Porozmawiajmy o niczym :)

[słonecznik]

 W dużej szkole nie zaglądałam do świetlicy bo miałam swoją salę i zajęcia dodatkowe tzn karciane robiłam u siebie a dyżur tam miałam w okresie wolnym od lekcji więc to o czym pisze Toja to dla mnie abstrakcja.
Jednak wolałabym świetlicę z 50-tką dzieci niż  brak pracy.
Wysłałam ostatnio cv na stanowisko asystent/ pomoc nauczyciela i okazało się, że oferta była już nie aktualna. Stwierdziłam, że moje granice cierpliwości w szukaniu pracy właśnie się wyczerpały...  i bez względu na to czy znajdę ostatecznie jakąś pracę czy nie  w przyszłym roku idę na  studium policealne - na informatyka albo coś w tym kierunku.

Ciekawa jestem jak to wszytko będzie wyglądać za rok tzn zobaczymy pod koniec czerwca co nowego ministerstwo wymyśliło i co wyjdzie z tych konsultacji.

[TOJKA]

to o czym pisze Toja to dla mnie abstrakcja.

dyżury karciane na świetlicy, a bycie "panią świetliczanką" etatową to zupełnie rożne pojęcia i zupełnie inna praca.
słoneczniku, takie świetlice o jakich piszesz pewnie są ale w małych szkółkach
w  "mojej" szkole jest po 5 klas na poziomie, w każdej po 25 uczniów z czego w klasach 0-3 co najmniej połowa jest zapisana na świetlicę i większość dzieci przechowuje się do godz. 16-tej. a do świetlicy aby zostać zapisanym trzeba przejść "rekrutację", niestety nie ma tyle miejsc ilu chętnych. Tak jest w większości szkół w moim mieście, a szczególnie w szkołach, w których nie ma problemu z rekrutacja uczniów - czyli w tych naprawdę dobrych szkołach.

[Aminda]

Niestety realia o których pisze Tojka są mi dobrze znane. Tak jakby u nas była i widziała   
Słoneczniku dzięki za wszelkie podpowiedzi, bardzo podoba mi się Twoje podejście, rozumiem Cię. Pewnie też dlatego nie oporowałam, zawsze to praca ( choć koleżanki niektóre sądzą, że powinnam powalczyć o przydział klasy, w końcu kogoś zatrudnili okresowo do klasy 1, którą w normalnych warunkach bym prowadziła. Tylko, że ja waleczna nie jestem  [size=78%]). [/size]
Dziś ktoś  mi uświadomił, że jedna z pewnością dobra rzecz to fakt, że nie trzeba pisać ocen opisowych i świadectw W młodszych klasach to masa czasu

[TOJKA]

Amindo, zawsze warto poszukać tych dobrych stron 
zebrań z rodzicami tez nie musisz prowadzić  frekwencji liczyć 

[Aminda]

Tak Tojka, tego się trzymam (i uczę  ). Właśnie zauważyłam, że awansowałam na forum i już nie jestem początkująca    

[hamak]

już nie jestem początkująca    

 

[TOJKA]

jeszcze chwila i będziesz zadomowiona
a jeszcze dwie chwilki i awansujesz na uzależnioną 

[Parabola]

No pięknie Amindo ! Niedługo będzie tak jak pisze Tojka 

[Kela]

Amindo, zawsze warto poszukać tych dobrych stron 
zebrań z rodzicami tez nie musisz prowadzić  frekwencji liczyć 

i opracowywać indywidualnych programów,i kart wielospecjalistycznej oceny funkcjonowania, i protokołów z pomocy psychologiczno -pedagogicznej (dla każdego dziecka), i protokołów ze spotkań zespołu klasowego, i zestawu podręczników dla klasy, i zestawu programów dla klasy ;)to tak z grubsza

[Aminda]

Bzmi coaz leiej Kela 

[TOJKA]

Amindo piszesz tak, jakbyś była z deczka napirpana 

[lulu]

Przeczytałam Aminde i było ok, dopiero Tojka zwróciła uwagę 

[TOJKA]

aaaa bo ja dzisiaj wszystko widzę 
nienapirpałam się  ....................      jeszcze 

[Amor]

a ja cały czas  w Przywitaj się ,zamiast kriwik  czytam kurwik!!

[TOJKA]

mam tak samo