje cycki pokazałam (a niech se poogląda, może takich jeszcze nie widział  ;D )

stwierdził przerost tkanki włóknistej, ale skierowanie na usg dał ....... usg zrobiłam na drugi dzień.......no i się zaczęło

z kwiatkami do niego nie biegam, bo nie będę facetowi kfiotków nosiła  ;D 

peees: tak sobie pomyślałam, co by NFZ powiedział na to, gdyby im się rachunek zaniosło, za prywatne badania co to raka wykryły (przykład suchalka), nooo tak dla jaj  ;D

Bunia:
ToJa, myślę, że bardzo by się nie zdziwili. Potrafią liczyć i wiedzą, że każdy chory, który chce się wyleczyć a ma za co, to leczy się prywatnie albo za część leczenia płaci.

TOJKA:
eeeeeeeeee nooo wiem, ze by sie nie zdziwili, bo to żadna nowość
noooo ale ja bym se pokorespondowala   ;D
najbardziej czekałabym na zdanie: prywatnych wizyt nie refundujemy   ;)

madzia_61:
właśnie skończyłam 44 lata i cos mnie zaniepokoiło w moim zdrowiu ,od jakieś 4 lat wstecz ,zaczęły się problemy z miesiączką ,niski poziom żelaza ,wysoki poziom płytek krwi,ciągłe zmęczenie  i szukałam przyczyny  ,ginekolog znalazł polipa i zbyt przerośnięte endometrium i wreszcie dostałam się po wielu trudach do lekarza chorób piersi ponieważ wymacałam sobie zgrubienie w piersi prawej na godz 9 ,doktor z letka zbagatelizował sprawę  ,owszem dal skierowanie na mammografie /pierwszy raz w życiu / i usg piersi ,mamo zrobiłam wydano wynik moje znajomej ,nic nie mówiąc ze cos złego widać na zdjeciu  a ja czekałam na usg z nfz ponad 2 miesiące ,23 sierpnia 2005 po usg jednoznacznie pani doktor stwierdziła wstrętny rak do onkologa szybko i tak znalazłam się w poradni onkologicznej  gdzie spotkałam  cudownego lekarza ,który natychmiast pobrał  biopsje z guza /wynik na drugi dzień/obecność komórek nowotworowych i szybka decyzja wraz z moim onkiem ,Warszawa Szpital na Wawelskiej i równiutko za miesiąc od diagnozy  miałam  operacje oszczędzająca pierś wraz z wyciętymi węzłami chłonnymi  który okazał się 2,5 cm  guz,rak przewodowy G3  PGR i ER ujemne ,Her Ujemny  i następnie dalsze leczenie chemia wraz równoczesną radioterapią oraz brachyterapia w SCO  w Kielcach  :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej