Dana
, dzięki za dobre słowo... Sytuacja u nas wygląda tak, że muszę odwrotnie - nie pokazywać słabości, a prężyć muskuły. Inaczej - porażka.
Ten zarząd działa już wiele lat i z grubsza - można powiedzieć, że robi to bardzo dobrze. Jednak sprawa jest tu troszkę skomplikowane (grupa pewnych interesów się ujawnia). Nie mogę tu napisać szczegółów, ale wierz mi kochana, że tu pachnie pewna grą. Grą między agencjami nieruchomości, które chcą przejąć mieszkania, a mieszkańcami "z krwi i kości", że tak powiem.
Za tydzień zebranie, na którym będą podpisywane te uchwały, a ja akurat wtedy mam ważny wernisaż do zaliczenia (muszę odbyć tam ważną rozmowę "biznesową"
) i chciałabym być i tu i tu....
Muszę to przemyśleć i znaleźć rozwiązanie...
Mirusiu , dobrze prawisz
... Temat zgłębię jeszcze. Z tego co wiem, to mogli wystąpić o dofinansowanie od miasta, ministerstwa jakiegoś (chyba kultury) i z UE. Do tej pory były coroczne jednorazowe wpłaty na różne remonty, ale nie przekraczały 1 tys. zł . A tu szok!