Rak piersi > Rehabilitacja

rehabilitacja przy schorzeniach kręgosłupa

<< < (3/7) > >>

DanaPar:
Amorku, może niezrozumiale napisałam. Ruchomość mam, tylko głowa niemożebnie ciężka, najlepiej się czuję po rehabilitacji, jak sobie leży na oparciu fotela i takie dziwne wrażenia, jakby głowa oddzielała się od reszty.
A co do pływania, to na dolną część kręgosłupa rzeczywiście pływanie na plecach, ale jak ja mam górną i wyprostowaną lordozę ( a powinna być wygięta) to żabka też jest dobra, bo przeciwdziała temu. Ale na plecach oczywiście też. Pływania i ruchów wszelakich w wodzie trudno zastąpić.
Za 10 min. biegnę na kolejny już dzień zabiegów. Mam 5 minut pieszo i to też mi się podoba.

A co do cepanu, powiedzieli mi, że zmiękczać bliznę można zawsze. Nawet mi przypominali, czy już kupiłam. Może mają kasę za reklamę  ;)
Dziś się wysmarowałam po porannym prysznicu. Niech im śmierdzi  >:D

Mirusia:
Brak ruchomości szyi ponoć też niestety sprawa związana z wiekiem, tak mi tłumaczyła rehabilitantka sprawdzając zakres ruchów szyją, powolutku i delikatnie głową w lewo, prawo, potem brodą do piersi i maksymaknie do tyłu, powinno pomóc.

DanaPar:
Mirusiu, każdego dnia zadają mi ćwiczenia do domu, tylko czy się będzie chciało ćwiczyć  :-\ Dziś znajdował mi bolesne punkty na łopatkach (nie wiedziałam, że takowe mam  :o) i naciskał, lekko przesuwając tak długo, aż ból mijał. Tłumaczył mi to, ale nie powtórzę  :-\ Młodzi ludzie, świeżo po nauce i bardzo się angażują.
Pani, której rozmasowywał nadgarstek, przy okazji tłumaczył, jak sobie pomóc przy haluksach. Np. siedząc nałożyć gumkę do włosów na duże palce i rozsuwać nogi i tak potrzymać. Proste

Mirusia:

--- Cytat: DanaPar w Maja 12, 2017, 10:34:41 pm ---Mirusiu, każdego dnia zadają mi ćwiczenia do domu, tylko czy się będzie chciało ćwiczyć  :-\ ...

--- Koniec cytatu ---

No właśnie, połowa sukcesu rehabilitacji, albo i więcej, moim skromnym zdaniem, jest w tym, że jak rehabilitant dobrze wytłumaczy na czym co polega/działa/czym skutkuje nie wykonywaniem jego zaleceń, czyli zadziała tak na naszą wyobraźnię, że się nie zastanawiamy, czy nam się chce, czy nie chce, tylko ćwiczymy. A przecież, to tak malutko czasu zajmuje, a tak się pięknie możemy sami wyrehabilitować.

DanaPar:
Jeszcze tylko dwa dni rehabilitacji. Jestem b. zadowolona  ztx
zarówno z masażu, jak i z gimnastyki indywidualnej. Dziś mi rozmasowywał bliznę i przykurcze na plecach (po zabraniu materiału do rekonstrukcji) cały bark i dół pachowy bezwęzłowy. Po uciskaniu, wyciąganiu barku uczucie rewelacyjne. Jakoś po rekonstrukcji, zajęli się limfatycznym drenażem, gimnastyką usprawniającą rękę, a z tego co teraz mam, widzę, że to mi było potrzebne. Już się przyzwyczaiłam do braku komfortu z tą ręką, a okazuje się, ze da się to wyrehabilitować. Nikt nie mówi, wybierając metodę rekonstrukcji (chodzi mi o pobranie mięśnia i skóry z brzucha lub pleców) jak powinna potem wyglądać rehabilitacja. Mam zabraną część mięśnia grzbietowego z pleców. Ręka działa inaczej, niż gdyby był cały mięsień. Blizny wewnętrzne, no i oczywiście zewnętrza, dają przykurcze, które dobrz jest rozluźnić. A te przykurcze mogą przełożyć się na dolegliwości braku ruchomości szyi (z czym dostałam skierowanie na rehabilitację). Chłopaki na szczęście są madre i rehabilitują mi to co jest najważniejsze.
Już wiem, ze będę sobie fundować co jakiś czas masaż i gimnastykę. Każde 50 zł?30 minut. Ale co tam, nie palę, to 300 stówy mogę na miesąc przeznaczyć na komfort zycia  >:D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej