Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Kawiarenka => Wątek zaczęty przez: agawa w Listopada 08, 2017, 12:04:12 am
-
no no no...
w tym roku wcześniej się zaczyna ;)
Właśnie takie cudo mnie znalazło ;D
https://www.youtube.com/watch?v=KfaSxIkLslE (https://www.youtube.com/watch?v=KfaSxIkLslE)
Ale w bigosie jeszcze nie jestem. Na tapecie ciągle dynie >:D
-
HO HO HOOOUU po_hammerhynkanskyjemu promując kolejne_móvie, bo ofifista! xhc
Znicze i dynie jeszcze zwożą na zaplecze (ludzie ostatnio zatrudniać się nie chcą)..
...ale już JEST! ;p :D
ŚWIĘTA IDĄ! No to i jest! Ta-dam! Ładnie witryna nam wyszła, nie?! :D
ale... np?
[znacie jakieś kolędy ukraińskie czy białoruskie choćby tak dobrze jak TE dzieciaki WSZYSTKIE_z_obu_ZAgranic? ;p :->
i BTW znacie/w_okolicy_macie może takiego biskupa? - ...jak zawsze dzielnie ...do końca ...ku PŁENCIE zamierzonej przez twórcę filmu ;p]
https://www.youtube.com/watch?v=w-fdvffLqOo
+gratis
https://www.youtube.com/watch?v=IRfJTutRPmA
no i Taiwan ;) [to już krótkie]
https://www.youtube.com/watch?v=3K33d8Btjwg
...i już tylko kanapa, 'popkorn', i nowy TED niosący list do M
..do M3
;)
-
Czerwone Gitary to już prawie tradycja.
-
orrranyyy, nieee...
-
hehe :)
Ja od połowy października mam zamówienia na świąteczne poduszki i bieżniki więc ten tego ;)
Listopad to wcale nie jest wcześnie,dla niektórych >:D
-
chyba za prezentami się rozejrzę ;)
obiecuję sobie co roku, że nie będę tego robić w ostanim tygodniu, hehhe....
-
ja już trochę mam 😃
-
A ja od jakiegoś czasu mam tylko ochotę spruć gdzieś daleko. Może z Wielkanocą mi się uda.
-
też o tym myslę
z roku na rok coraz intensywniej
w zasadzie czekam, aż młodszy młody znajdzie sobie swoją drugą rodzinę przez jakąś swoją drugą połówkę
i śmig
w ciepłe
bez choinki i bez śniegu >:D
-
a jakoś nie mam ochoty na wyjazdy,chyba baardzo się postarzałam.Teraz przy mojej 87-letniej mamie to raczej i tak nie jest możliwe.Znów będziemy we dwie ,bez stresu,szału zakupów.Jedzenie zminimalizowane,brak pośpiechu-tak lubię.
-
a ja tez sobie upodobałam święta we dwoje....nawet rodzina zrozumiała.........wreszcie ::)
i se jemy tylko 2 dania we wigilie...te co lubimy......nie trza sie na siłe przy 12 męczyć ;D
i ta błogość...ten luzik bez krawatów i krynolin :D
w zesłym roku jak sie we wigilie ubrałam w kosiulkę nocną...to ją zdjęłam 27 grudnia :P
w tym rok tez mam taki plan
-
Ty se jeszcze jedna na zmianę przygotuj
bo jakbyś sie jakim sokiem albo czym polała ;)
-
w zesłym roku jak sie we wigilie ubrałam w kosiulkę nocną...to ją zdjęłam 27 grudnia :P
Pamiętam :D I, choć wolę piżamki, nie przestaję zazdrościć :D
-
no, dla takiego planu to bym i marzenia o śmignięciu stąd porzuciła :D Ta koszula na mnie działa >:D Byle nie błękitna. Ani różowa ;D
-
Róża...ja też tak zrobię!
-
Byle nie błękitna. Ani różowa ;D
nabyłam drogą kupna w pepco za 2 dychy czarną ze złotymi literkami
mysle, że na wigilie sie nada xhc
-
Łał :) Zabłyśniesz C:-) ztx
-
Byle nie błękitna. Ani różowa ;D
nabyłam drogą kupna w pepco za 2 dychy czarną ze złotymi literkami
mysle, że na wigilie sie nada xhc
No ba! I jeszcze do sylwejstra nastarczy xhc
-
też o tym myslę
z roku na rok coraz intensywniej
w zasadzie czekam, aż młodszy młody znajdzie sobie swoją drugą rodzinę przez jakąś swoją drugą połówkę
i śmig
w ciepłe
bez choinki i bez śniegu >:D
Zależy, co kto lubi
u nas gwarno w święta i bardzo wesoło, świętujemy z rodziną mojego brata
jest dużo młodzieży,
oprócz biesiadowania , rozmów, organizujemy zabawy towarzyskie, brzuchy bolą od śmiechu :)
-
I takie święta mnie się podobają :) gwarno, wesoło, choć wcześniej było sporo trudu
Przecież wszyscy życzymy sobie wesołych świąt, co nie
-
hehe :)
Ja od połowy października mam zamówienia na świąteczne poduszki i bieżniki więc ten tego ;)
Listopad to wcale nie jest wcześnie,dla niektórych >:D
[/quote
poduszkę bym pragł
dla juniora
podbiera mi, czasem gdy śpię mi wyrywa spod głowy [A MNIE SIĘ NIE BUDZI, TAK? ..bo kto potem za mnie zaśnie? ::((]
taka poducha - SPEC dla niego, żeby se ją miał ino on ...może pomoże?
ile?
[link do allegro czy innej platformy_zbytu?]
-
[link do allegro czy innej platformy_zbytu?]
na fb znajdę i podeślę; albo może ktoś znajdzie? Basiu, a może zapodaj? może inne prezenty też się komuś nadadzą?
-
i nie znalazłam....
za to mam takie cudo świąteczne >:D
(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/23622179_1450529235069724_5229857366271579169_n.jpg?oh=21cab3b20a731ef178008f128f8d9bbe&oe=5AA4A128)
-
Oooo...... m a t u s i u ....
-
macie chusteczki pod ręką? to możecie zobaczyć :)
https://www.youtube.com/watch?time_continue=220&v=kXjt5nEOv5I (https://www.youtube.com/watch?time_continue=220&v=kXjt5nEOv5I)
Kolejna reklama Allegro na wyciskanie łez :)
-
ja to mam czas na szybkie zerknięcie na forum, a na oglądanie już nie :) pozdrawiam
-
macie chusteczki pod ręką? to możecie zobaczyć :)
https://www.youtube.com/watch?time_continue=220&v=kXjt5nEOv5I (https://www.youtube.com/watch?time_continue=220&v=kXjt5nEOv5I)
Kolejna reklama Allegro na wyciskanie łez :)
Powiem szczerze ,e bardziej podobała mi się zeszłoroczna z dziadkiem uczącym się angielskiego żeby odiwedzic wnuczke, a naprawdę to wzruszyła mnie ta
https://www.youtube.com/watch?v=4COtJ_5-dPM
zawsze na niej płacze
-
Tak, ta chwyta za serducho...
A moja ulubiona https://www.youtube.com/watch?v=kuRn2S7iPNU
-
Powiem tak Swięta za miesiąc i kilka dni. Ja w tym roku po raz drugi robię Szlachetną Paczkę i powiem Wam , takiej radości w środku mało kiedy czuje, jak teraz. Dla mnie to wielka radośc, nie na pokaz, a taka ze środką widząc usmiech i łzy tych ludzi obdarowanych. Drugi raz wybieram osoby starsze, samotne.
-
Ja zgłosiłam kilka swoich prac do licytacji na Szlachetną...
-
Podoba mi się ta akcja, bo wiem,ze to co daruje trafia w ręcę tej osoby, bo jade z Wolontariuszem do tej osoby
-
Ja zgłosiłam kilka swoich prac do licytacji na Szlachetną...
:oklaski: :oklaski: :oklaski:
My zwyczajowo zrobimy paczkę dla jakiegoś maluszka z domu dziecka. Wcześniej wybierałam do obdarowania chłopców mniej więcej w wieku juniora - znałam upodobania, modę.
-
a to był link do szlachetnej paczki ? :)
my już robiliśmy sami paczkę dla rodziny, teraz składamy się w kilka osób bo nie mam czasu latać po sklepach. Zuza i Mieszko to byli pracownicy i wolontariusze Szlachetnej Paczki kiedy to mieszkali w Krakowie. Do dziś w tym uczestniczą, ale już tylko w tworzeniu paczki. W tym roku mój chrześniak- obieżyświat będzie wolontariuszem :)
-
Amorku, ja dopiero drugi raz robię i biorę to na sebie i szukam za pomoca FB chetnych do pomocy xhc
Powiem szczerze, że nie każdy jest chętny do pomocy. Niektórzy potrafili mi wprost odpisac,że nie mają czasu na pierdoły. przykre bo wiem ,że ich stać >:(
-
Święta idą wielkimi krokami
Nie sprzątam, ale by wypełnić czas i czymś zająć myśli, odgruzowuję półki, szafki, szuflady... czytam, wspominam i staram się co nieco wyrzucić. Ło matko, ile się tego nazbierało ::(( Do makulatury poszło wiele firmowych materiałów (z lat 2004-2010) bo działalność zawieszona i pewnie do niej nie wrócę. Gazet (Zwierciadło, poradniki) szkoda mi wyrzucać, więc tylko przewietrzyłam, poczytałam. mam jeszcze gazety, co kosztowały 6000 - 7000 zł. Kiedy to było, gdy się zarabiało miliony, nie będąc milionerem ;)
Chciałam znacznie więcej wyrzucić, ale kiepsko mi to poszło. Może z ciuchami pójdzie lepiej
W tym roku na święta jedziemy na turnus rehabilitacyjny, więc cała bieganina mnie ominie. Jak wszystko ma to plusy i minusy. Dla mnie chyba więcej minusów, ale cóż tak się umówiliśmy z dziećmi, że co drugie święta. Trzeba się z teściami podzielić
Zamierzam upiec tylko pierniczki Mag, ale jeszcze się nie zabrałam
-
A ja pierwszy raz święta daleko od domu. Jakoś wcale nie czuję tych świąt.
