zatoki nie są zaraźliwe
a ja się cieszę z tego, co mag i jeszcze z tego, że nabyłam dziś nowe (prawie_)idealnie leżące meduzę + meduzonosz
i jeszcze z czegoś z tym związanego, ale to się dowiecie w swoim czasie
(oj, jasne że wolałabym wyleżeć się z tymi zatokami, ale niestety, sklep ma podpisaną taką umowę z enefzetem, że wyroby medyczne refundowane może sprzedawać tylko w środy. więc jak nie dziś, to bym jechała dopiero za tydzień).
przy okazji - Łodzianki, w Waszym mieście w przyszłym tygodniu (czw, pt, sob) są targi rehabilitacyjne - Anita też będzie się tam wystawiać. może któraś będzie zainteresowana i podejdzie pooglądać co nieco