Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Leczenie raka piersi => Hormonoterapia => Wątek zaczęty przez: renifer w Maja 22, 2015, 11:30:52 pm
-
Piszę w imieniu koleżanki amazonki, co jej tu zaciągnąć nie umiem. Otóż. Jest ona jakieś 2,5 roku po operacji, miała same plusy (rak hormonozależny, Her-dodatni), brała Nolvadex, ale endometrium szalało, abrazja średnio co 4 miechy (!). Onka zmieniła jej ten Nolvadex na cuś innego (któryś z inhibitorów, ale nie wiem dokładnie co), miało być pięknie. Zaraz po rozpoczęciu brania tegoż przyszło coś na kształt okresu, co okazało się być przerostem endometrium. Znów abrazja. Teraz, po 4 miesiącach, endo 14 mm - abrazja. Ja się może nie znam, ale normalne to to chyba nie jest. Onka coś tam przebąkuje o usuwaniu dołu, ale że to ginka musi decydować, ginka, że właściwie to onka niech się wypowie, a dziewczyna ma już wszystkiego dość. Jak żyć, panie premierze, jak żyć? Ja od siebie jej poradziłam po pierwsze konsultację z innym ginem, bo jak dla mnie to chore, że ginka jej tak te abrazje robi, i robi, i nic innego nie wymyśli, nie proponuje sama od się.
-
Reniferku, może by się kumpela wybrała do ciptologa onkologa, żeby nie bujać się między jednym a drugim :-\
-
U mnie tak właśnie było. Po trzeciej takiej "przyjemności" właśnie onka zasugerowała usunięcie. Ja na to się zgodziłam, wzięłam od niej skierowanie i już. Ginekolog miał wątpliwości, ale mu powiedziałam, że ja nie mam, że dla mnie ważny mój spokój w głowie. Histopat był ok, ale okazało się też, że miałam mięśniaki, których nikt nie widział nawet na usg dowcipnym. Moje endo w czsie operacji miało 22 mm (wynik usg przed operacją), ale na histopacie jego grubość była dużo mniejsza ??? Nie żałuje mojej decyzji.
-
............, że dla mnie ważny mój spokój w głowie.
to zdanie jest bardzo ważne :)
Ja - poszłabym do dobrego ginekologa (najlepiej onkologa, ale wystarczy ginekolog "specjalizujący się" w macicy i przydatkach.
Jeżeli koleżanka jest już dzieciata i nie planuje następnych to rozważyłabym (razem z ginem) wszystkie za i przeciw (nie wiem w jakim wieku jest koleżanka).
-
też bym to wywaliła.....ten spokój w głowie jest bezcenny
i potrzebny tu ginekolog-onkolog....2w1...koniecznie
-
Dzięki za podpowiedzi. Koleżanka ma lat 48 i jest babcią, tak że dzieci juz raczej nie planuje ;) jej wahania wynikają raczej z obaw przed operacją (no wiadomo, nic przyjemnego) i z niechęci do wywalania zdrowego w sumie organu. Sensownego i obeznanego w temacie gina to i ja tu szukam, na razie ze średnim skutkiem...
-
Koleżanka ma lat 48 i jest babcią,
no to nad czym tu się zastanawiać
zdrowy organ? a jaka jest pewność, że zdrowy? no może dziś zdrowy, a za chwilę może być mniej zdrowy
miałam 46 lat, byłam nie rakowa, endometrium (miałam mięśniaki) czyściłam 3 razy w ciągu 5 czy 6 miesięcy, wywaliłam macicę (była mniej zdrowa),
za równy rok już byłam rakowa
w ub. roku wywaliłam jajniki (jeden był mniej zdrowy)
i tylko z moim ginem od dołu żałowaliśmy, że pokusiliśmy się zostawić jajniki za pierwszym razem - no bo takie były śliczne, zdrowiusieńkie
może jestem dziwacznym przypadkiem, ale doradzam wszystkim bez wyjątku - jeśli jesteś w słusznym wieku ;) i masz jakiekolwiek (choć niewielkie) przypadłości z dołem, to trza sie tego pieruństwa pozbyć jak najszybciej
komfort gwarantowany ;)
-
noo mi się co parę miechów robią polipy, a dochtory każą się nie przejmować >:(
taaa, bo to sama przyjemność co chwila być usypianym i wydłubywanym
do trzech razy sztuka, jak mi się tera znowu zrobi, to pizgam tamoxa w kąt, ale nic se nie usuwam, jakbym dobijała do 50tki, to bym wywaliła dół bez mrugnięcia okiem, ale zrobić se menopauze ledwo po 30tce, to ja dziękuję, moja nadwyrężona psychika by tego już nie wytrzymiła
-
, jakbym dobijała do 50tki, to bym wywaliła dół bez mrugnięcia okiem, ale zrobić se menopauze ledwo po 30tce, to ja dziękuję,
bardzo mądre rozumowanie :)
-
Ja w wieku czterdziestu paru miałam usuwaną macicę ( mięśniaki) ,jeden jajnik.Jeden został i działał do prawie 56-57 roku.Usunięcie macicy to nie monopauza .
