Podzielę się z wami jeszcze moim oświadczeniem w czasie modlitwy z wyłożeniem rąk. Chciałam iść poprosić o modlitwę do Marcina Zielińskiego czy którejś z osób, która głosiła konferencję ale Duch św mnie pokierował akurat do Gosi:)
Pomyślałam, że ta modlitwa będzie słaba bo przecież na środku sali posługują giganci Ducha - najwięksi charyzmatycy w Polsce a tam gdzie ja miałam iść jakieś dwie kobiety, których nie znam. Poszłam. Duch św. działał. Czułam ciepło w miejscu położenia na mnie rąk. Odczucie ciepła było bardzo silne. Czułam też takie objęcie ducha św. Nigdy wcześniej tak mocno Ducha św. nie doświadczyłam.
Co więcej powiem Wam, że dawno temu chciałam ją spotkać bo słuchałam jej świadectwa ale idąc do niej nie pamiętałam jej twarzy
przypomniałam sobie o tym, że ją znam z youtube gdy powiedziała, że jest z Sosnowca
Pamiętam, że chciałam ją spotkać i zapytać o zioła ale tak silnie doświadczyłam Ducha Św. że nie mam wątpliwości kto w jej chorobie zadziałał.
Jeszcze jedna rzecz
Co jest ważne w modlitwie o uzdrowienie. Przebaczenie. Duch św dał jednej osobie poznanie, że musi przebaczyć aby zostać uzdrowioną. tzn. że to jest ważne dla Ducha św.
O przebaczeniu jest cała książka Marcina Zielińskiego- nie dawno wyszła.
ja miałam z tym problem ale wybaczyłam- nie sama z siebie ale dzięki łasce i pomocy Ducha św.
rok temu w czasie koncertu w Mysłowicach byłam u spowiedzi. Trafiłam na księdza charyzmatyka
Ksiądz położył na mojej głowie ręce i pomodliliśmy się razem o to przebaczenie. Byłam tak przepełniona Duchem św. że nie tylko wybaczyłam ale i pomodliłam się za sąsiada. ( sama z siebie nie potrafiłabym tego zrobić ). Później łatwiej mi było wybaczyć decyzją woli.
kolejne moje doświadczenie:
zanim zapisałam się na konferencję zapewne ktoś już wcześniej się za mnie modlił
co więcej miałam nie jechać na konferencję ale miałam takie dziwne doświadczanie.
Wracałam z Bielska. W pociągu z Katowic do Sosnowca spotkałam bezdomnego bez biletu.
Wysiadł ze mną w Sosnowcu. Pomodliłam się nad nim. Później On się sam o siebie pomodlił. Duch św. podpowiedział mi imię Andrzej. Powiedziałam mu o tym i zapytałam się Go czy On kogoś takiego zna. Odpowiedział, że jego ojciec miał tak na imię.
nie wiedziałam o co chodzi i powiedziałam mu, że może ma się za niego pomodlić czy wybaczyć mu coś. Chwilę później przyszła do mnie taka myśl, że ojciec go bardzo kochał
i mu to powiedziałam i że Bóg go kocha
kupiłam mu bilet pojechał w dalszą drogę. Nie wiem czy to było nasze spotkanie miało być ważne dla niego czy dla mnie. Może dla nas obojga. Bóg spełnia pragnienia mojego serca i robi takie rzeczy jakie mi się nie śniły.
Gdyby nie moja choroba tego by nie było. Dla mnie ważne jest nie tylko uzdrowienie fizyczne ale i duchowe i równie ważne w życiu jest doświadczenie miłości Boga od Ducha św ale i tak zwyczajnie od drugiego człowieka. ( żeby wiedzieć, że się jest i było kochanym i ważnym dla kogoś ).
http://badzjakjezus.pl/ - koncert w Mysłowicach w Boże Ciało.