Zaczynam leczenie neuropatii.
Do tej pory naiwnie sądziłam, że ustąpi samoistnie po upływie czasu od chemii, niestety się nie udało.
Poszłam wreszcie do neurologa.
Powiedziałam, co i jak. Pani dr mnie obstukała, reakcje nieprawidłowe oczywiście.
Potrzymajcie kciuki, żeby zadziałało.
Na większość działa, ale ja jak wiadomo jestem dziwolągiem