No to szkoda. Moja kondycja niestety nie upoważnia do podejmowania takich wyzwań. Od wczoraj zaczęłam nieco ćwiczyć ( w przeciwnym razie grozi mi, że zacznę się toczyć, bo kształty coraz bardziej doskonałe) ale ducha rywalizacji we mnie brak, więc chyba za rok też się nie nadam.