-
pono po usunięciu macicy często pojawiają się problemy z jajnicami i potem i tak trzeba je wywalać :/
-
No właśnie, ja jej mówię, że jak już by się zdecydowała ten dół wywalać, to razem z jajnikami. Na mój rozum chłopski, skoro jest hormonozależna, to pozbycie się jajników "przy okazji" chyba nie jest złym pomysłem?
-
to jest bardzo dobry pomysł :)
podpowiedz koleżance coby się pokonsultowała z ginami
-
pono po usunięciu macicy często pojawiają się problemy z jajnicami i potem i tak trzeba je wywalać :/
Nic takiego nie miałam
-
No to i ja się odezwę, jako, że przez cały okres tamosiowania, miałam ten sam problem.
Endo po kilkanaście mm, cały czas.
Jeden raz zwykła abrazja, a drugi abrazja przy histeroskopii.
Abrazję robi się tylko diagnostycznie, a nie co chwilę.
Nie jest też sposób na zmniejszenie endo, które i tak cały czas, tak jak u mnie narasta.
Dwa tygodnie po zabiegu było takie same jak przed.
Ważne też, czy jest jednorodne, czy nie.
Można zawsze dokładniej zobaczyć je na usg kolorowym, tzw. przepływowym, jak ono się sprawuje, tzn. jakie są przepływy międzytkankowe i czy nie widać tych złych tkanek.
Wprawna onka/ginekolog - już Ci kiedyś radziłam, żeby było dwa w jednym - obserwuje to endo, a tylko raz na jakiś czas zleca diagnostycznie abrazję, histeroksopię, albo biopsję endometrum. Pisałam o tym przy moich ostatnich problemach, 150 zeta w pryw. gabinecie.
Dla wprawnego ginka takie przerosty nie powinny być podstawą do zlecania onkologowi zmiany leku lub do wycinania dołu.
Jednak rozumiem chęci do wycinania dołu, a zwłaszcza jajników, bo sama bym to zrobiła.
Z mojego doświadczenia wynika jednak, że większość lekarzy, w takich sytuacjach, bez mutacji, nie widzi do tego wskazań. U mnie moja nie chce.
Chociaż są wśród nas dziewczyny, którym to się udało.
-
Czytam, czytam i Wam bardzo współczuję tych problemów. Mnie los oszczędził w tej kwestii. Beztamosiowa. endometrium 2 mm, jajniki (już zasychające) w komplecie z macicą. Choć z tym mam spokój :)
-
ja mimo fufląstwa z tamosiem 3 lata na razie też mam endometrium 2-3 mm, zobaczymy co będzie dalej ;)
-
Mirusiu, dzięki za ten wpis, mnie się właśnie te ciągłe abrazje wydawały dziwne (histo-paty wychodzą w porządku). Najgorsze jest to, że koleżanka owa do tej swojej ginki chodzi od lat i tak trochę ślepo jej wierzy, a po mojemu to ona jest do bani... Głupoty czasem różne jej gada, ech! Chyba się w końcu zawezmę i znajdę tego onkodżina, choć w moim mieście takiego chyba niet :( Moje endo ma się dobrze (tfu, tfu) i grzecznie trzyma się 3 mm.
-
ALe też przyznaję, że myślałam potem o tych krwawieniach.
Bo ja nie miałam nigdy.
Każde jest podstawą do weryfikacji, czyli jakby się za często wydarzało, to dupa blada.
Ale ginka_onka, warto dobrego dorwać, boć zwykli, często się takich pacjentek po prostu,
z niewiedzy, bojom i gupot mogom nagadać i robić.
-
Te krwawienia to ja nie wiem. Tej mojej koleżance się wydawało, że to okres jest. I po mojemu - czemu nie? Chemia zatrzymała miesiączkę, a potem jajniki się obudziły i wróciła. Ta jej ginka twierdziła, że to nie okres, że to od tego przerostu. Sama nie wiem. Czy to się tak da z całą pewnością stwierdzić?