-
Zazdraszczajcie_niniejszym xhc
Nam WSZYSTKIE święta ORGANIZUJE junior >:D
[jeśli ktoś ma tak bujną wyobraźnię, to proszę sobie wyobrazić juniora na wigilii... ;p ]
DOPISEK:
wypożyczymy za stosowną opłatą NADAL ztx
juniora w celu roz... najbardziej (...) rodzinnej imprezy :oklaski:
-
oooo Pilot sie w środku nocy rozbudził ..........i nauczył się emotki wstawiać :o
a ja myślałam, że to mój geniusz sie rozwinął i nareszcie rozumiem co piszesz :P ;D
a ja coby umilić sobie zimowe wieczory w tzw międzyczasie ćwiczę sie w układaniu gipsowych kafli na ścianie w przedpokoju.....nawet mi nieżle idzie choć nie jest to lekka robota
może do świat się obrobie ze sprzątaniem, bo na razie 2 noce to mi ręka dała popalić ::((....po tym złamaniu w takie chu..we pogody w nocy mnie ból wybudza co chwilę
-
co do Świąt to bardzo podobał mi się artykuł w Wysokich Obcasach Doroty Wellman.
Myslę ,że wiele osób ma takie podejście.
https://www.youtube.com/watch?v=ejTxoYXXhyA
-
Tak jak lubię D.W. to nie rozumiem jej stwierdzenie, że "współczuje tym, którzy muszą spotkać się z rodziną"
W ogóle co to znaczy muszą. Poczucie obowiązku, wychowanie, tradycja ??? Tak robili ich rodzice i nie wypada inaczej ???
Muszą zmieniałabym na chcą, a jak nie chcą to się nie spotykają i już
Dla mnie magia świąt kojarzy się ze wspólnym biesiadowaniem i to w możliwie największym kręgu. Akurat te święta mają dla mnie wymiar głównie rodzinny, wspólne kolędowanie, wspólne klejenie pierogów, ubieranie choinki. Najbardziej mnie męczy wybieranie prezentów, ale jak już dokonam tego, to też cieszy, bo sprawia mi przyjemność obdarowywanie, pakowanie ich, a potem radość w oczach (głównie maluchów, które jeszcze chcą wierzyć w gwiazdora)
A wymiar religijny mają dla mnie głównie Święta Wielkanocne. I ich nie muszę spędzać w dużym gronie.
-
Ja swoje święta spędzam w Holandii z przyjaciółmi ,może synem i jego dziewczyna/poznam ja / ,drugi raz w życiu poza domem i jestem heppy
-
I o to chodzi ,żeby być heppy ztx ztx
-
Madziu i żadnych wyrzutów sumienia, baw się dobrze :)
-
nie mam wyrzutów sumienia ,o nie ,jest git
-
napisałam sie , napisałam i mi wpierdzieliło cały post
nie chce mi sie pisac drugi raz
napisze w skrócie
Dana, mysle, że D.W chodzilo o te rodziny które "muszą"
a Tobie o te, które "chcą"
To dwie różne sprawy, dwie różne rodziny i dwa różne spotkania
-
Tak, nie tak łatwo zamienić 'muszę' na 'chcę', a czasami się nie da, więc 'muszę' pozostaje. O ileż życie byłoby prostsze, gdybyśmy wszyscy mogli pozamieniać różne nasze 'muszę' ;)
Łącznie z tym najtrudniejszym - 'muszę umrzeć'... Tak, tak - kiedyś. Ale jednak muszę. Nie ma innego wyjścia. Zresztą tak samo jak z 'urodzić się'. Jeśli wybiorę 'nie muszę' to mnie/ciebie/ją wyjmą i już. I znowu wyjścia nie ma.
U mnie ze świętami dokładnie tak jest. Nie_chcem_ale_muszem.
Więc robię.
Ale jeszcze nie teraz. Jeszcze poczekam. Na razie są inne sprawy.
Madziu, baw się dobrze :-* I dmuchnij na chmurce troszkę uśmiechu tu do nas :)
-
Ja zwykle nie mam pomysłów na prezenty...
Na razie nabyłam tylko taki (choć nie dokładnie ten https://sprzedajemy.pl/sliczny-stary-pojemnik-na-czosnek-inowroclaw-7897fb-nr35928837 (https://sprzedajemy.pl/sliczny-stary-pojemnik-na-czosnek-inowroclaw-7897fb-nr35928837) ) sympatyczny pojemnik na czosnek (właściwie dwa, jeden dla siebie, drugi - jeszcze nie wiem, dla kogo).
Jak zwykle największy kłopot z chłopami (nieczytającymi, niestety..., a wód do golenia już pełne półki ;) )
A jak idzie u Was?
-
Ja załatwiam w jak najprostrzy sposób.Małej kupiłam elementarz Falskiego i klocki domina.Dozyłam pieniądze na rowerek ( bez pedałów-nie wiem jak to się nazywa) i dla młodych.Mamie kupiłam dobry krem Vichy i odżywkę do paznokci.Koleżanki dostaną po butelce dobrego wina.Ufff załatwione ztx ztx
-
ja raczej nie mam problemów z prezentami, bo u nas są "na zamówienie" , wcześniej się umawiamy, kto dla kogo, bo na wigilii jest prawie 30 osób, więc trudno aby kupic dla każdego i żeby to nie była duperela, która chwile po wigilii wyląduje w koszu lub gdzieś w zakamarku ;)
jedynie najmłodsze dzieci dostają większą ilość prezentów - w tym roku jest ich dwójka dziewczynka 1 i 4 miesiące i chłopczyk 8 m-cy.
w tym roku mam jedynie problem z niby_zięciem, bo akurat na mnie spoczywa obdarowanie go prezentem, a on nie dał propozycji. Wiem z czego by się cieszył, ale to nie na moją kieszeń ;) jak nic nie wymyślę i nie otrzymam podpowiedzi to pewnie skończy się na butelce łiskacza.
-
W tym roku jestem do przodu ;)
Nareszcie udało mi się nie dość, że wymyślić wcześniej, ale i zamówić :) Wszystko przyszło. Skitrałam na dnie szafy. Teraz święta mogą już przyjść. No, prawie ;) Bo jeszcze muszę oddać artykuły do soboty; jak zwykle u mnie - robota_robota bez końca.
I tak - dla szanownego, zgodnie z jego nową-starą pasją - kupiłam mu plecak do noszenia aparatu foto, obiektywów i innych cioćków fotograficznych.
Synowej - szal. Jest piękny; sama bym taki chciała; chyba sobie zamówię po świętach ;)
Synom, eh... tu było szaleństwo, ale wcześniej zaplanowane i składkowe z resztą rodziny - młodszy młody dostanie pianino cyfrowe; jego marzenie od bardzo dawna. W gratisie nagroda dla mnie - koniec przymusowego słuchania 'kawałków', których nie lubię. Nareszcie pianino w salonie odzyska swoją funkcję ztx jako podstawka do kwiatów xhc A starszy młody dostanie nowy telefon; też od dawna go chciał.
To samo moja mama - pierwszy w życiu smartfon ;D Ciekawe, czy nauczy się go obsługiwać C:-)
No i ja, bo kto jak kto, ale prezent najlepszy sama sobie kupię :P Książka o moim ukochanym malarzu, a do tego album z jego obrazami. Książkę na szczęście wydano przed chwilą w Polsce, ale album musiałam ściągnąć z daleka...
A, i jeszcze Alvin ztx Zamówiłam mu czapkę ;D Lwią grzywę ;D A Romince - nakręcaną myszkę ;D
No, jestem zadowolona :)
Żałuję tylko, że żadnych dzieci przy stole wigilijnym nie ma. Jeszcze nie ma...
-
Malarz? A któren to? :)
-
Ech, nie na moją kieszeń w tym roku takie prezenta... ::)
-
Malarz? A któren to? :)
Poznajesz?
(http://www.magnetmagazine.com/wp-content/uploads/2012/04/GarbageLucianF.jpg)
Po zawodowej znajomości - Lucjan Freud :)
Marzę, aby z tym obrazem plakat mieć.
Hamak, u nas na bogato, bo rok wyjątkowy był :)
-
Jasne! I też bardzo lubię! Ta jego "organiczność" i jakiś taki ...pełzający niepokój.
-
to ludzkie ciało, jego naturalna rzeczywistość...
i whippetY ;D
Ponoć najdroższy malarz na świecie...
-
Sie_znalazły tajemnicze :P nazwisko chłop jakieś ma? ;)
-
Przeca napisałam ;D
Freud ztx
Ino nie Zygmunt a Lucjan, czyli wnuk ;)
Ja tam monokochankowa jestem >:D
-
Fakstycznie, sorki, czytałam, a potem mi gdzieś uleciało ::((
-
Eee też mi się podoba !!
A to futro całkiem podobne do Alvina ;D
-
(https://s.inyourpocket.com/gallery/177877.jpg)
Jeszcze ten lubię :)
Ale inne lubię tylko w albumie, na ścianie bym nie chciała ;) Zerknijcie w google ;)
-
zamiast choinki to se obrazy ustawcie ;)
wątek świąteczny ;)
u mnie juz pewne - jedziemy do Czwy ztx
bilety na sobotę już zakupiłam :D
-
My mamy zrobione uszka, robilismy na raty, wiec nie wiem juz ile wyprodukowalismy, ale dobrze ponad 200.Dom raczej posprzatany, awarie (okno dachowe u blixniaczek, drzwi tarasowe, brak tv sat i naziemnej, lampa) usunięte.Posciel dla wszystkich- 4 doroslych plus 5 dzieci ubrana.Zakupy w duzej mierze zrobione, ryby zamówione.Prezenty czesciowo-dla dziewcznek krakowianek poslalam kase, synowa zalatwila.Warszawskia trojka do zalatwienia.Corka jest zajechana, jak zawsze w grudniu znowu wyklada w weekendy na sgh i nie wie na jakim swiecie zyje, do tego blizniaczki sie rozchorowaly, Oliwcia pierwszy raz antybiotyk(ucho), Julcia gardlo- nie wiem na dzisiaj jaki stan.Dorosli - od paru lat wzajemnie sie losujemy i ma byc symbolicznie ok.50 zet.ja mam synowa, maz corke.zalatwilam obie- jednej pasek(zalando pomoglo), druga pizamka, namierzona w necie, odebrana wczoraj w Kcach po urodzinach tesciowej(tez wczoraj odhaczone, w sensie, ze kolacje z mezem zrobilismy, ciasto kupilismy, corki zmarlej siostry meza zrobily torcik, nakryly, pomogly).no i tak popychamy.Aaaa, ustroilismy w domu-duzo swiecacych pierdolek, troche przed domem iglaki, wejscie :).to wszystko zajmuje czas.
