Mam wątpliwosć i proszę o podpowiedź.
Onka chciała, żeby wyciachać jajniki.
Gina sugeruje cały dół.
W sumie chyba się przychylam, coby za jednym ciachaniem całości się pozbyć.
Ale: zakres operacji jednak jest znacznie większy.
Jak to jest z tym brakiem macicy? Powoduje jakieś niedogodności w codziennym życiu?
Operację mam 5 maja, jeszcze parę dni na podjęcie decyzji zostało..