-
Jeśli jajniki są duże i np. zobaczy pęcherzyk to raczej okres.
A jak małe to z edno.
-
U nas w ZCO przyjmuje gin-onk. Od kiedy zachorowałam zmieniłam swoją panią doktor na onego. Naj[ierw była kobieta (poszła na emeryturę chyba) i teraz jest pan gin i to on pierwszy mnie zapytał o stare opisy USU dowcipnego, bo chciał wiedzieć jakie było endometrium. Ja po raz pierwszy tę nazwę słyszałam, a było to naprawdę niedawno :-\ Pilnuje bym była dwa razy na rok u niego, raz na to USG, a raz na cytologię. Bada zawsze dość dokładnie.
Może u Was przy centrach onkologicznych, gdzie się kontrolujecie, są też gini. W Szczecinie jest od początku istnienia tego centrum
-
ja do swojej ciptolog na przegląd podwozia i blacharki chodzę 2 razy w roku, jestem jej pewna, jak zauwży coś nie alo to zaraz każe zgłosić do onkologa :)
-
ja chodze do gina w zwykłej przychodni
gin jest "nie olewający" niczego
to on kazał iść na usg, bo cos mu się z macicą nie podobało
to on kazał mi iść z cyckami na usg
to on wykrył "cuś" na jajniku
mam jednego gina od obserwacji, od kontroli, od cytologii
a drugiego od ciachania i kontroli po ciachnięciu :)
z tym jajnikowym cusiem poszłam też do gina-onka w WCO - owszem był za usunięciem jajników, ale zaczął wymyślać jakieś konsylium, że niby usg od |normalnego" gina nie jest prawomocne, że musi być usg z WCO, wtedy bym się mogła umówić u nich na operacje
raaaaany trwałoby to ponad rok, a ja wcześniej bym zeszła ;)
-
ja swojej ufam, to jej się nie podobał mój guzek w lewym cycku i mnie pogoniła na szczegółowe badania :) no i żyję ztx
-
pono po usunięciu macicy często pojawiają się problemy z jajnicami i potem i tak trzeba je wywalać :/
Nic takiego nie miałam
że Ty nie miałaś nie znaczy, że inni nie mają
-
aquila Tyś młódka, to jeszcze musisz mieć wszystko na swoim miejscu ;D
ale jak się ma prawie 50....to już się można conieco pozbyć
a propos zdrowych usuniętych narządów moich....to dopiero na histopacie wyszedł polip na szyjce macicy.....a w jajniku jakiś "sex tumor cośtam ..."............co to odpowiada za dziedziczną polipowatość jelit.....czyli zespól Peutza-Jeghersa
w życiu bym się tego nie dowiedziała, gdy nie ta operacja i histopat po niej
we związku z tym mam częstsze skierowania na kolonoskopie
może nie powinnam w tym miejscu....ale u naszej śp. Deborki nikt niczego nie widział w histopacie z abrazji sprzed kilku miesięcy ::((
-
No to wszystko se mamy pousuwać, a i tak gwarancji nie będzie.
Ej... tam, daleko tak myśląc nie zajedziemy ;)
Szybciej w ten sposób zejdziem zez stresu C:-)
-
Szybciej w ten sposób zejdziem zez stresu C:-)
ze stresu to szybciej można zejść jak co chwilę biega się na czyszczenie endo albo oglądać polipy, mięśniaki i insze tam zalegające cusie
po usunięciu mam taki luz_bluz jakiego dawno nie miałam :)
a szczególnie ten luz_bluz podoba mi się w sprawach damsko - męskich ;D
-
Eeee.... tam ;)
-
wcale nie eeee...tam ;)
jak nie ma narządu, to nie ma choroby :P
-
Podłączam się. Endo - 17 mm >:( Ponoć jednorodne. Jakaś niby torbielka na jajniku.
Biopsja endometrium - mówi Wam to coś? Taką długaśną rurką. Mam mieć we wtorek. Kurna, nie wierzę w biopsje, ale dałam się wmanewrować ::) Co o tym myśleć?
-
He, he, he, ja będę robić pod koniec przeszłego tygodnia ;)
Chciałam jeszcze na urlopie, bo nie wiem jak się będę czuła.
Pytałam z ilu miejsc pobiera.
Ponoć zasysa z całości, jak płaszcz.
-
No ale biopsja - jak to biopsja - pewna w jakichś 50% (tak se myślę).
