Autor Wątek: Porozmawiajmy o niczym :)  (Przeczytany 1788028 razy)

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2775 dnia: Września 04, 2013, 05:40:01 pm »
I KTO cię ewakuował???? :o :o :o Bo jeśli jacy młodzi i przystojni to niech tam!!!! ;D
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2776 dnia: Września 04, 2013, 05:41:25 pm »
mogło tak byc xhc
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline dani

  • Wtajemniczona
  • ***
  • Wiadomości: 2350
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2777 dnia: Września 04, 2013, 05:53:45 pm »
Ja też się zastanawiałam, czy to nie w Twoich okolicach Kelu.  :)

Nigdy się nie cofał. Odwracał się i szedł naprzód -  S.J.L.

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2778 dnia: Września 05, 2013, 10:22:04 am »
chwilę mnie nie było, ile żeście naskrobały!  ::((

melduję się, że jestem. nie było mnie, bo był początek roku. oraz tzw. okoliczności towarzyszące. no to krótka relacja.

w poniedziałek jeszcze ok. pierwszy dzień, młodsza nie wiedziała co ją czeka, poszła zbez problemu, starsza wiedziała i też poszła.
- a dlaczego ona bierze kitkę? (ukochana maskotka młodszej)
- bo to jej pierwszy dzień w przedszkolu i pani pozwoliła coś przynieść.
- a ja też mogę? no to wezmę samochodzik
- ale skarbie, ten samochodzik jest mały, może wzięłabyś coś większego.
- ale mamuś, nie zgubię przecież. to mój ulubiony samochodzik.

odbieram z przedszkola najpierw młodszą. pani_przyprowadzająca mówi, że dziś po zebraniu pani wychowawczyni chciałaby ze mną porozmawiać. super. pierwszy dzień i od razu na dywanik. zdolne mam dziecko.
potem poleciałam po starszą. samochodzik oczywiście zgubiony. (nie, nie było "a nie mówiłam"  :)) )
 
meciątko_młodsze generalnie jest zdegustowane przedszkolem. "bo pani mi każe różne rzeczy i ja to muszę robić. każe mi siedzieć na przykład. przy stole albo na podłodze. albo słuchać piosenek. albo sprzątać. no i myć ręce. mamusiu, ja w tym przedszkolu ciągle myję ręce, no nic innego nie robię tylko ciągle te ręce i ręce. no DWA razy byliśmy w łazience!"
przerażające  xhc
o 16 wywiadówka. 67 zł + 112 opłaty. a pierwsze "wezwanie" było o to, że mała ma zupełnie inne zdanie na pewne rzeczy niż pani. i dobitnie to okazuje. nawet za bardzo. pogadałyśmy i myślę że doszłyśmy do porozumienia.

woda z rury dalej cieknie. to znaczy dalej zakręcona.

we wtorek już nie było tak lekko. młodsza zdecydowanie odmówiła zostania w przedszkolu beze mnie. jakoś udało się ją przekonać. starsza, zamiast zgubionego samochodzika, wzięła ze sobą misia. do domu przyszłam i padłam na twarz. obudził mnie telefon. odebrałam młodą zaspaną i zapłakaną, poszłam z nią na lody i podbić receptę na meduzę. ludzi ful. przy okazji dowiedziałam się jak to działa, tzn kiedy mogę wziąć następną. spóźniłam się po odbiór starszej. ledwo co dotarłam do domu, a już trzeba było się zbierać na następne zebranie. 193 zł + opłata za przedszkole_jeszcze nie dostałam rachunku. oba przedszkola państwowe. potem szybkie spotkanie rodzinne u rodziców i oczekiwanie na pana_od_rury. pan przyszedł, pooglądał i powiedział, że przyjdzie jutro.

starsza zastanawia się czy przypadkiem nie jest zakochana. w Mateuszu. pamiętam Mateusza bardzo dobrze. z pierwszego dnia w przedszkolu w zeszłym roku. odprowadzałam starszą, a on stał i patrzył na mnie z uśmiechem. też się uśmiechnęłam. stał dalej. wydłubał sobie kozę z nosa, po czym oblizał palec. wyszłam z sali. w następne dni witał mnie uwielbieniem i jak tuliłam zapłakaną moją, to i on się przyłączał, więc tuliłam oboje, dopóki pani mi ich (a przynajmniej jego) nie oderwała. taaa. pamiętam. i teraz starsza ma rozterki sercowe. "a wiesz mamuś, bo Iza zabrała mi misia, i ja to powiedziałam Mateuszowi, a on od razu pobiegł do Izy i jej zabrał" - opowiadała zachwycona.   :o

