Autor Wątek: Porozmawiajmy o niczym :)  (Przeczytany 1788065 razy)

Offline Pilot_613

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 1958
  • ...ja to rozchodzę ;P
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8580 dnia: Lutego 22, 2017, 10:44:04 pm »
Nooo, prawie sama, odcięłam, bo decyzję sama pojęłam, ale to nie był migdałek.
Wiesz DOBRZE o co mi szło w_sprawie_trzeciego_migdałka nooo :D ;)
Kašlem na to a půjdem přes mlhu ..;P

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8581 dnia: Lutego 23, 2017, 08:43:39 am »
wydaje mi się, że jak lekarz decyduje o wycięciu czegokolwiek to nie dlatego, ze lubi to robić tylko jest jakiś wazny powód!
wszystkie organy są nam potrzebne , ale jeśli obracają się przeciw  ciału to trzeba cos z tym zrobić.
Moje dziecię z 5 lat chorowało na gardło i miewało ASO dochodzące do 1000 a norma sięgała do 200. Wskazywało to na szybki wzrost paciorkowcow we krwi zaraz jak antybiotyki przestaway działac. Miała kilka dwumiesięcznych leczeń antybiotykami i wciąż ASO szalało. Paciorkowce potrafią doszczętnie zniszczyć serce, kości i nerki. W końcu zadecydowano o wycięciu migdałow ( Zuza miała 13 lat).  Okazało się, że w jednym migdale była piękna siedziba bakterii. Konkretnie- słuszna decyzja o wycięciu.  Od tej pory  święty spokoj z ASO i antybiotykami. Na poczatku miewała kilka zapaleń krtani, ale później organizm zaskoczył i uporał się i z tym probemem. Tyle ode mnie w sprawie chirurgicznych działań.
« Ostatnia zmiana: Lutego 23, 2017, 08:45:26 am wysłana przez Amor »
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8582 dnia: Lutego 23, 2017, 04:51:42 pm »
moja siostra od wypadku żyje bez śledziony
pękła i musieli wyciepać
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8583 dnia: Lutego 23, 2017, 05:52:50 pm »
Amorku, to tak jak u mojego syna  ::)
bardo często jako małe dziecko miał anginy, ASO dochodziło nawet do 1200, przez kilka lat był nawet pod konrolą reumatologa w zespole poradni na Powstańców w Katowicach
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8584 dnia: Lutego 23, 2017, 10:56:49 pm »
Lekarze, to czasem tak decydują, że szkoda gadać.
Trochę się sercem przychylam do opinii Phila,że fajnie mieć wszystko, co natura nam dała, bo to dosyć logiczne. Może trzeba te migdały po prostu wyleczyć?
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8585 dnia: Lutego 23, 2017, 11:33:46 pm »
Też tak pochodziłam. Syn miewał anginy, Gdy był już na studiach i lekarz zobaczył jak wyglądają jego migdały (wielkie dwie śliwki) stwierdził, że bezwzględnie trzeba wyciąć, bo się bakterii nie zlikwiduje. W sumie nie wiem, co wycięli, bo dorosły chłopak i sam temat prowadził. Podobno gdy się jest dorosłym, to to znacznie bardziej bolesne i orzekli (nie wiem kto) że gdyby to się stało w młodszym wieku, byłoby mniej bolesne i prostsze  :-\ A ja wyznawałam zasadę, jak coś jest dane to po coś i lepiej nie wycinać
Od tamtego czasu anginy nie było jakieś drobne infekcje tylko
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8586 dnia: Lutego 24, 2017, 07:50:24 am »
Moi rodzice byli bardzo dumni z faktu iż nie zgodzili się na usunięcie mi migdałow. I tata miał do mnie pretensje, ze pozwoliłam na to u Zuzi.Mieszkał wprawdzie wtedy w Elblągu i nie widział jej chorób i leczenia gdy np. przez całe wakacje miała kurację antybiotykową- jeden codziennie by ASO spadało. Dopiero wtedy powiedziałam tacie, ze ja bardzo żałuję, iż całe zycie muszę się borykac z tym paskudztwem w gardle. Ta moja "znajomośc' medycyny, sposobow leczenia wynika z wiecznego problemu z migdałami. ( taki drugi z "cudownie" uratowanymi migdałami jest mój chłop który wciąż choruje na gardło, teraz mamy spokoj   czy może dieta na to wpłynęła ? miał antybiotyk w grudniu ).Ostatni raz wprawdzie miałam anginę majac ze 36 lat ale myślałam wtedy , ze się przekręcę. I wiecznie cuduję by czasem moje gardło nie było chore, a i  tak przewlekle chore migdały( bo takie będą już do końca)  dają bardzo nieprzyjemne doznania. Moje wprawdzie już prawie są niewidoczne tak zniszczyły je choroby , ale w tzw kryptach od czasu do czasu gromadzi się paskudztwo które trzeba usuwac wyciskając. Nie mówiąc już o tym , ze do sepsy dochodzi gdy w osłabionym organizmie nagle uruchamiają się ogniska bakterii które są w  niedoleczonym ciele. Mogą być nie tylko w migdałach ale i w zatokach, czy  przy korzeniach źle leczonych lub martwych  zębow.  MNie nic nie pozostaje tylko wiecznie płukać, dezynfekować, nie jesc nie pic zbyt gorącego zbyt zimnego, drażniącego unikac wilgoci , przemoczenia nóg i wielu innych cudactw by czasem migdałom nie przypomniało się, że są ułomne. A Zuza  nie wie co to są anginy ! niech tak zostanie!;)
« Ostatnia zmiana: Lutego 24, 2017, 07:52:57 am wysłana przez Amor »
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8587 dnia: Lutego 24, 2017, 08:02:24 am »
Ja u mojego syna w dzieciństwie zastosowałam autoszczepionkę ( robił to wtedy tylko lekarz z Warszawy) .Zadziałało super i wszelkie problemy gardłowo-anginowe zakończyły się na zawsze!!!
Natalia

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8588 dnia: Lutego 24, 2017, 10:01:14 am »
Więcej soków warzywnych pić.. ;)
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8589 dnia: Lutego 24, 2017, 10:08:06 am »
Więcej soków warzywnych pić.. ;)
To robię Perła od kilkunastu lat .
Natalia

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8590 dnia: Lutego 24, 2017, 10:12:57 am »
Dla mnie dzień bez soków..dniem straconym. Mam nadzieję  nie mieć już żadnego syfu w gardle. :) Ach...I ciągle czekam na mój kosmiczny oczyszczacz powietrza, też ma pomóc łatwiej żyć  :)
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8592 dnia: Lutego 24, 2017, 11:02:34 am »
[']

93 lata...cudny wiek!
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8593 dnia: Lutego 24, 2017, 01:13:13 pm »
A ja wyznawałam zasadę, jak coś jest dane to po coś i lepiej nie wycinać

ja tę zasadę wyznawałam przez 40 lat....zawsze mówiłam, że umrę w całości...i dlatego dziś   mam takie same problemy z migdałami jak Amor plus chore stawy w pakiecie

po 40-ce zmieniłam zdanie...i całe szczęście...bo jak bym tak pielesiła te swoje wątpliwej urody cycki....i jajniki...i macice...i całą resztę której juz nie mam...to pewnie do tej pory  by mnie w połowie robale opieprzyły
  :0ulan:
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #8594 dnia: Lutego 24, 2017, 01:17:57 pm »
Róża nie w połowie tylko w całości, w całości  >:D , bo wszystko byś przecież miała.  xhc
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna