Porozmawiajmy o niczym :)

[amado]

i lądują szybko, żeby mniej paliwa spalić  ,
i uszy zatyka i brzęczy

[Amor]

Niedługo nie będą przyjmować pasazerow z wagą wieksza niż 50kg!!!!

[agawa]

oj, to nigdzie nie polecę 
Choć już słuszałam dyskusję, że pewnemu panu odmówiono lotu, bo swoją posturą nie mieścił się w jednym fotelu 

[DanaPar]

O niczym pogaduchy, czyli o pogodzie. U nas drugi dzień pada. Nie wiem, co lepsze upał, czy taka pochmurna pogoda. Dla odpoczynku starczy, by dzień padało. A tu jak zwykle bywa z naszą pogodą, przesada.
Narzekam, ale dla mnie dziś dobrze, bo siedzę przy kompie i pracuję (no na chwilę do Was zajrzałam)

[agawa]

ojtamojtam  nie ma złej pogody, jest złe ubranie

Dziś przed południem zaliczyłam przebieżkę + 6 km rowerkiem. Kurtka przeciwdeszczowa fruwała jak marynara  Było bosko 
W młodości byłam uzależniona od adrenaliny i endorfin; bardzo intensywnie trenowałam. Pamiętam, jak póżniej zakazano mi ruchu wszelkiego na dlugi czas... nosiło mnie, wręcz rozrywało od środka z tęsknoty za tym wspaniałym uczuciem.
Moja mama z rozrzewnieniem wspomina, jak po treningu wpadałam do domu, waliłam sie na dywan i jęczałam, hehe, z rozkoszy odczuwanego bólu mięśni i stawów 

Dziś już tak nie mogę, ale odnajduję tą samą przyjemność, gdy się dobrze spocę biegając przez las. Nawet ból nóg jest boski 

[betty]

biegać nie lubię
i nie chce mi się
(tzn. czasu nie mam hehhe)
uczucie, o którym Aga pisze, mam tylko w jednym przypadku:
po wytańczeniu się na maksa
pod warunkiem, że z dobrze tańczącym (i lubiącym tańczyć) partnerem

[amado]

Dziś już tak nie mogę, ale odnajduję tą samą przyjemność, gdy się dobrze spocę biegając przez las. Nawet ból nóg jest boski 

dlatego właśnie, choć jęczę, wyrzekam i męczę się okrutnie,
uwielbiam chodzić po górach 

[DanaPar]

No to Amado i Betty mogę podać grabę. Uwielbiam zmęczenie po wspięciu na szczyt i wciąż mnie tam ciągnie, dlatego Peru, a nie jakieś równinne państwo. A taniec to w parze i z dobrze (zdecydowanie) prowadzącym partnerem.

Agawo, rozumiem Twoją rokosz, po takim zmęczeniu. 

[Amor]

Aga rozumiem doskonale ! Uwielbiam to zmęczenie po jakimkolwiek treningu. Ból rozkoszny ( jak boli to znaczy ,ze było bardzo intensywnie) i pot na ciele - to jest to. Załuję tylko ,,ze w rodzinnym domu nikt mnie skutecznie  nie zachęcił do sportu. Tata jedynie nauczył jazdy na łyżwach i pływania ,ale nie byłam uzależniona.WF-u  nie lubiłam, bo trzeba się było rozbierać , a ja miałam straszliwe kompleksy z powodu mojej chudości. I pewnie  z tego powodu  oszczędzano  mnie w sporcie- w tamtych czasach - chude to było słabe, liche, chore, brzydkie po prostu...Jeszcze by padło trenując..

[Mirusia]

Też się lubię zmęczyć i w górach, i w marszu, a zwłaszcza w tańcu z dobrym partnerem i sama tyż 

[betty]

miałam straszliwe kompleksy z powodu mojej chudośc

dziś patrząc na mnie nie uwierzycie
ale też tak miałam całe dzieciństwo i młodość
zaczęłam wyglądać "jak człowiek" dopiero około 16 roku życia
bo mi przybyło "kształtów", choć chuda byłam nadal..
i mam takie wspomnienie
jak w czwartej klasie doszedł nowy do naszej klasy
i był jeszcze chudszy ode mnie 
jessu, jakie to było dla mnie szczęście 

[aquila]

miałam straszliwe kompleksy z powodu mojej chudośc

i mam takie wspomnienie
jak w czwartej klasie doszedł nowy do naszej klasy
i był jeszcze chudszy ode mnie 
jessu, jakie to było dla mnie szczęście 

chudzi mają przesrane, wszyscy się chudych czepiają, czemu oni tacy chudzi, grubych nikt nie pyta czemu są grubi

[Amor]

Betty ja jeszcze mając 40 lat słyszałam - ales ty chuda!!!! Wcale nie uważałam wtedy ,ze byłam chuda! Dlatego tak mnie cieszyło i bawiło jak tyłam podczas chemii! 
Aquilla wydaje mi się,ze teraz już się to zmieniło. Moda jest przecież na chudość !

[madzia_61]

wyciskam pot codziennie przez 4 godziny a najfajniejszy moment to ten jak wyjdę z pod prysznica i siądę do kompa.

[agawa]

Moda jest przecież na chudość !

chora moda...