-
No to se możesz łyżeczkowanie szczelić, a przy tym, abo gupiego jasia, abo płytką narkozę, lub też łyżeczkowanie przy histeroskopii zez takąż narkozą, abo znieczuleniem zewnątrzoponowym, będziesz miała w 100%.
Dziękuję, postoję. Już miałam. Ja teraz wybieram to.
Ja płacić będę 150 zeta (prywatnie), a Ty?
-
Na NFZ :)
No ale to tylko badanie jest, nie? Z grubości nie zjedzie ;D
-
(...)Z grubości nie zjedzie ;D
Raczej ;D
-
Hamak, trzymam kciuki jutro :)
umawiałam się dzisiaj z moją lekarką i dopytałam,
ta rurka to cieniutka plastikowa jest, nie boli, pobierają jednak z kilku miejsc, a przy łyżeczkowaniu histopatolog i tak nie bada całości, tylko se wybiera co chce.
-
Dzięki za pamięć, Mirusiu :-*
Rurkę to mnie dochtórka pokazała, tylko czy potrafi jej właściwie użyć? ??? >:D
-
byle w nią nie dmuchała ;)
-
ufajmy, że potrafi ;) powodzenia :-*
-
da radę! ;) :-*
-
oczywiście że da radę. :oklaski:
-
Hamaczku :-* :-*
-
He, he, podziwiam (nie mylić z: podzielam ;D ) Wasz optymizm :) i dziękuję :-*
-
hamaczku, przejmij ten optymizm, spokojności :-*
-
przeczytałam "przepij"... w sumie dobra porada :))
-
głodnemu chleb na myśli xhc
-
albo małe literki w komórce :P
-
xhc
-
hamak, a Ty jeszcze nie śpisz, bo liczysz na "śpiączkę" jutro (dziś) w trakcie, hę?
-
He, he, podziwiam (nie mylić z: podzielam ;D ) Wasz optymizm :) i dziękuję :-*
Ej Mała czego Ty się martwisz ^-^
Przecież to mały pikuś,
Prosty, łatwy sposób diagnostyki.
Daj trochę szans temu lekarzowi ;)
A potem opisz, bom sama ciekawa ;)
-
Hamaczku teraz doczytałam ,kciukaski i ciepłe myśli :-*
-
No i ;)
-
Pryszcz :) 3 minuty roboty. Jak normalne badanie, tylko przy wsuwaniu czułam tę rurkę (czułam to absolutnie nie równa się jakikolwiek ból), przy grzebaniu nic a nic. Przy okazji usłyszałam, że mam... ciasną macicę :o Leciutko plamię (może we_w związku z oną ciasnotą ;) ). O wynik można pytać za 10 dni (ale okres urlopowy, te rzeczy, może się nie udać przed moim wyjazdem).
-
No to super, ja chyba w piątek się udam ;)
-
fajnie Hamaczku :)
-
i po strachu 8)
-
no i z głowy masz :oklaski: :oklaski:
-
no i ekstra :)
-
Jezu
W tym nerwie czytam nieuwaznie
Hamaczku, trzymam kciuki za dobry wynik..
-
wynik będzie na 1000% ok
-
A teraz mogę sobie tylko teoretyzować, co by było, gdybym nie pozbyła się dołu. Mogłoby się tam cholerstwo usadowić, mogłoby to zrobić wcześniej, itp. Więcej cycków ni ma, no to może już cholerstwo nie będzie szukać dogodnego miejsca. No przecież nie będę kolejno odcinać sobie poszczególnych członków. xhc
Hamak musi być ok.
-
nooo ja to jednak mam opóźnienie (wszyćko bez tych gościów)
dopiero dzisiaj doczytałam, jak już po wszystkim ;)
pomyślę o Tobie przed czasem wynikowym :)
-
Tojka, Skarbie (i inne Skarby :-* ) - bez wyrzutków! Ja z tych raczej z_bez_stresowych. Co się będę martwić na zapas - będę się martwić, jak będzie czym ;D
-
Hamaczku :oklaski: :oklaski:
-
. Przy okazji usłyszałam, że mam... ciasną macicę :o
podobno tez taką miałam ;D
..jak ją miałam xhc
-
no i brawo, hamaczku! jak dobrze, że są jeszcze zbezbolesne badania! :)
-
nooo ja to jednak mam opóźnienie (wszyćko bez tych gościów)
dopiero dzisiaj doczytałam, jak już po wszystkim ;)
pomyślę o Tobie przed czasem wynikowym :)
też mam zaległości w czytaniu ::)
Hamaczku :-* :-* :-*
-
No to super, ja chyba w piątek się udam ;)
I co - udajesz się, Mirusiu?
