Porozmawiajmy o niczym :)

[TOJKA]

Dlaczego nie cieszymy się z tego, co mamy, a narzekamy wciąż. W tym kraju da się żyć

bardzo chętnie na ten temat podyskutuje w realu
bo literkami pisanymi na forum - nie da się

I żeby było jasne, cieszę się z tego co mam, nie narzekam, baaaaa od paru lat to nawet prawie jestem zachwycona
Napisałam "bo tu już się nie da żyć" mając na uwadze naprawdę spokojne życie.
I nie o sobie tu myślę, ale o młodych.

Dano, moja starsza córka, włada biegle dwoma językami, trzeci na poziomie dobrym; ma skończone dwa kierunki studiów (no prawie dwa, bo ten drugi to lada moment) - i są to kierunki, po których z łatwością znajdzie pracę, baaaa nawet może wybierać tym bardziej, że dodatkowo ma juz praktykę w dużych korporacjach jak i w małych firmach.

To spokojne życie, to nie tylko praca i finanse.
Spokojne życie to stabilizacja szeroko pojęta stabilizacja: praca, dom, rodzina, podatki, PRZEPISY, traktowanie ludzi w pracy, traktowanie obywateli jak obywateli kraju, a nie jak "śmieci", jak kogoś gorszego.

Pisałam juz kiedyś_kiedyś, że w latach 80-tych już jedną nogą byłam poza ojczyzną
wtedy jednak miałam jeszcze nadzieję, że coś się zmieni, że ....
i wróciłam
Owszem zmieniło się bardzo dużo i to na lepsze. To juz nie ta Polska, w której żyłam jako małolat.
Ale tu potrzeba również innych zmian - takich aby żyło się godnie (i nie chodzi mi tylko o warunki finansowe)

[Amor]

A ja zawsze myślę: jak wspaniale ,że nie urodziłam się w KOrei Północnej,Kambodży, Kongo, Zimbabwe, Liberii , a nawet w Chinach...oj długo można wymieniać 

[DanaPar]

Amorku, a może by tak teleportować niezadowolonych Polaków do tych krajów, by tam pomieszkali jakiś czas, a potem przenieść to tego wychwalanego "zachodu" i z powrotem do nas> ciekawa jestem, jakie byłyby refleksje 
A może wszędzie dobrze gdzie nas nie ma  a może jak u nas fajnie 

[agawa]

Spokojne życie to stabilizacja szeroko pojęta stabilizacja: praca, dom, rodzina, podatki, PRZEPISY, traktowanie ludzi w pracy, traktowanie obywateli jak obywateli kraju, a nie jak "śmieci", jak kogoś gorszego.[/font][/size][/color]

Stawiam duże lody ze wskazanie kandydata, który to zagwarantuje. I dotrzyma.  I oczywiście, żeby obiecał powyższe każdemu i każdemu dotrzymał 

I najbardziej jednak się cieszę, że nie żyję w kraju islamskim. Ze względu na przymusowe obrzezanie dziewczynek. Bo myślę sobie, że jednak za swój dorosły los w dużej części odpowiadam sama, a przynajmniej mam wybór, np czy iść na wybory I zawalczyć przeciwko katolizacji 
*
Ale pyszny obiad zrobiłam 
Upiekłam seler, pietruszkę i marchewkę w sosie oliwno-miodowym z cynamonem (tak, tak  ), a do tego roszponka posypana pokruszonym tofu i polana winegretem …eh, bo ja znowu na diecie… 3 kg za mną; jeszcze z 10 i będzie nieźle 

[mag]

Amorku, a może by tak teleportować niezadowolonych Polaków do tych krajów

nie sądzę by to było konieczne,
proponuję za to czasem wsłuchać się w głosy innych - bo niezadowolony Polak  nie w każdym przypadku jest roszczeniowym leniem, który czeka aż mu gwiazdka spadnie z nieba - a wygląda na to, że wrzucacie wszystkich do jednego worka 

[Amor]

A nie obrażasz mnie przypadkiem ?? mówiąc wrzucacie? bo ja tylko o sobie  napisałam cyt:

A ja zawsze myślę: "jak wspaniale ,że nie urodziłam się w KOrei Północnej,Kambodży, Kongo, Zimbabwe, Liberii , a nawet w Chinach...oj długo można wymieniać  "

[TOJKA]

