Psotuniu, nie kuś tym Gdańskiem,
bo ja taki mam plan niecny, jednak pojechać do Ciecha, bo to już ponad połowa drogi ode mnie do Gdańska, a potem z dziewczynami z Trójmiasta skoczyć właśnie w te rejony,
gdzieś (nie mam właśnie pojęcia gdzie) zakotwiczyć na dwa dni, bo w Gdyni Orłowie mój starutki wujaszek mieszka i chorutki coraz bardziej... chciałabym go jeszcze zobaczyć....
a potem bym sobie skoczyła do córkowatej - z Gdańska do Olsztyna to pociąg jakiś migusiem we 2-3 godziny mnie dowiezie i tym sposobem będę tylko troszkę podróżować sama...
obmyślam ten plan, obmyślam
a tymczasem na połedniu wczoraj dwie burze, w nocy burza, a dziś co kwila pada i niby się rozwidnia i zaś pada... fuj...