Dziewczynki,padam.Mam dość tych upałów.Pot się leje normalnie po mnie strumieniami,prysznic starcza na wyjście z łazienki i znów jest to samo.Ech,załamka.
Tusia ząbkuje,płacze bidulka i mimo smarowania dziąseł i podawania czopków męczy się strasznie :/
Młode moczą się w basenie,małż wyjechany,suka ma cieczkę a kot mnie wqrwia.
To tyle.
A teraz chyba wytacham wyro na taras bo tylko tu jest czym oddychać