A może wszędzie dobrze gdzie nas nie ma  a może jak u nas fajnie 

Tak_tak, zgadza się -wszędzie dobrze,gdzie nas nie ma
ale co z: byliśmy tam, pracowaliśmy tam, żyliśmy tam - więc wiemy jak jest /siła wyższa i więź rodzinna kazała wracać , jak tylko rozwiążą się pewne sprawy to znowu wracamy tam (to nie o mnie ; )

agawo, napisałam to, co zacytowałaś, nie wymagając wskazania kandydata (bo co do kandydatów to myślę tak jak TY)
Zacytowane słowa to raczej odp. dlaczego TU nie da się żyć i dlaczego zachęcam moje dzieci do wyjazdu w świat.
Dobrze wiem, że i w świecie nie będą miały tego w 100% zagwarantowanego, bo NIGDZIE nie jest idealnie.

mag - baaaardzo podoba mi się zdanie zaczynające się od : "proponuję .... "

[mag]

oj tam od razu obrażam,
Amorku, czytam i myślę, dlaczego dałaś taki przykład? a wrzucanie do wora raczej było do Dany, bo ona chętnie Twoje słowa podchwyciła 

ja też dziękuję losowi, że nie urodziłam się w miejscach, które wymieniłaś i dodam jeszcze Rosję za Uralem oraz pozostałe państwa Afryki,
i podobnie jak Wy widzę jak wiele dobrego dzieje się w Polsce od 1989 roku, cieszę się też z tego, że nie musiałam płacić za moje leczenie, 
ale widzę też masę złego - bo przecież nie jest cudnie, prawda?
jestem odpowiedzialna za swoje podwórko i rządzę jak umiem - a rządzący naszym wspólnym podwórkiem też powinni się starać dla wspólnego dobra, a nie tylko dla siebie,

(powyższe zdanie też może być wrzucaniem do wora - bo nie każdy polityk jest zły, ale niestety ogólne wrażenie jest poniżej krytyki - i ja piszę o wszystkich opcjach jakie rządziły już naszym krajem od 1989roku)


i dlaczego mamy się porównywać do tych u których jest gorzej? w przypadku gospodarki, polityki - jak i nauki czy świadomości społecznej - to ja akurat wolałabym równać w górę - a są miejsca na świecie, gdzie ludzie cieszą się, że nie mieszkają w Polsce 

bo rozwój jest możliwy gdy równamy w górę, a równanie w dół działa tylko wtedy, gdy chcemy się pocieszyć 

[agawa]

 są miejsca na świecie, gdzie ludzie cieszą się, że nie mieszkają w Polsce 

 

się mi przypomniało, ja chciałam synkowi dać lekcję poglądową jadąc z nim samochodem przez Polskę  Mijaliśmy właśnie wioskę z rozpadającymi się domkami przed którymi stały rozpadające się płoty. Zwalniając mówię mojemu wówczas 10-latkowi: popatrz i doceń, że urodziłeś się tu gdzie się urodziłeś A on na to bez mrugnięcia okiem: mogłem również trafić z urodzeniem się do rodziny Bila Gatesa, przecież o niczym to nie świadczy 
Zaniemówiłam. Bo o czym tu gadać 
Jesteśmy tu gdzie jesteśmy. I tu mamy coś do zrobienia

Przy okazji właśnie na fejsie przeczytałam: Co jest największym świństwem? Zagłosować na PIS/PO (niepotrzebne skreślić) i stąd wyjechać 

[Amor]

no tak mag , ja to cię nie przegadam!;)
 cudnie nie jest - na pewno !obawiam ,że się gorzej być może ,ale własnie w takich momentach cieszę się ,że nie urodziłam się ( pierwszy lepszy przykład) w Korei. No cóż ja tak mam wolę się cieszyć ( bynajmniej nie z tego ,ze inni mają gorzej) niż siedzieć i narzekać.( chyba zauważyłyście to i w mojej walce z chorobą) Owszem - działac  i zmieniac ,miec cel, nadzieję   - jak najbardziej! Dlatego zamiast narzekac - działajmy, przecież można zacząć od" posprzątania" własnego podwórka. Ilu z tych co tylko narzekają próbowało zastartować w wyborach na radnych? No nie jest to proste , wymaga pracy, nauki i czasu!!  Ja nie widzę sensu w biernym czekaniu na zmiany, na martnotrawieniu czasu na narzekania.
 Tak wiec  posumowując - JA ,wolę się cieszyć niż narzekać !