-
pewnie się tam udała , bo MIrusi brak ;)
-
Niom ;),
wczoraj wróciłam :(, a dzisiaj udałam siem,
potwierdzam pikuś, cieniutka rureczka, tylko jakby coś trzy razy przyszczypało i po wszystkim.
Też teraz troszkiem plamiem.
-
no to super ,ze już po wszystkim! :-*
-
No to szczekamy :) - kiedy Twój wynik?
-
Niby za dwa tygodnie.
-
ale już za Tobą :-*
-
ale już za Tobą :-*
E tam, przecie najgorsze jest właśnie czekanie.
-
Mirusiu to nie czekaj ino zajmij się czyś, kimś >:D :-*
-
Spoko loko będzie dobrze!!!! :-*
-
Przestancie laseczki, przecie ja dowcipna weteranka po tym względem ;)
"Ciepło" się będzie tylko wtedy robić, jak będę wynik odbierała, zreszto "netowo".
Kompletnie o tym nie myślę, pomyślę, jak trzeba będzie.
Na na razie plażing, smażing, no i rzecz jasna łomżing (choć wolę akurat insze) ;)
-
....łomżing (choć wolę akurat insze) ;)
xhc, a może takiego nawet nie ma, tylko określenie funkcjonuje.
-
Jest - regularnie butelki (puste :o) na tarasie znajduję ;)
-
To kto je wypija :o
-
Młodzież ;)
-
A nie koty??? xhc xhc
-
Aaaaaaa ;)
-
No to ja już wiem. Jest polip.
Tego się spodziewałam.
Ostatnio było częściowo polipowate endo, bez cech rozrostu.
Na razie przez telefon.
Mamy się spotkać po upałach i albo cięcie, albo obserwacja.
Wolałabym to drugie.
-
No to dobrze ,ze tylko to , myślę,ze obserwacja będzie ! :-*
-
mi polipa usunięto podczas abrazji 10 lat temu /miesiączkowałam obficie /,dostałam później "orgamentil ",wszystko się unormowało lecz zaraz chemia była więc jajniki w stan spoczynku się udały :)
-
polipa to ze dwa razy miałam usuwanego.....a raczej "ukręcanego" jak mnie dochtor objaśnił
a potem jak se wsio wywalałam....to też był polip
czyli ja jestem jakaś polipowata od urodzenia , co nawet potwierdził potem histopat.
-
....myślę,ze obserwacja będzie ! :-*
Też tak myślę,
tym bardziej, że wcześniej były fragmenty, czyli nie wystarczyłoby jednego ukręcić,
a całego endo nie ukręcą przecie ;)
No, ale decyzja należy do niej.
Przyznaję mam dość na razie gina i tych tematów.
Ciągnie_się_to_i_ciągnie, a kasy mi poleciało na to ::((
Mam już namierzonego na nfz.
Ale muszę najpierw ten temat skończyć.
Polipy endo, bo som jeszcze w inszych miejscach, najczęściej siem tworzą około 30-tki,
no i po 50-tce, przy przekwitaniu.
Z zaburzeń hormonalnych. Wczora siem obczytałam.
Nie pamiętam, gdzie Ty aquilo miałaś, ale też może to u Ciebie z tego wynika.
Ze złego stosunku czegoś do czegoś.
Do końca etiologia nie jest jednak wyjaśniona
-
Niom, to i ja histopat odebrałam.
Pytam tu, bo dżinka nieszczególnie potrafiła mi wyjaśnić. "Taka pani uroda" - usłyszałam >:(
"Polipowato ukształtowane endometrium" - czy to to, o czym piszesz, Mirusiu, czy jeszcze co insze? Groźne czy nie?
I co znaczy w opisie: "możliwość cyklu jednofazowego"? Wujek google rzekł był, że to cykl bezowulacyjny. Czyli że już mogę bez? ;)
No a poza tym NIBY wsie badane fragmenty "bez zmian nowotworowych". Już raz coś takiego miałam napisane przy drugim cycku, a za pół roku poszedł se w pip. Może kolejne usg zrobię za 3 miesiące, a nie za pół roku, co? Oczywiście u kogoś innego, żeby miał "świeże oko" ;) Niestety, do jakiegokolwiek dżina-onka mam daleko...
-
Myślę, że to to samo.
Chodziłam zez tym trzy lata nic dalej z tym nie robiąc.
A teraz obaczym. Jeszcze u niej nie byłam.