Jutro zamierzam pierniczki i ciastka.
-
Danusiu, jestem pod wrażeniem :o
u mnie 0, nic :D
co do prezentów, to miałam dać moim młodym karty podarunkowe
ale dziś zaczęłam szperać i najstarszy chyba dostanie ekspres do kawy, średni - plecak, najmłodszy - zegarek, a stary- nawigację :)
dzieci mojego brata kosmetyki, kapcie, perfumy, wnuczka brata -grę i jakiś łaszek
moje koleżanki już dostały - cyprysy małe w doniczce i i pierniczki
prezentowo ogarniam, o reszcie pomyślę jutro ;D
-
U mnie, jak na razie nic się w temacie nie dzieje. I jak zwykle...najchętniej bym to wszystko w kalendarzu przeskoczyła.
-
łał, łał, łał - danuta, aleś się napracowała :)
u mnie z przygotowań do świąt:
dwa okna (od ulicy ;) ) umyte, firanki wyprane-powieszone :)
odgruzowana pralnia
bilety na ciapąg do Czwy kupione
od jutra codziennie przez ok. godzinę mam w planach ogarniać chałupę
to ogarnianie to raczej odgruzowywanie
Bo jak zacząć sprzątanie, skoro nie ma gdzie upchnąć tego, co leży na wierzchu. ::)
Tyle mi się "przydasiów" nagromadziło, że zaczynają już wychodzić z szuflad, szafek, szaf, półek ::) ::((
-
Staram sie systematycznie popychac i nie wpadac w panikę.Moje glowne zmartwienie to zebym fizycznie dala rady, bo slabizna jestem.
A z prezentami chcialabym tak pochodzic na luzie po sklepach, cos powybierac, ale okrutnie sie męczę i mam klopoty z decyzjami.Mezowi musze koszule, bo potrzebuje swiezej, mamie to z siostrami wspolny, drobiazg tesciowej.no i jeszcze musze pracowac, bo mam kupe zlecen w toku.Jakos bedzie ;), ide spac, dobranoc :-*
-
Kelu bogaty ten Twój gwiazdor
Ja mam labę od prezentów, a jeśli robię to przy 10-sięciu osobach do obdarowania (100-150 max) na osobę to i tak sporo wychodzi, zakładając dojazd do dzieci i przygotowanie dużej części potraw. Mam to co dwa lata, daję radę, znaczy dawałam, a co będzie w przyszłym roku, czas pokaże ???
-
A u mnie nic, ani prezentów ani okien ::(( ...
Bo po mojej Suni to nic mi się nie chciało ...
noo null .... ::)
Wczoraj nasz serdeczny Sąsiad od 30-tu lat odszedł, :o .... mieszkaliśmy na tym samym piętrze !
No nie mogę się pozbierać .... no nie wierzę, że Go już nie ma ...
Noo i taka_rzeczywistość .......
-
Biedna...
U mnie z robót domowych nic. Okien nie przewiduję raczej, tak że ogarnie się w jeden dzień :P
Urobić się nie muszę szczęśliwie, bo w Wigilię skład okrojony, na pierwszy dzień Świąt mamy zaproszenie, a w drugi... już będzie po świętach, skoro Mały przed południem odleci, a Starszy ma plany inksze niż dom rodzinny ;)
Tylko te prezenty ::)
-
U mnie z robót domowych nic. Okien nie przewiduję raczej, tak że ogarnie się w jeden dzień :P
hamak, no coś Ty... okien nie umyć na święta??? C:-) ;D
u mojej mamy, gdyby nie były umyte, święta by chyba nie przyszły... ::)
Staram sie systematycznie popychac i nie wpadac w panikę.Moje glowne zmartwienie to zebym fizycznie dala rady, bo slabizna jestem.
(...)no i jeszcze musze pracowac, bo mam kupe zlecen w toku.
Danusiu, siłaczko! :-*
nie wzięłaś L4, żeby się wyleczyć?
i przygotowania do świąt już na finiszu... zostaje Wam "tylko" robota w kuchni
-
Beciu, wziełam l4 do środy, choć chciała mi dać do końca tyg., ale i tak codziennie muszę pracować w domu, bo są bieżące ważne zlecenia klientów (np. kartki świateczne dużej firmy, materiay szkoleniowe itp.), nie mogą czekać, a nie mam żadnego zastępstwa. Tak wiec praca i tak mnie dopada w domu. ale mogę sie wyspać dluzej no i te ciastka w między czasie.
-
Siedzę w robocie. Jak nigdy - spokój i cisza. I zaczęłam mysleć o Świętach. I o tym, że porządki trzeba i inne rzeczy. Bo pierwszego dnia będzie u nas na obiedzie 20 osób ::(( I tak wymyśliło mi się ;D
(https://4.bp.blogspot.com/-YRo5Yr1C38U/WiBaLIbNsfI/AAAAAAAALSY/Az0_6eqPTNYajimwthoY_s24QyyiPZ9sQCLcBGAs/s1600/22.jpg)
-
Bardzo mi się podoba bxu
Tylko mam antybiotyk :( i napić się nie mogę buuuuu
-
ztx ztx Zastosuję !!!!!
-
O, o, w tym roku to dla mnie jak znalazł :) tylko wolę jednak wino ;)
-
pozakładały juz te foldery xhc
-
he_he, ja to nawet juz usunęłam xhc
-
ja jeszcze na niego się gapię ;D
-
Ja jeszcze nie zaczęłam.A nie,przepraszam,trochę żarła kupiłam i zamroziłam.
Gdyby nie dzieciaki to zagrzebałabym się w trocinach jak chomik i tyle by mnie widzieli ;D
-
Hmmm....prezenty kupiłam przed wyjazdem. Barszcz zakisiłam i zlałam do słoja. I tyle.
-
ja wczoraj umyłam jedno okno w kuchni. dziś może umyję drugie ;)
trochę odgruzowałam - efektu nie zauważyłam, więc motywacja na ciąg dalszy spadła z hukiem i na razie leży.
ale za to mam wyczyszczone szafki kuchenne od góry i błyszczącą rurę wentylacyjną - moje futro mi ją "podarowało", a samo wlazło do komina, więc nie miałam wyjścia... :o xhc
jedzenia specjalnego nie przewiduję (nabyłam już świąteczne pierniczki i ciasteczka korzenne - jedno i drugie zdążyłam pożreć, więc strzelam focha i nie kupuję więcej :P ), prezent meciątka dostaną wspólny (szanowny miał z pracy bony, które wymieniliśmy na ich marzenie - lego_friends i książkę - gdyby która potrzebowała dla dzieciaków - genialna jest "historia o skarpetkach"), w tym roku sobie (ani nikomu) prezentów nie robimy.
próbowałam delikatnie czy uda mi się wymiksować z nabywania choinki, ale się nie udało ;)
no, czyli posprzątać i ozdobić. i mimo wszystko coś do jedzenia przygotować...
::((
;)
-
błyszczącą rurę wentylacyjną - moje futro mi ją "podarowało", a samo wlazło do komina, więc nie miałam wyjścia... :o xhc
;)
oessuuuu chciałabym to zobaczyć!!!
-
nie wątpię
xhc
-
ja już miałam 3 dni z wielką rodziną , imprezy, a zaraz do lekarza idę po mi coś sprzedali i zdycham na stojąco
o świętach nie myślę bo zbyt odległe w moim stanie
-
Jednym slowem z rodziną to najlepiej na zdjeciu...
A powaznie, to aplikuj co sie da i lez w łóżku.Zuza z dziecmi jakos dadzą radę bez Ciebie. Amorku :-*
-
I kto to mówi. Uwielbiam komentarze pracusiów, którzy namawiają do odpoczynku/lenistwa/asertywności. xhc
-
dzieki ale nie , rodzinę mam super tylko zawsze jakiegoś wirusa przywiozą ci z Warszawy 😊
Zuza już ma zapowiedziane że do końca tygodnia nie wychodzę z domu.
-
I kto to mówi. Uwielbiam komentarze pracusiów, którzy namawiają do odpoczynku/lenistwa/asertywności. xhc
Przyganiał kocioł... ;D
-
A ja poczyniłam pierwsze przygotowania do świąt I zamówiłam w restauracji pierogi z kapustą I grzybami :oklaski: :oklaski:
-
a ja, korzystając z wysokiej temperatury (o 7ej rano miałam na termometrze 11 stopni), wybiegłam z pracy o 14.45 prosto do podjeżdżającego autobusu, i jeszcze przed zmrokiem umyłam dwa okna... jeszcze jedno mi zostało
prezenty dla dziewczynek kupiłam już przed "Mikołajem" :P
część przyniósł Im Mikołaj_Artur ;), a reszta "na dzieciątko" :)
idę do przepisów przeczytać jak barszcz kisicie :)
-
już się wystraszyłam że Ty masz wysoką temperaturę 😊
A ja zaległam w lenistwie górne drogi oddechowe chorują, antybiotyku nie dostałam i bardzo dobrze , a Olek właśnie w tej chwili przygotowuje kwas buraczany 😊
-
lulu, jedno nie wyklucza drugiego - pracusie mogą życzyć bliźniemu dobrze :) i pracusie czasem tez się lenią
Amorku, z rodziną to oczywiście żart, na pewno zauważyłaś :). Wracaj szybko do zdrowia :-*
-
Moja koleżanka jest babcią wołaną gdy wnusio choruje.Zawsze po takiej wizycie choruje ona.Tydzień temu wróciła I skończyło sie niestety antybiotykiem.Amorku życzę zdrowia
-
coraz bliżej święta...
(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/24993383_1748277095190967_1254094107002946015_n.jpg?oh=881d842a01ab98cd9264fb94c396c870&oe=5AC8B9A1)
-
xhc xhc xhc
-
najlepiej zacząć od pozycji nr 12 :0ulan:
-
To ja mam najlepszą- w łóżeczku przed Tv i z komórką w ręce xhc
-
agawa, ten poprzedni rysunek był lepszy :P
ten za to prawdziwy, niestety >:D
-
Prawdziwy? No, na pewno nie dla mnie. Pierwsze widzę, serio.
