Dzisiaj zasmuciło mnie to, że musiałam ogolić łepetynę. Oczywiście zaś się poryczałam
Czy to kiedyś wszystko minie? Czasem mam wszystkiego dość, ale niech będzie teraz tylko z górki. Dowalę dziadowi podwójnie.
A tak to od samego rana katastrofa. Byłam na pogotowiu, bo starszego synusia tak gardło bolało i wysoką gorączkę miał, że nawet nic pić nie umiał. Dostał antybiotyk i leży. Angina że hej.
Mnie też coś gardło boli, cyckam tabletki amolowe to może przejdzie. Głowa też mnie boli, ale to chyba z tego stresu całego.
Jedyny plus taki, że w czachę jest mi chłodno