-
Polipy endo, bo som jeszcze w inszych miejscach, najczęściej siem tworzą około 30-tki,
no i po 50-tce, przy przekwitaniu.
Z zaburzeń hormonalnych. Wczora siem obczytałam.
Nie pamiętam, gdzie Ty aquilo miałaś, ale też może to u Ciebie z tego wynika.
Ze złego stosunku czegoś do czegoś.
Do końca etiologia nie jest jednak wyjaśniona
ja mam na 100% etiologię wyjaśnioną, to jezd tamoś, który mnie zaburza, bo przed tamosiem takich cyrków nie miałam, tamoś zmienił mi cykl, na lepsze w ogólności, bo cykl mi się wydłużył, zwiększyło libido, miesiączki mam teraz o wiele mniej bolesne, a zdarza się też czasem, że w ogóle bezbolesne, no i cycek mnie nie boli na 10 dni przed okresem
tyle dobrego
ale nie ma nic za darmo
kurka od ostatniej histero nie byłam u gina
ale pójdę dopiero po urlopie
-
tamoś zmienił mi cykl, na lepsze w ogólności, bo cykl mi się wydłużył, zwiększyło libido,
To super >:D ;)
-
no,no to libido mi bardzo zaimponowało! ;) aquila- tak trzymaj! :oklaski:
-
Hamak, pisaj potem co postanowiłaś z tym robić/nie robić, ok.
-
Hamak się nie odezwał :(
Ale za to ja byłam u swojej.
Mój wynik wskazuje, że został złapany biopsją polip.
Natomiast polipowate fragmenty endo, które miałam w trakcie ostatniej histeroskopii, to coś inszego.
Po prostu taki jego kształt i za wiele poza obserwacją nie da się z tym zrobić.
No chyba, że hormony, ale tego my nie możemy.
Czy to dziadostwo dalej mam, tego nie wiemy.
Do kontroli za 4 miechy. Jak siebie znam pójdę za 6 ;)
Potem ąwęntualnie decyzja co do ciachnięcia.
Aquilo, słoneczko, przypomnij mi jak Ty miałaś swojego usuwanego, bo moja stoi raczej znowu za histero.
A do tego tyle przygotowań, że ja ciebie .....
Wyciąć mi wszystkiego dalej uparciuch jeden nie chce >:(
-
Wyciąć mi wszystkiego dalej uparciuch jeden nie chce >:(
a bardzo Ci to jeszcze do ceguś potrzebne ;)
-
Hamak się nie odezwał :(
Ja_cie - już o tym zapomniałam ::(( Znaczy: skontroluję się u innego dowcipasa... jak znajdę czas >:D Hm... nie będzie to prawdopodobnie wcześniej jak za pół roku ::)
-
Hamak się nie odezwał :(
Ale za to ja byłam u swojej.
Mój wynik wskazuje, że został złapany biopsją polip.
Natomiast polipowate fragmenty endo, które miałam w trakcie ostatniej histeroskopii, to coś inszego.
Po prostu taki jego kształt i za wiele poza obserwacją nie da się z tym zrobić.
No chyba, że hormony, ale tego my nie możemy.
Czy to dziadostwo dalej mam, tego nie wiemy.
Do kontroli za 4 miechy. Jak siebie znam pójdę za 6 ;)
Potem ąwęntualnie decyzja co do ciachnięcia.
Aquilo, słoneczko, przypomnij mi jak Ty miałaś swojego usuwanego, bo moja stoi raczej znowu za histero.
A do tego tyle przygotowań, że ja ciebie .....
Wyciąć mi wszystkiego dalej uparciuch jeden nie chce >:(
ja miałam dwa razy histeroskopie
i pewnie będzie kolejna, bo okres znowu mi się popierdolił >:(
ale nie chce mi się iść do gina tera, a już wogle nie chce mi się znowu iść do szpitala >:(
-
Ech......
-
Ja na usg 2 miesiące przed operacją też miałam polip a po operacji lekarka powiedziała, że polipa ni ma macica czysta. Wzięła wycinki z endometrium i poszły do badania.
A teraz majty pełne ::((
-
a to ściągnij majty jak uwierają >:D
jeśli było czyste po operacji tzn jest doobbrrzzee :oklaski:
-
Cholibka, od dowcipnej wróconam... ze skierowaniem na abrazję >:( Endo 17 mm i do tego niejednorodne >:( Szlag, myślałam, że mnie to nie spotka ::)
-
no pacz, a kiedy się wybierasz?
-
A nie wim - na razie jestem w szoku :o
Jutro będę obdzwaniać polecone oddziały.