środa. młodsza budzi się z bólem gardła. gorączki na szczęście nie ma. za to starsza ma wysypkę. przeraźliwie swędzącą. stawiam na alergię, bo skończyło nam się mydło dla niemowląt. odwożę ją, z młodszą jem śniadanie i kładę się do łóżka. budzę się o 13, ona o 13:30. miałam jechać do meduzoszopu, ale z marudzącą_przyssawką byłoby mi trudno. chwilę potem kończy się przedszkole starszej, obiad, wraca małż i w tym samym momencie dostajemy tel, że pan_od_rur zamiast o 17:30, jednak będzie za 20 minut. super. szybkie uprzątanie poobiedniego sajgonu. okazuje się, że woda cieknie wyżej niż przypuszczaliśmy, więc na chwilę obecną mam skute kafelki, dziurę w ścianie i kuchnię w częściach. zmywarka w innym kącie, szafki porozsuwane, zlew dosłownie_wolnostojący. tyle że wymogłam na małżu wzięcie urlopu, coby mi przed wyjazdem takiego syfu nie zostawiał, bo się nie ogarnę. dwóch dni nie dostał (piątek potrzebował i tak na wyjazd), będzie pół dnia dzisiaj i pół dnia jutro. dobre i to.

dzisiaj młoda (jak i wczoraj) obudziła się z płaczem "ja nie chcę do przedszkola". poszła. z płaczem i kocykiem pod pachą.
mnie czeka wynoszenie gruzu (na szczęście nie jakieś wielkie ilości), pranie, sprzątanie i takie tam. i zabieg u chirurga mam dzisiaj po południu.

o piątku, sobocie i niedzieli nawet nie chcę myśleć.

spać mi się chce.

i na nic kompletnie nie mam czasu. nawet żeby pole obsiać. nie wiem jak ja te zaległości forumowe nadrobię. no ale przynajmniej mi oczy trochę odpoczęły od kompa  ;)


rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline Pyrunia

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 111
  • znów mogę jeździć :-) to moja Autostrada do Nieba
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2779 dnia: Września 05, 2013, 01:06:00 pm »
metka,   xcv
oby jak najszybciej rura zatkała się po fachowemu i kuchnia wróciła do najporządniejszego porządku.

Pozwoliłam sobie zacytować na forum pracowo_pokojowym spostrzeżenia Twoich córek  ^-^
już je kocham 8)
**********Życie jest po to aby Je Kochać*********

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2780 dnia: Września 05, 2013, 01:11:08 pm »
uwielbiam Twoje opowiadania o meciątkach  xhc
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2781 dnia: Września 05, 2013, 01:59:43 pm »
Metko u Franka w przedszkolu tylko w piątki można zabierać jedną zabawkę z domu /ale i tak panie się krzywią/,teraz to już rozumie ale w tamtym roku wieczorem były ustalenia co bierze a rano niezdecydowany zmieniał ,cudował ze szok ,Francio w tym roku jest niepocieszony bo ma nowa panią i mówi że ją nie lubi bo nie przytula go /a on pieszczoch ,całuśnik/i najlepiej to bym z tobą babsiu w domku był i wiesz że się z tobą ożenię.Wczoraj tak czujnie spał że jak wróciłam z pracy przed 24  to wpadł do kuchni mówiąc wyspałem się już i czekałem na Ciebie /a usnął bawiąc się ok 17 i nie widzimy się obecnie w ciągu dnia /  wcale później zasnąć nie mógł . 
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2782 dnia: Września 05, 2013, 02:13:40 pm »
Fajnie się czyta o tym, jak maluszki zaczynają "wychodzenie w świat", tylko pamiętam, jak mamine serce mocno to przeżywa  :)
Maluszkom życzę wytrwałości, a mamom i babciom jeszcze więcej  :)

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2783 dnia: Września 05, 2013, 02:58:54 pm »
uwielbiam Twoje opowiadania o meciątkach  xhc

ja też
przy czem u mnie jest to dziwne, bo normalnie dzieci nie są w ogóle w sferze mojego zainteresowania;
ale dzieci amazonek som chyba jakieś wyjątkowe  xhc xhc xhc

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2784 dnia: Września 05, 2013, 03:09:08 pm »
som_som  xhc
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2785 dnia: Września 05, 2013, 03:11:21 pm »
Dla mnie amazonki są najpiękniejsze, co łyse to piękne, a dzieci amazonek, to już w ogóle  :)
Nawiasem mówiąc nie lubię tego słowa, ale w naszych ustach to inaczej brzmi.

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2786 dnia: Września 05, 2013, 03:31:50 pm »
Mnie użarła dzisiaj pszczoła w nogę  :-\
Mam placka  :0ulan:

Offline b_angel

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 5707
  • przewróciło się, niech leży
    • Amazonka_klub
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2787 dnia: Września 05, 2013, 03:35:20 pm »
a cebulę przykładałaś?
      Ważną rzeczą jest nie to, co się da­je, ale to, z cze­go się ustępuje.   C.R. Zafon

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2788 dnia: Września 05, 2013, 03:39:18 pm »
Nieee.. Samo zlizie  ;)
Pod spódnicę mi wlazła franca  :0ulan:

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Porozmawiajmy o niczym :)
« Odpowiedź #2789 dnia: Września 05, 2013, 06:23:21 pm »
Musi to był on  ;)
Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)