-
A ja mam już plan na TE święta ;D
Minimum wysiłku,po prostu spędzimy czas razem.Bez pośpiechu,wywalę zegarki,telefony i tv.
Tylko my i święty spokój.
Tak mi tego ostatnio brakuje.
Cała reszta jest przereklamowana :)
-
Święta bez Karpia ??? :(
Tak wspominkowo sobie zrobiłam :) https://www.youtube.com/watch?v=KUC_qm4VvXM&list=PLa6GIEjrEVi4rNbN7xlbzrxmLPTY_-Zxa (https://www.youtube.com/watch?v=KUC_qm4VvXM&list=PLa6GIEjrEVi4rNbN7xlbzrxmLPTY_-Zxa)
Macie jakiegoś ulubionego Karpia?
-
święta bez karpia to nie świeta
a niektórzy nie lubią...tego nie rozumiem ::)
dla mnie smażony z patelni.......wyłącznie!!!!!!
-
u mnie - faszerowany - the_must ;D
A na gorąco:
pokrojone filety
posolone + biały pieprz
obtoczone w jajku i płatkach migdałów
kładę na papier do pieczenia i do pieca na 20 min
pycha mnx
-
Karpik świetny (z roku 2005 - mój rocznik pamiętny)
a do konsumpcji, to koniecznie dużo karpia :) - smazony, niezdrowo panierowany i doszedłszy w piekarniku i the_must karp w galarecie z chrzanem - mniam....
coby podrażnić - produkcję ciastek niniejszym zakończyłam - zrobione pierniczki, pistacjowe huzarki, rogaliki orzechowe, kruche cytrynowe, paryskie, orzechowe rogaliczki.
L4 bardzo mi się przydało ;)
umęczę się zawsze z tymi ciastkami, ale tyle przyjemności nimi robię, że warto raz w roku.
-
a ja z tych co to nie tylko karpia, ale i żadnych ryb nie lubią
jem ciut dla tradycji
-
coby podrażnić - produkcję ciastek niniejszym zakończyłam - zrobione pierniczki, pistacjowe huzarki, rogaliki orzechowe, kruche cytrynowe, paryskie, orzechowe rogaliczki.
umęczę się zawsze z tymi ciastkami, ale tyle przyjemności nimi robię, że warto raz w roku.
Mnie nie podrażnisz, chyba że tak na plus. Dziś z wnukami robiłam magowe pierniczki. A ile było przy tym śmiechu. Dzieci na tyle duże, że współpraca szła super
Danusiu zapodaj przepisy na ciasteczka, które pogrubiłam. Nie musi być przed świętami, bo ja już nic nie piekę. Jutro tylko zrobię dzieciom uszka z grzybami. Dziś zrobiłam farsz
-
No właśnie, przepisy poproszę. W tym roku spełniam się kulinarnie, a posprząta się chyba samo, bo kolega małżonek coś mało wyrywny >:(
Zaczynam się zastanawiać, czy dam radę okna umyć, chociaż te strategiczne... Jakby tak po małym kawałeczku?
-
Niech Cię ręka Boska broni! Zadnych okien, nawet po kawalku! Chcesz sobie krzywde zrobić! Reniferku cenniejszy nowy nabytek a nie okna.
Dana, wpiszę przepisy w najblizszym czasie w kulinarnym
-
Reniferku, pogięło Cię_Kochana? :-* :-* :-*
Ani się waż. A co zrobisz, gdy proteza się przesunie?
-
w którąś tam Wielkanoc, tez byłam po operacji (dołu)
miałam nie umyte okna, nie posprzątane świątecznie
mąż zrobił zakupy, a z dziewczynkami przygotowałam tylko jedzonko
to były najpiękniejsze święta - stwierdziły moje córki
I wiesz reniferku, chyba miały rację - nie okna i sprzątanie jest najważniejsze, ale zdrowa, uśmiechnięta i nie przepracowana mama :)
Od tamtej pory (a minęło już 10 lat) wiem, że fajne święta tworzą nie umyte okna i wyglancowane podłogi ale MY - rodzina (nooo i ciutke dobrego żarełka i napitku ;) )
raaaaaany, ale ja to już przecież pisałam tyle razy :)
-
Okna :o Mowy nie ma! Bęcki kcesz? :0ulan: Cza se było przed szpitalem umyć :P Z czystymi czy brudnymi oknami, chałupą lśniącą czy też przykurzoną - Święta i tak przyjdą ;D :-*
-
No to na chwilę uśmiechu -
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/25299208_794566957382829_3562511111546271303_n.jpg?oh=0bf504c12d2d8bc8d43b87e954970220&oe=5AC8DF44)
-
xhc :oklaski: :oklaski: :oklaski: xhc
-
xhc xhc
-
xhc xhc xhc
-
Kreatywna pani domu xhc ma choinkę, bez choinki
-
Eh :D u mnie podobnie łazienka wygląda ::) .. tylko choinki tak 'ubranej' tam brakuje xhc
-
Szczerze?
W doopie mam święta.
Żeby nie dzieci i rodzice, to bym całe przeleżała (nie mam dyżurów).
-
zrobione pierniczki, pistacjowe huzarki, rogaliki orzechowe, kruche cytrynowe, paryskie, orzechowe rogaliczki.
Danusiu, a przepisy już tu kiedyć wklejałaś na te ciasteczka?
-
Szczerze?
W doopie mam święta.
Żeby nie dzieci i rodzice, to bym całe przeleżała (nie mam dyżurów).
to tak jak ja.Idę do mamy ,żeby z nią być .24 grudnia to dzień śmierci ( pisałam kiedyś) mojej siostr.Ta śmierć święta zupełnie zdegradowała.
-
No właśnie miałam umyć wcześniej, ale robota była (zlecenia) i czasu brakło :(
Ja bym te okna olała ciepłym sikiem, żeby nie to, że Wigilia u nas w tym roku. Teście majo wielki remont, rozgrzebane wszystko i żal mi ich w tym syfie samych zostawić, a szwagierka po przejściach zdrowotnych w tym roku, do tego oni malutkie mieszkanko mają. No i wyszło że u nas. A ja jednak na Śląsku cholera mieszkam, dla nich okien na święta nie umyć, to... ::((
Choć żeby oddać rodzince męża sprawiedliwość, mój stan pooperacyjny rozumieją, raczej w mojej głowie tkwi problem.
-
raczej w mojej głowie tkwi problem.
a co byś pomyślała o kuzynce, gdyby święta miały być u niej, a ona po operacji... i okien nie umyła?
:-*
-
Teraz są takie krótkie dni, że właściwie okna nie są potrzebne. Zasłoń je będziesz miała spokój.
-
najwyższy czas zmienić myślenie Renatko!! po tym co przeszłaś jeszcze się przejmujesz co kto pomyśli i gdy na dodatek jesteś po zabiegu?? słonko weź na wstrzymanie !
-
Ja już zdecydowałam...Okna umyję po syfie zimowym.
-
Ja tylko przypominam w sprawie okien, że dzień krótki mamy :) I że goście zazwyczaj przychodzą, gdy ciemnawo już :P
-
Ja tylko przypominam w sprawie okien, że dzień krótki mamy :) I że goście zazwyczaj przychodzą, gdy ciemnawo już :P
przy tym goście będą zainteresowani co na talerzu a nie w oknie.Zresztą okna można zasłonić roletami czy zasłonami i problem z głowy!!!
-
goście bedo po ciemku...ale sąsiady widzo w dzień :P ;D
a co powie ksionc po kolendzie >:D
-
a podobno teraz kolenda tylko na zaproszenie .Wyjście proste-nie zapraszać kosztownej wizytacji ztx ztx Klecha będzie oglądał się za kopertą a nie na okna patrzył.Sąsiadów najlepiej OLEJ!!!
-
Eeeee, sąsiady to mnie nie ruszają nic a nic. Ksionc tyż. A tak myślę, że w sumie faktycznie ciemno będzie. Okna się zasłoni jakby co ;)
-
A my se dzisiaj randkę z Markiem zrobiliśmy na Bałuckim Rynku..(wracał akurat z pracy, ja z zielarskiego i tak na trasie...). I tak pospacerowaliśmy po hali...pełno mięcha, specjałów, bombek...I tak zakręciliśmy nóżką, twierdząc, że na zakupy swiąteczne, to jeszcze za wcześnie ;D
-
Ale luda wszędzie pełno.Jakby cały rok nic nie jedli ::((
-
na zakupy swiąteczne, to jeszcze za wcześnie ;D
a nie ???
Dziś do wyciągnięcia pudeł ze świecidełkami zmusił mnie przeciek w garażu >:( Okazało się, że w łazience, co nad garażem jest, a z której nikt nie korzysta... przerdzewiał kaloryfer, i wziął cholernik... i zalał po całości :-X
Brakowało mi jeszcze do kompletu hydraulika przed świętami w domu :greensmilies-021:
Tak że w ramach porządkow mam burdel...
-
Jak nie? Chcę sobie upiec pieczenie (a raczej innym, bo ja już "lecę" na warzywach)...maceruję je w zaprawie, no ile? Max trzy dni. To w poniedziałek piekarnik. Zdecydowanie za wcześnie! ;) A te inne historie...barszczyki, kapusty, produkty na makowiec...no za wcześnie dziś na to było i już! :)
-
Jak nie?
no, tak ;D
-
ja tez nic nie mam, na razie na kartce spisuję co dobrze by znalazło się w domu przed świętami, może cuś zrobię :)
zachciało mi się pierniki zrobić o tym myślę, może sernik , chociaż my z Olkiem "uciekniemy " na pierwszy i drugi dzień do Bystrej to nam niewiele teraz potrzeba. Na Wigilę role ( wśród dalszej rodziny) podzielone od wielu lat więc prościzna.
