« Odpowiedź #1088 dnia: Kwietnia 20, 2016, 02:19:01 pm »
jak chcecie widzieć bawiące się dzieci to musielbyscie zobaczyć mnie w akcji z "bachorkami" - Hanią ,Olkiem i teraz z Gniewkiem!Notorycznie robię w mieszkaniu domek zbudowany z kocow i krzeseł, pociąg z wielkich pudeł ( muszę zawsze mieć takowe na stanie) którym maluje się okna i koła. W sklep to bawiłam się z Hania wiele razy( Oluś wtedy tylko wyrusza na polowanie) - jeśli w domu, to miała swoje zabawki, ale na dworze tez kombinowała sama róznie z roślinkami. Z Olkiem gram w piłkę nozną i dużo biegam!;) czasem muszę być potworem lub dinozaurem! Teraz jak ich bierzemy do siebie to od razu planujemy z "dużym" Olkiem teatr, kino lub muzeum, albo nasz chorzowski park czy wesołe miasteczko - w ostanią niedzielę na przykład zwiedzali kopalnie Guido - 320m pod ziemią!
o już wiele z nami obejrzeli ciekawych rzeczy i miejsc!
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 20, 2016, 02:20:59 pm wysłana przez Amor »
Zapisane
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie- mastektomia na życzenie i 4 AC
luty2007 ,wznowa w bliźnie - 8 mm , hormonozależna
leczenie- wycięcie blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat