Święta i po Świętach
Było wesoło, gwarnie i rodzinnie. Dzieci nie sposób było uciszyć, wariacjom nie było końca. Zasypiały dobrze po dwunastej. Nareszcie cisza
Dla mnie Święta mają: przede wszystkim wymiar religijny, lubię spotkania rodzinne, lubię potrawy wigilijne i lubię je przygotowywać. No i śpiewać kolędy uwielbiam, choć wg oceny Anci, śpiewając, raczej modlę się pięciokrotnie
Ale też miło, gdy już jestem w swoim domku (Święta u syna) i nic nie muszę, chyba, że zechcę
Droga dziś raczej kiepska. Wracaliśmy już o zmroku. Do tego deszczyk. Już jestem prawie rozpakowana, a moje zmęczenia w skali 1:10, oceniam na 9. Tylko wanna i łóżeczko
ale najpierw nadrobię zaległości forumowe. Na to naprawdę nie było czasu
Poza tym goniłam wnuki od komórek, laptopów, więc nie mogłam nie dać dobrego przykładu. Zaraz by mi odpalili, " a babcia to może"
Obyśmy wszyscy dożyli kolejnych Świąt. Tego Wam i sobie życzę i byśmy znowu pomarudziły, co upichcić, czy spotkania rodzinne, czy może podróż do ciepłych kraj, albo w ośnieżone góry...
Tylko upraszam o reklamy przedświąteczne nie wcześniej, jak w grudniu