-
spoko
wyczyszczą i bedzie dobrze
ja miałam w marcu abrazję (endo 22 mm) - abrazja jest jednocześnie leczeniem
wynik dobry i doktor pedział, że do października mnie nie kce widzieć
-
No niby wiem, ale tak się zestresowałam, że drugie piwo sobie zapodaję dla spokojności >:D
-
a czemu twoja doktorka - tego nie zrobi? tylko musisz szukać?
-
no właśnie, mój gin mnie skierował od razu do swojego szpitala
-
Nie wiem, moja w gabinecie takich rzeczy nie robi, poleciła trzy miejsca ze wskazaniem szczególnie na jedno, gdzie pono będzie szybko i bezboleśnie ;), ale tam dzwonić trza do 12, a ja powrócona od ginki niedawno
-
Może coś o tym szpitalu gadał, ale z nerwów nie usłyszałaś?
Ja tak mam u fartuchów.
Jak byłam na ciachaniu dołu, to na oddziale były 3 babeczki do abrazji.
Poszły do domu tego samego dnia co miały zabieg.
Za wynik zaciskam, na bank będzie dobry. :-*
-
Może coś o tym szpitalu gadał, ale z nerwów nie usłyszałaś?
Ja tak mam u fartuchów.
Gadała - bo to ginka (znamy się od ...blisko 30 lat! odpuszczam i wracam ;) ), nawiasem mówiąc sama po mastektomii w młodym wieku, ale niehormonalna.
Jutro będę dzwonić.
Wiecie, ja taka raczej mało panikująca, ale mię mierzenie po prostu zaskoczyło. Niecały rok temu miałam biopsję taką rureczką i było ok. I pewnie bym się nie przejmowała wcale, gdyby było jednorodne jakieś, ale - sama widziałam - nie jest...
Dobra - będzie dobzie, dobzie, dobzie ;)
A swoją drogą jak ją spytałam, co sądzi o wywaleniu całego dołu, to rzekła, że jak się zdecyduję, to wskazanie się znajdzie :)
-
a ona nie pracuje we śpitalu żadnym?
Mój mnie po prostu wyabrazjował u siebie we śpitalu
-
Nie właśnie
-
A wywal Ty hamaczku dół w kosmos.
Chwilę poboli, ale potem jeden stres mniej..
-
Rozważam, dlatego pytałam, ale... czasu ni mam :P, a wakacji mi szkoda >:D
-
Hamak wywalenie dołu zostaw sobie na nieco chłodniejszy czas. Ja miałam 3 razy co 3 miesiące czyszczenie, bo endometrium mi odrastało, jak na drożdżach, do 22mm. Później już nie bawiłyśmy się w serialowe czyszczenie, onka zasugerowała wywalenie, a ja na to jak na lato, było raz a dobrze. Jak zbierzesz sobie te dolegliwości z czyszczenia, to sama zobaczysz, że warto raz się "poświęcić" i mieć spokój.
-
myślę, ze na razie się wyczyść, a jak będzie następny raz (oby nie było), albo bedzie Ci się chciało trochę odpocząć od roboty to wtedy wywal wszystko - będziesz miała spokój :)
-
Hamaczku, wrzuć na luz.
Moje endo też tak zawsze wyglądało na tamosiu, tzn. niejednorodne.
Grubość bywała różnista. I większa i mniejsza.
To kompletnie nic nie oznacza.
Wynik będzie ok, zobaczysz :)
Ale z drugiej strony jest to wkurzające i wiem co to znaczy myśleć o usunięciu, wszystkiego, w pip.
A z trzeciej strony, to i ja muszę iść po wakacjach, zobaczyć jakie mnie kwiatki tam czekają.
A zapewne czekają, pewnie się uprze ta moja przy histero ...
-
heh, ja tyż powinnam sprawdzić, miałam iść do gina po trzech miesiącach, a byłam w styczniu, więc pójdę za pół roku, to wyjdzie na to że kiepsko liczę, ale se kupię parę miechów spokoju :P
-
heh, ja tyż powinnam sprawdzić, miałam iść do gina po trzech miesiącach, a byłam w styczniu, więc pójdę za pół roku, to wyjdzie na to że kiepsko liczę, ale se kupię parę miechów spokoju :P
Tia, to mi przypomniało, że też miałam iść po 3-4 miesiącach, a byłam też w styczniu. To już pół roku? kurdę, zapindala ten czas za szybko...
