po oszczędzającej powinna być najszybsza rekonwalescencja, bo cięcie jest niewielkie i wydłubują tylko kawałek piersi,
ale zdarza się np. długo utrzymujący się obrzęk, robią się w środku krwiaki,
albo nie dzieje się nic i jest super - tylko te naświetlania zostają...
po mastektomii troszkę może dłużej, bo jest dłuższa blizna, ubywa więcej ciała, ale potem nie ma już żadnych naświetlań, goi się rana i finito,
po rekonstrukcji jednoczasowej może być najtrudniej, bo w piersi pojawia się implant (lub ekspander, który potem trzeba wymienić na docelowy implant - to zależy od metody, jaką wybierze chirurg i wymiana to kolejna operacja, więc należy o to zapytać OD RAZU)
o implant na początku trzeba dbać, żeby nie przesuwał się do góry, nie wolno podnosił rąk zbyt wysoko - ale zaleta jest taka, że kobieta nie ma traumy, że straciła pierś no i nie ma naświetleń...
a naświetlania trwają koło miesiąca (codziennie oprócz soboty i niedzieli) i nie wolno naświetlanych miejsc moczyć,
osłabiają serce,
mogą mieć skutki uboczne w postaci białaczki (spotkałam tylko jeden taki przypadek), poparzeń, trudno gojących się ran, lub można je przejść śpiewająco i skóra szybko wraca do normy
ponieważ ja jestem po mastektomii i nie miałam naświetlań, a rekonstrukcję zrobiłam 6 lat po leczeniu, to wybrałabym mastektomię z rekonstrukcją,
chyba że utrata piersi nie będzie traumą - to mastektomię - głównie dlatego, by uniknąć radioterapii