A od 5 lat mam choinkę ( taką 120 cm) - gotowca , w kształcie stożka z przybraniem i stoi już sobie od Mikołaja :) . Dostałam maleńką na urodziny też już świeci , ulubione świece tez wieczorami umilają czas i właściwie święta już są.:) byle zdrowie było
-
Ja moja płaską choinkę zamieniłam na girlandę świateł obwieszających duże lustro...i tak zostało. Więc nastrój świąteczny mam już przez cały rok :)
-
właśnie wpadło na mnie - kolejne świątecznie_cudne ;D
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/25396184_795076700665188_2190309733303288245_n.jpg?oh=6362e39bc30a2e30cffe4bb6a8a0577d&oe=5ABA9BDD)
-
Chyba se zaraz taką zrobię :)
-
Hehe mam podobną w samochodzie, ale czarna ???
Może być xhc
-
nawet przy strojeniu nie da sie umeczyć xhc
-
Świąt białych, pachnących choinką, skrzypiących śniegiem pod butami, spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze, pełnych niespodziewanych prezentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, który właśnie przemija .Tego Wam Wszystkim życzę
-
Już :o U mnie się nawet jeszcze nie zaczęła przedświąteczna krzątanina :o ;D
-
hamak, bo Ty błyskawicznie się zakrzątniiesz :P
pisałaś wcześniej, że w piątek zaczynasz ;D
-
Heh ;) strategiczne okno w jadalnio_mojej_sypialni umyłam :oklaski:
Choinka ubrana w bombki mojej produkcji stoi :D
Karp dziś w lidlu kupiony, piernik upieczony i dobrze schowany w zimowej lodówce na balkonie, bo im dłużej leży tym lepszy ::((
Jutro namoczę grzyby na zupę i uszka do barszczu :)
i suszone śliwki, jabłka, gruszki na kompot wigilijny, raz w roku do kolacji pijany / nie czepiać się słowa ! / 8) a przez moje bachory nazwany wywarem ze_starej_stodoły xhc
-
ja już miałam odwołać Święta, ale choinka nagle się w domu znalazła,
zakupy się robią i plany kuchenne porobione (widziałam karpia w zamrażarce),
kucharz ma na gotowanie sobotę całą, to coś tam świątecznego pewnie na stole się zjawi,
ja zrobiłam najważniejsze - mam prezenty >:D
-
ja ostatnie prania robię (własnie mnie pralka woła)
jutro ogarnę z grubsza kuchnie, reszta ogarnięta (z grubsza oczywista)
mam umyte 10 okien ztx zostały 3 - będą nieumyte ;) akurat te okna maja rolety - to się zasłoni ;)
prezenty zakupione - jutro będą pakowane
opiekunka do kota zaklepana
ciapągowe bilety zakupione, wydrukowane :)
jedziemy w sobotę rano ztx
wracamy w drugie święto - Młodzi z L prosto z pociągu jada do rodziców niby_zięcia
a ja ze Starszą do domku coby odespać święta, bo zaraz po świętach do roboty
aaa no i jeszcze muszę jutro do Gogusia jechać coby mu jakąś świąteczną świeczkę zapalić - niech i on po świętuje ;)
-
właśnie zaczęłam przygotowania
listę zrobiłam
w wordzie ;) i wysłałam szanownemu na maila (kocham te bajery ;D)
a jutro do roboty, a on na zakupy :P
Młody dziś choinkę zakupił, ubrał.
Będą święta :)
A ja może i nawet na nie dotrę >:D
Najlepszego, spokojnego, miłego Kochane :-* :-* :-*
-
ja zrobiłam najważniejsze - mam prezenty >:D
Ja też - przeważnie jeszcze w drodze do inposta :P Ale najważniejszy mam - właśnie na chatę wbił mały szkot :D
-
Noo to uściski dla Małego_Szkota i dla Ciebie :D
Ps... ja prezentów nie mammm ::((
-
A my se siedzimy...przy koniaczku. Trzeba te robale wspomóc 😉
-
Zapodałam sobie coś lekkiego na uciszenie nerwowości i od razu świat lepszy się zdaje :)
Świąteczna bieganina w toku,najważniejsze że zdobyłam wymarzony prezent dla Natalki - duży,drewniany domek dla lalek.Z mebelkami i tarasem :)
A teraz idę do pokoju syna.Jest w szkole to nie będzie protestował >:D
-
zez spotkania wigilijnego przyjaciół wróciłam
wino szumi w głowie
A Święta coraz bliżej. Chyba nawet już je czuję ;D
-
A ja ni_hu_hu ::)
Właśnie klejem na_gorąco oparzyłam palec bo mi się zachciało robić stroiki na Święta >:D
Noo nie wiem kto jutro to ciasto na uszka+pierogi zrobi ::) ...
-
Ja właśnie czekam na corke z rodziną.dojadachyba po pierwszej.od rana walczismy z mężem, kazdy ze swoją robota, on sledzie rozniste, kapucha z grzybami, usmiercanie 10 karpi, ja c.marchewkowo bakaliowe, sernik, ryba po grecku(3 miski), no i parę godzin u Taty, niestety jest gorzej.staralam sie przez prawie trzy godziny podac strzykawka kubek herbaty i odrobine kleiku.kręgosłupa nie czuję. Przed chwila polezalam na podlodze i jest odrobine lepiej.
-
no to
WESOŁYCH ŚWIĄT
spakowanam, jutro z rańca wybywam
świąteczne buziaki zostawiam :-*
-
no to
spakowanam, jutro z rańca wybywam
:-*
UDANYCH ŚWIĄT!
..i co tu by tu jej?
Tojce na Święta?
Może to?
Tak na drogę? ;-)
https://www.youtube.com/watch?v=yPNqCpELPco
-
spokojności Wam życzę
-
A ja dorzucam swoje życzenia:
Dużo zdrowia. :-* :-* :-*
-
U mnie zupełnie inaczej. Wczoraj długi spacer nad morzem, pogoda w sam raz na spacerowanie. Fale duże.
A popołudnie w aquaparku. Żarełko podane, nawet niezłe, oj pójdzie mi w biodra ::((
Oczywiście wybrałabym święta z dziećmi, ale już od dawna tak mamy, że co drugie
Życzę wspaniałych Świąt Wam wszystkim, dolegliwości wszelakie niech odpuszczą w te dwa magiczne dni, a w sercach niech zagości nadzieja.
-
usmiercanie 10 karpi
::(( ::(( ::((
Najlepszego dla Was :-* :-* :-*
-
Ja dopiero próbuję wykrzesać z siebie energię, ale
Wam wszystkim życzę udanego świątecznego czasu :-*
-
Hamak, podaj grabę. Wczoraj zrobiłam uszka to moja działka). Dziś kolej na podpicowany wywarem z borowików barszcz Krakus...Sprzątanie normalne, najzwyklejsze ogarniecie....będzie ;) Aaa, bo teraz oglądaliśmy mecz Barcelona -Madryt. :D
-
Wesołych Swiąt :)
-
Świąt zdrowych, radosnych, spędzonych w życzliwym gronie rodziny i przyjaciół!
zadumy, zwolnienia, nadziei i wiary w lepsze jutro!
a w załączniku jedna z tradycyjnych, śląskich potraw na wigilijnym stole - makówki :)
-
I u mnie chyba Święta jednak będą ;)
Chałupa z lekka ogarnięta, choinka ze strychu zeszła. Kapusta, grzyby, barszcz i kompot z suszu podgotowane, pierogi i uszka "Od Basi" w lodówce (nie podjęłam w tym roku wyzwania :P, choć pyszne mi wyszły, pierwszy raz w życiu, w zeszłe święta), ryby w zamrażarce u mnie są zawsze, śledziki chłop zrobił już przedwczoraj, drożdżowe na makowce rośnie... - mogę więc sobie spokojnie uciąć komara :)
-
xhc xhc
-
Wesołych Świąt, dużo radości i świętego spokoju!
Zdrowia, zdrówka, zdróweczka!
Obyśmy kochali i byli kochani zawsze!
-
u mnie nareszcie ludny rozgardiasz 🙂
zdrowych, spokojnych, radosnych Świąt dla nas wszystkich 😗
-
U nas też coraz bardziej do przodu :) pierogi i uszka są, makówki prawie gotowe, barszczyk z letka zaczęty, buraczki z chrzanem gotowe, śledzie są.
Makowiec kupiłam, coś w tym roku trza było odpuścić.
Jeszcze kompot, no i rybka jutro, damy radę.
Porządek, hm... Staram się nie zauważać niedociągnięć ;)
Kochane, wesołych, a może spokojnych, takich jak lubicie najbardziej! I zdrowia, i poukładania wszelkiego niepoukładanego 😘😘😘
-
Uszka i pierogi zrobione, zupki 'prawie' gotowe. Kompot z suszu sie chłodzi.
Karpia trza wyjać coby się do jutra rozmroził i świętujemy :D
Radosnych Świąt i świętego spokoju na czas świętowania :)
-
Jak zaliczyć nerwa w przeddzień Wigilii??Bardzo prosto :)
Wystarczy kupić miesiąc wcześniej karnisz do pokoju syna.
Późnym wieczorem 23 grudnia uszyć firankę :P
Poczekać na ostatnią chwilę z montażem a potem odkryć że w komplecie nie ma kółek i żabek ::((
Także ten,idę przeszyć firankę żeby miała tunel xhc
-
:oklaski: xhc
-
xhc zdążyłas chociaż powiesić ten karnisz
u mnie plafon do przedpokoju .....(co to sobie stłukłam i odkupiłam)....jeszcze leży w pudełku
może mi sie uda chłopa namówić na montaż w boże narodzenie....chyba będzie wreszcie miał czas ::)
-
xhc
A u nas na całej wsi pierdyknął prąd :P Piekę zawsze po nocach, tym razem na makowce mnie jakoś wzięło wcześniej, wiec mam mnx, ale na sernik, co to go dla innych pieke ;), zdążyłam tylko masło do miski wrzucić i cukier odmierzyć.
Hehe, XXI wiek ;)
-
Noo XXI jakby coo 8)
Ale widzę, że też lubisz robić po_nocach ;D
-
Radosnych Świąt niezaleznie od wszelkich przeciwnosci!
-
a ja ugotowałam wreszcie w tym roku bigos....(zawsze T. robiła wiadro to u mnie nie miał by kto jeść)
napróbowałam sie tej kapusty....potem wypiłam jeszcze z pół szklanki odcisnietego soku....wedle zaleceń koleżanek z działu o zdrowotności ;D
po jakiś 3 godzinach mogła bym spokojnie iśc na kolonoskopie ::((
-
xhc xhc xhc sorry...