-
Jużem po abrazji. Tera o kciuki się uprzejmie uprasza :) (cholera, trzy tygodnie każą trzymać >:( )
-
Hamaczku, ale ekspresowa kobieta jesteś :)
W swoim zmaotaniu nawet nie wiedziałam, że się szykujesz; przepraszam :-*
A za wynik - oczywiście - potrzymam_mocno :-*
-
trzymam mocno trzymam :-* :-*
-
W swoim zmaotaniu nawet nie wiedziałam, że się szykujesz; przepraszam :-*
Agawa, z Tobą wsio OK ;) - jam cicho siedziała i się nie chwaliła :-*
-
:-*
-
No to czymamy :-*
-
trzymam mocno i ściskam dodatkowo :-*
-
co to trzy tygodnie, zleci jak w morde dal
trzymano :0ulan:
-
trzymam za dobry wynik
-
trzymam, trzymam! :-*
-
Dołączam do trzymających
-
:-*
-
spoko, zaciśnie się i będzie git!
-
Już coś kiedyś na ten temat pisałam, kciuki jasne, że zacisnę, ale ja tam jestem pewna :),
a trzy tygodnie to niestety norma, u mnie wyniki zwykle były o wiele wcześniej, mimo, że na wypisie stało 21 dni.
-
Ha! Ale tera okres wakacyjny, to nie przewiduję nic szybciej
-
Hamaczku działasz błyskawicznie :-*,przecie wynik musi być dobry ale najgorsze to czekanie
-
No to ja się uspokoiłam, bo i moje endo się ponoć uspokoiło.
Polip sobie jest. Nie większy. Nie mniejszy.
Do dalszej obserwacji. Nic nie trzeba robić.
Reszta w porządeczku. Atrofia, łącznie z durnymi jajnikami xhc
Nidługo cała zaniknę xhc, wchłonę się xhc
No coż prawa wieku ;)
Danusiu, a Ty udałaś się?
-
Mirusiu - super ztx
A Hamak o wynikach milczy, milczy... Na przetrzymanie nas bierze ;D
-
Serio? Nawet w "ucieszyło" nie pisałam :o
E, cheba pisałam, jak to z nerwów nie zauważyłam nawet, że tam opis po polsku stoi, bo ino leciałam wzrokiem, "cancera" albo "carcinomy"szukając i na szczęście nie było xhc
No, poilp jakiś, oczywizda, dopatrzyłam potem ;) Jeszczem z nim do dżinki nie dotarła.
-
No :) spowiedź zaliczona :)
pokóty brak ;)
-
A ja pamiętam, że pisała, agawo, pokuta niepotrzebna ;)
-
Mirusiu, ekstra takie dobre wieści czytać :) :-*
-
Mirusiu, cieszę si e z Tobą ztx
-
ja stara i beret zryty mam, trzeba mi powtarzać dobre wieści w kółko coby złe wieści nie zalewały
a pokóta czy pokuta wylewana przez literki zawsze dobra :P
-
super Mirusiu, że endo spokojne!
a co Ty tam masz za polipa?
i hamak?
i właściwie pytam o to, gdzie on jest?
bo ja mam jakiegoś 0,5-1cm - ale do usunięcia na już >:(
ten mój na szyjce się wypsnął
-
Agawo, skarbie, to nie był broń .. wytyk.
Przyznaję się, chciałam odpisać i zrobiłam tak jak Ty, dopiero po wyggooglaniu mi wyjszło.
Co do polipa, mój w macicy.
Też chciała go ciachać w zeszłym roku podczas ulubionej przez nią histeroskopii.
Przetrzymałam z pójściem z wizytą ponad rok, bo wiem, że czasami przesadza.
Ale nie wróciła do tematu. No, ale ja mam biopsję z niego.
Myślę, że chce Ci go wywalić, bo to jednak szyjka, miejsce używane ;)
-
Agawo, skarbie, to nie był broń .. wytyk.
ależ, że ja byki sadzę wszędzie - to fakt oczywisty :) i do głowy mi nie przyszło, że to wytyk jakikolwiek :) Dla mnie to powód do uśmiechu pod tytułem: O, tu też ;D
A w temacie: skierowanie na usg w sprawie endometrium mam od kilku tygodni. Poczułam się zmotywowana, coby termin umówić.
Myślę, że strach strachem, ale trzymanie 'cósiów' nie warte.
-
Moje endometrium narazie siedzi cicho ma 2 mm xhc
-
a ... czy ... wylewana przez literki zawsze dobra :P
No niestety mam tak samo ;),
a jak jestem zmęczona nawet mocne pilnowanie nie pomaga.