[DanaPar]

a wrzucanie do wora raczej było do Dany, bo ona chętnie Twoje słowa podchwyciła 
Kogo wrzuciłam do jednego wora 

i dlaczego mamy się porównywać do tych u których jest gorzej? w przypadku gospodarki, polityki - jak i nauki czy świadomości społecznej - to ja akurat wolałabym równać w górę

bo rozwój jest możliwy gdy równamy w górę, a równanie w dół działa tylko wtedy, gdy chcemy się pocieszyć 

Też tak uważam, dlatego tez teleportowałabym również na "Zachód".
Tylko tam dobrobyt jest wynikiem pracy pokoleń i braku komuny (ta wypaczyła myślenie na co najmniej pokolenie!) To tak w skrócie, można by wiele pisać.
No i mentalność postkomunistyczna: że się należy. Nie bieżcie tego do siebie, to jest mentalność postrzegana w tłumie, na ulicy; nie ile ja daję do społeczeństwa, ale ile dostaję.
Co do polityków, w końcu wywodzą się z tego samego tłumu. Sory znowu uogólnienie 

Z Amorkiem zgadzam się w 100 %, już o tym pisałam, zacząć od siebie i swojego podwórka

[TOJKA]

Dlatego zamiast narzekac - działajmy, przecież można zacząć od" posprzątania" własnego podwórka.

działałam, "sprzątałam"
i mam dość widząc co nowa władza /w moim mieście/ robi (powinnam napisać: widząc, że nowa władza robi jeszcze gorzej niż stara władza   )

" ......... A miało być tak pięknie
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem ............."

[mag]

Dano,
wrzuciłaś do jednego wora wszystkich niezadowolonych Polaków - wysyłając ich w świat   

a ja chciałam tylko powiedzieć, że narzekający to nie zawsze jest skończony leń czekający aż mu ktoś coś da, choć takich na pewno jest wielu,
to wszystko nie jest tylko czarno-białe,

ja sama narzekam bardzo rzadko, ale też bezkrytycznie się nie zachwycam 
doceniam i dziękuję losowi niemal codziennie - bo mam za co,
a ze swojego podwórka, skoro od niego mamy zaczynać, mam przykład: nie kradnę - i chciałabym, by choćby to przykazanie obowiązywało wszystkich
 

[ptaszyna]

No i mentalność postkomunistyczna: że się należy. Nie bieżcie tego do siebie, to jest mentalność postrzegana w tłumie, na ulicy; nie ile ja daję do społeczeństwa, ale ile dostaję.
Co do polityków, w końcu wywodzą się z tego samego tłumu. Sory znowu uogólnienie 

Dana, chyba nie do końca, spotkałam młodych urodzonych po roku 80 i mają takie podejście, brat pracuje w dużym zakładzie i tam jest to samo, bez względu na wiek.
Cóż, jakoś żaden polityk nie zaproponował żeby opodatkować pieniądze które dostają na utrzymanie biur, też im się należy
Jednej z należności, które im się należą nigdy nie zrozumiem, dlaczego rodziny katastrofy w Smoleńsku otrzymały tak wysokie odszkodowania, to była ich prywatna wycieczka, było wiele katastrof, i nikt nie dostał takich kwot oraz wsparcia od państwa. Żal tych którzy zginęli i ogromne współczucie dla bliskich, ale wg mnie nie tak powinno być, oprócz tego cały czas wyciąganie teorii spiskowych, jeśli do władzy dojdzie prezes K, to naprawdę będzie jeszcze gorzej. 
 

[agawa]

jeśli do władzy dojdzie prezes K, to naprawdę będzie jeszcze gorzej. 
 

nie daj Boże… chyba jednak pójdę do kościoła i dam na mszę w tej intencji  albo lepiej wyślę tam swoją mamę, ona ma lepsze chody na górze
Wyobrażacie sobie panią Pawłowicz w rządzie? a tak będzie, jeśli PiS wygra. Zakład? No i pan na M. Zakład?
I sprawdzanie listy obecności na mszach co niedziela; zwolnienia jedynie w przypadku śmierci, ale potwierdzonej przez Ojca Dyrektora. No i absolutny zakaz wszelkiej antykoncepcji, bo życie chronimy od powstania komórki  Oczywiście lekce religii od pierwszej klasy w wymiarze co najmniej 3 godz tyg  Etyka i filozofia jako wymysł szatana zostaną zakazane. A powszechne ubóstwo, które nastanie po wprowadzeniu obniżenia podatków przy obniżeniu wieku emerytalnego zostanie uznane za świętość i obrazy tychże świętych będą na plakatach drukowanych z dziesięciny powszechnej i obowiązkowej. Obiadów dla potrzebujących z tych pieniędzy nie będzie, bo nie można przeszkadzać w drodze do uświęcania. Co najwyżej będą dla przyszłych matek, ale tylko do porodu, później niech sobie radzą same, bo życie jest święte jedynie, gdy jest nienarodzone.
Ale o to się nie będę zakładać, bo gdy coś jest pewnikiem, to byloby oszustwo nie zakład