-
xhc
-
https://youtu.be/ZTq5U_AtwCk
-
Wesołych Świąt Dziewczyny i Chłopaki! :-* :-* :-*
-
Wesołych Świąt i cudownego wypoczynku wśród najbliższych :-* :-* :-*
-
Właśnie siedze na izbie przyjęć.Maz zaslabl ok 13, wracal ze starszymi dziecmi ze spaceru i kosciola, nie potrafil dojsc do domu, dzwonil ale nie slyszalam, bo blixniaczki placza, krzycza dzien i noc.nie pozwolil wezwac pogotowia, blady jak sciana, bol glowy, zawroty.wezwalam w koncu niedawno.porobili w domu ekg i podst. Bad.Teraz w szpitalu robia tk i krew, masKra
-
:-*Boże Danusiu współczuję bardzo , oby wszystko było dobrze ! Przytulam mocno
-
Przytulam Danusiu
-
No właśnie, wszystko obrobiliście, gościnę przygotowaliście i ten harmider. Niestety nasze zdrówka na to już się nie nadają. Ale jak powiedzieć sobie dość nie dam rady :-\
Danusiu przytulam i zdrówka dla męża
My jesteśmy w Ustroniu Morskim w Cechsztynie. Ośrodek budowali górnicy z okolic Hamaczka i jest tu też duża grupa kopalnianych emerytów. I gdybym chciała narzekać to tylko na to, że żarcia za dużo i za dobre i że chodzę obżarta jak bąk. Dobrze, ze spacery nadmorskie i aquapark trochę kalorii spalą
Jesteśmy czwarty raz na turnusie świątecznym, ale takiej ilości żarcia (i to dobrego mnx) to jeszcze nie mieliśmy. Gorzej z bazą zabiegową. Ale coś za coś
A Ustronie całkiem sympatyczne, szczególnie zimą, bo latem, przy wąskiej plaży pewnikiem tłoki na niej.
-
W Cechsztynie byłam dwa lata temu, miło tam :), choć pokój mieliśmy wtedy nowy, ale tragicznie maleńki ::) W ferie 2018 też jadę do Ustronia, ale do Zagłębia, w Cechsztynie miejsc już nie było.
-
Ustronie pamiętam z czasów szkoły średniej.Jeździliśmy tam na obozy pod namiotami.Super było.
-
Mąż sie dobrze teraz czuje, więc liczę, ze pojedziemy do domu. Mial juz pare razy zaslabniecia.A dziwczynki blixniaczki przyjechaly zdrowe, ale codziennie sie pogarszalo i niestety duzo placza, malo spia.Starszaki swietnie sie razem bawia.
Bedzie dobrze, a tymczasem wysiaduje izbe przyjec z epoki wczesny Gierek, obok kozetki dwa przewalajace sie smieciami med. kubly, walajace sie obok brudne plocienne przescieradla, maszyna z napojami bierze pieniadze i nic nie daje - szpital powiatowy :( sprzed epoki
-
Przytulam, Danusiu :( :-*
-
W Toruniu jest tak samo.Wszędzie tylko napisy ZAKAZ WSTĘPU.
-
Danusiu, tulam mocno.
-
Dobrze, że z mężem ok :-*
-
Danusiu, te zasłabnięcie i zawroty głowy, to może z przemęczenia?
trzymam kciuki, za dobre wyniki!
:-*
-
Najprawdopodobniej te przygotowania do świąt i emocje.
-
uff wyniki ok, raczej od kr.szyjnego. jeszcze formalnosci i do domu
komorka mi pada.dz :-*ieki
-
:oklaski: :oklaski:cieszę się
-
dopiero doczytałam, Danusiu, o Waszych perypetiach!
wracajcie do domu i odpocznijcie :-*
-
Uf- dobrz! Teraz musicie odpocząć
-
dobrze, że wyniki ok, przytulam, trzeba w domu odsapnąć ..... jakoś
:-*
-
dobre wieści danuto :)
bo jak w pociagu czytałam te wczesniejsze wieści, to się z deczka przerazilam.
a ja wróciłam juz ze świątecznego pobytu, bo jutro do roboty.
jestem przeziebiona, katar, kaszel, ból gardła
w czasie świąt leczyłam się jak umiałam, % pomagały ;)
a teraz herbatka lipowa , maliny i łózeczko. Sprawdziłam, cebule mam, więc jeszcze zastosuje Perły cebulowo_skarpetkowy sposób.
-
Oj Danusiu a to się porobiło, współczuje :-*
Koniecznie mąż musi odpocząć a w właściwie oboje powinniście zwolnić tempo ???
Już po Świętach O0 ... czas na odpoczynek !!
-
Hamaczku my mamy duży pokój, bez balkonu (zimą niepotrzebny) są dwa łóżka, wersalka, biurko,3 fotele duża szafa z lustrami (chyba to trójka) a naprzeciwko są pokoje z balkonem i faktycznie malutkie. Ale pokoje i korytarze po remoncie gruntownym, czyściutko. Do Zagłębia zerknę, bo bardzo go chwalą pod względem zabiegowym. Na ten świąteczny turnus miejsc już nie było, gdy załatwialiśmy, podobnie w Sarbinowie (ten sam właściciel, co Zagłębia)
-
Danusiu, współczuję bardzo, dobrze, że wyniki są ok
bliźniaczki pewnie tak reagują na zmianę miejsca, male dzieci czasem tak mają, im będą starsze, tym będzie lepiej
-
Danusiu, całe szczęście że to tylko to. Współczuję stresu :(
U nas Wigilia wypadła dobrze i dalej też byłoby super, gdybym wczoraj nie spadła ze schodów :( także, ten. Jestem bardziej ograniczona ruchowo niż po operacji.
Przy próbach schylania widzę wszystkie gwiazdy, wszelkie zmiany pozycji graniczą z cudem. Strasznie mnie ten stan wkurza.
Przejdzie? No powiedzcie, że przejdzie! Zastanawiam się, czy powinnam do lekarza? Na razie uznałam, że to bez sensu...
-
Widać że renifery, choć mają cztery nogi, to nie spadają tak jak koty, na cztery łapy.
-
Reniferku, przejdzie, wierze ze "tylko" sie obtluklas.
Rzeczywiscie mamy szczescie, ze tylko kregoslup, ze nie zawal co od razu podejrzewali, zwlaszcza jak podalam jego obcizenia kardio.Ja tez myslalam o zawale.no i dopiero po kilku godz. Pozwolil wezwac pogotowie.Opiprzyli mnie ze tak dlugo zwlekalam z wezwaniem.Natomiast u mnie jeszcze swieta trwaja, dzieci z dziecmi pojafa jutro.Zostanie Kubus, bo chcialby zeby ktos zajmowal sie tylko nim.Dziewczynki placza bardzo, w ciagu godziny Ania albo Rafal albo oboje leca do nich po cztery, piec razy.w nocy sa co chwile na nogach albo noszac albo lezac z którąś.Wieczorem siadamy wspolnnie,ale oni biegaja co chwilka.oboje sa wyczerpani fiz. I psych.Martwi mnie ten placz dziewczynek i martwie sie o Anię, bo to jest ponad sily.Pracuje, wozi dwie do zloba autem, rozladowuje podwojny wozek, zostawia w zlobie, dziewczynki zanosi na pierto i gna do pracy.ogarniaja dom, jedzenie, Kube.Choc Kubus ma przyspieszone dorastani.Dzisiaj o 5 rano zszedl na dol do kuchni(a boi sie ciemnosci), ugotowal wode i namieszal mleko dziewczynkom. A w ogole to chyba jestem okropnie tym wszystkim nakrecona.
-
Obudziłam sie , zeszlam nz doł i robie owsiankę ( wciąż w Bystrej) i czytam.Reniferku współczuję , taki upadek może być groźny, dobrze że tylko obtłuczona się czujesz .
Danusiu podziwiam corcie, bardzo dzielna , moi jednak mają bardzo dużo pomocy. Iwo też w nocy daje w kość ,ale bardziej z powodu karmienia .Zuzia ciezko walczy by go odciągnąć od cyca. Nie martw się w tym wieku maluchy dają w kość, za chwilkę będzie lepiej.. :-*
-
Ojjj... dziewczyny, tulam mocno.
Danusiu, oby z mężem się uspokoiło. I żeby płacz maluszków przeszedł.
Reni, koperta potłuczona? Czy ręka. No i o nowym nabytku myślę, bo tu pewnie uderzenia nie wskazane.
Sama zaliczyłam bolesny zjazd na kopercie (kurtka przerwana, dooo..pa czarna od mchu i błota, nadgarstek boli, plecy też) po śliskiej betonowej płycie przy zaporze na zalewie (chciałam skrótem przejść na brzeg). Ale nie ma siniaków, opuchlizny, więc po prostu potłukłam boczki i tyle.
Amorku, dalszych cudnych dni w Bystrej. Która (w wersji wakacyjnej) oddala się ode mnie, bo jednak początek lipca jest sporo tańczy jako czas wywczasów. I chyba wtedy gdzieś pojedziemy.
-
Anciu dzięki czas w Bystrej też się kończy, może jutro do domku.Z Bystrą w lipcu też dokładnie jeszcze nic pewnego , może rzeczywiście inny termin ustalić, propozycje musicie podawać. Na razie Becia wspominała o kwietniu.
A ja wczoraj też wykonałam orla odnosząc naczynia do tancbudy wymieniesione przez gości. Schodki są wykrzywione i śliskie. Oj zamorytyzowalam ręką upadek ale się wystraszyłam .A dziś boli mnie cielsko bo biegać mi się zachciało z chłopem a on to już sportowiec że ho,ho. Miłego po świętach!!
-
Oj, coś grawitacja się sprzysięgła przeciw Wam! ::(( :-*
Danusiu, dobrze, że to nie było nic poważnego. :-* A Kubuś jest super zaradnym facetem! :oklaski:
-
Bystra na przedwiośniu to tylko dla okolicznych, trudno, pojadę na początku lipca nad morze, podnosę poziom morza 😭
-
i nie dla mnię kwiecień
-
Bystra na przedwiośniu to tylko dla okolicznych, trudno, pojadę na początku lipca nad morze, podnosę poziom morza 😭
lulu spoko nic jeszcze nie jest pewne, na razie pierwszy tydzień lipca , za jakiś czas wrócimy do tematu
-
Niestety i tym razem nie będzie mnie z Wami ,Szkoda chętnie poznałabym całą grupę ::((
-
napiszę juz u "siebie "
a termin zawsze do ustalenia, tylko trzeba ustalać !!
-
Tajfun za nami, dziewczynki niestety coraz bardziej chore, placzace.rano o 6,30 je wzięłam, syn z synowa sie dolaczyli i ogarnialismy cala piątkę do prawie 11.Ania, ziec i mąż pospali i troche sie zregenerowali.Poniewaz dziewczynki nie daly rade nawet na chwile zasnac na drzemke, po 11 padlo haslo ze jada jak najszybciej, bo w czasie jazdy zwykle spia.Wszyscy ich pakowalismy na wyscigi, ciuszki, zabawki, smoczki, leki i tysiac rzeczy.oczywiscie jakas walowa, po prostu sajgon.Jeszcze wszyscy obiad na jednej nodze.o 13 wyjechali, pol godz. Pozniej syn z rodzinka.Zostalismy z Kubusiem.Pomijam, ze niedawno dopiero usiadlam po wspolnym przywracaniu domu do jako takiego stanu.Jakas cisza...Kubus mowi, ze tak jakos dziwnie, bo bawi sie legiem i
Moze sobie glosno uzywac klockow, nie musi ich ukladac po cichu....no i mamy czas rozmawiać.
Święta uwazam za udane :) mimo bylo bardzo rodzinnie, tak jak powinno byc.
Szkoda tylko ze male chore no i ten incydent męża.Wszyscy juz szczesliwie dojechali.no i jeszcze cud sie stal, bo Tata, co to juz naprawde balysmy sie ze to lada chwila....zaczął troche jesc, odzywac sie, reagowac! Nawet dzisiaj byla u niego siostrzenica i mówi, ze dziadek w super formie! :)
.
-
oczywiscie coś zjadło... i świeta udane mimo wszystko, babcie też (mama i teściowa).
a 5 min. po wyjeżdzie wszystkich przyjechala pani z MOPSU (kiedyś chcialyśmy przenieś Tatę na część państwową, bo tam 100% odpłatności jest mniejsze od tego co w prywatnej części)
a ja w getrach zziajana spocona, nerwowa - zajęła mi godzinę. Fakt moja wina i nie odwołałam po otrzymaniu zawiadomienia :(
Mam nadzieję, że wszystkie potluczone dziewczyna z Reniferkiem najbardziej chronionym na czele, są całe i zdrowe :-*
-
a ja w getrach zziajana spocona, nerwowa - zajęła mi godzinę. Fakt moja wina i nie odwołałam po otrzymaniu zawiadomienia :(
Przynajmniej masz to za sobą :)
-
Szkoda dzieciaczków, że chorują; nich już wyrosną :) Od razu ulga będzie :)
I dobrze, że dziadek lepiej :) Może na niego też świąteczna atmosfera wpłynęła :)
Trzymaj się Danusiu :) I pamiętaj, abys i Ty trochę odpoczywała, bo chyba to, że tak się udało - to zasługa Twojej pracy, dopieszczenia szczegółów, zaangażowania :-*
-
Danusiu teraz duże ufff i odpcznij sobie, wyspij się i zrelaksuj- należy ci się.
Co do chorowania maluchów to u nas to samo. A chyba najgorzej to mamy z Gniewkiem - strasznie łapie wszelakie wirusy w przedszkolu. Skoro twoje w żłobku to nie ma co się dziwić, pocieszam się tylko faktem, ze podobno im wczesniej dzieci się wychorują to później będzie święty spokoj ( oby!!) . Zuza tez już zbyt długo z zatkanym nosem, jutro wreszcie idzie do laryngologa .
Dobrze, że Twój mąz już w porządeczku . Całusy zostawiam
-
no i jak tam dziewczyny :)
wybyłyście gdzieś witac NR, czy zaglądacie tutaj :)
W tegorocznego sykwestra mam bardzo odpowiedzialną pracę :)
robiłam za kucharkę, teraz za opiekunke do dziecka i kierowcę
na razie daje radę ztx
żarełko zrobione, zapakowane i juz wywiezione - dziecka zabrały ze sobą na imprezy :)
coś tam zostawiły, bo jutro bedziemy świętować u nas :)
Malutka śpi, więc ja w tym czasie ogarnąc musze farmę, forum, fb, maile, smsy i chałupę ;)
chlapnąć se nie moge, bo po pierwsze antybiotyk, po drugie, opiekunka po % to kiepska opiekunka, a po trzecie musze młode dziecka z impry przywieźć; starsze dziecka wrocą jutro po południu, bo daleko pojechali
Nooo i jak jutro już wszyscy będa u mnie to zacznę razem z nimi świętowac Nowy Rok :)
-
domówka, przed lapkami
i robienie za kaowca kotom xhc
zgrzybialstwo >:D
-
Domowka u siostry plus znajomi, pogaduchy + troche tv
Pozdrawiam jeszcze starorocznie
-
Strasznie mi się spać chce.
To już złożę życzenia - zdrowia, szczęścia, worka pieniędzy🍸💜🍀🍰
-
Ja filmowo...Z Trzasklaskimi. Nie bardzo piję, bo już muszę zachować czystość" przedfilipińską"😉Oby do północy. ..jeszcze 20 minut.
-
oby był lepsiejszy
-
Super się TOJKA zorganizowałaś. :)
Wszystkiego dobrego dziewczyny w Nowym 2018 Roku.
-
Wszystkiego najzdrowszego!
-
a na kulturze koncert Queen :)
-
Tojka jak robisz za kierowcę i opiekunkę, to jak dzielisz te role jak masz wezwanie do transportu. Gdzie jest wtedy opiekunka? Dziecko samo zostaje?
-
Dobre pytanie Lulu :oklaski:
-
Nooo i jak jutro już wszyscy będa u mnie to zacznę razem z nimi świętowac Nowy Rok :)
Ja to się już całkiem nie nadaję ::((
Kiedyś, jak małż pracował, to uwielbiałam samotne sylwestry... W naszej części wsi ciemno (zapomnieli nam latarni zainstalować :P ) i głucho (wsie sąsiady gdzieś imprezują), coś tam czytałam, oglądałam, a potem z lampką szampana na fajerwerki se wychodziłam.
Wczoraj / dziś, tradycyjnie od lat kilku, z małżem i moim tatą. Przy - niestety - zakopiańskim ::) balu marzeń ::) I... ucieszyłam się jak Starszy wpadł po północy i... zabrał dziadka do domu ::((
Głupio mi strasznie, ale... taka prawda ::)
-
Oby na się darzyło w tym 2018!
Oby nie brakowało nikogo i niczego!
-
Tojka jak robisz za kierowcę i opiekunkę, to jak dzielisz te role jak masz wezwanie do transportu. Gdzie jest wtedy opiekunka? Dziecko samo zostaje?
Lulu, to bardzo proste :)
Starszych jak zawoziłam na pociąg - to Mlodzi jeszcze byli z dzieckiem
Mlodych jak zawozilam - to dziecko do fotelika
Jak po 3-ej jechałam po Młodych, to dziecko smacznie spało w łóżeczku - tam jej sie krzywda nie stanie :)
a nie bylo mnie raptem niecałe 15 minut :)
Od 6 rano dziecko na nogach, a ja znowu robię za opiekunke.
Juz mam wstawiony obiadek :) teraz sobie sluchamy Top Wszech czasów na trójeczce :)
-
brawo , ja dopiero ze starszym Gniewkiem, dwuletnim, sama jeździłam
z dwójką sama - nigdy ! a ciekawe jak z trójką będzie xhc
-
Dopiero siadałam do lapka. Łeb pęka. Aspirin c może pomoże :(
A noc, jak to bywa na turnusach, przebalowana, czystą się leczyłam i dziś mam nadzieję, że przeziębienia niet, tylko ta głowa ::((
Dobrego roku Wszystkim życzę, niech się spełni choc jednio z marzeń :-*
-
Szczęśliwego Nowego Roku!
-
Barbaro :) szczęśliwego :) takiego naj_naj_naj :)
-
dwa lata temu miałam postanowienie noworoczne: zaczne dbac o swój wygląd, nie będę ciągle chodzić w dżinsach, będę sobie robić makijaż - postanowienie realizowałam 4 dni ;)
rok temu miałam postanowienie noworoczne: zaczne dbac o swój wygląd, nie będę ciągle chodzić w dżinsach, będę sobie robić makijaż - postanowienie realizowalam prawie 2 tygodnie :)
w tym roku mam postanowienie noworoczne: zaczne dbac o swój wygląd, nie będę ciągle chodzić w dżinsach, będę sobie robić makijaż - na jutro do pracy wyjęłam spodnie (materiałowe ;) ) i bluzke koszulową (nie t-shirt), budzik ustawiłam 15 minut wczesniej, aby zdązyc se cus tam namalować ;)
xhc
-
Eeeee, a co jest złego w dżinsach?
-
xhc
Nieźle Ci idzie, Tojka :D Trzymam kciuki za... co najmniej miesiąc :0ulan: ;D
Tak mi się pokojarzyło >:D
(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/19/c3/58677f279e8f0_p.jpg?1483194142)
-
Eee no brawo TojKa :oklaski: :oklaski:
Ja se postanowiłam, żadnych postanowień ..... >:D >:D
-
Tojka trzymam kciuki :)
A na marginesie - jakbyście miały dziś problem ze spaniem ( bo właśnie mam) to jest jakaś super pełnia księżyca ( tzw wlicza pełnia :) )
-
odnosnie postu hamaka: w piatek odbieram karnet multi sport /8 wejśc na miesiąc - praktycznie wszystkie "dyscypliny"/ - hm....chciałabym chodzic na joge (zalecenie kardiologa: przydałaby sie pani jakaś joga albo medytacje ::) ; ja tam wiem czego mi potrzeba bxu , ale co jej będe sie spowiadać ;) ), ale pewnie jak zwykle zasiedze sie w jakuzzi ;)
odnośnie postu renifera: ja tez nic złego w tym nie widzę ;) ino mi już wytykają co niektórzy, że w pewnym wieku xhc i na pewnych stanowiskach ;) 8) to dżinsy raczej od czasu do czasu ;)
odnośnie postu Paraboli: miałam se juz w tym roku nie postanawiac, ale do trzech razy sztuka ;)
odnośnie postu Amorka: ja tam spac mogę przy wszelakich księzycach ;) ino samej to mi to kiepsko wychodzi ;)
dziewczyny, ja po prostu musze cos zmienic w swoim życiu, bo na łeb dostaję ;) słońca, wiosny i emerytury mi potrzeba ;D
-
Nie widzę księżyca, nie zagląda mi w okno, może moje spanie poszło go szukać.
-
eeee, całkiem przyjemnie tak sobie posiedzieć, całkiem przyjemna nocka :)
-
To już wolę krzyżówki rozwiązywać.
-
z dzieckiem se siedzę, kompik koło mnie, nieźle :)
-
A na marginesie - jakbyście miały dziś problem ze spaniem ( bo właśnie mam) to jest jakaś super pełnia księżyca ( tzw wlicza pełnia :) )
I wszystko jasne. Wymęczyłam się strasznie, nie wiem, jak będę pracować...
Ps. Cytowanie mi nie szło
Tojka, dżinsy są odpowiednie w każdym wieku 😀
trochę gorzej tym stanowiskiem ;)
-
To samo
-
Tojka trzymam kciuki :)
A na marginesie - jakbyście miały dziś problem ze spaniem ( bo właśnie mam) to jest jakaś super pełnia księżyca ( tzw wlicza pełnia :) )
Aaa, to dlatego o 3.09 poddałam się tabletkę łyknęłam ::((
p.s. mnie też nie wyszło, nie dziw - po takiej nocce ;)
-
z moich postanowień noworocznych i tak nigdy nic nie wychodzi....więc se juz głowy tym nie zawracam
-
xhc Znam ten spis i uwielbiam :D Co roku w/po sylwestrze go sobie szukam i z radością czytam od nowa :D
-
mnie się najbardziej podoba: przeczytam kg książek xhc
-
roza, lista postanowień i do mnie by pasowała :-X :P
jakbyście miały dziś problem ze spaniem ( bo właśnie mam) to jest jakaś super pełnia księżyca ( tzw wlicza pełnia :) )
i wszystko jasne...
od kilku dni źle śpię >:(
-
Roza, to nie kg tylko końcówka .......ek zmieniona na ....kę xhc
-
Wiedziałam, że skądś znam tę zieloną facjatę ;-)
-
wypisz_wymaluj nasz amad ...ale żeby aż tak zdeteteminowany tym rtv ::)
-
spoko, może być xhc
-
skojarzenia nie rozumiem, znaczy nasz amad ma zielona facjatę ???
A co do życzeń "wszystkiego najlepszego" - myślę, że nie można ich składać bliskim, których znamy i wiemy (domyślamy się) czego pragną, o czym marzą. Taki zbes sensu zwrot, prawie jak "wesołych świąt"
Ale ważne byśmy zdrowi byli :)
Z turnusu wróciliśmy szczęśliwie. Jak ktoś będzie zainteresowany Ustroniem Morskim i Cechsztynem, chętnie się podzielę.
Przerywnik w szarej rzeczywistości ok. Za morzem nie przepadam, ale starałam się na maksa wykorzystać je, spacerując, wdychając jod, oddychając bezsmogowym powietrzem. Nad morzem ponoć w tym względzie najlepiej
Z pozdrowieniami załączam skrawek morza i stado mew
-
skojarzenia nie rozumiem, znaczy nasz amad ma zielona facjatę ???
::(( xhc
patrz: amadowy awatarek xhc
-
skojarzenia nie rozumiem, znaczy nasz amad ma zielona facjatę ???
nie, zawsze z kubkiem gorącej herbaty chodzi/siedzi/żyje xhc
-
Patrzę na literki, a nie widzę awatorków ::((
Dzięki Hamaczku i przepraszam Amadku
-
Jak ktoś będzie zainteresowany Ustroniem Morskim /../
Z pozdrowieniami załączam skrawek morza i stado mew
Sama zobaczę je w realu już za 11 dni ztx
-
hamaczku, a do którego nadmorza jedziesz?
-
Do Ustronia, ino do Zagłebia, a nie Cechsztyna :) Tam żem była 2 lata temu, miło było, ale miejsc brakło, jakem się zebrała zamawiać.
W tym Zagłębiu ciutkę, niestety, drożej, ale więcej zabiegów (4 dziennie) i większy wybór (w cenie np. basen do 2 godzin dziennie-codziennie, a nawet masaż jenoodcinkowy, a masaże zazwyczaj w pakietach wyłączone i dokupić można różne - różniste).
-
2 tygodnie tam bedziesz ?
-
Tydzień... :(
Na więcy mnie nie stać za bardzo - to raz. Robota będzie czekać - to dwa.
A może nawet na odwrót ::)
-
Ludzie, którzy byli w Zagłębiu wcześniej, bardzo go sobie chwalili. Rehabilitacja bez porównania lepsza niż w Cechsztynie. Nieco dalej na basen, ale za to kościół i Biedra na rzut kamieniem
W Cechsztynie śniadania i kolacje w formie bufetu szwedzkiego, w Zagłębiu serwowane. Ale to raczej wada Cechsztyna, obżerałam się bez umiaru. Jutro stanę na wagę i zobaczę ile poszło mi w boczki ;)
-
Oj, paczaj, na te serwowane śniadania i kolacje uwagi nie zwróciłam ??? Szukałam, żeby były trzy posiłki, a nie dwa. Ja lubię szwedzki bufet :) Coś za coś - za to czajniki są w pokojach :) I bezpłatny parking.
-
Na basenie spotkałam znajomych z Malwy z Polańczyka, którzy byli w Zagłębiu. Nie narzekali na jedzenie.
A u nas było tak dużo (może to i dlatego, że okres świąteczno-noworoczny) że na końcu to już nie mogłam patrzeć na jedzenie :(
-
Grzebiąc w internecie trafiłam na słowa kar. St. Wyszyńskiego
Piękne słowa. Jakby dobrze się żyło, gdyby w życiu te słowa znajdowały odzwierciedlenie
-
nie robiłam na Boże Narodzenie, to na dzisiejsze święto zrobiłam ten pięciominutowy piernik, na który Amorek wklejał kiedyś przepis
wprawdzie trzech króli mnie dzisiaj nie odwiedzi, ale dwie księżniczki, które po swojej królowej matce ( ;D ) preferują swojskie ciasta :D
jak uda mi się zmniejszyć ten piernik (tzn. zdjęcie), to wkleję :P
-
eeee to ja tym razem zrobiłam " porządny" ;D piernik z programu "Ewa gotuje" z mnóstwem bakalii, był najlepszy z piernikow jakie robiłam
wczoraj upiekłam z programu "ABC gotowania"- ciasto dyniowe z posypką orzechową, a dziś ciasteczka bezglutenowe, imbirowe z mąki migdałowej oczywiście tez z programu "Siostry Hemsley" - ciasteczka błyskawiczne i przepyszne , no i tak od początku grudnia przytyłam 2 kg :) nawet gimnastyka mi nie pomogła :D
-
To jesteś zadowolona :)
A wypieków zazdroszczę, mnie się nic nie chce, z wyjątkiem chlebka, który dziś upiekłam. Ale zakwas już miał przerwę prawie 4-ro tygodniową. Nie sprawiłabym zawodu Lulu, marnując go ;)
-
z tych 2 kg Dana, to nie, jakby to były mięsnie to owszem :D
a ja kurczę wyleżeć spokojnie nie mogę, jak mam chwilę czasu od razu mnie gna by coś robic >:(
w czwartek trenerka mnie wykończyła, poł przytomna chodziłam za dzieciakami, wczoraj tak bolały mnie pośladki i kilka innych mięsni, że wciąż stękałam i " ćwiczyłam" mięsnie ramion nosząc poł dnia i bawiąc na różne sposoby ( na dwóch spacerach m.in.) wyjątkowo kapryśnego Iwa ( prawie 12 kg) ( a jeszcze wstałam o 6 by ciasto dyniowe upiec) , a dziś zamiast się lenić bo mam "wolne" to najpierw prawie 7 km z chłopem na marszu, a potem w kuchni wymyślałam- najpierw obiad wege ( super jedzonko pokazuje Marta Dymek w swojej Zielonej Kuchnii (ta z Jadłonomii w interenecie), a potem jeszcze ciasteczka i za porządki z dokumentami i lekami się wzięłam ! a jutro pół dnia z maluchami , ale OLka będę mieć do pomocy :) ktoś by pomyślał, ze nie lubię biernie wypoczywać!
-
Amorku :-* ... moja idolko :-*
-
xhc dziękuję słonko :-* to zaszczyt :)
myślę, ze chyba to nadciśnienie u mnie się tak objawia xhc a i tak betalok łykam :)
-
eeee to ja tym razem zrobiłam " porządny" ;D piernik z programu "Ewa gotuje" z mnóstwem bakalii, był najlepszy z piernikow jakie robiłam
(...)
no i tak od początku grudnia przytyłam 2 kg :) nawet gimnastyka mi nie pomogła :D
ja niestety też...
Amorku, a możesz wkleić przepis albo linka do tego piernika?
-
Becia dla kogo chcesz upiec ten piernik ??? ;D
Ps, Mam super przepis, ale nie jest ;lajtowy' ::) ... dużo miodu, masła itd ... ale jest dobry mnx
PS 1. Można go trzymać ze dwa miechy mnx
-
Parabola, dla kogo? ::)
głównie dla mnie :-[, bo dzień bez ciasta to dzień stracony :-X
podziel się przepisem w wątku piernikowym
-
a kto powiedział, że moj jest lajtowy xhc Ewa Wachowicz raczej nie gotuje leciuchno :D a pierniki mają to do siebie, ze mogą dłuuuuuugo stać i są coraz lepsze :)
-
Mój piernik właśnie taki jest, im starszy tym lepszy. Jak wróciłam do domu, to pierwsze co zrobiłam, to właśnie dwie blaszki piernika. Pierwsza blaszka pomalutku się zbliża ku końcowi. mnx